Gib napisał(a):W zeszły wtorek gadałem z Janiszem przez chwilę i ogólnie mówił że opony to syf i ślizgają się gorzej niż te śmietniki na których jeździł na bemowie, stąd pytanie.
No asfalt na rykach to prawdziwy asfalt opony po dobrym rozgrzaniu ( moje ) start z 4,5 tys i zero uslizgu
Tor Poznań 1:50,500 147KM Spidi:) 2014 BEST ET@ 13,308 Opel Speedster ~ 213KM Ryki 2015 Tor Poznań 1:47,700 235KM Spidi:) 2016 Tor Poznań 1:45,937 235KM Spidi:) 2017
Jak zatankuje do pełna to przelewa się deklem od pompy paliwa(pare śrubek urwanych, uszczelka w strzępach), musze to złożyć na jakiś silikon. Asfalt w rykach to coś niesamowitego! Pierwszy przejazd próbowałem ruszyć jak zawsze czyli ok 2tys obr i na zielonym gaz max do połowy, efekt – mało mi nie zgasło na starcie Drugi przejazd to strzał z ponad 5krpm i palenie sprzegła do 3 biegu. Optymalnie było z ok 3tyś obr. Gumy kleiły tak że nie było sensu ich rozgrzewać. A hamowanie po 400m takie że miałem zapasu z 15m a Młody mało mi głową szyby nie wybił
janiszzz_mx3 napisał(a):ak zatankuje do pełna to przelewa się deklem od pompy paliwa(pare śrubek urwanych, uszczelka w strzępach), musze to złożyć na jakiś silikon. Asfalt w rykach to coś niesamowitego! Pierwszy przejazd próbowałem ruszyć jak zawsze czyli ok 2tys obr i na zielonym gaz max do połowy, efekt – mało mi nie zgasło na starcie Drugi przejazd to strzał z ponad 5krpm i palenie sprzegła do 3 biegu. Optymalnie było z ok 3tyś obr. Gumy kleiły tak że nie było sensu ich rozgrzewać. A hamowanie po 400m takie że miałem zapasu z 15m a Młody mało mi głową szyby nie wybił
Kupuj sprzeglo z KL exedy za 550 Kpl. i masz problem z glowy. No co do asfaltu to masakra.
Tor Poznań 1:50,500 147KM Spidi:) 2014 BEST ET@ 13,308 Opel Speedster ~ 213KM Ryki 2015 Tor Poznań 1:47,700 235KM Spidi:) 2016 Tor Poznań 1:45,937 235KM Spidi:) 2017
janiszzz_mx3 napisał(a): Bosaczek55 kurcze straszny pech! Daleko od domu to się stało? Tu nasz wyścig:
no niewyszlo ale pieknie Ci ta madzia idzie choc ja sie dopiero do kl'a pod maska przyzwyczajam to juz mi chodzi cos wiecej po glowie a co do pompy wspomy to na koleczku z wieloklinu zrobil sie gladki walek zaczelo bic jak szalone i zerwalo pasek... moze z 60 km do domu mielismy...ale bylo mega wesolo Pompa w niedziele wymieniona bo k8 lezy w garazu i juz Madziula smiga
ale fakt faktem ze tego dnia z mlodym1921 mielismy dosc przygód ...
janiszzz_mx3 napisał(a):Nie wiem. Może walce z przodu odebrały jej trochę pałera. Strzelić z wysokich obrotów nie mogłem bo oponki kleiły jak szalone i sprzęgło się ślizgało. Ruszałem z ok 3tyś to było ok. Na półslikach 195 może by było lepiej tzn lepszy kompromis przyczepność – opory toczenia.
A jak mówiłem, że na zjechanych slikach będą gorsze czasy niż na zwykłych oponach to nikt mnie nie słuchał Jak widać każdy musi to sprawdzić osobiście Do tego chyba faktycznie przy takich mocach przez takie szerokie walce więcej się traci niż zyskuje.
No stary opony spisały się rewelacyjnie, kleiły meeegadobrze i na pewno ich nie zmienie! Jak nikt nie kupi autka to wywalam przepływkę, jak się nie uda zrobić standalone z smt6 to wjeżdża megasquirt, kupuje wskaźniki egt i afr i ewentualnie zmienie turbo na ciut większe. Trochę przeraża mnie rzeźba listwy na nissanowskie sikacze ale może 280cc styknie do ok 250KM
Jeszcze coś bo zapomniałem dodac filmików z moich przejazdów w rykach. Każdy pewnie widział ale wsadzę je tu żeby były i się nie zgubiły półfinał
o 0,3s Czasy gorsze bo: a) opory toczenia ? b) może silnik się kończy i zostało w nim 160KM ? c) sprzęgło ślizgało więc ruszałem z ok 3tyś obr Trzeba by zmierzyć czas do 60ft
Mistrzo dał radę! Dzisiaj Qbatron był miatką u mnie na hamowni i wyszło coś koło 245BHP, nie pamietąm dokładnie ale bliżej 250BHP niż dalej, także jest dobrze .
To kopcenie mi nie daje żyć. Tym bardziej że wystawiłem ją na sprzedaż i nie chcę się wstydzić przy oględzinach. Dziś było prawie idealnie
Falowanie masakryczne, chyba alternator popiszczał ale tak to luz ale dzień wcześniej to zakopciłem pół parkingu. Od czego to zależy? Na rykach widziałem po filmikach też smrodziła, na zimnym szczegółnie. Pierścienie wymieniłem kiedyś i uszczelniacze, turbina w miarę świeża, choć w dolocie jest trochę towaru. Jakby tłok pękł to chyba ryk by nie przeżył silnik Może odma? Przy wymianie uszczelniaczy nie zauważyłem luzów na prowadnicach. A jak już zadymi to taką zawiesiną, którą można kroić praktycznie i utrzymuje się to parę minut w powietrzu, tak śmiesznie metr nad ziemią. Od dawania w palnik pierścienie nie mogą się rozlecieć hmm na razie nie zamierzam tego w żaden sposób naprawiać ale jakoś nie daje mi to spokoju bo nie mam planu w razie czego gdzie wpierw zajrzeć...
Na starych były duże luzy na zamkach, nie pamiętam, rzędu 0,8mm , na nowych wyraźnie mniej ok 0,15mm i tyle mojego sprawdzania. Nie honowałem, mimo że mam pierdzielnik do tego ale bez wyjmowania wału bałem się żeby go nie zasyfić. Po złożeniu, przed zaturbieniem było wszystko OK, nawet oleju nie brał nic a teraz wciąga. Od czasu złożenia chyba nawet oleju nie zmieniłem ale do minimum spadło a przejechałem 1000km może?
U mnie dolot tak dziwnie idzie że na dole za IC się zbiera ale potem jest z 30cm rura pionowo do góry więc to chyba nie przez olej w dolocie, no bo jeszcze na starcie na wolnych obrotach tam nie ma takeigo ciągu zeby przepchnelo olej do góry. Wydechu od czasu montażu jeszcze nie ruszałem a jak mi turbo poprzednie sie rozleciało to żeliwko zostało a odkręciliśmy środek z muszlą ssaca.