Mrugająca kontrolka DPF

[sebastian74]

Po przekreceniu stacyjki kontrolka powinna sie zapalic.
Ale jeszcze możesz sprawdzić przy teście wskaźników.
Wciskasz ten guzik od kasowania przebiegu i trzymasz. Przekrecasz stacyjkę i dalej trzymasz az na wyswietlaczu pojawi sie napis test. Puszczasz i naciskajac pojedynczo ten guzik przejdziesz do testu kontrolek na którym musi sie zapalic.
Jesli sie nie zapali tzn ze masz przepaloną (usuniętą) diodę

Sprawdziłem i nie zapala się. Objaw który mnie nipokoi to dosyć mocno czuć spaliny jak jest zimny. Po dodaniu na zimnym silniku gazu czarny dymek leci z rury nie jakies tłumany ale jest. Na ciepłym silniku objawów nie ma z dymieniem lecz te spaliny moco czuć. Gdzieś czytałem ze to moze byc pasek napedu alternatora pomiedzy wałem silnika a alternatorem do wymiany ( slizga sie ) . Poza tym jest ok. przyspieszenie nic sie nie dławi.. No i koledzy jak naprawić to kontrolkę DPF ? Bez nie nie bede wiedział co sie dzieje z autem...Proszę o pomoc.

[Enduro]

..dosyć mocno czuć spaliny jak jest zimny. Po dodaniu na zimnym silniku gazu czarny dymek leci z rury nie jakies tłumany ale jest. Na ciepłym silniku objawów nie ma z dymieniem lecz te spaliny moco czuć. Gdzieś czytałem ze to moze byc pasek napedu alternatora ...

spaliny ni jak nie moga miec cos wspolnego ze smrodem spalin, absolutnie
E

[iwi]

w wątku o założeniu tempomatu masz instrukcję rozebrania liczników. po wyciągnięciu będziesz widział kontrolkę – diodę – od DPFu. Dowolnym miernikiem który ma możliwość sprawdzania diod możesz sprawdzić czy dioda działa czy inaczej ktoś to celowo zepsuł
Druga możliwość to zakup licznika używanego jak nie lubisz się bawić – koszt około 200-300zł

[sebastian74]

w wątku o założeniu tempomatu masz instrukcję rozebrania liczników. po wyciągnięciu będziesz widział kontrolkę – diodę – od DPFu. Dowolnym miernikiem który ma możliwość sprawdzania diod możesz sprawdzić czy dioda działa czy inaczej ktoś to celowo zepsuł
Druga możliwość to zakup licznika używanego jak nie lubisz się bawić – koszt około 200-300zł

A czy jest mozliwe że została wyłączona poprzez podpiecie pod komputer ? jakimś softem mazdy np. ?

[iwi]

Wszystko jest możliwe, ale mało prawdopodobne. Soft jest skompilowany i mało prawdopodobne, żeby ktoś go zdekompilował i zakompilował bez DPFu.
Sprawdź miernikiem tą diodę i jak będzie sprawna to będziemy wtedy szukać i dywagować co się mogło stać.
w mazdach 5 nie było opcji bez DPFu, więc nie ma skąd wziąc takiego softu.

[Enduro]

istniej tez opcja ze ktos przeciol celowo sciezke na plytce aby wyeliminowac diode z funkcjonowania,
w celu wiadomym.
pozdr.
E

[dobrzyn22]

Mam nadzieje, że to tylko dioda przepalona.... Nie mam jakiś wyraznych objawów na chwilę obecną wskazujących na dpf-a. Jedynie te dosyć wyrażne odczuwalny zapach z tyłu rury wydechowej spalin. Olej jest ponizej x na bagnecie, żadnego dławienia ,spadku mocy itp. Czy taką diodę można wymienić ?
Chce jechać do jakiegoś elektryka ale nie chce aby mnie nabił w balona. ps. bede wdzieczny na jakiś namiar w Poznaniu lun okolicy.
Dziekuję za pomoc.

[smile]

Mam nadzieje, że to tylko dioda przepalona

Nie słyszałem, aby ta dioda się przepaliła "sama z siebie"... To wskazuje na to, że ktoś tam coś kombinował....
Podpięcie pod komputer, najlepiej IDS na pewno pokaże z czym masz doczynienia, pewnie będą jakieś błędy.

[dobrzyn22]

zdarzają się też przypadki zamalowania czrnym pisakiem odpowiednich kontrolek... ale mam nadzieję, że tak nie jest w tym przypadku

[Pioteq25]

Oglądałem kiedyś taką mazdę, która niby miała DPF i EURO4, ale kontrolki brak. Sprzedawca nawet nie wiedział, że musi być taka kontrolka, bo nie był obeznany w mazdach.

[Enduro]

..Sprzedawca nawet nie wiedział, że musi być taka kontrolka, bo nie był obeznany w mazdach.

E.

[hound]

U mnie problm taki. Kilka dni po wymianie oleju w ASO zapaliła się kontrolka DPF od razu mrugając. Dodatkowo spadek mocy, ale żadne inne kontrolki się nie zaświeciły. Po wyłączniu silnika kontrolka nie mruga, ale moc nadal ograniczona. Przy czym nie jest to typowe odcięcie jak w trybie awaryjnym – wiem miałem kiedyś. Dodatkowym problemem w ocenie sytuacji jest to, że żonka była wymienić olej jak byłem w delegacji, a ona nie potrafi ocenić czy moc była mniejsza już wcześniej czy dopiero od momentu zaświecenia się kontrolki. Dla mnie to oczywiste to wyczucia, ale wsiadłem dopiero po jej zapaleniu, więc nie wiem od kiedy auto zamula.

Dzwoniłem do ASO w którym wymieniałem olej (100 km od domu (Voyager Poznań) . Diagnoza na telefon można sie domyslić: zapchany filtr, trzeba przeprowadzić procedurę wypalenia ale pewnie już po nim bla bla bla... Brać lawetę i do ASO z autem. Nie dałem za wygraną, więc skoro kontrolka zgasła, to stwerdziłem, że spróbuję sprawdzić czy da radę wypalić filtr w czasie jazdy. Wypalać zaczął po jakichś 20 k, rozpoczął procedurę i po 12 km wypalania było po temacie, zakończył bez problemu. Jednak mocy nadal brak. Wg mnie filtr nie jest zapchany. Pytanie co jest przyczyną zamulenia i chwilowego mrugania kontrolki i co dalej. Na pewno diagnoza IDS ale:
– czy mogę jechać te 100 km do ASO? – wg ASO nie
– czy rzeczywiście może to być zapchany DPF? – kontrolka zgasła, a wg mnie filtr wypalił sie bezproblemowo w czasie jazdy
– na słuch słyszę, że tak od 2000 obr wtrysk/i klekoczą bardziej niż zwykle, a do tego przy odjęciu gazu turbina jakby świszczy inaczej ( do tej pory nie było tego)
– czy mozliwe, że po wymianie oleju nie pokasowali wszystkiego jak trzeba i stąd zapalenie się kontrolki. Co prawda chwilowe. Skąd jednak brak mocy?

Nie wiem co robić za bardzo, bo po tym co usłyszałem przez telefon od gości z ASO, to nie za bardzo uśmiecha mi się oddawać im auto.

Ktoś coś? Any hints? z góry dzięki.

[Enduro]

....czy mozliwe, że po wymianie oleju nie pokasowali wszystkiego jak trzeba i stąd zapalenie się kontrolki. Co prawda chwilowe. Skąd jednak brak mocy? ..

raczej nie!
oczekuj od nich informacji czy sprawdzili wartosci dpfa i wtrskow przy wyminie oleju i kasowaniu serwisu.
pozdr.
E

[hound]

Może komuś się przyda.

Sytuacja wyjaśniona. Tak jak czułem pupy dał serwis Mazda Voyager w Poznaniu, który niniejszym pozdrawiam z tego oto miejsca środkowym palcem. Po wymianie filtra powietrza nie podłączyli przewodów na zasobniku podciśnienia. Najprawdopodobniej nie wykasowali też inspekcji, chociaż się upierali.

Kody odczytane u Jaksy na IDS (pojechałem autem 180 km ryzyk fizyk, bo i tak musiałem jechać w tamtym kierunku)
P0299 – zbyt małe ciśnienie doładowania turbiny
P2458 – wiadomo co
Stopień zawalenia DPF – 9,5 (nie pamiętam jednostek). Po wymuszonym wypaleniu serwisowym 0,45. Błędy pokasowane, kontrolka nie mruga, przwody podpięte, auto buja jak powinno.

Podsumowując diagnozę – brak ciśnienia turbiny spowodował zapchanie filtra poprzez jak rozumiem nieprawidłowe ciśnienie spalin wchodzących do filtra. Tak to zrozumiałem.

A więc:
– olewajcie diagnozy ASO, które zawsze wam powie, że mrugająca kontrolka to znak że filtr już zdechł/zdycha
– omijajcie Voyagera szerokim albo dalej
– Voyager oddasz mi te 250 PLN za konieczną operację wymuszoną Waszym błędem. Choćbym miał skonać.

Pozdr

[Enduro]

...
– Voyager oddasz mi te 250 PLN za konieczną operację wymuszoną Waszym błędem. Choćbym miał skonać.

Pozdr

to mi sie podoba
a jak nie to kamykiem, wieczorkiem w najwieksza szybe
E.

[iwi]

Voyager oddasz mi te 250 PLN za konieczną operację wymuszoną Waszym błędem.

Nie chcę Cię martwić, ale zgodnie z literą prawa nie odzyskasz tej kasy łatwo.
Są różnice jeżeli naprawiałeś na firmę czy jako osoba prywatna, ale nie wdając się w szczegóły zgodnie z kodeksem cywilnym i handlowym każda firma może popełnić błąd i za ten błąd odpowiada, ale żeby tak było to do nich musisz złożyć reklamację i u nich naprawiać. Dopiero jeżeli nie będą potrafili naprawić tego co zepsuli to możesz za ich zgodą iść do innej firmy.
Więc teraz pozostaje Ci wysłać pismo (pójść do dyrektora/kierownika Voyagera) i liczyć na dobre chęci. Niestety niczym ich nie możesz zastraszyć bo była to Twoja "samowolna" naprawa. Nie ma znaczenia jaki błąd popełnili – oni i tylko oni mają go naprawić.
Sprawa byłaby prostsza gdyby inny serwis Mazdy Ci to naprawiał, a nie "niezrzeszony mechanik"

Mimo wszystko powodzenia życzę.

[hound]

Wiem, zdaję sobie sprawę od poczatku i nawet z tą świadomością zdecydowałem się na diagnozę gdzie indziej. Nie wydaje mie się, że jakbym do nich pojechał to by sie przyznali do nie założenia przewodów. Założyliby je z powrotem bez mojej wiedzy, wypalili DPF i powiedzieli że i tak niedługo padnie. Trudno, najwyzej przyjdzie mi skonać, słowo się rzekło

[Enduro]

kolega IWI ma oczywiscie racje,
bo po pierwsze sama proba naprawy musi byc zaplacona,
ponadto w przypadku problemow warsztat ma prawo do tzw. poprawki.
ale pozostaje opinia w necie i "kamien"
pozdr.E

[Dusia01]

Dołączam się do tematu. Może nie do końca "w temacie", nie mniej DPF to jest to co mnie najbardziej przeraża. Swoją poprzednią Madzię straciłam (ze smutkiem ) – miała już swoje lata. Obecnie jestem na etapie poszukiwania i "bardziej" jestem za "D-traktorkiem". Ale jak czytam o tych problemach z DPF-em to mocno się zastanawiam nad celowością. Co prawda, z drugiej strony poczytałam już troszkę ogólnie o samym DPF – nie wiem czemu, ale odniosłam wrażenie, że jest to cześć potrzebna w samochodzie jak puszka Coli – mogę ja mieć aby sie napić, ale konieczne to nie jest. Raczej wrażenie mam takie, że podstawą tego DPF jest częstsze odwiedzanie ASO, kupowanie odpowiedniego oleju i częstsza jego wymiana niż faktycznie działania ekologiczne. W sumie to gdzies przeczytałam, że "ekologiczność" tego cuda dopiero nam wyjdzie jak podsumujemy składowanie i utylizację filtrów (za lat kilka), częstsze wymiany oleju, większe spalanie itd. W każdym razie do czego zmierzam. To co sama wywnioskowałam już opisałam. Znajomy ma co prawda Paska, ale też z DPF i on mi poradził, że jak faktycznie kupię Diesla, to powinnam tego cuda się jak najszybciej pozbyć (filtra, a nie samochodu). Problem w tym, że mimo wszystko nie wiem co o tym myśleć i jaka jest faktycznie prawda. Co innego w końcu przeczytanie artykułu, co innego opinie użytkowników Mazdy. Ponadto, jeżeli zdecyduję sie na Diesla, to takowego mogę kupić od kogoś z rodziny od tego znajomego (Madzia z 2012 roku, zadbana, nie bita – gość co nią jeździ emigruje na stałe do Anglii i nie zabiera samochodu z Polski) za rozsądne pieniądze, a głównie z wiadomego źródła. On mnie namawia i mało tego, jak pojadę ją odebrać (kupić) to powiedział, że pomoże mi z tym DPF (po prostu podjedzie ze mną do warsztatu, gdzie i on go usuwał). W związku z tym:
1/Jak to jest z tym DPF – (pomijając EKO – bo tu na ten temat zdanie swoje przedstawiłam) faktycznie potrzebny?
2/Czy wymontowanie go faktycznie nie wpływa na trwałość silnika itp
3/Może najważniejsze (tu głównie mam nadzieję, na odpowiedź mieszkańców Krakowa). Znajomy proponuje mi zrobienie tego w ŁG Autoserwis na Półłanki 30 (nie wiem czy nie przekręciłam czegoś w nazwie ulicy – bo troszkę dziwna. Czy macie jakieś doświadczenia z tym warsztatem i co sądzicie na jego temat?
W sumie na podjęcie decyzji mam jeszcze miesiąc

[Enduro]

generalnie przy dobrej logicznej, korzystnej eksplatacji auta filtr DPFu jest niezniszczalny.
jest to regula ,ktora jak kazda, ma wyjątki!
nie ma z nim problemow, jesli jedziesz bynajmniej co jakis czas uzywał auta na trasie, bo on wymaga tzw. dopalenia/wypalenia.
auta po przejsciach lub uzytkowane w miescie palą wiecej paliwa i mają problemy z zapychaniem się DPFa
no i nie dotyczy to tylko silników diesla mazdy.
uważam, że nie sensu usuwanie go, jesli jest okay.
w celu pozyskania informacji polecam podjechać do ASO lub gdzies indziej na originalny tester , ktorym spokojnie odcztasz wiele istotnych wartosci silnikowych jaki i stopien zapchania filtra DPF.

pozdr.
E