Lewarek elektryczny – gadżet czy rzecz potrzebna?
Strona 1 z 1
Bardzo mi zalezy na opini osob – kierowcow w temacie sensownosci kupowania lewarków do aut i ich przydatnosci. Konkretnie chodzi o lewarek elektryczny zasilany z gniazda zapalniczki. Czy ijak czesto uzywacie lewarków w ogole? Czy mozna taki produkt zaliczyc do niezbednych akcesoriow samochodowych? Czy faktycznie zwyklemu Kowalskiemu potrzebne jest cos takiego? Szukam rynku zbytu na tego rodzaju towar. Bede wdzieczna za kazda opinie. Lub przekierowanie mnie na inny watek.
-
nexx
Temat bardziej do działu Moto (przeniosę)
A co samego pytania – nie pamiętam kiedy w ogóle użyłem lewarka. Kapcia złapałem jeden czy dwa razy i to kilkanaście lat temu jak kojarzę.
Przydatność elektrycznego lewarka zasilanego z gniazdka zapalniczki?
ZEROWA.
Jedynie chyba jako gadżet bo ja miałbym obawy przed wstawianiem takiego wynalazku pod auto.
Jakoś pewniej mieć klasyczną żabę albo "korbkowy" jak w standardowym wyposażeniu auta.
A co samego pytania – nie pamiętam kiedy w ogóle użyłem lewarka. Kapcia złapałem jeden czy dwa razy i to kilkanaście lat temu jak kojarzę.
Przydatność elektrycznego lewarka zasilanego z gniazdka zapalniczki?
ZEROWA.
Jedynie chyba jako gadżet bo ja miałbym obawy przed wstawianiem takiego wynalazku pod auto.
Jakoś pewniej mieć klasyczną żabę albo "korbkowy" jak w standardowym wyposażeniu auta.
nexx napisał(a): Czy faktycznie zwyklemu Kowalskiemu potrzebne jest cos takiego? Szukam rynku zbytu na tego rodzaju towar...
Myślę, że znajdzie się jedynie promil gadżeciarzy – napaleńców i interes raczej kiepsko się zapowiada... Ja przez 18 lat jazdy autem użyłem lewarka raz (podobnie jak Grzyby kilkanaście lat temu), tak że sukcesów nie wróżę
Mistrza cechuje spokój i długie ruchy.
Koła zmieniam 2x w roku, coś tam się pogrzebie czasami więc w sumie 10 razy w roku jak użyję to max.
Raczej bym nie kupił.
Raczej bym nie kupił.

"... prędkość była ok, to zakręt był za wąski..."
nexx napisał(a):Bardzo mi zalezy na opini osob – kierowcow w temacie sensownosci kupowania lewarków do aut i ich przydatnosci. Konkretnie chodzi o lewarek elektryczny zasilany z gniazda zapalniczki. Czy ijak czesto uzywacie lewarków w ogole? Czy mozna taki produkt zaliczyc do niezbednych akcesoriow samochodowych? Czy faktycznie zwyklemu Kowalskiemu potrzebne jest cos takiego? Szukam rynku zbytu na tego rodzaju towar. Bede wdzieczna za kazda opinie. Lub przekierowanie mnie na inny watek.
ja bym elektrycznego lewarka nie kupil. przerost formy nad trescia. zwykly lewarek daje rade. a nawet lepiej bo nie trzea go nigdzie podlaczac do zasilania
a jesli ktos wiecej razy majstruje przy kolach i podwoziu to wtedy jest tak zwany prawdziwy facet z żyłką do motoryzacji a taki tym bardziej nie kupi elektrycznego lewarka! nie ma to jak korbka i siła mieśni

nexx napisał(a):Czy ijak czesto uzywacie lewarków w ogole?
zdazalo sie ze kilka razy dziennie do np ustawiania/poziomowania tasmociagow czy innych maszyn
nexx napisał(a):sensownosci kupowania lewarków do aut i ich przydatnosci. Konkretnie chodzi o lewarek elektryczny zasilany z gniazda zapalniczki.
a jaki ma udzwig? czy jest wersja na 230V (lub 400)? jak dlugi kabel to ma? czy jest wersja na baterie? np z makity? jaka jest dokladnosc? – czasami musze cos podniesc o ok 0,5 – 1mm. jaka cena?
a wy tak dolujecie kolezanke
bartezm napisał(a):a wy tak dolujecie kolezanke
no wiesz bartez, kazdy mowi o sobie czy mu sie przyda
oczywiscie popyt sie znajdzie dla tych co setki razy podnosza auto, i tak jak mowisz najlepiej zeby to bylo jeszcze na normalny prad
ktos tam zawsze to kupi ale zwykły szary kowalski nie
Na sklep lub warsztat też bym za bardzo nie liczył. Lewarki ogólnie źle się sprzedają, prawie każdy ma jakiś w bagażniku i rzadko z niego korzysta, więc i rzadko się psuje. Nie pamiętam abym kiedyś jakiś sprzedał, w warsztacie też korzystam z pneumatycznego lub hydraulicznego. Elektryczny lewarek to typowy gadżet i chyba tylko na allegro można znaleźć chętnych.
A ja właśnie poszukuję takiego lewarka...
Widziałem to na TVN Turbo w zestawie z kluczem do kół i strasznie mi się spodobało. Zmieniał koła dwa razy w roku i zamiast męczyć się ze zwykłym lewarkiem szybciutko i leciutko bym sobie podniósł autko.
Widziałem to na TVN Turbo w zestawie z kluczem do kół i strasznie mi się spodobało. Zmieniał koła dwa razy w roku i zamiast męczyć się ze zwykłym lewarkiem szybciutko i leciutko bym sobie podniósł autko.
- Od: 20 mar 2007, 19:32
- Posty: 26
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda CX-5 2.0 PB 2014r.
R@D napisał(a):Zmieniał koła dwa razy w roku i zamiast męczyć się ze zwykłym lewarkiem szybciutko i leciutko bym sobie podniósł autko.
a nie myslales o pneumatycznym? moglbys sobie odrazu podlaczyc klucz do odkrecania srub aby sie nie meczyc?
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości