Pęknięty wałek rozrządu.
1, 2
Witam wszystkich. Jestem posiadaczem Mazdy 323F BA z 1996 roku z silnikiem 1.5 Postanowiłem wymienić uszczelkę pod pokrywą zaworów oraz oring aparatu zapłonowego. Podszedłem do tematu bardzo ostrożnie czytając najpierw wiele artykułów na ten temat. Dzis wszystko skończyłem i skręciłem .Po przekręceniu kluczyka nie odpalił. Sprawdziłem kable WN i wszystkie wtyczki nic nie wzbudziło mojego niepokoju. Postanowiłem wykręcić aparat bo być może te "smigiełko" jest obrócone o 180 stopni choć to nie powinno być problemem. Niestety po wyciągnęciu aparatu zastałem straszny widok. Końcówka wałka rozrządu który łączy się z aparatem zapłonowym zaostała ukruszona i same "śmigiełko" również ułamane z jednej strony. Dodam że auto ani razu nie odpaliło , mam nadzieję że narazie nic sie nie zatarło. Bardzo proszę o jakieś sugestie i pomysły co mam z tym teraz zrobić. Czy wałki rozrządu można wymienić itp. Miałem nadzieję na prostą wymianę uszczelek i dalszą udaną eksploatacje Mazdy a tu takie coś :/
- Od: 15 mar 2013, 22:10
- Posty: 8
- Auto: Mazda 323F BA 1996r 1.5 Z5
Jak wygląda kopułka od środka, jej styki i palec? Podejrzewam, że tam coś mogło zablokować aparat. Mogło być też tak, że aparat ukruszył wałek przy zakładaniu, ale to chyba tylko przy wciskaniu i dokręcaniu na siłę. Wałek oczywiście możesz wymienić.
the right man in the wrong place...
W aparacie nic nie ruszałem. Te śmigiełko delikatnie się kręciło bez żadnych oporów. Oczywiście nie kręciłem nim bez głowy tylko w małych zakresach i tak żeby było ustawione tak jak po wyciągnięciu. Obawiam sie że w trakcie dokręcania aparatu do głowicy uszkodziłem ten wałek. Bo dopiero po chwili kręcenia zauważyłem tą panewkę osłaniającą końcówkę wałka i aparatu zapłonowego i ją poluzowałem tymi dwoma śrubami. A jak to jest z używanymi wałkami, bo oczywiście nowy to koszt ponad 1000zl i to jest cena po za granicami zdrowego rozsądku.
- Od: 15 mar 2013, 22:10
- Posty: 8
- Auto: Mazda 323F BA 1996r 1.5 Z5
Prawdopodobnie podczas montażu aparatu smigło było źle ustawione, nacięcie wałka nie dzieli go centralnie na pół
można było wyczuć zaskoczenie lecz smigło nie weszło, pewnie zacząłeś dociągać śrubami i o to efekt, rozsadziło wałek... podczas montażu nie odkreca sie tej panewki o ile nie ma w planie jej uszczelniać....

-
Lantis 89
Śmigło zgadzało się bo miałem pokrywę zaworów ściągnięta i widziałem wypusty z rowkiem się pokrywają. Ale macie dużo racji, że to jest pewnie powód mojego problemu. Dodam też, że bez poluzowania tej panewki to nie było mowy o wciśnięciu aparatu z nową uszczelką, a kupiłem ori, wiec postanowiłem popuścić tą panewkę żeby nie pozrywać śrub. Co mi teraz proponujecie, żeby auto znów było na chodzie? najbardziej sie obawiam że jakieś częsci tego wałka bezpowrotnie straciły się gdzieś w silniku ;/
- Od: 15 mar 2013, 22:10
- Posty: 8
- Auto: Mazda 323F BA 1996r 1.5 Z5
Musi wejść bez luzowania tej panewki, posmarowałeś oring olejem?
Brakuje Ci jakiś elementów????
Brakuje Ci jakiś elementów????
-
Lantis 89
Na początku miałem wszystko wyczyszczone benzyną ekstrakcyjną, ale nic na siłę nie chciałem wciskać bo szło strasznie, więc posmarowałem wszystko olejem, ale ciągle było bardzo ciasne pasowanie, wiec poluzowałem panewkę, nie odkręciłem jej całkowicie. Elementy na szczęście mam wszystkie, ale w kawałkach. Tak jak pisałem auto miałem gotowe do odpalenia, odpaliłem i kręcił kręcił ale nie umiał zapalić. Musiało pęknąć przy pierwszym obrocie wałka, bo przed zakładaniem pokrywy oglądałem to jeszcze i było na pewno jeszcze w całości.
- Od: 15 mar 2013, 22:10
- Posty: 8
- Auto: Mazda 323F BA 1996r 1.5 Z5
Najprawdopodobniej było jak Lantis napisał – wepchnąłeś aparat obrócony o 180 stopni, na co teoretycznie nie pozwala przesunięcie jego poprzeczki, dlatego musiałeś luzować panewkę. Naprężony wałek pękł przy lekki poruszeniu.
Jeśli coś się posypało i poleciało dalej, to chyba tylko kanałami powrotnymi wprost do miski. Moim zdaniem wymień olej i nie myśl o tym więcej, bo jeśli coś rozbierać, to cały silnik. :)
szymc napisał(a):najbardziej sie obawiam że jakieś częsci tego wałka bezpowrotnie straciły się gdzieś w silniku ;/
Jeśli coś się posypało i poleciało dalej, to chyba tylko kanałami powrotnymi wprost do miski. Moim zdaniem wymień olej i nie myśl o tym więcej, bo jeśli coś rozbierać, to cały silnik. :)
the right man in the wrong place...
Dziś byłem znów na garażu, trochę już spokojniej na to popatrzyłem. Na szczęście znalazłem wszystkie większe połamane elementy. Napewno będę musiał wymienić olej to może wypłukam resztę tych śmieci, które zostały po pęknięciu. Z tego co zauważyłem to mam widoczną rysę na panewce chroniącą końcówkę wałka i aparatu zapłonowego. Pewnie tam coś poszło nie tak. Mam do Was następujące pytania:
-Czy da się wymienić same śmigiełko aparatu zapłonowego bo zauważyłem, że jest wbite na jakimś bolcu i zastanawiam się czy mam rozglądać sie za używanym aparatem czy z tym da się coś jeszcze zrobić?
-Czy w trakcie wymiany starego wałka na inny używany mechanik może mi powiedzieć, że przy okazji musi wymienić rozrząd z tego powodu, że jest to jakoś połączone?
-Może macie jakieś inne pomysły co teraz z tym dalej zrobić, żeby auto znów cieszyło właściciela?








-Czy da się wymienić same śmigiełko aparatu zapłonowego bo zauważyłem, że jest wbite na jakimś bolcu i zastanawiam się czy mam rozglądać sie za używanym aparatem czy z tym da się coś jeszcze zrobić?
-Czy w trakcie wymiany starego wałka na inny używany mechanik może mi powiedzieć, że przy okazji musi wymienić rozrząd z tego powodu, że jest to jakoś połączone?
-Może macie jakieś inne pomysły co teraz z tym dalej zrobić, żeby auto znów cieszyło właściciela?








- Od: 15 mar 2013, 22:10
- Posty: 8
- Auto: Mazda 323F BA 1996r 1.5 Z5
Ja w takiej sytuacji kupił bym kompletna głowice, ala to tylko i wyłącznie moje zdanie... można czasem trafić cos ciekawego co jeździło do końca na syntetyku 
-
Lantis 89
Osobiście myślałem już nawet nad przełożeniem silnika. Tylko znaleźć taki co chociaż na zdjęciach wygląda spoko to na allegro niemożliwe, a po drugie mechanika który uczciwie to zrobi. Wiadomo auto i tak pójdzie w ręce jakiegoś ale na razie zastanawiam się którego wybrać. A co powiecie na wymianę wałka na używany i wsadzenie nowych popychaczy? Zgra to sie ze sobą jakoś? albo znaleźć używany wałek i popychacze które z nim współpracowały?
- Od: 15 mar 2013, 22:10
- Posty: 8
- Auto: Mazda 323F BA 1996r 1.5 Z5
Wygląda na to, że głowica jest uszkodzona obok uszczelniacza aparatu więc po wyrównaniu powierzchni nie powinno być problemu, pytanie tylko jak łożyskowanie wałka. Polecam udać się do kogoś rozgarniętego aby to poprostu obejrzał i ocenił. A jak znam życie to sposób naprawy będzie mocno uzależniony od grubości portfela właściciela.
p.s. ale uwalony silnik
p.s. ale uwalony silnik
- Od: 5 paź 2012, 21:29
- Posty: 392
- Skąd: Ostrów Lubelski
- Auto: Mazda 323F BA
1,5 B+G 1997r

Jak nie potrzebujesz auta "na już" to jeśli bierze olej (a jak to w z5 – zapewne bierze...



Mam propozycję kupienia głowicy kompletnej z aparatem zapłonowym i prawie nowym rozrządem za 350zl. Czy mógłby mi ktoś napisać kto się orientuje i może to robił ile wyjdzie mnie "zrobienie" tej głowicy z uszczelkami, żeby można było ją wsadzić, no i ile mechanik może zaśpiewać za taką usługę. Pawcio1017 ta aukcja co dodałeś dotyczy akurat głowicy innego silnika, ale ceny są podobne jak w z5.
- Od: 15 mar 2013, 22:10
- Posty: 8
- Auto: Mazda 323F BA 1996r 1.5 Z5
Uszczelki 200-300 (chociaz te pod dekiel już masz ;)), płyny 200, ew. planowanie 100, może warto również rozważyć uszczelniacze zaworów i dotarcie – pewnie coś około 100-150. Robocizna 300-400? Chyba mniej nie wyjdzie.
the right man in the wrong place...
Jestem już przygotowany, że ponad tysiąc mnie to wyjdzie. Rider143 powiedz mi jakie to są uszczelniacze zaworów po 2zł? Bo ja znalazłem tylko jedną aukcje i jeden uszczelniacz był po 39zł, oczywiście oryginał. Zawsze starałem się wybierać oryginały, ale może w tym przypadku nie ma takiej potrzeby? Po za tym w tym przypadku za same uszczelniacze zapłaciłbym ponad 600zł ;/ Możecie kogoś polecić do naprawy głowicy w Rudzie Śląskiej i okolicach?
- Od: 15 mar 2013, 22:10
- Posty: 8
- Auto: Mazda 323F BA 1996r 1.5 Z5
Paweł napisał(a):Uszczelki 200-300 (chociaz te pod dekiel już masz), płyny 200, ew. planowanie 100, może warto również rozważyć uszczelniacze zaworów i dotarcie – pewnie coś około 100-150. Robocizna 300-400? Chyba mniej nie wyjdzie.
Jak na moje kolega bardzo zawyżył ceny, chyba że rzeczywiście w Wawie taniej sie nie da... (chociaż ceny części wszędzie te same).
1)uszczelke pod dekiel już masz (jeśli koniecznie chcesz nową to Erling – ok. 37pln., podejrzewam że sylikon też Ci jeszcze został
2)uszczelka pod głowice Erling – ok. 132pln
3)uszczelka kolektora dolotowego Erling – ok.32pln
4)uszczelka kolektora wydechowego Erling – ok.37pln
5)planowanie i sprawdzenie głowicy 50-80pln
6)płyn chłodniczy (możesz zalać spowrotem tym co masz) – jak nie to koszt ok. 60pln.
7)przy okazji mając wszystko na wierzchu zmieniłbym o-ring aparatu zapłonowego – tak dla świętego spokoju – ok.3pln
Robocizna w moich okolicach za złożenie tego i ustawienie zapłonu wyszłaby w granicy 200pln bo wbrew pozorom roboty nie ma dużo. No chyba że jednak podejmiesz wymiane uszczelniaczy i ogolny "remont" tej głowicy od razu za jedynm rozbieraniem...

1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości