Problemy z tylnymi amortyzatorami
Czy do wersji 2.3 (amerykańskiej) pasują z tyłu amortyzatory od wersji europejskich? Nie uzyskałem jednoznacznych odpowiedzi w ASO (pewnie nie chcą powiedzieć)
Według katalogu Kayaby (KYB) z tyłu wersja europejska ma amory o numerze 551105 , a amerykańska 343412, które jak się okazuje występują też w Mazdzie 3.
Dodam tylko, że wg Kayaby amortyzatory przednie w obu wersjach (Euro i USA) są takie same jak w Mazdzie 3 (BK)
Może ktoś juz miał podobny problem, bo ja teraz zastanawiam się, czy kupić amory z wersji europejskiej (których na dodatek ostatnio nie można nigdzie dostać), czy te z mazdy 3?
Według katalogu Kayaby (KYB) z tyłu wersja europejska ma amory o numerze 551105 , a amerykańska 343412, które jak się okazuje występują też w Mazdzie 3.
Dodam tylko, że wg Kayaby amortyzatory przednie w obu wersjach (Euro i USA) są takie same jak w Mazdzie 3 (BK)
Może ktoś juz miał podobny problem, bo ja teraz zastanawiam się, czy kupić amory z wersji europejskiej (których na dodatek ostatnio nie można nigdzie dostać), czy te z mazdy 3?
- Od: 12 mar 2010, 20:05
- Posty: 38
- Skąd: Warszawa
- Auto: mazda 5, 2.3L
Jak jest z fizycznym pasowaniem amortyzatorów europejskich do aut w wersji USA to nie wiem...ale na pewno jest różnica w twardości amortyzowania...amerykańskie mają inną charakterystykę pracy ...są bardziej miękkie i mają większy skok...więc możliwe jest że to się uzyskuje stosując amortyzatory od mazdy 3...a gdzie jest to irracjonalne ASO?
M5
M5
Raczej nie pasują; również zmuszony byłem wymienić amo z tyłu. W Polsce w Mazdzie nikt mi nie pomógł, w sklepach nie znają tematu, KYB nie ma zamiennika, Monroe też, wieć pozostało jedno rozwiązanie.
Zamówione w serwisie w MazdaUSA dojechało po pewnym czasie a oznakowanie amortyzatora to FOMOCO Czech Republic..... innymi słowy gdzieś ten element jeszcze wykorzystują w koncernie Forda, szkoda tylko że musiał ten amo jechać z Czech do Usa i z powrotem do PL.
Foto z symbolem

Zamówione w serwisie w MazdaUSA dojechało po pewnym czasie a oznakowanie amortyzatora to FOMOCO Czech Republic..... innymi słowy gdzieś ten element jeszcze wykorzystują w koncernie Forda, szkoda tylko że musiał ten amo jechać z Czech do Usa i z powrotem do PL.
Foto z symbolem
_______________________________________________
Pozdrawiam
Piotr
Pozdrawiam
Piotr
Hmm, a ja jednak zamontowałem amortyzatory Kayaby KYB 343412, czyli te, które wg amerykańskiego katalogu Kayaby pasują do "5" , a wg katalogów europejskich tylko do "3". Wygląd i mocowania identyczne jak w oryginale – czyli chyba Fomoco, jedyną niewiadomą jest siła tłumienia, ale samochód zachowuje się prawidłowo, a jak wiadomo amerykańce zwykle mają miększe zawieszenie. I pewnie dlatego w europejskich wersjach jest inny amortyzator.
Koszt takich amorów 200-260 PLN za sztukę, wymiana tak prosta, że nastepnym razem sam bym wymienił.
Koszt takich amorów 200-260 PLN za sztukę, wymiana tak prosta, że nastepnym razem sam bym wymienił.
- Od: 12 mar 2010, 20:05
- Posty: 38
- Skąd: Warszawa
- Auto: mazda 5, 2.3L
Witam wszystkich użytkowników.
Jestem już po wymianie lewego i prawego amortyzatora (przebieg 30000 km) – na razie naprawy
w ramach gwarancji. Mam pytanie czy to może być tylko wada amortyzatorów a może problem jest poważniejszy i całe zawieszenie jest niedopracowane. Napisałem pismo do Mazda Motor Logistics Europe Sp. z o.o. ale nie wiem czy uzyskam rzetelną – wiarygodną odpowiedź?
Może ktoś miał podobne problemy?
Co dalej robić?
Jestem już po wymianie lewego i prawego amortyzatora (przebieg 30000 km) – na razie naprawy
w ramach gwarancji. Mam pytanie czy to może być tylko wada amortyzatorów a może problem jest poważniejszy i całe zawieszenie jest niedopracowane. Napisałem pismo do Mazda Motor Logistics Europe Sp. z o.o. ale nie wiem czy uzyskam rzetelną – wiarygodną odpowiedź?
Może ktoś miał podobne problemy?
Co dalej robić?
Ostatnio edytowano 7 kwi 2014, 19:27 przez Yard, łącznie edytowano 1 raz
Powód: temat
Powód: temat
-
eusebio
Nie bardzo wiem o co pytasz. Amortyzator tak jak wiele innych części ulega zużyciu i nie jest to powód do tragedii. Co prawda przebieg nie jest zbyt duży , ale też i nie mały. Na jego zużycie składa się wiele czynników a i sam w sobie nie zawsze okazuje się być doskonały. Ja wymieniłem 2 i po przejechaniu 10.000 prawy padł. Zareklamowałem obydwa i obydwa dostałem nowe. Tak,że póki co nie ma powodu do rozdzierania szat,zobaczysz jak będzie się sprawował samochód po wymianie amorów i ile km uda Ci się przejechać do następnej wymiany. Dodam jeszcze taką ciekawostkę ,że znajomy kupił astrę , która wyjechała z salonu z dwoma przednimi totalnie padniętymi amorami. Zatem głowa do góry 
Nie zgodzę się. Ja pierwszy raz wymieniałem tylne po 40 kkm. W serwisie przyznali, że cała partia aut była wypuszczona z wadliwymi amortyzatorami. Teraz znów wylał mi się prawy tył (po następnych 28 kkm). Te amorki się nie zużywają tylko po prostu nagle wylewają i to nie jest ok. Także w poprzedniej maździe (jeszcze 626) i nissanie robiłem na jednym komplecie amorków po 100 tys. i nie było problemów. Więc uważam, że czegoś mazda nie dopracowała. Chyba muszą zmienić dostawcę. Z tego co wiem na tył i na przód robi dwóch różnych producentów.
Na razie wymienią mi ponownie na gwarancji, ale jeśli polecą jeszcze raz to nie zamierzam po raz trzeci zakładać oryginałów tylko jakiejś lepsiejszej/znanej firmy.
Na razie wymienią mi ponownie na gwarancji, ale jeśli polecą jeszcze raz to nie zamierzam po raz trzeci zakładać oryginałów tylko jakiejś lepsiejszej/znanej firmy.
A ja w mojej prawie 4-letniej Madzi wymieniłem tylne amortyzatory po 100 000km (2 miesiące temu) – ale sam wiem, że auto było wielokrotnie przeciążone.
Samochód mam od nowości i nie miałem wcześniej zadnych problemów z amortyzatorami.
Mając do wyboru oryginalne za ponad 450 za za szt. zamontowałem Kayaby za ponad 200 zł szt. Na razie bez problemów.
Samochód mam od nowości i nie miałem wcześniej zadnych problemów z amortyzatorami.
Mając do wyboru oryginalne za ponad 450 za za szt. zamontowałem Kayaby za ponad 200 zł szt. Na razie bez problemów.
-
czesio_100
Ja jutro tył wymieniam, bo jeden to już "leje" a nie cieknie
Ale wcześniej autko używane we flocie i w sumie nie wiadomo czy nie służyło jako mała ciężarówka. Przejechane ma coś ponad 140tyś, a w mazdowskich wydrukach z serwisów nie ma wzmianki o wymianie wcześniejszej, więc może nie jest tak najgorzej z koniecznością wymiany. Jutro będę wiedział jakie amorki zostaną wstawione – tą sprawę zostawiam w gestii swojego mechanika.
Witam! Dzisiaj wymieniłem jeden z tylnych amorków,jutro zabieram sie za drugi.Wymiana jest banalnie prosta ,wystarczy zaopatrzyć sie w w klucz 12ke-długą,bo śruby mocujące górne maja ok 5cm,oraz 17kę.Robiłem to pierwszy raz i zajęło mi to 30 min
. Przy okazji zdjąłem też wygłuszenie nadkola co miało ułatwić mi dostep do górnego mocowania ,jak również sprawdzenie stan blach nadkola.Znalazłem tam kilka ognisk korozji,które potraktowałem Brunoxem – jutro zamaluje całe nadkola farbą.Założyłem amorki od KAYABY kupione na alledrogo na ok.180zł. Pozdrawiam
atommy78 napisał(a):Ale chyba nie w 5-ce, bo na moim tylnym oryginalnie montowanym jest FOMOCO, czyli Ford Motor Company. Chyba że Kayaba robi dla Forda.
No właśnie przy okazji ostatniej wizyty w serwisie pogadałem sobie trochę. I po stwierdzeniu, że skończyły się lekkie czasy, bo gwarancja się skończyła i trzeba będzie teraz płacić za kolejne wymiany amortyzatora (tak w formie żartu), więc będę chciał zmienić amorki na Kayaby, bo ponoć są lepsze, pan kierownik stwierdził, że przecież właśnie montują Kayaby oryginalnie.
atommy78 napisał(a):Ale chyba nie w 5-ce, bo na moim tylnym oryginalnie montowanym jest FOMOCO, czyli Ford Motor Company. Chyba że Kayaba robi dla Forda.
Potwierdzam, FOMOCO i do tego Czech Republic – nie żebym miał cos do Czechów ;–)
Takie otrzymałem w oryginalnym opakowaniu.
_______________________________________________
Pozdrawiam
Piotr
Pozdrawiam
Piotr
Które amortyzatory będą odporniejsze na "nasze drogi"?
KYB – 551105
SACHS – 313 575
ceny bardzo podobne.
KYB – 551105
SACHS – 313 575
ceny bardzo podobne.
Lepiej stracić minutę z życia niż życie w minutę...
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości