Wojtek napisał(a):ps. moze bys sie pochwalil co do zrodla zakupow? tego japonskiego...
no daj namiary...

Jak napisałem wcześniej opisywana wyżej część jest jedynie skrawkiem całej historii szukania, kupienia, sprowadzenia i zamontowania lusterek. Jak ktoś wnikliwie mógł doczytać zajęło mi to rok! (w międzyczasie niezaplanowana wymiana silnika). Ale skoro pytasz Wojtku to odpowiem.
Skąd wziął się wogóle pomysł z lusterkami? Otóż jest takie forum japońskie gdzie ludziska pokazują swoje auta, m.in. Mazdy MPV (
http://minkara.carview.co.jp). Tam podpatrzyłem że są takie lusterka składane elektrycznie jak i inne, wcześniej opisywane mody. Mazda samochód japoński więc najwięcej modów i dostępnych części robią sami Japończycy

Ale wróćmy do lusterek... Najpierw szukałem firm które sprowadzają części lub inne "cuda" z Japonii. Nie ma ich za wiele a z tymi co się kontaktowałem to albo nie zajmują się taką drobnicą jak lusterka albo chcą jakąś większą cenę a nie do końca dają gwarancję na sprowadzenie towaru (jeszcze odpowiedniego).
Zdegustowany tym faktem postanowiłem poszukać lusterek i je sprowadzić na własną rękę. Zacząłem poszukiwania od strony ebay.com. Niestety, Ebay-a nie ma w Japonii – wyparł go z rynku inny gracz
Yahoo Auctions. Oczywiście jak pewnie wielu na tym forum, nie spikam w języku samurajów. Dlatego posiłkowałem się tłumaczem Googla. Tłumaczył na zasadzie "moja biegać szybko-szybko" ale dało się zrozumieć. Wyszukałem same
aukcje z lusterkami do Mazdy MPV. Powybierałem te aukcje gdzie sprzedający podawali do siebie maila. No i wysłałem im maile z zapytaniem czy mi wyślą do Polski

. Odpowiedziało trzech z czego dwóch powiedziało że do mojego auta te części nie będą pasować. A ten trzeci nawet chciał sprzedać ale jak przyszło co do czego to napisał że już ich nie ma. Nawet znalazłem pewną tłumaczkę japońskiego która napisała mi kilka maili po japońsku.
Ostatecznie znalazłem jednego gościa który nazywał się Mayumi Yoshida do którego napisałem maila po angielsku. Odpowiedział że nie ma problemu i może mi sprzedać lusterka i wysłać do Polski. Najpierw kupiłem od niego jedno lusterko i przycisk (bo tyle miał), potem poszukał mi drugie lusterko a na końcu poprosiłem że mi jeszcze dokupił kierunkowskazy. Po kilkunastu mailach i kilku przelewach z Polski do Japonii w końcu udało się to co już wcześniej napisałem. Nie obyło się bez zdziwienia Pani w banku że chcę wysłać pieniądze na konto do Japonii oraz małych problemów z przelewami. Koniec końców nieźle że człowiek z drugiego końca świata odpowiedział na mojego maila i zgodził sie na to wszystko i był uczciwy, nie? (bo wcześniej wysyłałem mu pieniądze za części).
Można było zarejestrować się na Yahoo ale moim zdaniem za dużo zachodu dla jednej części.
Oczywiście jeśli ktoś z was będzie sobie chciał coś kupić z Japonii bez takich "przygód" to mogę polecić gościa o imieniu Paweł <pawel@mazdaspeed.pl>, który trudni się tego typu zajęciami.
Wojtek, a Ty masz u siebie składane lusterka? w Japonii pełno "gadżetów" również do Twojej Mazdy z kierunkowskazami w lusterkach włącznie.
Guinness napisał(a):<wow> No stary , czapki z głów . Wiemy już ile włożyłeś w to pracy i serca , a czy możesz zdradzić jak się to przekłada na stronę finansową .
Finansowo? hmmm.... na pewno zdroworozsądkowy użytkownik MPV-ki nie zdobyłby sie na takie wydatki ale po pierwsze chciałem mieć lusterka składane elektrycznie jakich nikt w MPV-ce nie ma w wersji europejskiej a po drugie była to dla mnie niezła przygoda i zabawa

- Lusterka + przycisk – 10200 JPY
- Nakładki kierunkowskazów – 6500 JPY
- wysyłka do Polski – 7300 JPY
Razem około* = 24000 JPY (jenów) ~ 840 PLN
*wg kursu na dzień przelewu w marcu 2011 r.- malowanie – 70 PLN
- elektryk – 80 PLN
enkai napisał(a):Nie no Sokoli, to wcale takie różowe nie jest z tymi elektrycznymi wrotami. Nie dość, że pojazd trzeba prowadzić jak okręt wykorzystując wszelkie nierówności i okoliczności terenu oraz wiatru to jeszcze stosować checklisty uwzględniające włączenie lub wyłączenie systemów zależnie od okolicznosci, aby się potomstwo nie wyległo bez nadzoru. Kamień u szyi a za kilka lat będę pewno jedynym trzeźwym na pokładzie podczas powrotów, babskie auto – sic!
Ale podobnie jak z podświetlaniem butów, stosowanym przez niektórych zapytam, po co to oświetlanie otoczenia drzwi? Wysiadajcy nie widzi (a ma oświetlenie standardowe) a wsiadającemu mało oświetla. Może fotka wieczorową porą?
dobre! zwłaszcza o potomstwie

przypominają mi się moje "szkodniki", które nie jak nie są przypięte to łażą gdzie popadnie.
Co do oświetlenia to rzeczywiście... może to dobre porównanie jak oświetlenie nóg w samochodzie

ale to bardziej mi chodziło o podświetlenie gdy przychodzę do auta w nocy i po otwarciu z pilota ma mi podświetlać teren wokół drzwi. A jak wysiadasz to trzeba by wkręcić diody pod kieszenią w drzwiach (Japończycy już to na forum dawno zrobili )

Zdjęcia wieczorem zrobię ale już taki jestem zmęczony że nie chce mi się złazic po nocy i pstrykać fotki
