Mam jeszcze kilka rzeczy które chciałbym zrobić w Maździe tzm DP zmienić na 3" i dać flansze V-band, custom kolektor ssący, w zależności od temperatury w dolocie może większego ICka. Zobaczymy co z tego wyjdzie na dzień dzisiejszy jestem bardziej wciągnięty w błoto niż w 1/4 hehe
No i kilka obiecanych zdjęć:
Zaczynając od dołu:


Wał + zestaw korbowo tłokowy (aż błyszczy mocom

):

Jak się okazało szpilki ARP do wału są nieco dłuższe niż śruby i kolidowały z płytą "usztywniającą" wał. Więc musiałem to deczko przerobić, dla mniej spostrzegawczych zaznaczyłem na czerwono miejsca wywiercenia otworów (dla każdej podpory tak samo).

Pikna jodła czy inne drzewo w cylindrze:

Uszczelka Cometica + szpilki ARP:

Poprawiłem zaślepkę po termostacie z MX5. Zamiast rękodzieła wpadł ori brok:

A jak już silnik był poskładany to prysnąłem go farbką:

Kolor dupala nie urywa ale jako że nie chciałem robić choinki to postanowiłem wybrać kolor tylko co by odświeżyć wszystko. Ogólnie kupiłem 2 puszki a zużyłem może połowę jednej

. Podobny kolor dostał skrzynia:

No i magiczny niebieski pasek nierządu:

Dodatkowo:
Wymieniony też został zaworek w pompie i sprężynka (jak się okazało słusznie). Porównanie mojej sprężynki Vs nowa:

Wpadła pompa wody z GTRa:

Talerz wirnika ma trochę większą średnicę, łopatki są trochę grubsze i wyższe ale za to jest ich mniej niż w odpowiedniku z GTeka (no chyba że to kwestia tego typu że u mnie była pompa GMB a tutaj jest OE Mazda)
Nie wiem czy pisałem ale panewki ACL okazały się w złym wymiarze (zamiast 0.25 dostałem 0.025) więc jako że nie było czasu poszedłem w panewki z GTRa.
Co do głowicy to z racji faktu że zawory są nieco dłuższe przeszlifowane zostały wszystkie płytki tak aby uzyskać wymagany luz. Tutaj podziękowania dla Waldiiego (za nocne porady też dziękuję

)który po raz kolejny poratował znajomościami i dał namiar na człowieka który to profesjonalnie ogarnął.
Biłem się jeszcze z myślami co by wysłać wał do wyważenia ale jako że nie starczyło czasu (łudziłem się że do końca maja odpalę dziada) wszystko zostało poskładane "tak jak leci" hehe. Jak się rozpadnie to trudno, mazda pójdzie w kąt i może kiedyś wrócę do tematu.
No i najgorsze czyli to o czym już wspominałem czyli nie udało się odpalić dziada. Po kilkunastu próbach ustawiania czujników zdechł aku a mi sie skończył czas. Ogólnie to nie byłoby problemu ale obawiam się że wszystkie te przeszlifowane powierzchnie mi zardzewieją przez miesiąc stania i będzie

.
Jak tylko uda się odpalić to szybka docierka i mam nadzieję że testowanie wytrzymałości mojego setupu, tak więć "stej tjuned"
