No właśnie o to chodzi że jedną stronę sprawdzałem przy zakupie i jest zdrowa, dopiero w domu się okazało że jest lewa strona zeżarta.
Podwozie też jest trochę przerdzewiałe ale tylko z tyłu i nie ma tragedii.
Poza tym coś tam stuka coś tam puka ale to sobie porobię pomału, takie rzeczy to i w kilkuletnim są do roboty.
Znalazłem wczoraj majstra który wspawa tam porządnie blachę i gwarantuje że przez kilka lat nie ma prawa się nic dziać. Naprawę wycenił na 250-300 zł także odetchnąłem z ulgą.
A i przy okazji, co może stukać z tyłu w kołach, jakby coś latało i grzechotało, luzów na piaście nie widzę.
Może to amortyzator albo jego poduszka?
Ps. Za ile ta buda Hazu jak coś
