Podstopnica – dyskusja
Dokładnie tych samych, prawdopodobnie nie bo wkręcałem je ręcznie, ale i tak siedzi sztywno 
-
2+2=5
- Od: 27 mar 2011, 01:01
- Posty: 2823 (0/26)
- Skąd: Białystok
- Auto: Vauxhall Vectra SRI
Mazda3 109KM Y6 2004 (była)
Seraf całe szczęście, że tak piszesz
Gdyby wszyscy kupili to samo to każda M3 wyglądałaby tak samo, a ja chcę, żeby moja była tylko jedna jedyna ... przynajmniej w okolicy
Muszę coś modzić, bo są w sumie 3 srebrne w powiecie
Dobrze, że Octavii nie kupiłem, bo bym musiał chyba śmigło od helikoptera założyć, żeby się wyróżniać... albo na różowo przemalować 


Moje dziewczyny: Kasia Agatka Alinka exMazda3 BK i Mazda6 GL
Witam !
Czy ktoś montował u siebie oryginalną, mazdowską podpórkę pod stopę dedykowaną do "nowej" trójki ? Jeżeli tak to czy pasuje idealnie ? A może ktoś zna wymiary tej podpórki ? W ASO niestety nikt nie umiał mi odpowiedzieć na pytanie czy podpórka pasuje do „starej” trójki.

http://www.autohaus-wuttke-mazda.de/go. ... ehoer.html
Czy ktoś montował u siebie oryginalną, mazdowską podpórkę pod stopę dedykowaną do "nowej" trójki ? Jeżeli tak to czy pasuje idealnie ? A może ktoś zna wymiary tej podpórki ? W ASO niestety nikt nie umiał mi odpowiedzieć na pytanie czy podpórka pasuje do „starej” trójki.
http://www.autohaus-wuttke-mazda.de/go. ... ehoer.html
Mi się średnio podoba, wole swoją 
A dla mnie też dużo lepiej wygląda ta podgumowana co mam niż ta z linku wyżej.
Ma może ktoś możliwość dokładnego wymiarowania oryginalnej podstopnicy z BL oraz BK?
Ma może ktoś możliwość dokładnego wymiarowania oryginalnej podstopnicy z BL oraz BK?
-
2+2=5
- Od: 27 mar 2011, 01:01
- Posty: 2823 (0/26)
- Skąd: Białystok
- Auto: Vauxhall Vectra SRI
Mazda3 109KM Y6 2004 (była)
A podstopnica od MPS?
Z tego co widzę to wszystkie mają:
http://otomoto.pl/mazda-3-mps-260km-C23197236.html
Też nasze roczniki wieć raczej tam nic nie jest zmienione... hmm
Z tego co widzę to wszystkie mają:

Też nasze roczniki wieć raczej tam nic nie jest zmienione... hmm
Trzeba poszukać rozbitka i wymontować 
Zazwyczaj na cztery wkręty tzn. pchełki. Ale to w zależności od podstopnicy, wkręca się je w materiał i u mnie przez ok 9 miesięcy ona ani drgnęła 


-
2+2=5
- Od: 27 mar 2011, 01:01
- Posty: 2823 (0/26)
- Skąd: Białystok
- Auto: Vauxhall Vectra SRI
Mazda3 109KM Y6 2004 (była)
Witam wszystkich
Wczoraj wieczorem ukończyłem wykonanie i montaż podstopnicy do mojej Madzi wg własnego projektu. Postanowiłem więc przedstawić fotorelację, gdyby ktoś chciał wydłubać sobie taką we własnym zakresie.
Jak to było...
Któregoś dnia wykukałem kawałek aluminium o grubości 4 mm i wszystko się zaczęło.
Najpierw wymiary, jak dopasować, żeby było ładnie i noga dobrze leżała?
Mała inwentaryzacja miejsca pod podnóżek i za 3 razem (model narysowany w ACAD i wycięty z papieru) już miałem obrys. Potem pomiar średnic i rozstaw gum na pedałach, żeby podstopnica dobrze się komponowała. Trochę kombinowania jak rozstawić kropki na tej blaszce i jest.
Teraz tylko wysłać na cięcie wodą i oto wynik:

Jeszcze jedna blaszka tym razem cieniutka 0,8 mm i jest dolna część podstopnicy:

Teraz na górnych krawędziach alu trzeba zrobić fazy

potem wyczyścić górna powierzchnię i przejechać satyniarką

Pasowałoby coś teraz wkleić w te nieszczęsne otwory. Myślałem, żeby kupić kawałek twardego wałka gumowego o średnicy 10 mm, pociąć go na odcinki 6 mm, ale nie mogłem trafić na coś takiego, postanowiłem więc wyciąć wałeczki na wodzie. Był kawałek takowej gumy na podorędziu o gr 12 mm więc wykroiło się połowę potrzebnej ilości, do późniejszego przecięcia na pół.

No to mam już wszystkie elementy podstopnicy, bierzemy się więc do montażu. Najpierw jednak należało przygotować gumowe wałeczki na gotowo.
Poniżej wszystkie potrzebne narzędzia do montażu:
Od góry: coś do odtłuszczenia, klej silikonowy, ostrzałka do ołówków, nożyk do tapet

Pozostałości po mostkach z wody obcięliśmy razem z żonką. Potem ostrzałką zrobiłem fazy na obu końcach 12 mm wałeczków, a następnie przeciąłem je nożykiem do tapet, pomagając sobie wysuwką suwmiarki na 2 równiutkie części. Bardzo ważne jest prostopadłe cięcie do osi wałeczka, ponieważ ta powierzchnia będzie później klejona do tej cieniutkiej blaszki ze zdjęcia nr 2, co zapobiegnie wysunięciu się wałeczków z otworów w blasze aluminiowej.
Ok. można już kleić. Najpierw psiknąć odtłuszczaczem do otworków, po chwili odparuje i można smarować otworki klejem. Następnie wciskamy wałeczki do posmarowanych otworków w aluminiowej blaszce od lica blaszki ku jej dołowi, prawie do zrównania się z jej dolną stroną, a następnie wycieramy nadmiar wypchanego kleju szmatką, kładziemy na równej powierzchni i dopychamy np. drewnianym trzonkiem trzepaczki do ubijania jajek
, tak aby dół wałeczka zrównał się idealnie ze spodnią powierzchnią aluminiowej blaszki.
Mniej więcej tak to się odbywało:

Tak wyglądała spodnia część:

A tak górna (lico), wałeczki wystają ponad górna powierzchnię 2 mm:


Po wklejeniu wszystkich wałeczków w otwory, oczyszczamy i odtłuszczamy dolna powierzchnię aluminiowej blaszki i pasującą do niej powierzchnię cienkiej blaszki, po czym smarujemy jedną powierzchnię klejem silikonowym i sklejamy je ze sobą. Po wyrównaniu krawędzi obu elementów kładziemy cały zespół na równym i twardym podłożu, np. blacie stołu, kładziemy jakiś ciężar na wystających wałeczkach, np stos książek i czekamy do wyschnięcia kleju.
Jeśli ktoś nie pali, może iść na spacer czy coś tam sobie wymyślić przez te parę godzin
itp.
No nareszcie suchutkie jak pieprz. kombinujemy teraz ok 1mb samoprzylepnej taśmy z rzepem do przyczepienia naszego podnóżka do wykładziny. Nie chciałem nic wkręcać, żeby nie zniszczyć wykładziny czy podłogi
. Tniemy taśmę na krótkie paseczki, przyklejamy je do cienkiej blaszki:

obcinamy nadmiary taśmy nożyczkami lub nożykiem i tak wygląda nasze cudo pod spodem:

Jeśli tego nie zrobiliśmy wcześniej, to czym prędzej pędzimy do naszego bolidu, czyścimy i odświeżamy, np. pianką do dywanu zadeptaną wykładzinę w miejscu montowania podstopnicy, tak aby rzep miał się czego trzymać. Osuszamy odświeżaną powierzchnię i ustawiając np w takim położeniu dociskamy podnóżek, sprawdzając czy pewnie się trzyma.
I tak oto wygląda owoc naszej pracy:


Cieszymy się wyglądem i świadomością, że nie brudzimy, nie moczymy wykładziny w naszej ulubionej furmance
.
Pewnie ktoś zapyta jaki jest koszt wykonania takiego elementu. Szczerze powiedziawszy trudno mi powiedzieć, bo wszystko zależy od tego za ile się wytnie na wodzie lub laserze blachy. Ile będą kosztowały gumowe wałeczki itp. Ja próbowałem wszystko zrobić z odpadów, załatwiając sobie jedynie po koleżeńsku wycinanie na wodzie. Jeśli byłoby więcej zainteresowanych to zapewne ktoś może zorganizować wycięcie takich elementów w większej ilości, co pozwoliłoby znacznie obniżyć koszty. Dla ułatwienia wklejam poniżej zdjęcia z rysunkami części i całości podstopnicy, a gdyby ktoś potrzebował rysunku w formacie dwg to pisać do mnie na pw wyślę każdemu, kto będzie chciał.



uffff.... to już wszystko co miałem do napisania.
Dziękuję za uwagę i życzę udanej dłubaniny przy podstopnicy
Ps Mam jeszcze rysunki w formacie pdf, na których lepiej widać szczegóły, ale nie wiem jak to tutaj dołączyć. Zatem jeśli ktoś jest zainteresowany, również mogę je przesłać.
Pozdro
Wczoraj wieczorem ukończyłem wykonanie i montaż podstopnicy do mojej Madzi wg własnego projektu. Postanowiłem więc przedstawić fotorelację, gdyby ktoś chciał wydłubać sobie taką we własnym zakresie.
Jak to było...
Któregoś dnia wykukałem kawałek aluminium o grubości 4 mm i wszystko się zaczęło.
Najpierw wymiary, jak dopasować, żeby było ładnie i noga dobrze leżała?
Mała inwentaryzacja miejsca pod podnóżek i za 3 razem (model narysowany w ACAD i wycięty z papieru) już miałem obrys. Potem pomiar średnic i rozstaw gum na pedałach, żeby podstopnica dobrze się komponowała. Trochę kombinowania jak rozstawić kropki na tej blaszce i jest.
Teraz tylko wysłać na cięcie wodą i oto wynik:

Jeszcze jedna blaszka tym razem cieniutka 0,8 mm i jest dolna część podstopnicy:

Teraz na górnych krawędziach alu trzeba zrobić fazy

potem wyczyścić górna powierzchnię i przejechać satyniarką

Pasowałoby coś teraz wkleić w te nieszczęsne otwory. Myślałem, żeby kupić kawałek twardego wałka gumowego o średnicy 10 mm, pociąć go na odcinki 6 mm, ale nie mogłem trafić na coś takiego, postanowiłem więc wyciąć wałeczki na wodzie. Był kawałek takowej gumy na podorędziu o gr 12 mm więc wykroiło się połowę potrzebnej ilości, do późniejszego przecięcia na pół.

No to mam już wszystkie elementy podstopnicy, bierzemy się więc do montażu. Najpierw jednak należało przygotować gumowe wałeczki na gotowo.
Poniżej wszystkie potrzebne narzędzia do montażu:
Od góry: coś do odtłuszczenia, klej silikonowy, ostrzałka do ołówków, nożyk do tapet

Pozostałości po mostkach z wody obcięliśmy razem z żonką. Potem ostrzałką zrobiłem fazy na obu końcach 12 mm wałeczków, a następnie przeciąłem je nożykiem do tapet, pomagając sobie wysuwką suwmiarki na 2 równiutkie części. Bardzo ważne jest prostopadłe cięcie do osi wałeczka, ponieważ ta powierzchnia będzie później klejona do tej cieniutkiej blaszki ze zdjęcia nr 2, co zapobiegnie wysunięciu się wałeczków z otworów w blasze aluminiowej.
Ok. można już kleić. Najpierw psiknąć odtłuszczaczem do otworków, po chwili odparuje i można smarować otworki klejem. Następnie wciskamy wałeczki do posmarowanych otworków w aluminiowej blaszce od lica blaszki ku jej dołowi, prawie do zrównania się z jej dolną stroną, a następnie wycieramy nadmiar wypchanego kleju szmatką, kładziemy na równej powierzchni i dopychamy np. drewnianym trzonkiem trzepaczki do ubijania jajek
Mniej więcej tak to się odbywało:

Tak wyglądała spodnia część:

A tak górna (lico), wałeczki wystają ponad górna powierzchnię 2 mm:


Po wklejeniu wszystkich wałeczków w otwory, oczyszczamy i odtłuszczamy dolna powierzchnię aluminiowej blaszki i pasującą do niej powierzchnię cienkiej blaszki, po czym smarujemy jedną powierzchnię klejem silikonowym i sklejamy je ze sobą. Po wyrównaniu krawędzi obu elementów kładziemy cały zespół na równym i twardym podłożu, np. blacie stołu, kładziemy jakiś ciężar na wystających wałeczkach, np stos książek i czekamy do wyschnięcia kleju.
Jeśli ktoś nie pali, może iść na spacer czy coś tam sobie wymyślić przez te parę godzin



No nareszcie suchutkie jak pieprz. kombinujemy teraz ok 1mb samoprzylepnej taśmy z rzepem do przyczepienia naszego podnóżka do wykładziny. Nie chciałem nic wkręcać, żeby nie zniszczyć wykładziny czy podłogi


obcinamy nadmiary taśmy nożyczkami lub nożykiem i tak wygląda nasze cudo pod spodem:

Jeśli tego nie zrobiliśmy wcześniej, to czym prędzej pędzimy do naszego bolidu, czyścimy i odświeżamy, np. pianką do dywanu zadeptaną wykładzinę w miejscu montowania podstopnicy, tak aby rzep miał się czego trzymać. Osuszamy odświeżaną powierzchnię i ustawiając np w takim położeniu dociskamy podnóżek, sprawdzając czy pewnie się trzyma.
I tak oto wygląda owoc naszej pracy:


Cieszymy się wyglądem i świadomością, że nie brudzimy, nie moczymy wykładziny w naszej ulubionej furmance

Pewnie ktoś zapyta jaki jest koszt wykonania takiego elementu. Szczerze powiedziawszy trudno mi powiedzieć, bo wszystko zależy od tego za ile się wytnie na wodzie lub laserze blachy. Ile będą kosztowały gumowe wałeczki itp. Ja próbowałem wszystko zrobić z odpadów, załatwiając sobie jedynie po koleżeńsku wycinanie na wodzie. Jeśli byłoby więcej zainteresowanych to zapewne ktoś może zorganizować wycięcie takich elementów w większej ilości, co pozwoliłoby znacznie obniżyć koszty. Dla ułatwienia wklejam poniżej zdjęcia z rysunkami części i całości podstopnicy, a gdyby ktoś potrzebował rysunku w formacie dwg to pisać do mnie na pw wyślę każdemu, kto będzie chciał.



uffff.... to już wszystko co miałem do napisania.
Dziękuję za uwagę i życzę udanej dłubaniny przy podstopnicy
Ps Mam jeszcze rysunki w formacie pdf, na których lepiej widać szczegóły, ale nie wiem jak to tutaj dołączyć. Zatem jeśli ktoś jest zainteresowany, również mogę je przesłać.
Pozdro
Ostatnio edytowano 7 cze 2014, 19:19 przez petro, łącznie edytowano 2 razy
bajera ale nie do zrobienia dla "normalnego" użytkownika który nie ma dostepu do tych rzeczy
Przedstawiciel regionalny VOTUM SA
Podziwiam za chęci i jakość wykonania. Duży szacun.
Spytam krótko, ile chcesz za wykonanie takiego cuda?
Spytam krótko, ile chcesz za wykonanie takiego cuda?
najlepsza podstopnica jaką widziałem
Podoba mi się bardziej niż oryginalna
i nie trzeba nic dziurawić w aucie!! rewelacyjne wykonanie!! gratulacje!!!
btw. Czy byłaby możliwość zamówienia blach i gumek (wklejanie w otwory każdy by mógł zrealizować jako wkład własny
jak byłoby trochę chętnych na forum?

i nie trzeba nic dziurawić w aucie!! rewelacyjne wykonanie!! gratulacje!!!
btw. Czy byłaby możliwość zamówienia blach i gumek (wklejanie w otwory każdy by mógł zrealizować jako wkład własny
Ostatnio edytowano 13 paź 2012, 11:09 przez gt44, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 1 maja 2011, 23:19
- Posty: 138
- Skąd: W-wa
- Auto: Mazda 3 BK Z6 hb '07
teti77 napisał(a):Podziwiam za chęci i jakość wykonania. Duży szacun.
Spytam krótko, ile chcesz za wykonanie takiego cuda?
Dzięki chłopaki, że doceniacie tą drobną robótkę

teti77, czy ktokolwiek inny, kto zapyta ile chcę za wykonanie tego elementu – odpowiadam, że nie podejmuje się wykonywania i sprzedaży, bo nie mam otwartego dojścia do opisanych maszyn żeby to dłubać w dużych ilościach. Za każdym razem musiałbym to robić z przyczajki, a poza tym pracuję od rana do wieczora i nie mam kiedy podjąć się produkcji.
Procedura wykonania podstopnicy nie była zrobiona pod kątem reklamy produktu, tylko pokazania że można to wykonać w miarę solidnie i ładnie, nie przepłacając przy okazji za zakup podstopnicy, która nie wiadomo czy będzie pasowała, bo oryginalnych po prostu nie ma.
Ktoś z grupy chętnych na wykonanie takiej roboty musi to najzwyczajniej w świecie zorganizować, zlecić jakąś większą partię elementów podnóżka do wycięcia, rozesłać wszystkim zainteresowanym do samodzielnego posklejania i gotowe. Ja, jak wcześniej wspominałem udostępniam projekt elementów w formacie dxf, bo takie czytają lasery i piły wodne.
Dużo się tu na forum dowiedziałem

Po niedzieli spróbuję jeszcze popytać ile kosztowałby komplet blaszek do wycięcia, bo czasami w firmie zlecaliśmy cięcie na laserze. Gdyby ktoś jeszcze pokukał za tym prętem gumowym fi 10 to może dałoby się pominąć wycinanie wałeczków na wodzie, bo to stosunkowo droga imprezka. A tak można by wałek pociąć i byłoby pewnie dużo taniej
To tyle, co chciałem wyjaśnić w tej sprawie.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 2 gości