Alkoholowy kącik MazdaSpeed
Jezeli ktos z piwoszy jest z Warszawy z okolic ursusa lub nie to na poczatku września otwiera się sklep z piwem. Będą mieli ok 400 rodzajów piwa i dodatkowo piwo z beczki. To co dowiozą w beczce to będzie lane danego dnia.
Sent from my HTC EVO 3D X515m using Tapatalk 2
Sent from my HTC EVO 3D X515m using Tapatalk 2
Po wypiciu Oto mata IPA, stwierdzam również że nie jest najlepszym piwem świata, przynajmniej nie za cenę 7zł. Imperium to wogóle masakra cenowa 8,70.
Generalnie albo smak mi się zepsuł albo...
Najmilej wspominam piwo Grudziądzkie oraz Lubuskie jak jeszcze nie było jasne. Bardzo mi smakowały. Teraz piję różne i żebym się zakochał w jakimś to nie mogę powiedzieć.
Np. piłem przedwczoraj świeże Lagerowe z Ciechanowa i też mi nie podeszło. Natomiast Łomża mocna mi smakuje, pewnie dlatego że jest słodkawa, a tak już człowiek ma że wszystko co słodkie to jest dobre
No i pszeniczne z beczki do buteleczki (amaltea) tylko nie pamiętam czy to litewskie jest czy czeskie. Generalnie dochodzę do wniosku że piwo jak chleb, świeży smakuje najlepiej. Poza tym ważne jest też pragnienie, np. po rowerze cydr gruszkowy jest boski, na sucho nie koniecznie.
Generalnie albo smak mi się zepsuł albo...
Najmilej wspominam piwo Grudziądzkie oraz Lubuskie jak jeszcze nie było jasne. Bardzo mi smakowały. Teraz piję różne i żebym się zakochał w jakimś to nie mogę powiedzieć.
Np. piłem przedwczoraj świeże Lagerowe z Ciechanowa i też mi nie podeszło. Natomiast Łomża mocna mi smakuje, pewnie dlatego że jest słodkawa, a tak już człowiek ma że wszystko co słodkie to jest dobre
No i pszeniczne z beczki do buteleczki (amaltea) tylko nie pamiętam czy to litewskie jest czy czeskie. Generalnie dochodzę do wniosku że piwo jak chleb, świeży smakuje najlepiej. Poza tym ważne jest też pragnienie, np. po rowerze cydr gruszkowy jest boski, na sucho nie koniecznie.
Stała pod ścianą prężąc kakao
Gib napisał(a):przynajmniej nie za cenę 7zł.
jak za siódemaka z browaru kontraktowego, to całkiem nieźle
W ostatnim wideofelietonie na swoim blogu Kopyr tłumaczy skąd takie ceny browarów rzemieślniczych/kontraktowych.
Do 10 zł za butelkę 0,33 nie rozpaczam – powyżej zaczynam się zastanawiać. Choć z jednej strony boli jak kupuesz 6 browarów i wydajesz ponad 50 zł, ale z drugiej strony nie robisz tak codziennie (chyba, że robisz).
Do zwiększonego spożycia trzeba albo mieć swój browar, albo coś tańszego – Lwówek daje radę u mnie ostatnio, ewentualnie cała masa czeskich/słowackich browarów, dostępnych poniżej 4-5 zł. A jak już naprawdę dużo i tanio ma być, to moim zdaniem nawet Perlenbacher z Lidla bije na głowę krajowe koncerniaki, bo przynajmniej prezentuje jakikolwiek poziom goryczki.
Swoją drogą jak zaliczyłeś już Oto Mata IPA, to teraz poluj na Prometeusza – jak spotkasz to kupuj, warto spróbować, żeby zobaczyć, że nie każdy ekspereyment się udaje

[quote="faraon"]A ja się zastanawiam co by tu wciągnąć po poludniu
Zacznij od górnej półki
............................... 
Zacznij od górnej półki

-
miro62
kubsztyk napisał(a):Zamierzam tę miarkę użyć do dozowania glukozy
Glukoza jest higroskopijna (nie tak jak suchy ekstrakt, ale jednak), do tego dokładność tych miarek pozostawia jednak wiele do życzenia – raz wypadnie wszystko do butelki, innym razem połowa, część poza itd.
To moim (i nie tylko moim) zdaniem dosyć czasochłonny sposób, do tego w efektcie różne butelki mogą być róznie nagazowane.
Zdecydowanie łatwiejszy i dający rownomierne efekty sposób:
– policzyć ile glukozy/cukru potrzeba dla danej ilości piwa w danym stylu
– rozpuśćić w wodzie (kilkaset ml)
– zagotować
– wystudzić
– wlać syrop do piwa przygotowanego do rozlewu
– rozlać
– zakapslować
Ja dzisaj zakapslowałem 39 butelek wiśniowego kwasiżura, testując nowy nabytek w postaci kapslownicy stołowej
Na wieczór zestaw butelek czeka w lodówce:
– jasne z chmielem żateckim
– jasne z polskimi chmielami
– ciemna pszenica
– piper nigrum – jasne z czarnym pieprzem

Ok, ale ja niestety mam tylko jeden zbiornik fermentacyjny, więc nie mogę wlać syropu glukozowego do nastawu, bo trzeba by to zamieszać, a wtedy się wzburzy osad z dna. Poza tym borykam się z problemem filtracji podczas rozlewu. Niby filtrator z oplotu jest spoko, ale wcale nie jest to 10zł tylko 25-30zł, poza tym gwint od kranika jest krótki i mieści się na nim tylko pierścień gwintowany lub ewentualnie nakrętka od takiego filtratora. Można też kombinować z rurką do odciągu, wężykiem i rurką do rozlewu z zaworkiem grawitacyjnym – cenowo wychodzi na to samo, co filtrator, tylko kombinowania i roboty mniej. Chciałbym jakoś delikatnie sklarować / przefiltrować to piwo przed rozlewem. Taka produkcja z użyciem Coopersa + ekstrakt niechmielony jako surowiec fermentacyjny + 3-4 bańki wody źródlanej to też niezbyt opłacalny biznes, bo za piwo wychodzi ponad 2zł. Chociaż tyle, że w smaku może będzie lepsze niż sklepowe. Zastanawiam się, co zrobię po tej "warce". Widziałem 12,5kg ekstraktu niechmielonego WES na allegro za 195zł, co daje 4 nastawy po 3,125 kg ekstraktu słodowego w każdym + do tego chmiel, z którego odmianami i ilościami można już wtedy kombinować. Za to taka inwestycja się zwraca w postaci już faktycznie taniego, a przy tym smacznego i prawdziwego piwa. Bo do warzenia i chmielenia słodu, to trzeba chyba troszkę "dorosnąć".
Jakiej wody używasz? Bo ja kupiłem Primaverę w Tesco, 3x6L bo akurat była w promocji + jeszcze 2L i mam akurat 20L.
Jakiej wody używasz? Bo ja kupiłem Primaverę w Tesco, 3x6L bo akurat była w promocji + jeszcze 2L i mam akurat 20L.
No fakt, jeden fermentor utrudnia wszystko. Jak Ci się spodoba zabawa to koniecznie kup kolejny, bez kranika.
Filtrator z oplotu nie przyda Ci się do czasu aż nie zacznesz zacierać – samym osadem drozdzowym się zapcha. Piwo trzeba zdekantowac znad osadu do drugiego pojemnika.
Woda... Kranowka do wszystkiego co będzie gotowane i już :–)
Można dzień wcześniej przegotowac wode do uzycia z ekstraktem. A jak musisz kupowac to jedyne kryterium to cena moim zdaniem – lidl, biedronka (około 1,5 zl za 5l).
Jak chcesz bawić się w ekstrakty to browamator ma zestaw ekstraktow bruntal – sztuka wychodzi po chyba 26 zl.
Filtrator z oplotu nie przyda Ci się do czasu aż nie zacznesz zacierać – samym osadem drozdzowym się zapcha. Piwo trzeba zdekantowac znad osadu do drugiego pojemnika.
Woda... Kranowka do wszystkiego co będzie gotowane i już :–)
Można dzień wcześniej przegotowac wode do uzycia z ekstraktem. A jak musisz kupowac to jedyne kryterium to cena moim zdaniem – lidl, biedronka (około 1,5 zl za 5l).
Jak chcesz bawić się w ekstrakty to browamator ma zestaw ekstraktow bruntal – sztuka wychodzi po chyba 26 zl.
Witam pierwszy raz w tym wątku (sam się dziwię ...)
Ja ostatnio spędziłem tydzień w okolicach Łącka
no i wiadomo co tam spożywaliśmy....
Ja ostatnio spędziłem tydzień w okolicach Łącka
no i wiadomo co tam spożywaliśmy....
Ooooo ileż to wspomnień, które za mgłą się chowają, ileż zniepamiętanych nocy, ileż siniaków po tym zacnym trunku. Nieraz człowiek się zastanawiał jak to jest, że takie niewinne buteleczki potrafią człowieka obalić i założyć dźwignię na wszystkie zmysły
Zdradliwe cudo. Ale smaczne.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: nemi i 3 gości