Witam!
To mój pierwszy post mimo ,że czytam już od jakiegoś czasu.
Pojawił mi sie problem. Otóż ruszałem moją madzią z parkingu na wstecznym i nagle zgasła. Nie udało mi się jej spowrotem odpalić.
W trakcie cofania uruchomiło mi się radio, włączyła się tylna wycieraczka( była lekko przymarznięta chyba, i przednia wycieraczka. Światła świeciły.
Teraz po przekręceniu kluczyka rozrusznik normalnie kręci ale nie odpala, kontrolki się nie świecą. natomiast światła np już tak. Czy ktoś ma jakiś pomysł. Myślałem o głównym bezpieczniku ale wtedy chyba nie powinny świecić światła?
Autko mazda 323 BG 1,8 GT z gazem. rocznik 93 ten z tyłem ściętym
rozrusznik kręci ale nie odpala kontrolki nie świecą.
Strona 1 z 1
Ink napisał(a):Witam!
To mój pierwszy post mimo ,że czytam już od jakiegoś czasu.
Pojawił mi sie problem. Otóż ruszałem moją madzią z parkingu na wstecznym i nagle zgasła. Nie udało mi się jej spowrotem odpalić.
Cześć
Na wstępie napisz czy ruszałeś na PB czy LPG. Jak na PB to ile miałeś jej w baku?
Przy nagłym zgaśnięciu silnika można obstawiać, że przy obecnej pogodzie pompa zaciągnęła wodę skroploną w baku. Dzieje się to przy małej ilości benzyny.
Elektryka. Tu raczej bym obstawiał zwarcie w instalacji z powodu jej zawilgocenia. Zwróć uwagę na przełącznik zespolony czyli tzw. pająka. Woda potrafi wejść w dziwne miejsca w samochodzie – sprawdź jeszcze puszkę z bezpiecznikami. Tuż za nią jest rurka odpływowa wody z podszybia. Być może spadła i zalało puchę. Główny bezpiecznik jak sama nazwa wskazuje jest głównym zabezpieczeniem całej elektryki. Paląc się lub go wyjmując masz odpięte całkowicie zasilanie w samochodzie.
Pozdrawiam

Która następna? :)
- Od: 17 cze 2008, 23:48
- Posty: 567
- Skąd: Warszawa
- Auto: 323 BG 1.6 16V
&
626 GV 2.2i 12V
Auto odpala na benzynie. zalałem dwa dni temu pół baku paliwka na shellu vpower 98 i dodałem specyfik do poprawy pracy na LPG. 2 dni jeździłem bez problemu. Wtedy jak zgasło godzinę wcześniej wróciłem z pracy autem więc też wszystko było ok.
Puszkę sprawdziłem jest sucha. Bardziej obstawiam jakieś zwarcie. Tylna wycieraczka troszkę mogła przymarznąć do szyby bo chwilę wcześniej wróciłem autem z pracy i po godiznie nawet nie skrobałem. ciężko ruszyła. Może pobór mocy włączonych obu wycieraczek radia i świateł był za duży i dupnęło?
Puszkę sprawdziłem jest sucha. Bardziej obstawiam jakieś zwarcie. Tylna wycieraczka troszkę mogła przymarznąć do szyby bo chwilę wcześniej wróciłem autem z pracy i po godiznie nawet nie skrobałem. ciężko ruszyła. Może pobór mocy włączonych obu wycieraczek radia i świateł był za duży i dupnęło?
- Od: 19 gru 2010, 21:38
- Posty: 9
- Skąd: Gliwice
- Auto: Mazda 626 2.0 DiTD 2000r
Nie sądzę, ale możesz na spokojnie miernikiem posprawdzać w puszcze czy nie masz gdzieś zwarcia. Możesz powyjmować "niepotrzebne" bezpieczniki i spróbować odpalić. Później metodą prób i błędów ustalić przyczynę zwarcia.
Niestety w Twoim przypadku obstawiał bym moduł zapłonowy – strzelam – cewka
Pozdrawiam
Niestety w Twoim przypadku obstawiał bym moduł zapłonowy – strzelam – cewka
Pozdrawiam

Która następna? :)
- Od: 17 cze 2008, 23:48
- Posty: 567
- Skąd: Warszawa
- Auto: 323 BG 1.6 16V
&
626 GV 2.2i 12V
Ink napisał(a):ok to jeśli to zapłon to dlaczego nie pali się żadna kontrolka po przekręceniu kluczyka?
Nie mam zielonego pojęcia. Być może jednocześnie strzeliło Ci coś w zapłonie + bezpiecznik od kontrolek lub zasilanie pompy paliwa? Na prawdę ciężko jest ustalić przyczynę nie widząc tego. Jak chcesz i może trochę się znasz, to mogę Ci podrzucić na PW schematy elektryczne. Może coś ustalisz? Tak czy owak niestety bez żmudnego dłubania z miernikiem się nie obejdzie...
Pozdrawiam

Która następna? :)
- Od: 17 cze 2008, 23:48
- Posty: 567
- Skąd: Warszawa
- Auto: 323 BG 1.6 16V
&
626 GV 2.2i 12V
Może i tak. Pytanie czy nie lepiej sprawdzić instalację przed włożeniem spalonego bezpiecznika? To jest 80 amper i nie wywala go ot tak z powodu "przycięcia" wycieraczki i włączonego radia
W przypadku "siłowego" odpalenia samochodu na nowym/nowych bezpiecznikach, np. przy zawilgoconej instalacji może doprowadzić do szukania na allegro nowych wiązek przewodów. Moim zdaniem przy (jeśli jest jak mówisz) wywaleniu takiego bezpiecznika lepiej podmuchać na zimne niż później płakać i zgrzytać zębami
Pozdrawiam
Pozdrawiam

Która następna? :)
- Od: 17 cze 2008, 23:48
- Posty: 567
- Skąd: Warszawa
- Auto: 323 BG 1.6 16V
&
626 GV 2.2i 12V
Ink napisał(a):Jeszcze jedno- byłem u trzech elektryków i każdy powiedział ,że może to kostka stacyjki.
Akurat osłonę stacyjki trzyma tylko jedna śruba
To samo tyczy się rozrządu. Też to ma się nijak do kontrolek.
Często pada sama stacyjka. Tak mi ona lata po głowie
Pozdrawiam

Która następna? :)
- Od: 17 cze 2008, 23:48
- Posty: 567
- Skąd: Warszawa
- Auto: 323 BG 1.6 16V
&
626 GV 2.2i 12V
z kostką stacyjki się również zgodzę to do niej jest podłączony miedzy innymi główny bezpiecznik 80.. możliwe że go nie wybiło a tylko kostka stacyjki się wypaliła a jeśli wybiło trzeba szukać zwarcia właśnie na tej kostce bo raczej akumulatora na odwrót podczas jazdy nie włożyłeś ( wtedy też wybija ten bezpiecznik)
- Od: 7 wrz 2007, 12:51
- Posty: 721
- Skąd: Kraków
- Auto: mx-3 1.6 107KM 98r
Witam
Dzięki wszystkim za pomoc. Problem nie został rozwiązany i zdiagnozowany ale udało mi sie go obejść więc piszę dla potomnych. Badania czujnikiem wykazały ,że gdzieś od aku gubi się prąd. Na części bezpieczników go nie było Ze względu na pogodę i brak i czasu i ogrzewanego garażu zastosowałem doraźne środku. Pociągnąłem od bezpiecznika(chyba gazu) pod maską przy puszce z bezpiecznikami bezpiecznik zamontowany na kablu, kabel podłączony do plusa w aku- przeciągnąłem go do kabiny i zamontowałem wyłącznik. Dzięki temu odpalam po włączeniu przełącznika i przekręceniu klucza. Ale dzięki temu przynajmniej wiem ,że to nei wina stacyjki. Pozdro
Dzięki wszystkim za pomoc. Problem nie został rozwiązany i zdiagnozowany ale udało mi sie go obejść więc piszę dla potomnych. Badania czujnikiem wykazały ,że gdzieś od aku gubi się prąd. Na części bezpieczników go nie było Ze względu na pogodę i brak i czasu i ogrzewanego garażu zastosowałem doraźne środku. Pociągnąłem od bezpiecznika(chyba gazu) pod maską przy puszce z bezpiecznikami bezpiecznik zamontowany na kablu, kabel podłączony do plusa w aku- przeciągnąłem go do kabiny i zamontowałem wyłącznik. Dzięki temu odpalam po włączeniu przełącznika i przekręceniu klucza. Ale dzięki temu przynajmniej wiem ,że to nei wina stacyjki. Pozdro
- Od: 19 gru 2010, 21:38
- Posty: 9
- Skąd: Gliwice
- Auto: Mazda 626 2.0 DiTD 2000r
Temat chyba zamknięty, ale ponieważ problem nie rozwiązany to piszę. Miałem identyczne objawy. Kontrolki nie paliły, rozrusznik kręcił, silnik nie odpalał, światła działały. Powód prozaiczny: bezpiecznik.
Opisany z angielska jako: gauge i backup light. Czyli wskaźniki (kontrolki) i światło cofania. U ciebie problem powstał przy cofaniu właśnie. U mnie wystarczyło wymienić bezp. Kilka godzin przed powstaniem problemu wymieniałem żarówkę od światła cofania. Pozdrawiam maździarzy.
Opisany z angielska jako: gauge i backup light. Czyli wskaźniki (kontrolki) i światło cofania. U ciebie problem powstał przy cofaniu właśnie. U mnie wystarczyło wymienić bezp. Kilka godzin przed powstaniem problemu wymieniałem żarówkę od światła cofania. Pozdrawiam maździarzy.
-
aneladzam
Witam jestem tu nowy i nie bardzo wiem jak korzystać z forum dodawać wątki i tak dalej a zauważyłem ze macie tu problem z odpalaniem... co do mojego problemu wymieniłem silnik w mojej madzi 1.6 16v na pełnym wtrysku. Silnik kupiłem już z osprzętem przeżuciłem podpiołem wszystko na 100% nie ma mowy o pomyłce tylko nie jestem pewny co do podłączenia kabli... zacząłem od 1 i poleciałem w prawą stronę po kolei. madzia paliwo dostaje kreci i tak dalej coś prubuje załapać ale ostatecznie nie pali czy to może być wina prądu
? POMOCY MAM JUŻ DOŚĆ!!
-
krzyosw
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość