BJ dobre auto, ta rdza dobija ale często konserwując ma się święty spokój. Nadkola, ranty drzwi i kielichy z przodu. Nie wiem jak to tam jest zrobione, ale zauważyłem u mnie ,że róg drzwi przednich jest tj. lekko odgięty na zewnątrz tak ,że jak tylko jakaś woda chlapnie to wszystko się zagarnia i tam leci. U kierowcy tego nie ma i jest czyściutko. Przy kielichu tam gdzie u mnie wyszła rdza jest zbiorniczek płynu do wspomagania, ten po drugiej stronie jest czysty. Ciekawe czy ten płyn nie ma jakiś właściwości żrących, możliwe ,że komuś się kiedyś wylało tam płynu, zeszła powłoka i zaczęło chrupać.
Miejskie autko do 10tys dla kobiety.
Fajny żółtek, tylko te okleiny średnio pasują mimo, że wyglądają na oryginalne
Z czarnego trzeba by wydech wyrzucić i te czerwone wstawki też o pupę rozbić.
BJ dobre auto, ta rdza dobija ale często konserwując ma się święty spokój. Nadkola, ranty drzwi i kielichy z przodu. Nie wiem jak to tam jest zrobione, ale zauważyłem u mnie ,że róg drzwi przednich jest tj. lekko odgięty na zewnątrz tak ,że jak tylko jakaś woda chlapnie to wszystko się zagarnia i tam leci. U kierowcy tego nie ma i jest czyściutko. Przy kielichu tam gdzie u mnie wyszła rdza jest zbiorniczek płynu do wspomagania, ten po drugiej stronie jest czysty. Ciekawe czy ten płyn nie ma jakiś właściwości żrących, możliwe ,że komuś się kiedyś wylało tam płynu, zeszła powłoka i zaczęło chrupać.
BJ dobre auto, ta rdza dobija ale często konserwując ma się święty spokój. Nadkola, ranty drzwi i kielichy z przodu. Nie wiem jak to tam jest zrobione, ale zauważyłem u mnie ,że róg drzwi przednich jest tj. lekko odgięty na zewnątrz tak ,że jak tylko jakaś woda chlapnie to wszystko się zagarnia i tam leci. U kierowcy tego nie ma i jest czyściutko. Przy kielichu tam gdzie u mnie wyszła rdza jest zbiorniczek płynu do wspomagania, ten po drugiej stronie jest czysty. Ciekawe czy ten płyn nie ma jakiś właściwości żrących, możliwe ,że komuś się kiedyś wylało tam płynu, zeszła powłoka i zaczęło chrupać.
Radex napisał(a):pierwsze kłamstwo w ogłoszeniu, z góry takie odrzucam bo nie lubię kłamstw
No to musiałbym wszystko odrzucić

Jeszcze cichy ma rzucić okiem na te w Elblągu, ale wyjazd tam to raczej ostateczność:

Do żadnej z nich nie jestem przekonany, ale jedynym plusem jest to, że jest ktoś na miejscu, kto praktycznie bez kosztów może mi zerknąć na to auto.
Radex napisał(a):i wyjdzie po zimie
W przyszłym roku znowu pewnie mi się zachce zmieniać auto wiec luzik
Przytargal bys cos lekko uszkodzonego z reichu, zdarzylbys naprawic i 3 razy zapomniec o temacie... 
Ja mam dar do sprzedawania aut. Zdecydowanie lepiej mi idzie sprzedaż jak zakup
A z tą sprzedażą oczywiście żartuję. Autko chciałbym kupić chociaż na te 3-4 lata. Może jej nie zje do tego czasu.
I tak wiem, że skończy się to na Ibizie 1.4
Niejaki Bimbak ma obejrzeć mi 3szt w okolicach Śremu, ale zaginął w akcji 
A z tą sprzedażą oczywiście żartuję. Autko chciałbym kupić chociaż na te 3-4 lata. Może jej nie zje do tego czasu.
I tak wiem, że skończy się to na Ibizie 1.4
sq2jul napisał(a):Przytargal bys cos lekko uszkodzonego z reichu, zdarzylbys naprawic i 3 razy zapomniec o temacie...
Musiałbym to komuś zlecić. Nie mam czasu na samodzielny wyjazd, poszukiwania itd. Musiałbym pożyczyć lawetę, a to znowu koszt. Dla auta za 12-13k to jest nieopłacalne. Wy tam macie bliżej do granicy i więcej ludzi, którzy się zajmują takimi zabawami. Tutaj nie znam nikogo takiego.
A już pytałem. Nawet dość mocno zaczęliśmy rozmawiać, ale odpuściłem, bo straciłem ochotę na Micrę. Blacky nie jest drogi, ale przy zakupie auta za te kwotę to się nie średnio opłaca. Jeżeli chciałbym się z opłatami celnymi/rejestracyjnymi zamknąć w kwocie 13-13,5kzł to auto trzeba znaleźć gdzieś w okolicach 10kzł. Z tego sporo wyjdzie paliwo w dwie strony. Gdybym szukał auta od 20k to tak, poniżej wg mnie się nie opłaca. W niemczech nie ma tańszych aut 
Bjtka z Pabianic dziś rano się sprzedała
Bjtka z Pabianic dziś rano się sprzedała
Podbiję...
Byłem właśnie obejrzeć te Hanię, bo była blisko. Cena mi podpadała od początku, no ale tak jak pisałem – Miałem blisko
http://moto.allegro.pl/honda-civic-1-4- ... 95678.html
Kurde. Jak ludzie kłamią. W opisie bezwypadkowe, przez telefon bezwypadkowe. Malowane tylko zderzaki, bo było poobijane. Widać, ze tylny ma inni odcień. Ale co tam. Nie przeszkadza mi to.
Przyjeżdżam na miejsce i oglądam. Na pierwszy rzut oka – okazja. Szczeliny równiutkie. Bardzo ładnie leżał lakier. Kilka drobnych rysek jak to na używanym aucie. Na jeździe wszystko ok. Wydech fajnie, delikatnie mruczy. Zawieszenie pracuje idealnie. Sztywno, ale nie za twardo. Mimo tej jazdy byłem już zniechęcony ponieważ przed wejściem do auta wyciągnąłem swój miernik lakieru kupiony na allegro za 25zł. Myślałem, że to będzie formalność
Na masce, dwóch błotnikach z przodu oraz z tyły ciężko było trafić w miejsce w którym miernik się chociaż złapał blachy
Właściciel udaje, że nic nie wie. Za to z ceny zszedł do 12k
Trudno kupić to auto w tej cenie nawet nie opłacone. No cóż... Po raz kolejny się przekonałem, że okazji nie ma.
Ale Civic VII to naprawdę świetne auto. Prowadzenie, ergonomia. Coś pięknego. No nic. Zrobiłem 30km, a chociaż przejechałem się autem, którym wcześniej nie miałem okazji jeździć
Byłem właśnie obejrzeć te Hanię, bo była blisko. Cena mi podpadała od początku, no ale tak jak pisałem – Miałem blisko

Kurde. Jak ludzie kłamią. W opisie bezwypadkowe, przez telefon bezwypadkowe. Malowane tylko zderzaki, bo było poobijane. Widać, ze tylny ma inni odcień. Ale co tam. Nie przeszkadza mi to.
Przyjeżdżam na miejsce i oglądam. Na pierwszy rzut oka – okazja. Szczeliny równiutkie. Bardzo ładnie leżał lakier. Kilka drobnych rysek jak to na używanym aucie. Na jeździe wszystko ok. Wydech fajnie, delikatnie mruczy. Zawieszenie pracuje idealnie. Sztywno, ale nie za twardo. Mimo tej jazdy byłem już zniechęcony ponieważ przed wejściem do auta wyciągnąłem swój miernik lakieru kupiony na allegro za 25zł. Myślałem, że to będzie formalność
Ale Civic VII to naprawdę świetne auto. Prowadzenie, ergonomia. Coś pięknego. No nic. Zrobiłem 30km, a chociaż przejechałem się autem, którym wcześniej nie miałem okazji jeździć
Osobiście uważam, że jeśli auto jest porządnie zrobione to nowy lakier w niczym nie przeszkadza...
Lakier OK ale szpachla z czasem lubi pękać 
radzi89 napisał(a):Osobiście uważam, że jeśli auto jest porządnie zrobione to nowy lakier w niczym nie przeszkadza...
Oczywiście, że nie. Ale nie szpachla w takiej ilości. Mam u siebie na jednym fragmencie maski ~300mikro lakieru i szpachli. Sprawdzone profi miernikiem od Ravo
No niestety, samochody zużywają się. Masz trudne zadanie, bo szukasz auta po utracie blisko 90% wartości, który jednocześnie stracił najwyżej 10% swojej pierwotnej sprawności. Nigdy nie czułem matematyki, ale wydaje mi się, że nie będzie to łatwe.
the right man in the wrong place...
loockas napisał(a):Trudno kupić to auto w tej cenie nawet nie opłacone. No cóż... Po raz kolejny się przekonałem, że okazji nie ma.
Nawet jeśli to auto ma na sobie "kilogramy" szpachli, ale wygląda atrakcyjnie (artysta lakiernik się postarał) i fajnie jeździ to pewnie wcześniej, czy później znajdzie się napalony nabywca
loockas napisał(a):Kurde. Jak ludzie kłamią.
Wśród tych cenowych " okazji" na Allegro zdarzają się prawdziwe "kwiatki", przy których ta Honda to pikuś....
Zdjęcia marnej jakości, oczywiście "bezwypadkowe", umawiasz się na obejrzenie- licząc na cud

A na miejscu, każdy nawet napalony laik widzi, że auto uklepane jest z przystanku i malowane przez amatora w stodole. "Panie, mam to auto 2lata i żadnego wypadku/kolizji nim nie miałem"
Paweł napisał(a):No niestety, samochody zużywają się. Masz trudne zadanie, bo szukasz auta po utracie blisko 90% wartości, który jednocześnie stracił najwyżej 10% swojej pierwotnej sprawności. Nigdy nie czułem matematyki, ale wydaje mi się, że nie będzie to łatwe
Bez przesady. Nie szukam igły, ale nie chce kupić przystanku autobusowego...
Wiem czego wymagać po samochodzie 10-12 letnim, bo jeżdżę takim. W Seacie malowaną miałem tylko maskę, a zużycie wygląda na przebieg 190kkm. Miesiąc temu sprzedałem też Pandę z 2003 roku, która przez swoje przejechane 100kkm nie zobaczyła żadnego słupa/przystanku/innego auta, w skrócie była bezwypadkowa. Wiem też jak wyglądała moja mazda w dniu sprzedaży i miała 20 lat. Była bita i została jak na swój wiek zrobiona całkiem dobrze. Nowy właściciel został poinformowany, że na masce jest szpachla, nawet dostał zdjęcia i przeczytał temat w NM.
Oczywiście nic nie mam przeciwko samochodom uderzonym i sensownie zrobionym. Ale dla mnie sensownie zrobione, to wymiana elementów i lakierowanie, a nie rzeźbienie nowego elementu z betoniarki szpachli. Ja rozumiem, że szpachlą można coś niecoś wyrównać. Ale nie tworzyć z niej nowy element
To chyba nie są skrajne wymagania. Ja nie szukam igły. Szukam uczciwości, którą jestem w stanie odpowiedni docenić. Zrobiłem już 800km na marne przez ludzkie kłamstwa. Pomijając te Hondę, która wydawała się okazją cenową, każde inne auto, które oglądałem było raczej z tych droższych w swojej klasie. Tak więc wychodziłem z założenia, że wyższa cena idzie w parze ze stanem.
Większość aut, które szukam za czasów produkcji kosztowały nie więcej jak 50-70kzł więc z tymi 90% to przesadziłeś
No i jednak się dało 
Przykro mi nieco, bo bardzo chciałem japończyka. Obejrzałem 6 Nissanów, 1 hanię i 4 Mazdy przy pomocy klubowiczów. Nie ten budżet lub po prostu mam pecha i trafiłem w martwy okres
Chcąc nie chcąc po raz kolejny na plac zawita europejczyk i co mnie wcale nie cieszy, znowu będzie to VAG
No ale się nie wybrzydza mając przed sobą taki stan 
Ibiza z 2002r z silnikiem 1.4


Obejrzałem w sumie ok 14 aut. To było pierwsze auto gdzie przez telefon usłyszałem, że samochód był nie lakierowany i faktycznie tak było. Miernik na każdym elemencie pokazuje te samą grubość powłoki. Sam lakier w świetnym stanie jak na 10 lat. Mechanicznie nie miałem się do czego przyczepić. Sprzedawca od razu podjechał z nami na stację diagnostyczną. Jedyne wada to chyba wymieniony zderzak, bo ma lekko inny odcień i porysowany boczek wewnątrz drzwi. No ale za cenę 11,5k była naprawdę warto. Muszę jednak przyznać, że wykonanie Ibizy pod względem plastików wewnątrz jest słabe. No ale to tanie auto, miejskie auto z segmentu B
Bardzo chciałem powrócić do mazdy. Pewnie jak zwykle nawet za bardzo. Jednak to ma być głównie Ani auto, jej się ibiza podoba, niech jej służy. Ja ciągle mam nadzieję, że niebawem pozwolę sobie na 3 auto i będzie to MX-5
Uff... koniec tego szukania.
Przykro mi nieco, bo bardzo chciałem japończyka. Obejrzałem 6 Nissanów, 1 hanię i 4 Mazdy przy pomocy klubowiczów. Nie ten budżet lub po prostu mam pecha i trafiłem w martwy okres
Chcąc nie chcąc po raz kolejny na plac zawita europejczyk i co mnie wcale nie cieszy, znowu będzie to VAG
Ibiza z 2002r z silnikiem 1.4


Obejrzałem w sumie ok 14 aut. To było pierwsze auto gdzie przez telefon usłyszałem, że samochód był nie lakierowany i faktycznie tak było. Miernik na każdym elemencie pokazuje te samą grubość powłoki. Sam lakier w świetnym stanie jak na 10 lat. Mechanicznie nie miałem się do czego przyczepić. Sprzedawca od razu podjechał z nami na stację diagnostyczną. Jedyne wada to chyba wymieniony zderzak, bo ma lekko inny odcień i porysowany boczek wewnątrz drzwi. No ale za cenę 11,5k była naprawdę warto. Muszę jednak przyznać, że wykonanie Ibizy pod względem plastików wewnątrz jest słabe. No ale to tanie auto, miejskie auto z segmentu B
Bardzo chciałem powrócić do mazdy. Pewnie jak zwykle nawet za bardzo. Jednak to ma być głównie Ani auto, jej się ibiza podoba, niech jej służy. Ja ciągle mam nadzieję, że niebawem pozwolę sobie na 3 auto i będzie to MX-5
Uff... koniec tego szukania.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości