Socyopatic napisał(a):myślę, że może się jeszcze tak do centymetra obnizyc, jak się ułożą na aucie do końca
Właśnie się chyba ułożyły, jak nie zaczepiałem na jednym garbie na osiedlu tak teraz muszę na niego uważać Myślałem że nie usiądą aż o centymetr, a jednak. Zrobiłem pomiar przedniego zderzaka od razu po założeniu sprężyn wynosił 160 mm a wczoraj po pomiarze w tym samym miejscu jest 152mm.
mówiłem jak ja obniżałem poprzednie auto to też potrzebowało dwóch-trzech dni, żeby odpowiednio usiąść a wkładałem cały zestaw sportowego amora z obniżającą sprezyną. Tutaj jak wleciała sama sprezyna na seryjny amor tym bardziej musiało się to ułożyć teraz dopiero możesz zrobić foto porównawcze i wrzucić przed/po
Socyopatic napisał(a):mówiłem jak ja obniżałem poprzednie auto to też potrzebowało dwóch-trzech dni, żeby odpowiednio usiąść a wkładałem cały zestaw sportowego amora z obniżającą sprezyną. Tutaj jak wleciała sama sprezyna na seryjny amor tym bardziej musiało się to ułożyć teraz dopiero możesz zrobić foto porównawcze i wrzucić przed/po
U mnie to trochę dłużej się układało, może dla tego że ostatnio mało jeżdżę. W najbliższym wolnym czasie zrobię fotkę i wrzucę do porównania
Ja bym Ci polecił wymianę amorów na Bilstein B6 . U siebie tez wymieniłem sprężyny i autko ładnie się zglebowało ale za jakiś czas seryjne amory przestały sobie dawać radę, no i najważniejsze zaliczałem osłoną silnika praktycznie wszystkich leżących policjantów i koleiny. Po wymianie amorów madzia poszła troszkę wyżej a prowadzenie jeszcze się poprawiło np. na obwodnicy W-wy jadąc od Okęcia jest zakręt na którym jest ograniczenie do 70 ja tam spokojnie mogę pojechać 100 i więcej.
Pablosz napisał(a):Ja bym Ci polecił wymianę amorów na Bilstein B6
Jak się zużyją te amory to pomyśle czym je zastąpić. Bilstein, ostatnio dużo pozytywnych opinii słyszałem. Dotąd myślałem że jak będę zmieniał to na kayaby ale one coś straciły na jakości. Ostatnio byłem u Jaksy, wspomniał o amorach koni od razu stwierdziłem że są za twarde, z resztą Jaksa był tego samego zdania. Może pomyśle nad czym bardziej sportowym, czas pokaże
Całkiem nie dawno pojawił się pewien problem z Magdaleną Zdarza się że czasem szarpnie i przy dodawaniu gazu muli się. Byłem u Jaksy, podpięcie pod komputer zero błędów. Został ustawiony wariator rozrządu, mogło to mieć wpływ na takie zachowanie. Zauważyłem że na włączonej klimatyzacji jest jeszcze gorzej, jadąc ostatnio w trasie z stałą prędkością (120) nagle pojawiło się szarpnięcie, już dwa razy się zdarzyło że w środku strasznie śmierdzi (tak jak by szambem, jajami. Nie był to zapach z zewnątrz, chociaż tak mi się wydawało ale zawróciłem przejechałem w tym samym miejscu i tego nie było) toczyłem się do czerwonego światła na drugim biegu, zapaliło się zielone no to gaz a tu nic tylko takie dziwne buczenie z silnika i zamiast przyśpieszać to zwalniałem, odpuściłem trochę gazu dodałem ponownie i to samo, po wciśnięciu sprzęgła i całkowitemu odpuszczeniu gazu wróciło wszystko do normy, nie zapaliła się kontrolka check. Odczuwam też że na klimie nie przyśpiesza płynie wyłączę klimę i jest dużo lepiej. Zastanawiam się czy to nie jest przypadkiem wina katalizatora. Złe paliwo wykluczam bo tankowałem na różnych stacjach i jest tak samo. Może ktoś miał podobny problem lub będzie miał rozwiązanie na tą usterkę, będę wdzięczny. chwilowy brak czasu ale na pewno odwiedzę jeszcze Jaksę.
niedawno przerabiałem dość podobny problem, co prawda z ojca saabem. W trakcie jazdy przy przyspieszaniu zaczął szarpać, na postoju chwilami trzęsło całą budą no i kontrolka check. Podpięcie pod komputer i diagnoza – 3ci wtryskiwacz. Ale okazało się, że to nie wina wtryskiwacza, a jakiegoś sterownika wtryskiwacza. Naprawa i problem znikł
rafalmazda6 napisał(a):W trakcie jazdy przy przyspieszaniu zaczął szarpać, na postoju chwilami trzęsło całą budą no i kontrolka check.
U mnie żadnych błędów, nie trzęsie, nie falują obroty . Zastanawia mnie ten smród w wewnątrz , gdzieś wyczytałem że może to się objawiać zatkanym katalizatorem, ale przy tak nie wielkim przebiegiem kat. był by do wymiany.
Przebieg jest w 100% realny, i w tym wypadku tez nie chce mi się wierzyć ze to katalizator.Jeszcze jest możliwość że to coś z klimatyzacją. Dziś chłodny dzień, jazda bez klimy i nic nie pokojącego się nie wydarzyło.
W końcu udało się kupić kamerę cofania z monitorem w lusterku, niestety nakładane bo brak uchwytów do M6 po lifcie. Podłączenie na szybko, pierwszy test wyszedł pomyślnie. Obraz z kamery bardzo ładny, bym powiedział Więc przyszedł czas na przeciąganie kabelków i ich podłączeniu w odpowiednich miejscach. W bagażniku wszystko ładnie uporządkowane, kamerka podpięta pod światła cofania monitor też dostał zasilanie, mały test czy wszystko gra, a tu lipa, brak świateł wstecznych, sprawdziłem wszystkie bezpieczniki, są dobre, żarówki też. Wcześniej tak samo było podłączane i wszystko było ok, z trzy razy wrzucałem wsteczny bieg by zobaczyć czy kamera się zapala i gaśnie. A potem taka niespodzianka, nie wiem co teraz zrobić, gdzie szukać przyczyny, czytałem o włączniku świateł wstecznych, że on jest winny, mógł się spalić ? mi się wydaje że powinno wywalić bezpiecznik.
Zdjęcie kamerki dedykowanej do Mazdy 6. Mocowanie zamiast oświetlenia tablicy rejestracyjnej. Psuje idealnie Przymierzałem dwie sztuki u innych sprzedawców i uchwyty były za małe.
Ostatnio edytowano 14 wrz 2014, 14:50 przez Danmazda, łącznie edytowano 1 raz
Problem z wstecznymi światłami rozwiązany, przyczyna była w kasecie bezpieczników w kabinie po lewej stronie od kierowcy. Nie będę opisywał co się stało bo elektryk tak nawijał a ja z elektryki jestem bardzo słaby
Fotorelacja z podłączenia kamery cofania i monitora w Maździe 6 GG/GY.
No to zaczynamy Wiadomo że najpierw zaczynamy od zakupu najbardziej odpowiadającej nam kamery i monitora. Ja kupiłem w tym sklepie http://www.gps-expert.pl/ Kamerę wybrałem dedykowaną do Mazdy 6 w miejsce oświetlenia tablicy rejestracyjnej, w obudowie kamery jest podświetlenie rejestracji. Kamera pasuję do sedana, kombi i Hatchback, w nie których sklepach podają że ona tylko pasuje do sedana, ale jest to nie prawdą, pasuje do Każdej Mazdy 6 GG/GY. Można oczywiście kupić kamerę w ramce rejestracyjnej, ale by ją podłączyć trzeba wywiercić dziurę w klapie bagażnika. Sam takiego rozwiązania nie polecam, lepiej dodać kilka złotówek i kupić dedykowaną, koszt samej kamerki 100 zł. Monitor wybrałem w lusterku. Jest ono nakładane na standardowe lusterko w wewnątrz auta. Uwaga w Mazdach z lat produkcji 2002-2005 czyli wersji przedliftowej GG/GY jest możliwość kupienia lusterka z monitorem z dedykowanym uchwytem, ściągamy lusterko i nakładamy nowe z specjalnym uchwytem i mam jak w oryginale. Niestety nie można tego zastosować w naszych Mazdach poliftowych. Link do sklepu gdzie można to kupić http://www.sklep.hadron.pl/ Do tego musimy jeszcze odwiedzić sklep elektroniczny i zakupić kilka przewodów, do podłączenia plusa ze skrzynki bezpieczników (najlepiej z bezpiecznikiem rurkowym) i do podłączenia masy(każdy po 30cm) W zestawie niestety nie ma tak długiego przewodu który by starczył do skrzynki bezpieczników, producenci chyba wymyślili by się podłączyć pod prąd przy oświetlenie w podsufitce, dla tego dodatkowo trzeba kupić 2 metry dwu żyłowego przewodu.
Tak wygląda kamera dedykowana wraz z okablowaniem
Monitor w lusterku (nakładane na standardowe)
Teraz przechodzimy do montażu. Na początku chcę Was uczulić by nie podłączać monitora razem z kamerą cofania pod to samo zasilanie, grozi to spaleniem obwodu w PCM, czyli całkowitym brakiem świateł wstecznym. Pierwszą czynnością jaką wykonałem była instalacja kamery cofania. Najpierw musimy się pozbyć tej osłony widocznej na zdjęciu(rys. 1) najlepiej ją zdjąć cała i w tedy mamy bardzo dobry dostęp w celu wymontowania oświetlenia rejestracji i zamontowaniu kamery cofania. Rys. 1
Mi się udało to zrobić odkręcając jedna stronę (lewą) Po odkręceniu nakrętek(rys.2) odpięciu spinek(rys.3) odchyliłem delikatnie osłonę, odpiąłem kostkę od oświetlenia(rys.2) i ładnie się zdemontowała. Na to miejsce montujemy kamerę i przykręcamy osłonę. Rys.2
Rys.3
Gdy już to zrobimy przechodzimy do podłączenia oświetlenia tablicy rejestracyjnej. W kostkę (rys.4)wpinamy odpowiednio przewody, po czym ładnie izolujemy. Rys.4
Kolejną czynnością jest podłączenie zasilania kamery tak aby działała tylko przy wrzuconym wstecznym biegu i nie pobierała prądu, czyli pod żarówkę światła cofania. Do tego ma nam posłużyć przewód widoczny na (rys.1.0) I (1.1 są 2 takie same) Więc tak, łączymy cinche z rys.1.1 z kamerą cofania, czarny z czarnym. Do drugiego wejścia podłączamy odpowiednio żółty do żółtego, potem przewód czerwony łączymy z przewodem z rys.1.1 do czarnego z białą przerywaną linią, jest to przewód plusowy. Kiedy mamy złączone te przewody podłączamy je do kostki światła cofania pod plus a czarny pod minus i izolujemy taśmą. I tu możemy już zacząć porządkować przewody, łączenia cinch izolujemy. Wszystko można pospinać trytytką do kabli które biegną przez szkielet klapy. Rys.5
Teraz trzeba przeciągnąć przewód od klapy bagażnika do kabiny. Osobiście miałem z tym mały problem, chciałem go przełożyć wiązkę kabli w gumowej osłonie ale niestety było jeszcze zimno na dworze i dało się. Za izolowałem przewód i pociągnąłem go od spodu tej osłony i dalej przez bagażnik do kabiny. Wewnątrz auta trzeba zdemontować osłony progów według opisanej kolejności. (rys.6) i (rys.7) Wpuszczamy tam przewód, aż do skrzynki bezpieczników i dla bezpieczeństwa spinamy trytytką by się nie przemieszczał i nie przetarł. Rys.6
Rys.7
Jak mam już skrzynkę bezpieczników na wierzchu we wiązce szukamy grubego niebieskiego przewodu(taki jak na rys.8) Daję prąd po kluczyku. Rozcinamy koszulkę, i lutujemy przewód plusowy zakupiony wcześniej, teraz można go za izolować. Następną czynnością jest podłączenie masy. odkręcamy śrubę widoczną na rys.8 owijamy przewód i przykręcamy. Rys.8
Zbliżamy się ku końcowi Teraz możemy przylutować do przewodu dwu żyłowego plus i masę. Najszybszym i najlepszym rozwiązaniem jest poprowadzenie przewodów między uszczelką drzwi a deską rozdzielczą(rys.9) musimy tylko zdjąć uszczelkę, potem plastikowy narożnik przy nadszybiu poprowadzić przewód zasilania i video aż do podsufitki. Rys.9
Ostatnim krokiem jest doprowadzeniem przewodu do lusterka i sam montaż lusterka. Ale przed tym trzeba zdjąć wyświetlać i oświetlenie wnętrza auta(rys.10) Aby zdjąć wyświetlacz w sam środek wkładamy płaski śrubokręt i przekręcamy obojętnie w którą stronę, w tedy od skoczy z zaczepów. Demontaż oświetlenia, tak jak pokazuje strzałka włożyć płaski śrubokręt docisnąć i pochylić do dołu. Teraz montujemy monitor, czyli lusterka na lusterko. Monitor ma 3 cinche, żółty, biały i czerwony. Najpierw podłączamy zasilanie(przewód z rys.1.1) łączymy czarny przewód z białym przerywanym paskiem i czerwonym który wychodzi od przewodu video do tego podłączamy plus z przewodu dwu żyłowego. Lutujemy i izolujemy. Jak poukładaliśmy przewody podsufitką możemy przejść do podłączenia cinch, czarny zasilający do czerwonego a żółty video do białego lub żółtego, jest to obojętne monitor ma 2av. Cinche można schować w opakowaniu wyświetlacza, jest dość miejsca. Składamy wszystko do kupy, włączamy wsteczny bieg i cieszymy się kamerą cofania Rys.10
Jeśli wszystko podłączycie tak jak to opisałem nie mają prawa być żadne zakłócenia. A tak to wygląda u mnie
Nagranie video, z parkingu pod ziemnego, widać na prawdę dobrze. Nagram jeszcze nocą na oświetlonym parkingu, jakość jest na tyle dobra że można wszystkiego dostrzec przy parkowaniu
Nagranie nocą, bez latarni. Akurat na osiedlu popsuły się dwie latarnie i można było nagrać
Załączniki
Ostatnio edytowano 25 paź 2014, 12:01 przez Danmazda, łącznie edytowano 6 razy
Fajnie że się Wam podoba gadżet Jak zacząłem czytać na forach o kamerkach to większość ludzi wypisywała się że jest to wiocha Uważam że nie mają racji, ale to jest tylko moje zdanie. Dziś mogłem bardziej przetestować działanie kamerki, wniosek, podjeżdżając pod klatkę bloku zmuszony jestem wyjeżdżać cofając. Spaceruje tam dużo ludzi i dzieci, dziecka nie jesteśmy w stanie zobaczyć za tylnej szyby a dzięki kamerce widać wszystko dokładnie i mamy duże ułatwienie w parkowaniu Madzi