Pompa paliwa – sporadyczny zanik napięcia

Dział przeznaczony do rozwiązywania wszelkich problemów dotyczących wyposażenia i karoserii. Nie zawiera elementów przenoszenia napędu.

Postprzez rabson » 28 cze 2011, 12:14

Starałem się znaleźć informację tu na forum co może być nie tak, ale niestety nie znalazłem. Mam nadzieję, że ktoś mi pomoże.

Posiadam Mazdę 323f '99 1,5 benzynka + gaz. Trzy miesiące temu napotkałem na problem. Mazda raz podpalała a innym razem nie. W końcu stało się tak, że przestała odpalać. Samochód nie wywalał błędów. Na przekaźniku pompy paliwa pojawiało się napięcie po przekręceniu kluczyka ale pompa go nie otrzymywała. Przekaźnik na 100% dobry, był też podmieniany i to samo. Pompa też sprawna, bo po podłączeniu zasilania bezpośrednio normalnie pracowała i samochód zapalił. Ponieważ nic nie mogłem zdziałać sam, wkurzyłem się i chciałem ją na hol do warsztatu. Stał się cud i odpaliła. Oczywiście w tym czasie w samochodzie wszystko pozostałe działa, rozrusznik kręci itd.

Wszystko było ok do tego weekendu (minęły 3 miesiące). W ten weekend powtórka z rozrywki. Znów pompa nie miała zasilania. Pompa sprawna, znów miałem możliwość sprawdzenia drugiego przekaźnika i swojego pod inną Mazdą. Niby wszystko ok a nie odpalała. Kolejny raz chciałem na warsztat do kogoś i poniedziałek kolejny cud... odpaliła. Postanowiłem mimo to zawieźć ją już do ISO (miałem dość) ale dziś uprzejmi panowie powiedzieli mi, że oni nic nie widzą, samochód sprawny. LOL.

Czy ktoś miał już taką sytuację ? Zapewne coś gdzieś zaśniedziało, ale gdzie tego czegoś szukać ? Czy są jakieś kostki między przekaźnikiem pompy paliwa a samą pompą ? No nie licząc wtyczki wchodzącej w bak ;) Powoli zaczynam być zdesperowany i myślę o pociągnięciu nowych kabli do pompy. Nie chciałbym zatrzymać się na stacji paliw i nie móc z niej ruszyć lub z jakiegoś innego miejsca, tym bardziej że mam małe baby.

I proszę, nie piszcie mi tylko, że boi się mechaników i dlatego odpala, albo chce mieć wolne i chce sobie postać ;)

Z góry dziękuję za pomoc.
Początkujący
 
Od: 25 paź 2007, 22:28
Posty: 7
Skąd: Łódź
Auto: Mazda 323F BJ 1,5 V16+LPG `99

Postprzez rabson » 29 cze 2011, 11:10

Jak widać nikt nie miał podobnej sytuacji. Ja nadal wszędzie pytam i staram się dowiedzieć co i jak. Suma sumaru, podobno pompa paliwa potrafi się zawieszać. Jak się zawiesi, przestaje być podawane na nią napięcie, by jej nie spalić. We wtorek przerzucę sobie pompę i zobaczę czy taka sytuacja będzie miała jeszcze miejsce. Mam nadzieję, że to jest właśnie dobra diagnoza i rozwiązanie oraz innym w podobnym przypadku pomoże. Jeżeli to nie to, zapewne napiszę.
Początkujący
 
Od: 25 paź 2007, 22:28
Posty: 7
Skąd: Łódź
Auto: Mazda 323F BJ 1,5 V16+LPG `99

Postprzez Borys » 29 cze 2011, 20:49

Nie wierzę w problem z okablowaniu, bo statystycznie większe prawdopodobieństwo, że zanik napięcia będzie podczas pracy (jazdy) niż podczas rozruchu po postoju. Może to właśnie pompa.
Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 lip 2007, 00:00
Posty: 2063 (0/1)
Skąd: Łódź
Auto: Lancer

Postprzez czah666 » 29 cze 2011, 21:25

zwróć uwagę na warunki kiedy to się dzieje? może wilgoć?
Szerokiej drogi i gumowych drzew ;)
Forumowicz
 
Od: 26 sie 2009, 23:09
Posty: 159 (1/3)
Skąd: Chrzanów
Auto: Mazda CX-30 2022
Mazda 5 2.0 06' + gaz , Nissan almera N15 1.6SR
były : 323f bj 1.3 16v 99' , Fiat Tipo 1.4 95' , Opel kadet 1.4 91' , Skoda 120LS 82'

Postprzez rabson » 30 cze 2011, 09:03

No właśnie za pierwszym razem czyli 3 miechy temu lało i myślałem o wilgoci. Niestety teraz przez te dni, w których miała problem było ciepło. Warunki raczej nie mają wpływu na to. Wczoraj u mnie lało i dziś też..... i odpaliła mi bez problemu do roboty ;)

Zobaczymy, we wtorek przerzucę pompę i jeżeli sytuacja znów się powtórzy, dam znać. Jeżeli nie będę pisał, oznacza że to pompa ;)
Początkujący
 
Od: 25 paź 2007, 22:28
Posty: 7
Skąd: Łódź
Auto: Mazda 323F BJ 1,5 V16+LPG `99

Postprzez rabson » 14 wrz 2011, 19:39

No niestety nie udało mi się uporać z tym tematem. Nadal mam wielki problem a najgorsze jest to, że idzie zima :(

Ogólnie, raz mi odpala samochód na paliwie a innym razem nie. Raz pompa ma napięcie a przy następnym przekręceniu kluczyka już nie. Dzieje się to ostatnio coraz częściej.

Sprawdziłem przekaźnik pompy, zamieniłem go i to samo. Wymieniłem pompę paliwa, bo podobno ona jak się zawiesza to może wystąpić taki problem, jednak to nie to :( Komputer nie pokazuje żadnych błędów, niezależnie czy pompa ma napięcie czy nie. W salonie są albo ......... wołowe albo faktycznie to jakieś anomalia. Jedynie co to zostało według nich rozpruwanie kabli, ale koszt który mi podali rozłożył mnie na łopatki. Inne warsztaty jak słyszą co i jak, to nie chcą nawet się podjąć sprawdzenia tego. ehhh...

Aktualnie radzę sobie w ten sposób, że odpalam samochód z gazu. Niestety w zimę nie uda się już ten manewr. I tutaj mam pytania do osób, które się znają. Jedno to:
Czy są gdzieś jakieś kostki po drodze, do których warto zajrzeć ? Przewód napięciowy do pompy idzie przez stacyjkę potem do przekaźnika pompy i następnie podłogą do samej pompy ? Może jest gdzieś jakaś kostka / złączka ? Poprosiłbym o namiary.
Drugie pytanie, to czy jak podepnę pompę bezpośrednio pod stacyjkę to nic się nie stanie ? Skoro napięcie idzie przez przekaźniki itd, to może takie rozwiązanie nie ma racji bytu ? a może rozwiąże mój problem na czas zimowy ?

Z góry bardzo dziękuję za podpowiedzi i ewentualne rady.
Początkujący
 
Od: 25 paź 2007, 22:28
Posty: 7
Skąd: Łódź
Auto: Mazda 323F BJ 1,5 V16+LPG `99

Postprzez rabson » 14 wrz 2011, 21:12

Dobra, dziś był od rana słoneczny dzień, więc postanowiłem samemu wszystko sprawdzić. Może część z tego co napiszę, pomoże kiedyś komuś.

Rozebrałem troszkę samochodu i – kabel od pompy paliwa ma kolor czerwono-biały i idzie pod dywanikiem przy środkowym tunelu od strony kierowcy. Następnie przechodzi pod dmuchawą (pod chyba komputerem) w nogi pasażera. Jak zdejmiemy dywanik po stronie pasażera, to tam jest blacha, pod którą znajduje się jakaś centralka. Kabel wchodzi w nią a następnie z tego miejsca wchodzi do komory silnika i idzie do przekaźnika pompy paliwa.

U mnie problem polegał na tym, że ktoś przy środkowym tunelu przeciął przewód pompy paliwa, sztukował go wielokrotnie i wpiął się w wiązkę, która idzie po stronie kierowcy koło bezpieczników. Na sztukowaniu nie było styku i dlatego mi pompa nie działała.

Czemu nie było napięcia na pompie paliwa i ktoś tak kombinował ? Jak zlutowałem poprawnie kabel od pompy, to zacząłem szukać, czemu tu nie ma napięcia. Otóż jeden problem to przekaźnik pompy paliwa. Mimo iż przekaźnik się włączał, płytka która przeskakuje nie stykała idealnie. Trzeba było pomóc (docisnąć) i wtedy pompa chodziła pięknie. Naprawione zostało to w ten sposób, że płytkę lekko wygiąłem i po przeskoczeniu blaszki wszystko pięknie styka. Jak by ktoś miał problemy, to niech sobie to zobaczy.

Drugi problem polegał na tym, że nie dochodziła masa do przekaźnika. Jak zdejmiecie tą całą puchę z przekaźnikami i bezpiecznikami, to w pierwszej najdłuższej kostce znajduje się fioletowy kabel. Gdzieś był przerwany, ale nie chciało mi się już rozrywać wiązek. Dorzuciłem tam masę i już nie ma żadnych problemów.

Tak więc podsumowując, nie dziwię się że wiele osób nie wiedziało jak mi pomóc. Kto przewidział, że ktoś kiedyś zrobił prowizorkę ;)

Niestety ubolewam nad tym, że salon http://www.mazda-lodz.pl/serwis czyli Auto Club Mazda ul. Szparagowa 4 w Łodzi zachował się jak się zachował. Fartem odpalił im samochód (bo miał takie zachcianki), powiedzieli mi, że wszystko sprawdzili również i przekaźnik i wzięli kasę, grubą kasę. Ja głupi się ucieszyłem i tyle. Jak miałem znów problemy to chcieli od nowa liczyć, bo tamto naprawili a to coś innego może być. Tak naprawdę nic nie zrobili, a mając schematy itd szybciej by do tego doszli niż ja. Poza tym jak już jestem przy tym salonie. to odradzam ich. Kiedyś wymieniali mi zawieszenie, mieli wstawić nowe wahacze itd. Nie sądziłem, że coś takiego mogą zrobić i nie sprawdziłem. Okazało się po roku, że jeden wahacz miałem wymieniony a w drugim wymienili mi tylko gumy. Nie pytajcie ile zdarli na mnie. Tak więc przy okazji odradzam tych oszustów. Jak ktoś z tego salonu będzie miał ale do mnie, to chętnie się osobiście pojawię i mogę powiedzieć to prosto w twarz.

Szerokiej drogi Wam życzę i sorry za zanudzanie ;)
Początkujący
 
Od: 25 paź 2007, 22:28
Posty: 7
Skąd: Łódź
Auto: Mazda 323F BJ 1,5 V16+LPG `99

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderator

Moderatorzy 3 / 323