Odpinalismy wtyczki kolejno z wtrysków, w każdym wypadku zachowanie silnika niemalże identyczne, z lekką różnica na rozpiętym wtrysku nr 3. Forscan pokazuje na tym trzecim korektę 0 a pozostałe wszystkie na 8ms.... coś nie halo?
EDIT:
U mnie problem z tymi delikatnymi niby klepaniem leżał po stronie luzow na zaworach. Dobralem się do środka i przed regulacją aż musiałem sprawdzić jakie były luzy, kompletny szok....
Na trzecim cylindrze zamiast 0.15 było 2.10mm...

! zamiast 0.35 było 0.90mm...

Ogolnie wszystkie byly totalnie rozjechane, żaden nie trzymał wymiaru.... absolutnie żaden na calej klawiaturze, jeden na pierwszym i czwartym mialy najmniejsze odchyłki w granicach 0.05/0.10mm.
Teszta totalna masakra, ale po 40kkm ?!!!
Czy tam w ogóle było cokolwiek robione te 40kkm temu....? miał ktoś kiedyś podobnie?
To jest mój trzeci RF-.. ale takiego rozpiździaju w zaworach nie miałem nigdy....
Wracając do tego klepania, po pracy i ponownej kalibracji i przejechaniu juz ponad 1kkm wszystko jest ok, po odłączeniu wtyczki z kazdego kolejnego wtrysku nie ma różnicy w pracy silnika jak wczesniej, wczesniej tak niby jakby miał zgasnąć, teraz jakby lepiej sobie radził na odlaczonym wtrysku, miedzy odłączanymi czterema wtyczkami wtrysków po kolei nie ma teraz żadnej roznicy.
Silnik strasznie ucichł, nic juz nie klepie, w ogóle jakby wstawili mi mocniejszy nowy fabryczny silnik, moc się zwiększyła na dole, lepiej ciągnie, spadło spalanie, lepiej tzn łagodnie silnik gaśnie, nie telepie jak wcześniej.
Ogólnie nie ma co porównywać, ostatnio grzebał tam Dr. Jaksa, wymieniał rozrząd podkładki i resztę towarzyszących jak chociażby smok.