xXx napisał(a):Jacek, generalnie to nie przejmuj sie bo jeżeli silnik nie leżał pod drzewem wystarczy zalać go nowiutkim olejem, pokręcić kilka razy z wyciągniętą wtyczką listwy prawej oraz lewej + wykręcone świece + odpięta duża wtyczka od aparatu oraz rozpięte CKP2 po stronie rozrządu(w ten sposób nie upalisz nic w aparacie oraz ECU)...
Silnik wisi sobie na stojaku dla silników, w ciepłym, suchym garażu, wiec to na plus.
To mówisz że odpinam czujnik położenia wału, przy kole pasowym, odpinam aparat zapłonowy, wtryski, świece out i kręcimy

Dla pewności po rozruchu dam nowe świeczki i olej

Patryk, co do gratów do malowania proszkowego, to już znalazłem firmę u mnie, i jutro będą malowane. Szkoda było tylko mojej roboty z tym czarnym sprayem co malowałem wcześniej, bo i tak to piaskowali od nowa

Uporałem się w końcu ze wszystkimi sprawami ważniejszymi od MX-a (mgr itp.), więc teraz biore się za powrót do życia mojej Madzi
