Mnie też chodzi po głowie operacja czyszczenia styków. Najpierw jednak zmienię świece i przewody
Wysokiego
Napięcia. Później zobaczymy. Ostatnio też coś się spsuło w systemie pułapek na dostarczanie powietrza do kratek

Coś chyba zeskoczyło lub jakieś cięgno się puściło, bo tylko na szybę i nogi mi dmucha. Jeszcze mi ptaszek się odmrozi, bo robię krótkie trasy i jak dojeżdżam do celu, to dopiero ciepłe wichry wieją. Ciekawe, że to tak właściwie samo się zrobiło

. Jednego dnia było OK, a drugiego już nie

. Muszę się rzucić na garba i powęszyć, what's going on?
Wspomnę jeszcze o fakcie, że gdy trzy, cztery tygodnie temu były deszcze i wilgotne powietrze, to jakimś cudem woda dostała mi się do alarmu (do układu sterowania) i zaczął szaleć. Może jak wsiadałem do auta, albo jak wysiadałem (choć moduł jest schowany – nie jest przecież na wierzchu

), bo budę mam szczelną. Sam się włączał, światła migały, itp. Nawet suszenie nie pomogło. No i niestety musiałem go odłączyć z obwodu, a że dostęp do auta sterowany jest z pilota alarmu (mam celowo odłączone zamki, aby mi ich ktoś nie rozwalił), to muszę wsiadać przez bagażnik. Mało tego. Alarm mam dosyć dobry (dobrny był przez zamoknięciem), więc nawet po odpięciu alarmu auta nie uruchomię, bo aktywne są inne blokady sterowane alarmem. A właściwie rozłączane alarmem. Więc aby jechać, muszę ze sobą nosić moduł alarmu i po załadowaniu kupra do wozu go wpinać w gniazda, rozłączać różne blokady i dopiero odpalę auto. Tak sobie teraz myślę, że złodziej już po samym wchodzeniu przez bagażnik by sobie darował, a co dopiero jeszcze zabawa w alarmy i blokady. Zresztą nie warto, bo auto takie można kupić już za 2.000zł, a nawet i mniej, więc po co je "konfiskować". Nie zmienia to jednak faktu, że muszę zakupić nowy alarm
Pozdrawiam
..::GofNet::..
Ps. Sorry za odejście od tematu
