Witam, trochę lepiej się czuję

więc zmaluję coś na szybko. Moje chore gardło zostało na sali w okrąglaku, mimo, że nie brałem udziału w śpiewach karaoke.
Zacznę od tego co nie podobało mi się z ostatniego weekendu spędzonego w gronie mazdowiczów, na pochwały tez przyjdzie czas

.
– widać ludziki odpowiedzialni za rozkładanie namiotu na lotnisku, nie wyciągnęły stosownych wniosków po zlocie w Rykach, gdzie też łapaliśmy "spadochron". Taka"jednostka" musi być przytwierdzona chociażby śledziami (jest na nie miejsce) Podsumowując, dobrze ,że nikomu (czytaj dzieciom) nic się nie stało i chyba żaden sprzęt elektroniczny nie ucierpiał.
– wspomniany już paw na tarasie

– kolorowy jak jasna choler@

(już nie mam żalu, sprawa wyjaśniona

)
– Ravo, który zawiódł

, a raczej nie wywiązał się z obowiązku. Obiecał, że za resztę z zakupionych gadżetów, którą zostawiłem na rzecz klubu, przyśle żonę i zrobi mi masaż.....czekałem...

– dlaczego mckoper ma tak śliczną córeczkę, mimo ,że jest podobna do niego

Teraz te lepsze strony

– Dawid, powtórzę to po raz kolejny. Odkąd zajmujesz się organizacją zlotów – wszystko wygląda inaczej, lepiej i bardziej profesjonalnie.
– Szkodnik, nie oddawaj nikomu mikrofonu podczas wyścigów na 1/4. Robisz to super, a twoje "docinki" ścinają z nóg. Przy okazji obiadu – ( zupa gulaszowa i ziemniaki...no pięknie – znam się na tym

)
– lulu, Lulka czy jak Ci tam (maskotka klubowa

) Żarty z Tobą, o Tobie, czy z czego kolwiek, powodują u mnie salwy śmiechu i zatrzymują we łbie super wspomnienia, z tą podróżą na rękach do Poznania to innym razem

. Wielkie dzięki za konkurencje, które miały być już dawno a dopiero teraz wypaliły. Przypomnę tylko, że powstały z myślą startowania w nich kobitek co by im się na lotnisku nie nudziło

a jak wciągnęło bandę zmotoryzowanych starych koni

(szkoda tylko ,że rozpoznawanie części odbywało się tak blisko siebie, i każdy mógł usłyszeć odpowiedzi uczestnika) BTW: Pawciu i jego model mazdy 323 BC
– Gość z Bydgoszczy z gejowskim irokezem

, brawo za ogarnięcie tego za co z reguły przy takich imprezach jesteś odpowiedzialny. Chylę czoła i dzięki za wlepy zlotowe
– slogan "Pokaż cycki" na stałe zagości w moim zrytym mózgu

, brakowało mi tylko wymion Grzyba

, za to na słowa pochwały – pierwsza kobitka, pokazująca skrawek swego prawego bimbałka – tak trzymać (jakas nagroda za to

)
– bracia buczos i muczos (jak zostali ochrzczeni) i małpa tomek małpa, heh fajnie było was znowu widzieć i zamienić parę słów
– aLechu z shadowem – fajnie ,że wpadliście dzień wcześniej i mogliśmy wspólnie pośmiać się i powygłupiać, zapraszam ponownie. Gośka otwiera wczoraj lodówkę i pyta mi się , dlaczego ten ogórek jest złamany

co wy tutaj robiliście

Nie wiem kogo pominąłem, ale wszystkim dziękuję za super spędzony czas, i możliwość obejrzenia tylu ciekawych aut w jednym miejscu. Do zobaczenia na kolejnym zlocie Panie i Panowie..
heh, specjalne podziękowania dla owieczek z mojego stada

. Zawitaliśmy na ten zlot prężną grupą i oby było tak zawsze. Czas spędzony w waszym gronie zaowocował masakrycznym bólem gardła, duszącym kaszlem i bólem mięśni brzucha

. Jesteśmy specyficzną grupą i dobrze , że inni też się miło bawią w naszym towarzystwie (prawie zawsze). Zrezygnowałem z imprezy w okrąglaku, po rozdaniu nagród, by bliżej "zintegrować" się w ludźmi, którzy przyjechali pierwszy raz – opłaciło się

Mieliśmy w domku wszystko, prócz ciepłej wody, była wojna na chusteczki, zapasy, masaże, kobieta w ciąży, żółwie na nartach, na łódkach (

), odpaloną gaśnice na tarasie wiele innych ciekawych doznań. Swoja drogą dobrze ,że nikt z nas nie wyczaił w nocy ściany wspinaczkowej i hydrantu z bieżąca woda i wężem strażackim

Hitem sezonu okazał się Pawciu – i myślę, że każdy wie – kim on qurwa jest....(po hiszpańsku nie umiem

) a już na pewno wie to sam prezes klubu

. Chłopak wypił morze wódki, na prawdę studnia bez dna, nie widziałem jeszcze takiego amigo (nawet Fari pewnie by wymiękł) Postarał się o to byśmy mieli tyle atrakcji, że faktycznie nie mieliśmy prawa się nudzić. Dobrze, że nie uruchomił swojej prawej ręki "karata", ale wszyscy w ośrodku pewnie zapamiętali, że jak mu staje to on mdleje.....
Pozdrawiam cała ekipę WLKP, jestem z was dumny

aaaaaa....dzięki za udekorowanie auta papierem toaletowym, musieliście się super przy tym bawić

Ostatnio edytowano 16 kwi 2012, 11:31 przez Fasola, łącznie edytowano 1 raz