Nie powiem, wygląda to bardzo fajnie. Ta nakładka to chyba jedyne rozsądne rozwiązanie, tzn. w tym sensie, że wizualnie prezentuje się bardzo dobrze, gdyż samo przesunięcie przeciwmgielnego wyglądałoby nieestetycznie, bo niesymetrycznie. Byłoby widać na pierwszy rzut oka jakiś szacher-macher z tym światłem.
Jednak Twój entuzjazm z prostoty Twojego rozwiązania mnie przeraża.
Po pierwsze musiałbym szukać zastępczego zderzaka z nakładką- jak udałoby się znaleźć czarny w dobrym stanie to byłoby git, ale to wiąże się z nakładami czasu i pieniędzy. A przecież nie kupię byle pierwszego lepszego i to w innym kolorze, bo dodatkowo trzeba by było jeszcze komuś bulić za jego lakierowanie.
Po drugie znaleźć hak z automatycznym wypięciem za niewielkie pieniądze (np. jak u Ciebie za 400zł) to też byłaby sztuka (i zapewne spory wydatek).
Po trzecie nie jestem typem majsterkowicza i pewnie bym coś spie....ł, więc pewnie komuś musiałbym zapłacić za taką przysługę.
Łączny nakład pieniędzy/czasu/problemów wychodzi więc niezbyt zachęcająco i raczej nie zdecyduję się jednak na takie rozwiązanie. Myślałem, że nakładka o której pisałeś, jest elementem odrębnym i można ją kupić oddzielnie i w prosty sposób dokręcić do zderzaka, ale niestety pomyliłem się.
Tak to jest, jak Cię firma uszczęśliwi oryginalnym rozwiązaniem umiejscowienia światełka. Chociaż muszę przyznać, że jest to bardzo ładnie wyglądające rozwiązanie, jednak jak się okazuje zupełnie niepraktyczne.
Pozdr. i dzięki za szczere intencje. Jak coś wymyślę, to podzielę się wrażeniami. A muszę coś wymyślić, bo irytuje mnie już pożyczanie samochodu od ojca, bądź namawianie współwędkarzy z autami z hakiem, żeby pojechać z własną łódką na ryby.
