leotdi napisał(a):nawiasem, nie przeceniajcie wartości 4x4 w CX5. Znam to z praktyki użytkując haldexa 4. Na śliskim (pod spodem lód) jest nawet gorszy od FWD (miałem już takie 2 sytuacje stresujące). Śnieg kopny – ok, śliski (brudny) asfalt – ok. Jednakpermanentny (stały) napęd 4x4 (subaru czy audi) to inna melodia.
Jeśli napęd będzie działał tak samo, jak ten zastosowany w CX-7, a najprawdopodobniej jest to niemal identyczna konstrukcja, to nie ma mowy, żeby na lodzie cokolwiek napędzanego na jedną oś miało lepszą trakcję. Oczywiście trzeba pamiętać, że w porównaniu do podsterownego FWD przesada w użyciu gazu i kierownicy może skończyć się poślizgiem bokiem.
leotdi napisał(a):W dodatku w CX5 jest ograniczony zakres od 100:0 do 50:50 (w haldexie jest od 90:10 do 10:90).
Podany w broszurze podział od 100:0 do 50:50 dotyczy sytuacji kiedy koła obydwu osi mają tą samą przyczepność. Jednak jeśli przód znajdzie się na lodzie, to poprzez "sztywne" spięcie osi cały moment trafi na tył (~0:100). Co więcej, tylna oś jest niemal przez cały czas dołączona, a komputer rozłącza ją całkowicie tylko podczas manewrów i po zaciągnięciu hamulca ręcznego. Nie ma więc obaw o nagłe zadziałanie napędu AWD i nerwowe zachowanie podczas jazdy.
***
Rozwiązanie Mazdy z aktywnym rozdziałem momentu składa się z przedniej przekładni chłodzonej wodą (poza CX-5), stale napędzanego wału, sprzęgła wielotarczkowego mechanicznie reagującego na najmniejszą różnicę prędkości przedniej i tylnej osi (zasada działania identyczna do szpery 2-drożnej), szeregowo dostawionego sprzęgła wielotarczkowego sterowanego elektromagnesem przez komputer oraz tylnego dyfra, który w przypadku Mazdy6 MPS jest dodatkowo wyposażony w LSD.
Komputer na bieżąco analizuje sposób jazdy i sytuację w jakiej znajduje się samochód, biorąc pod uwagę dane m.in. ze skrętu kierownicy, obrotów i obciążenia silnika, przyspieszeń wzdłużnych i poprzecznych, obrotu wokół pionowej osi, prędkości poszczególnych kół i etc. W zależności od sytuacji, na podstawie wypadkowej z trzech zaprogramowanych charakterystyk (normal, stability oraz sporty) dobierane jest zblokowanie elektromagnetycznego sprzęgła, decydującego o stopniu przeniesienia momentu na tylną oś. W ten sposób układ sterowania, oprócz zapewnienia napędu na prostej drodze, wspomaga kierowcę w ruszaniu na śliskiej nawierzchni, a także podczas wejściowej i wyjściowej fazy zakrętu.
Mieliśmy możliwość testować CX-7 w zimowych warunkach (relacja na stronie klubowej wkrótce) i ku mojemu zaskoczeniu samochód zachowuje się jak ze stałym napędem na wszystkie koła – praca systemu dla kierowcy jest niewyczuwalna. Przy włączonym TCS'ie samochód nawet na lodzie rusza jakby był przyklejony (oczywiście w mocno ograniczonym tempie) – bez wstępnych uślizgów, czy hałasu walczących z kołami hamulców. Po wyłączeniu kontroli trakcji obydwie osie zrywają przyczepność w tym samym momencie, a auto z miejsca zaczyna przyjemnie poruszać się lekkim bokiem
P.S. Pozwoliłem sobie na powyższy opis, będąc pod wrażeniem działania tego "niemęskiego" systemu i lekturze na jego temat. Może nie jest on toporny i bezwzględny, ale przesiadka z CX'a do FWD lub RWD i jazda po śniegu lub mokrym asfalcie jest sporym przeżyciem