tak jak Koci@k pisze, obejrzyj. Nie są to 3 godziny wyjęte z życiorysu o których chciałbym zapomnieć

Nie dłuży się jakoś, po prostu mi nie urwało

i raczej nie obejrzę tego filmu po raz kolejny, jak chociażby Pulp Fiction, ale nie jest to fil z kategorii "odradzam".
A dzisiaj na projekcję czeka "Witaj w Klubie" i tym samym zostanie mi z oscarowych produkcji jeszcze Zniewolony i American Hustle do zobaczenia, choć ten ostatni zupełnie do mnie nie przemawia – ma wrażenie, że nudne to w cholerę będzie
Ostatnio oglądałem Oldboya, tego oryginalnego, Koreańskiego. Nie wiem jak i dlaczego przegapiłem ten film przez ostatnie 10 lat, ale moim zdaniem bardzo dobry, inny, wcale nie oczywisty od początku. Jak ktoś lubi trochę poryć sobie baniaka to polecam!