ZOOMik napisał(a):Nie spotkałem dotąd z oceną działania wskaźnika paliwa, jako niespełniającego swojej funkcji…ani w Maździe ani w innym aucie.
No to niniejszym się spotykasz

Rozmawialiśmy wcześniej, że producenci za wszelką cenę chronią kierowców przed skończeniem się paliwa. Wskaźnik, który w praktyce pokazuje tyle: "mam (prawie) pełny bak/ mam (prawie) pusty bak/ żadne z powyższych" raczej nie pozwala określić, ile jeszcze można przejechać przed tankowaniem, co raczej podważa sens jego istnienia. Przy takiej "rozdzielczości" wskaźnika mógłby on być zastąpiony 3-stanową diodą (jak wskaźnik temperatury).
Gdyby tylko konstruktorzy chcieli, widzieli w tym sens, to mógłbyś nawet mieć wyświetlaną cyfrowo dokładną wartość w litrach...tylko po co?
Po to, żebym wiedział, ile jeszcze mogę przejechać. W tej chwili jedyny wskaźnik, który mi mówi o tym z wystarczającą precyzją, jest range. O ile we wcześniejszych samochodach nie używałem range w ogóle, to w BM nie używam wskaźnika paliwa w ogóle. Nie dlatego, że nie lubię kresek, tylko dlatego, że nie daje mi podstawowej informacji, do której pokazywania został stworzony.
Dopisano 25 cze 2014, 11:30:Wojtek napisał(a):Popieram tutaj kolegę ZOOMik...
Wskaźnik paliwa jest tylko wskaźnikiem, przyrządem wskazującym "mniej-więcej" poziom paliwa w baku. Jest to wystarczająca informacja dla kierowcy.
Dla mnie nie jest. Chciałbym wiedzieć, ile mogę przejechać – kompletna nieliniowość i absurdalność tego wskaźnika nie pozwala mi uzyskać tej informacji. Więcej napisałem w odpowiedzi Zoomikowi.
Jego (kierowcy) zadaniem jest kierowanie pojazdem i skierowanie całej uwagi na zdarzenia na drodze...

Ciekawe, po co inne rozpraszające uwagi wskaźniki

Zresztą zapamiętajmy to zdanie...
Można również przebadać znikanie paliwa "od kreski do kreski", określić przybliżone ich wartości i później liczyć ile jeszcze zostało...

... bo tutaj sobie zaprzeczasz. Gdyby wskaźnik był w miarę precyzyjny, to nie musielibyśmy nic ręcznie liczyć i się rozpraszać

Wiem, że chcielibyśmy dokładniej, ale konstruktorzy postanowili inaczej... Można się tylko do tego dostosować
To już do mnie dotarło. Chciałbym tylko wyrazić swój stanowczy sprzeciw i zastanowić się, jaka pokrętna logika ich do tego doprowadziła
KMBak napisał(a):potrafię zrobić prawie 100 km na pierwszej kostce a na pozostałych 11 tylko 450....
bo jest to wskaźnik nieliniowy... im bliżej końca, tym szybciej opada...
(taką samą charakterystykę mają wskaźniki wskazówkowe)

Nie wszystkie. I jak napisałem Zoomikowi – coraz szybsze opadanie wskaźnika stoi w sprzeczności z zasadą dbania o niekończenie się paliwa.