Przegrzewające się hamulce – Klocki Kashiyama.
Dziś byłem na badaniu technicznym i wyszło, że przednie koła nie hamują równo, wyszło ponad 10% różnicy i to dużo, na jednym 1,5 a na drugim 2,2 czegoś
. Co to może być? Te nieszczęsne klocki Kashiyama?
- Od: 18 maja 2005, 01:13
- Posty: 86
- Skąd: Białystok
- Auto: 323F BG 1.8 SOHC ?KW 1991
Myślę, że coś masz z zaciskami (jak to bywa w 323).Wojtas_323F napisał(a):Te nieszczęsne klocki Kashiyama?
Serwis Mazdy Warszawa ( specjalizacja mazda nie mylić z autoryzacją :) ) http://www.autojaksa.com.pl Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
Panowie a co proponujecie wsadzić z tylu w bebny? Wczoraj podczas badania technicznego potwierzdziło mi się, że szczęki się skończyły! Poradźcie coś dobrego w rozsądnych pieniądzach!
Z przodu mam tarcze Mikoda z klockami Kashiyama – jestem z tego średnio zadowolony! Dokladnie dotyczy to hamowania z wysokich prędkości. Następne klocki będą Ferodo!
Z przodu mam tarcze Mikoda z klockami Kashiyama – jestem z tego średnio zadowolony! Dokladnie dotyczy to hamowania z wysokich prędkości. Następne klocki będą Ferodo!
- Od: 20 paź 2004, 16:33
- Posty: 148
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 6 GY
Z tego, co wyczytałem, to tarcze Mikoda robią w odlewni w Kutnie...martinez napisał(a):(...) Z przodu mam tarcze Mikoda z klockami Kashiyama (...)
Klocki Kashiyama włożyli mi w ASO Mazdy u Niemców...
W drugim autku (Miś Lancer) Japońskie klocki gotowały tarcze, wszystko drgało, śmierdziało a nie hamowało. Moim zdaniem klocki były za twarde.
Kolejne 200 tys. km zrobiłem na JC – miały mniejszą żywotność – zapewne z powodu większej ścieralności, ale hamulce działały bez problemowo.
Teraz czekam na koniec Kashiyamy, założę JC i poobserwuję, czy i tym razem będzie OK...
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Ja też chcę takie klocki, co na tyle wystarczająmagicadm napisał(a):Kolejne 200 tys. km zrobiłem na JC – miały mniejszą żywotność – zapewne z powodu większej ścieralności, ale hamulce działały bez problemowo.
Kumpel kupował tarcze do Suzuki i szukał Brembo, ale jakoś tam się dowiedział, że Mikoda i Brembo, to praktycznie jedno i to samo! Czy to może być prawda? Ja jak kupowałem, to powiedziano mi, że Mikoda robi tarcze dla grupy VW.
Powiedzcie, co wsadzić za szczęki?
Powiedzcie, co wsadzić za szczęki?
- Od: 20 paź 2004, 16:33
- Posty: 148
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 6 GY
EeeMalico napisał(a):Ja też chcę takie klocki, co na tyle wystarczająmagicadm napisał(a):Kolejne 200 tys. km zrobiłem na JC – miały mniejszą żywotność – zapewne z powodu większej ścieralności, ale hamulce działały bez problemowo..
No co Ty
Klocki zmieniałem con ajmniej z 7-8 razy – ale zawsze na JC – chyba mieli w tym czasie tego samego dostawcę, bo wyglądały identycznie...
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
A co do Mikody, to jest tak, jak myślałem wcześniej... To odlewnia z Kutna – kiedyś zaopatrywałą wszystkie okoliczne "pakernie" w ciężarki i inne odważniki
Mikoda – safety comfort
I mam nadzieję, że to nie to samo, co Brembo...


I mam nadzieję, że to nie to samo, co Brembo...
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Tak, tak, to ja jestem jednym z tych klientów, którzy się na nie skarżyliJaksa napisał(a):Ostatnio jakoś się skiepściły, nie wiem dlaczego, klienci mówią, że piszczą po ostrym hamowaniu, dlatego chcę sprawdzić Ferodo, ewentualnie Lucasy...MiKo napisał(a):zobaczymy jak się spiszą.
Więc zrobiłem mały wywiad i wsadziłem EBC Greeny i jestem bardzo zadowolony (cena wysoka, bo zbliżona do oryginalnych Mazdy).
@Jaksa, czy może orientujesz się, na ile mniej wiecej starczają w BA zaciski? Bo z tego, co się zorientowałem, jest to jedna z wad w Naszych Mazdkach i należy szczególnie 'dbac' o cały układ hamulcowy...
- Od: 24 lut 2004, 16:38
- Posty: 7
- Skąd: Wawa
- Auto: M6, GH, 2008
No widzisz, masa kolegów podjeżdża, a Ja nie pytam o nickijecko napisał(a):Tak, tak, to ja jestem jednym z tych klientów, którzy się na nie skarżyli

W Twoim przypadku co 10 tysięcy (rozebrać i nasmarować).jecko napisał(a):@Jaksa, czy może orientujesz się, na ile mniej wiecej starczają w BA zaciski?
Serwis Mazdy Warszawa ( specjalizacja mazda nie mylić z autoryzacją :) ) http://www.autojaksa.com.pl Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
Słyszałem, że Kashiyama, to klocki montowane do nowych samochodów Mazdy. Mam je u siebie i dla mnie to rewelka. Dałem za nie 50zł ale zrobiłam już 15 tysięcy kilometrów i są, jak nowe. Poprzednie kupiłam za 80zł i nie wytrzymały nawet 20kkm nie wspomnę o wiecznie czarnych od sadzy felgach.
MADZIA I CHCE SIĘ ŻYĆ
- Od: 13 paź 2004, 13:59
- Posty: 238
- Skąd: Wałbrzych
- Auto: 323F BA 1.5 96
Bardzo fajne, jednak jak masz wybór, kup inne – najlepiej Ferodo chyba, że się wozisz dostojnie, to wtedy klocki rewelacja i tanie.
- Od: 18 maja 2005, 01:13
- Posty: 86
- Skąd: Białystok
- Auto: 323F BG 1.8 SOHC ?KW 1991
Jeżdżę szybko i również mam założone Kashiyamy. Lecz nie oszukujmy się – te klocki nie są rewelacyjne. Są można powiedzieć "normalne", ale ich zaletą jest cena. A i stosunek ceny do jakości jest dobry. Lepiej dołożyć i kupić choćby Ferodo i się nie martwić. Chyba, że faktycznie nie jeździsz względnie normalnie i nie musisz stawać w miejscu. Ten czarny osad, to akurat dobry znak. Jak klocki są twarde, to gorzej hamują, ale przez to nie są tak bardzo zużywane.
- Od: 9 lis 2004, 22:14
- Posty: 234
- Skąd: Warszawa
- Auto: Ford Escort USA 1.8 16V DOHC
Prawdę mówiąć nie zauważyłem, żeby klocki gorzej hamowały, a jaka jest cena Ferodo? Czy to się opłaca?
MADZIA I CHCE SIĘ ŻYĆ
- Od: 13 paź 2004, 13:59
- Posty: 238
- Skąd: Wałbrzych
- Auto: 323F BA 1.5 96
Z tego, co wiem, to faktycznie Brembo bierze od Mikody teracze i obrabia je po swojemu, sprzedąc jako Brembo, ale nie wszystkie. Przecież nie dałoby rady zrobić tarcz do wszystkich aut i tak samo Mikoda bierze od Brembo – wiem, bo mam hurtownię części i przedstawiciel (jeden z dostawców) mówił, że tak jest. Mikoda ma naprawdę dobre tarcze. Co do klocków Kashiyama, to są dobre, jak na swoją cenę, ale jeśli trochę trzyma zacisk i one trą, to dupa a nie hamulce. Zaciski przede wszystkim. Hey
Pozdrawiam.
PS. Muszę spróbować teraz Ferodo, jak tak chwalicie je ;].
Pozdrawiam.
PS. Muszę spróbować teraz Ferodo, jak tak chwalicie je ;].
Sprzedam Amory do Mx-3 przód tył mocowania amortyzatorów
Ja powiem tylko tyle – w lżejszych autach jak np. BG, Kashiyama daje jakoś radę, natomiast w cięższych typu, np. GE Kashiyama, to absolutne minimum, jakie można założyć przy dużych cięciach budżetu. Prawda jest taka, że na Kashiyamach ostry hebel, np. GE z takich 180km/h do 0km/h i jest po zawodach (osobiście upiekłem Kashiyamę a razem z nimi tarcze ATM w 626 2,5, jak jadąc na spota w Rykach za górką klient zawracał mi przed nosem "peżociną 306"
). Potem założyłem Brembo + Ferodo Premier i... na tym zestawie GE zaczyna jakoś normalnie hamować. Hebel z 200km/h do 0km/h nie nastręcza problemów, o ile nie powtórzymy tego manewru kilka razy pod rząd, ponieważ po kilku próbach z takich prędkości niestety, ale Ferodo zaczyna już mieć dosyć, co prawda jeszcze hamują (relatywnie do Kashi, to [tiiit] hamują), ale zaczyna się głośna praca no i powolutku zaczyna spadać skuteczność, lecz w akceptowalnym stopniu. Teraz przyszła pora na EBC Green Stuff, które w połączeniu z tarczami Brembo (po delikatnym wyrównaniu na tokarce) spisują się całkiem nieźle – jedyny mankament, to tendencja do popiskiwania przy 50-60% wykorzystaniu hebla. Przez pierwsze 300-400km były takie sobie – hebel był gorszy niż na Ferodo, nie mniej na chwilę obecną jest już OK. Po 2,5kkm mogę powiedzieć, że EBC GS są odpowiednie do GE, hebel jest, jak należy. Z 200km/h Mazda staje dęba i naprawdę trzeba ostro dawać ognia, żeby zacząć odczuwać fading na GS (wiadomo – jest to wykonalne, ale trochę się trzeba podrażnić
).
Na pewno wytrzymują dłużej, niż Ferodo, tylko, ze... są niespełna 100% droższe od FDB
. Tak więc jeśli chodzi o stosunek ceny do jakości, to moim zdaniem najlepiej wypada Ferodo Premier, bo jest tanie i dobre. EBC GS jest bardzo dobre, ale drogie.
Co do oryginałów – moim zdaniem oryginalne heble Mazdy są słabe. Mówię to chociażby na przykładzie 323F BA, w której miałem oryginalne klocki i tarcze i mimo słabego silnika (1,5) heble były niewystarczające. Hamowanie np. ze 180km/h do 0km/h nie należało do przyjemności.
Jeździłem też GE KL z oryginalnymi heblami (do 2,5!) i też na kolana mnie nie rzuciła. Co do Lucas'ów – nie wiem, jak Wy, ale ja mam z Lucasami nienajlepsze doświadczenia – jeździłem służbową GE FP na Lucasach – bez rewelacji, już ze 160km/h stękały. W 323F BG 1,8 miałem Lucasy przez jakiś czas z przodu i była ch..nia, mimo braku ABS, ciężko było zblokować koła na suchym asfalcie, nawet przy maksymalnym nacisku pedału. Potem miałem LPR i już było lepiej.
No, tak wiec podsumowując – w lżejszych autach, przy średniodynamicznej jeździe nieźle daje sobie radę Kashiyama, przy cięższych autach i dynamicznym stylu jazdy – używaniu hebli zgodnie z ich przeznaczeniem, polecam zestaw Brembo + Ferodo Premier, natomiast jak ktoś naprawdę jeździ szybko na trasach, to powinien pomyśleć o EBC, przynajmniej w obrębie klocków (GS) i o tarczach przynajmniej Brembo (niby ganione przez niektórych, ale wcale nie są złe – relatywnie do ceny są bardzo dobre). Heble pierwsza klasa będą na klockach EBC GS w połączeniu z tarczami EBC Turbo Groove, ale taki zestawik to już niezła $, no i nie do kazdego auta są dostępne te tarcze...
Poza tym twardy klocek ściera tarczę – niestety, tak to już w prawach mechaniki jest, że jak jest tarcie suche, to coś się musi zetrzeć – w tym przypadku albo klocek, albo tarcza (w praktyce jak wiadomo i jedno i drugie, tylko że w róznej proporcji).
Pozdrawiam serdecznie.
SM


Na pewno wytrzymują dłużej, niż Ferodo, tylko, ze... są niespełna 100% droższe od FDB
Co do oryginałów – moim zdaniem oryginalne heble Mazdy są słabe. Mówię to chociażby na przykładzie 323F BA, w której miałem oryginalne klocki i tarcze i mimo słabego silnika (1,5) heble były niewystarczające. Hamowanie np. ze 180km/h do 0km/h nie należało do przyjemności.
Jeździłem też GE KL z oryginalnymi heblami (do 2,5!) i też na kolana mnie nie rzuciła. Co do Lucas'ów – nie wiem, jak Wy, ale ja mam z Lucasami nienajlepsze doświadczenia – jeździłem służbową GE FP na Lucasach – bez rewelacji, już ze 160km/h stękały. W 323F BG 1,8 miałem Lucasy przez jakiś czas z przodu i była ch..nia, mimo braku ABS, ciężko było zblokować koła na suchym asfalcie, nawet przy maksymalnym nacisku pedału. Potem miałem LPR i już było lepiej.
No, tak wiec podsumowując – w lżejszych autach, przy średniodynamicznej jeździe nieźle daje sobie radę Kashiyama, przy cięższych autach i dynamicznym stylu jazdy – używaniu hebli zgodnie z ich przeznaczeniem, polecam zestaw Brembo + Ferodo Premier, natomiast jak ktoś naprawdę jeździ szybko na trasach, to powinien pomyśleć o EBC, przynajmniej w obrębie klocków (GS) i o tarczach przynajmniej Brembo (niby ganione przez niektórych, ale wcale nie są złe – relatywnie do ceny są bardzo dobre). Heble pierwsza klasa będą na klockach EBC GS w połączeniu z tarczami EBC Turbo Groove, ale taki zestawik to już niezła $, no i nie do kazdego auta są dostępne te tarcze...
Dokładnie, np na TOMEXie felgi są czyste, a klocki wystarczają na dłuuuugo, tylko co z tego, jak nie dasz rady się zatrzymać w zamierzonym miejscu...Mav napisał(a):Jak klocki są twarde, to gorzej hamują, ale przez to nie są tak bardzo zużywane.

Poza tym twardy klocek ściera tarczę – niestety, tak to już w prawach mechaniki jest, że jak jest tarcie suche, to coś się musi zetrzeć – w tym przypadku albo klocek, albo tarcza (w praktyce jak wiadomo i jedno i drugie, tylko że w róznej proporcji).
Pozdrawiam serdecznie.
SM
- Od: 20 paź 2003, 17:16
- Posty: 1008
- Skąd: Loobleen City
- Auto: ma$da CA KL-ZE – już nie ;) & CA B6
Tak czytam i nie mogę wyjść ze zdumienia. Czy Was pogięło?! Kto na polskich drogach jeździ 170, 180, 200 na godzinę?! Chyba, że startujecie w rajdach... Nic dziwnego, że jest potem masa wypadków. Ktoś może jechać przepisowo, rozsądnie i wystarczy, że spotka na drodze takiego "sportowca"... Brak słów. Zastanówcie się trochę. Po 18 lat macie, czy jak?
- Od: 24 kwi 2005, 18:09
- Posty: 290
- Skąd: Biała Podlaska
- Auto: Mitsubishi Carisma 1,8 GDI '99
Heh!
Chyba za dużo propagandy z telewizyjnych wypowiedzi policji, że każdy wypadek jest z powodu za wysokiej prędkości. Otóż nie jest z powodu za wysokiej prędkości tylko z powodu braku umiejętności kierowcy, a to czy jechał za szybko i nie wyhamował czy wpadł w poślizg, to już efekt tego, że nie ma pojęcia o tym, co robi. Ja często jeżdzę po trasie dochodząc pod prędkość maksymalną i czasem mnie wyprzedzają mocniejsze samochody, jadąc ponad 200 i jakoś nie widzę ich potem w rowach, czy rozbitych na drzewach. Jak ktoś nie potrafi jeździć, to i 50 to będzie za dużo.
Chyba za dużo propagandy z telewizyjnych wypowiedzi policji, że każdy wypadek jest z powodu za wysokiej prędkości. Otóż nie jest z powodu za wysokiej prędkości tylko z powodu braku umiejętności kierowcy, a to czy jechał za szybko i nie wyhamował czy wpadł w poślizg, to już efekt tego, że nie ma pojęcia o tym, co robi. Ja często jeżdzę po trasie dochodząc pod prędkość maksymalną i czasem mnie wyprzedzają mocniejsze samochody, jadąc ponad 200 i jakoś nie widzę ich potem w rowach, czy rozbitych na drzewach. Jak ktoś nie potrafi jeździć, to i 50 to będzie za dużo.
- Od: 18 maja 2005, 01:13
- Posty: 86
- Skąd: Białystok
- Auto: 323F BG 1.8 SOHC ?KW 1991
A Ty taki pewny jesteś swoich umiejęteności? Masz licencję kierowcy rajdowego? Nawet jak masz, to taka jazda jest niedozwolona na publicznych drogach. Pewnie, że nie wszystkie wypadki są z powodu za wysokiej prędkości, ale przy stanie naszych dróg ryzyko bardzo wzrasta. I nie martwię się o takich, jak Ty bo jak coś Ci się stanie, to będzie to na Twoje własne życzenie, ale przez swoje zachowanie (żeby nie nazwać tego inaczej) zagrażasz innym, być może rozsądnym i przepisowo się poruszajcym kierowcom. Poza tym, przepisy nic dla Ciebie nie znaczą? Przepisy są pewnie tylko po to, żeby policja miała za co mandaty wlepiać.Wojtas_323F napisał(a):Heh!
Chyba za dużo propagandy z telewizyjnych wypowiedzi policji, że każdy wypadek jest z powodu za wysokiej prędkości. Otóż nie jest z powodu za wysokiej prędkości tylko z powodu braku umiejętności kierowcy, a to czy jechał za szybko i nie wyhamował czy wpadł w poślizg, to już efekt tego, że nie ma pojęcia o tym, co robi. Ja często jeżdzę po trasie dochodząc pod prędkość maksymalną i czasem mnie wyprzedzają mocniejsze samochody, jadąc ponad 200 i jakoś nie widzę ich potem w rowach, czy rozbitych na drzewach. Jak ktoś nie potrafi jeździć, to i 50 to będzie za dużo.
Propaganada wypowiedzi policji... Bo policja to tak gada sobie, aby gadać, a ja i tak wiem swoje...
Papierosy też pewnie wcale nie szkodzą tylko lekarze tak sobie gadają.
Ostatnio edytowano 1 paź 2005, 22:54 przez Mumin, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 24 kwi 2005, 18:09
- Posty: 290
- Skąd: Biała Podlaska
- Auto: Mitsubishi Carisma 1,8 GDI '99
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości