Witam po przerwie. Wyłożyłem podłogę porosem. W kabinie dwie warstwy, bagażnik i nadkola – jedna. Roboty jak widać sporo a efekt nie powala. Po prostu kolejny krok w stronę normalności.
pomiary sonometrem przy 160km/h, wcześniej miałem 76dBa, teraz poroso na podłodze, pod dechą i w bagażniku (z nadkolami) i mam 72 dBa. Dalej jest głośno, ale zarówno pomiar i moje odczucia wskazują na drobne powodzenie. Po 500km niemieckimi autostradami przy 160km/h w końcu hałas jest akceptowalny i niedominujący.
Wnioski: muszę popracować jeszcze nad przednimi nadkolami, bo od środka świata nie zwojuję już, trzeba coś z zewnątrz teraz zaatakować. Kolejne spostrzeżenie, to progi i słupki B. Są one połączone, tzn. to są blaszane tunele niczym nie wyciszone. Planuję je zapiankować pianką poliuretanową, progi na końcach i skrzyżowane ze słupkiem B, bo ta konstrukcja pięknie przenosi hałas kół i kamyków uderzających w progi słupkiem B prosto do naszych uszu.
Teraz dominuje hałas powietrza z okien drzwiowych. Jakbym miał gdzieś pełno szczelin, przez które powietrze syczy.
No i chyba mi się wydech gdzieś rozpada, ale na razie nic na zewnątrz nie widać. Silnik buczy coraz mocniej i nabiera blaszanego podźwięku :/
CIEKAWOSTKA: jechałem z wyłożoną już podłogą drogą polną. Odkryty miałem jedynie tunel środkowy. Po środku drogi rosła trawa, która smyrała podwozie w czasie jazdy. To smyranie było tak wyraźnie słychać przez cieniutką blachę tunelu, jakby to była tektura :/ Zresztą zobaczcie filmy i zdjęcia
https://www.youtube.com/watch?v=cir_SnP-fHM&feature=youtu.behttps://www.youtube.com/watch?v=OMKSstQJW2w&feature=youtu.be