Witajcie drodzy Premackowicze!
Pora na mnie

Swoją Premacy posiadam od lipca 2009 roku, gdy miała 122 000 km przebiegu –> dziś ma 190 000. Kupiłem model po lifcie z 2002 r. –> prezentuje się świetnie. Generalnie jestem z niej bardzo zadowolony. Ostatnio zaczęła się lekko buntować po wymianie skrzyni biegów – dławienie, szarpanie silnika itp. (przyczyna zapewne po mojej stronie – zbyt długa jazda bez 3 biegu, który był uszkodzony) –> wymieniony przekaźnik B5B4 –> ale dalej się dławiła –> dostarczyłem do Panów z Jaksy. Zerknęli do niej, przeczyścili co trzeba (nic nie kazali sobie płacić za fatygę!!) i dalej śmiga (oby jak nadłużej

). Dolałem tylko Xeramic'a do przeczyszczenia wtrysków i zalałem Vervą. Doszła tylko do mnie informacja, że pompa wtryskowa może już chcieć naprawy/wymiany, gdyż strasznie muli. Aa... no i dały o sobie znać także słynne czujniki od ABS'u. U mnie póki co nie jest to stała awaria –> od czasu do czasu zapala się kontrolka ABS + ręczny. Wystarczy zgasić silnik i zapalić na nowo i wszystko wraca do normy –> podłączyłem do kompa i żadnych błędów nie było. Nie wiem co o tym myśleć...
Z większych inwestycji mam już za sobą wymianę rozrządu, który strzelił w trakcie jazdy i skrzynię biegów, która odmówiła posłuszeństwa (wyskakiwał 3 bieg). Mam nadzieję, że pompa jeszcze trochę wytrzyma

I będę mógł skupić się na tym co mnie najbardziej irytuje –> rdza, która zaatakowała w wielu miejscach – nadkola, drzwi i kilka innych miejsc. Chcę oddać auto w Wawie do sprawdzonego i niedrogiego lakiernika, który poprawi mi kilka elementów (zderzaki, drzwi, nadkola) i sprawi, że będzie wyglądała jak prosto z salonu

.
Generalnie jak się o nią dba to w warsztacie bywa się tylko na naprawach eksploatacyjnych.
Auto zachowuje się świetnie w zimie i w lecie –> zawsze odpala za pierwszym razem –> wystarczy sprawny akumulator i odpowiednie przygotowanie do zimy. Ewentualne usterki, które się pojawiały zazwyczaj wynikały z mojej winy i odkładania pewnych inwestycji na dalszy plan –> nauczka na przyszłość –> nie czekać, naprawiać od razu –> nawet te droższe inwestycje. Teraz chcę się nią dalej cieszyć. Wcześniej, byłem jej pewien do tego stopnia, że nie bałbym się jechać w wielotysięczne wyprawy –> dziś pozostał lekki uraz po ostatnich przygodach, ale staram się o tym jak najmniej myśleć i dalej korzystać z mojej srebrnej strzały.
Pozdrawiam!