Za pierwszym razem, gdy rozpinałem kostki – składając kostkę włożyłem tylko troszkę, tak by dźwigienka złapała, a następnie przesuwałem ją – skutkowało to tym, że kostka nieco wystawała ponad obudowę i kostka "trochę łączyła, a trochę nie"
Dodam, że już kilka razy rozpinałem kostki bez odłączonego aku i jak dotychczas zawsze wszystko działa jak należy po złączeniu. Mimo wszystko wydaje się, że odłączene aku przed rozłączaniem kostek jest bezpieczniejsze – ja poprostu wcześniej nie pomyślałem o tym
Mam pecha bo niestety u mnie po odłączeniu akumulatora i późniejszym rozpięciu kostek i ponownym ich złączeniu przestała działać tylna wycieraczka... ale po resecie zaczęła działać jedna z wcześniej uszkodzonych szyb el... wiec strąciłem wycieraczkę ale mam wszytkie szyby działające...
A tak poważnie resetowałem trzykrotnie i nadal wycieraczka niedziala... wypróbuje sposób kolegi violinek ... moze pomorze
Jeśli nadal wycieraczka będzie odmawiała posłuszeństwa to pozostaje tylko podpięcie pod kompa?
