Boris KL'a chyba bym nie chciał. Mazda prowadzi się teraz znakomicie, zwłaszcza po wymianie zawieszenia na kompletny zestaw K.A.W. PlusKit. Jest inaczej niż na H&R + Kayaba (chociaż wtedy nie narzekałem – było sztywniej, ale nieco ping-pongowo oraz tył z racji takiej, a nie innej charakterystyki sprężyn, stał sporo wyżej niż przód – na ulicy bez obciążenia jeździło się trochę gorzej, na torze bardzo dobrze). Zmierzam jednak do tego, że chciałbym aby serce Mazdy pozostało lekkie, jednak nie marzy mi się żadna z wymienionych przez Was opcji. Wyśniłem sobie BP Supercharged

. Plan jest na razie jedynie na kartce
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
, więc zobaczymy co przyniesie przyszłość. Nie chce teraz prognozować. Autem jeżdżę nadal każdego dnia, w każdą pogodę i o każdej porze. Wiek, mimo dbałości, daje o sobie znać – zima, sól, wilgoć itd. jej nie sprzyjają. Chodzi oczywiście tylko o podwozie. Prawda jest taka, że aby było ono zrobione na tip-top trzeba je rozłożyć na części i wypiaskować, bo usuwaniem ręcznym rdzy i odnawianiem konserwacji ten proces przyszłościowego gnicia można tylko opóźnić. Miałem to zrobić na jej 25-lecie, ale być może trzeba będzie na ten krok zdecydować się wcześniej. Poza tym jest miód – w dalszym ciągu niezawodna i nieśmiertelna, mimo intensywnej eksploatacji.
Nadrabiam zaległości. Pierwszy post jest w miarę uporządkowany (starych części nie wyrzucałem, żeby zachować historię auta). Naprawa podwozia i poprawki lakiernicze z 08.2011 poniżej:


















Poniżej kilka dodatkowych, aktualnych zdjęć Mazdy sprzed zmiany opon (11.2012):



