Na początek zaciągamy ręczny, luzujemy lekko nakrętki od koła i podkładamy lewarek
Podnosimy auto na taką wysokość, aby koło można było swobodnie przekręcić. Dla bezpieczeństwa można podłożyć coś pod auto zaraz obok lewarka (jakby mu się odechciało podtrzymywać z jakiegoś powodu auto
Odkręcamy nakrętki i ściągamy koło.
Otwieramy maskę i odkręcamy zamknięcie zbiorniczka z płynem hamulcowym.
Następnie ściągamy zaślepkę ze śruby na zdjęciu i odkręcamy kluczem imbusowym 8mm śrubę:
Dla ułatwienia odkręcania można przekręcić koło w odpowiednią stronę:
Kiedy już odkręcimy imbusem śrubę, odchylamy zacisk.
Odkładamy ściągniętą część na bok (należy coś podłożyć, żeby nie wisiała bezwładnie na przewodzie hamulcowym) i naszym oczom ukazuje się taki oto widok:
Wyciągamy (uważając, bo mogą wyskoczyć) dwa widoczne druciki rozpierające, następnie w szczelinę pomiędzy starym klockiem hamulcowym, a tarczą wciskamy płaski wkrętak i z wyczuciem wypychamy stare klocki.
Widoczne blaszki należy ściągnąć (są lekko wciśnięte) i oczyścić np. benzyną i szczotką drucianą. Po tym zabiegu powinny się prezentować podobnie jak te:
Następnie szczotką drucianą oczyszczamy z rdzy zacisk i analogicznie – wkładamy wyczyszczone blaszki. Pomiędzy nie wkładamy nowe klocki hamulcowe .
Oczyszczamy i smarujemy prowadnicę (z której wcześniej został zdjęty zacisk) i nakładamy z powrotem zacisk. Do zabezpieczenia elementów gdzie występują wysokie temperatury zaleca się stosować smar miedziany,jednak do elementów ruchomych(tłoczki,prowadnice)smary syntetyczne, wysokotemperaturowe dedykowane m.in. do smarowania cylinderków hamulcowych
Widzimy, że tłoczek jest obecnie wysunięty za mocno.
Musimy więc go cofnąć na tyle, żeby można było z powrotem "zamknąć" zacisk. Robimy to za pomocą dostępnych narzędzi uważając przy tym na gumową osłonę tłoczka. Należy przy tym kontrolować podnoszący się poziom płynu hamulcowego w zbiorniczku pod maską (nie można dopuścić do jego przelania i kontaktu z lakierem – jest silnie agresywny w stosunku do powierzchni lakierowanych).
W razie nadmiaru płynu, należy jego część odciągnąć (najłatwiej dużą strzykawką), Ja dla łatwego cofania tłoczka użyłem ścisku stolarskiego.
Wciśnięty tłoczek powinien się prezentować tak:
Istotna uwaga: tłoczki w zaciskach z przodu się wciska, lecz tłoczki przy zaciskach z tyłu-należy wkręcać
Teraz mamy już " z górki"
"Zamykamy"lekko zacisk, tak aby przytrzymał nam nowe klocki i zakładamy z powrotem druciki (zależnie od zakupionego modelu klocków druciki mogą być w komplecie lub ich nie ma). Domykamy zacisk do pierwotnego położenia i wkręcamy kluczem imbusowym śrubę. Dokręcamy również z powrotem wcześniej zdemontowany przewód hamulcowy. Zakładamy koło i opuszczamy auto. Przed wyruszeniem w drogę "pompujemy"kilka razy pedał hamulca, aby tłoczki docisnęły się odpowiednio do nowych klocków (pedał hamulca powinien lekko "twardnieć").
Pamiętajmy, aby przez pierwsze kilkaset km starać się unikać mocnych, gwałtownych hamowań(nowe klocki muszą się odpowiednio "ułożyć" do zamontowanych tarcz hamulcowych.
Dzięki za udostępnienie zdjęć koledze z tego forum-kubsztyk(moje zaginęły po wstawieniu na fotosik.pl)