Pinky, mówie ci: odstaw to zioło
Wczoraj zamontowałem Fujite i powiem wam, że jestem w lekkim szoku. Auto zaczęło szarpać i dławić się. Podłączyłem laptoka i okazało się, że AFR podskoczył o 2-3 punkty i zrobiło się baaaardzo ubogo. Trzeba stroić praktycznie od nowa. W życiu bym nie przypuszczał, że zmiana filtra może dać takie (pozytywne) efekty.
Ale żeby życie nie było zbyt proste pojawił się inny problem. Auto w czasie przyspieszania czasami łapie czkawke (nawet jak już jest dobrze wystrojone AFR ok. 13.5). Zacząłem bardzo dokładnie przeglądać logi i okazało sie, że w momencie tych "czkawek" dzieją się jakieś cuda z obrotami. Wskazania obrotów potrafią na ułamek sekundy skoczyć np. z 4000 na 13000

albo w drugą stroną na 700
Nie wiem czy to jakieś kabelki nie łączą czy jakiś czujnik pada np. czujnik położenia wału. Mam też jeszcze jedną teorię: kiedyś miałem podobny problem ale na jeszcze większą skalę kiedy zaczął przerywać kwarc w ECU. Obrotomierz potrafił skoczyć ni stąd ni z owąd na max. a potem wrócić do normalnego położenia. Wtedy okazało się, że "fachowiec" źle przylutował kwarc taktujący ECU. Może teraz znowu coś się "odlutowało".
Pociągnę jeszcze ten kontrowersyjny temat "kill'e"
Wczoraj był mały sparing z Probe V6 24V. Startowaliśmy z rolowanego, ja startowałem z za niego (żeby wyrównać szanse

). Na początku odcinka to była rzeźnia

łyknąłem go i odjechałem mu na kilka długości auta. Dopiero przy ok. 170km/h dystans dzielący nas przestał się powiększać. Po ok. 1km zatrzymałem się żeby pogadać. Okazało się, że Probe ma zrobiony dolot, wydech, kolektor ssący od KL-ZE, lekkie koło zamachowe, sprzęgło Exedy itd. Miałem wrażenie, że kolega lekko się podłamał jak mu powiedziałem, że ja mam tylko wolnossące 1.8. Żeby nie dobijać go do końca powiedziałem ,że mam 160KM
