Witam wszystkich forumowiczów !
Jestem świeżym członkiem, tej społeczności dlatego  przedstawiajac  swoj problem liczę na wyrozumiałość, ale do rzeczy.
Mazdę zakupiłem w październiku  2010 roku,  a jej specyfikacje przedstawiam ponizej.
 Mazda 323 f  Ba   2.0 Gt V6 1997 rok 
Od momentu zakupu  do  drugiej polowy maja 2011roku nie miałem z nią żadnego problemu.  Problem jak na ironie losu pojawił sie w chwili gdy zorientowałem sie ze przewody zapłonowe przebijaja. Postanowilem je wymienic tak szybko jak bylo to mozliwe. W trakcie wymiany swiec i przewodow zauwazylem, że dwie  świece były zalane olejem, co syganalizowalo by to iz uczeczlka pod deklem jest nieszczelna, ( poki co nie mialem jeszcze mozliwosci tego naprawic, wyczyscilem wszystko i zaostawiłem) Objawy po zakonczeniu operacji wymiany jednak nie znikly.  Co dziwne w calej tej sprawie jest to, ze samochod  ma  dni i momenty  w ktorych  nie zadymi wcale. Generalnie  objaw ten zaczyna byc widoczny  gdy silnik łąpie temperature.
Zacząłem przypuszczac iz przycyzna moze byc  padnieta uszczelka pod któraś z głowic, jednak typowych objawów  takich jak np slady oleju w zbiorniczku wyrownawczym, same jego ubywanie, skroplona woda na korku od wlewy etc nie zaobserwowalem.  Poza tym chcialbym  powiedziec ze mazda nie jest przeze mnie ekstremalnie ekploatowana . Nastepnie sprawdziłem samochod  pod wzgledem brania  oleju, wyszło mi ze pali około 200 ml na 500 km, samochod jezdzi na castrolu magnatecu 10w40 ( ale jak wyzej wspomnialem uszczelka  pod deklem jest nieszczelna wiec  jakas czesc oleju tez tam znika) mimo to wydaje mi sie ze  to troche sporo. Sprawdziłem tez  kompresje  w 4 odnotowałem 14.4 bara w dwoch pozostalych około 14 barów. I teraz pytanie do was , czy ktos z was spotkal sie z czyms takim.  Czy podejrzenia mogą pasc  na uczleniacze zaworów, bo najciekawsze  w tym wszystkim jest wlasnie to ze nie kopci on stale  tylko jak mu sie zachce...
			
			
		Mazda 323f V6 Problem – Biały Dym
		
				Strona 1 z 1
			
	
	
	Nie wiem jak u ciebie, ale u mnie w wilgotniejsze dni skrapla się woda w wydechu (sprawdzone) i właśnie na biało sobie zadymi – ale tylko w wilgotne dni, jak jest susza to nie dymi, tylko że ja mam 1.5. Podobo pomaga zrobienie małej dziurki w tłumiku tak żeby woda mogła wypływać i niby wtedy to ustaje, ale szkoda mi wydechu żeby wiercić 
 Ale biały dym jest od wody, jakby ci paliła olej to byś miał dym niebieski.
			
			
		No nie wiem, biały dym – para wodna, niebieski dym – olej. Chyba że ci padła uszczelka pod głowicą i płyn z chłodnicy dostaje się do oleju – wtedy zapach nie wiem jaki będzie ale powinno dymić chyba na kolor podobny do takiego jakby to była woda. Nie masz takiej jakby mazi podobnej do masła jak odkręcisz korek wlewu oleju?
			
			
		Akurat maź na korku nie jest wykaldnikiem uszkodzenia glowicy.Jest to normalne zjawisko pojawiajace sie gdy autko czesto jezdzi na krotkich odcinkach.Myslalem o zmierzeniu cisnienia plynu chlodniczego bo z tego co wiem ma byc 1,1bara.Pomysl ten wzial sie z tego iz weze od wody sa dosc twarde po nagrzaniu silnika a chcialbym to zweryfikowac jakims pomiarem bo jezeli bedzie wyzsze to nie ma co dalej chyba szukac tylko myslec o uszczelce pod ktoras z glowic albo dwiema.Zastanawiajace jest w tym wszystkim to ze na bagnecie nie ma wody ani jej zbytnio nie ubywa.Ostatnio naszedl mnie jeszcze jeden pomysl.Mianowicie zastanawia mnie jakie sa objawy zapchanego EGR? I czy zapchany zawor lub uszkodzona sonda  miala by  wplyw na zapach spalin?
			
			
		
- Od: 3 cze 2011, 00:12
 - Posty: 7
 - Skąd: Kraków
 - Auto: Mazda 323f BA 2.0 V6 24v 1997r.
 
Nie wiem czy to jest takie normalne zjawisko jak auto jeździ na krótkich odcinkach bo moje robi codziennie dwa razy odcinek po 3.5km czasami krótsze i niczego takiego nie mam, a zawsze piszą o tym ci co mają uszczelkę pod głowicą do wymiany. No ale jak wiesz lepiej – po co pytasz?  
			
			
		nie martw sie u mnie jest to samo, jesli jest wilgotno i postoj powyzej 12h – bialo szary dymek z ranca przez 10s
jezdze jak luki krotkie odcinki
btw egr najlepiej wywalic/zaspawac/zaslepic
			
			jezdze jak luki krotkie odcinki
btw egr najlepiej wywalic/zaspawac/zaslepic
Hope for the best, prepare for the worst
Moja 323C
		Moja 323C

- Od: 16 maja 2007, 15:02
 - Posty: 787
 - Skąd: Nowy Dwor Maz.
 - Auto: Mazda MX-3 white V6
 
Nie jestem mechanikiem, ale nie sadze zeby byla padnieta  uszczelka pod głowica,  bo ze zbironiczka  wyrównawczego  odkad ja zakupilem ubylo moze 1/3 wartosci  min/max , poza tym chyba zaraz by mi zagotowalo silnik i wywalilo korek gdyby  tak bylo,  tłoki pracuja  pod 14 barami wiec  troche  by nadmuchalo w obieg tego cisnienia. Chciałbym zeby mi ktos z was odpowiedzial na pytania  zamieszczone w moich postach, oczywiscie o ile to mozliwe ( odnosnie spalania oleju, sandy lambda, uszczelniaczy zaworów) .  Co do dymu to jak wspomnialem roznie bywa. Pokonuje dziennie 7.5 km do pracy a dojezdzajac nadal potrafi dymic, wiec  u mnie  nie trwa  to 10 sekund, ale nie kopci znowu tak zebym nie widzial nic w [jakim?] lusterku...
			
			
		
- Od: 3 cze 2011, 00:12
 - Posty: 7
 - Skąd: Kraków
 - Auto: Mazda 323f BA 2.0 V6 24v 1997r.
 
Jeśli to faktycznie uszczelniacze zaworów, to czy zna ktoś z was dobrego mechanika w okolicy Krakowa , który by to sprawnie zrobił ? ? słyszałem, że ze specjalnym osprzetowaniem ( kompresorem z przewodem gwintowanym jak swieca, szczypcami etc. ) można je wymienic  bez ściągania głowicy... Liczęna waszą odpowiedź... lub jakieś podpowiedzi...
			
			
		
- Od: 3 cze 2011, 00:12
 - Posty: 7
 - Skąd: Kraków
 - Auto: Mazda 323f BA 2.0 V6 24v 1997r.
 
		
				Strona 1 z 1
			
	
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości
