Drgania (wibracje) samochodu
Wiesz na przeglądzie okresowym tez nic mi nie stwierdzili pojechałem do mechanika i stwierdzi ze sworznie do wymiany i cos tam jeszcze wiec z przeglądami bywa rożnie. Ale tez momentalnie drgania ktore wcześniej miale przy poredkosci 140 zniknely
- Od: 20 mar 2010, 10:54
- Posty: 71
- Skąd: Ostrów Wlkp
- Auto: 323F 98 1.5
Sprawdzono mi dzisiaj samochód – całe zawieszenie z przodu, sprawdzono jeszcze raz wyważenie kół, hamulce, piasty. Nie znaleziono żadnego luzu, żadnej usterki.
Cóż, muszę się pogodzić z drganiami....właściwie to wibracjami.
Mechanik określił to nie jako drgania lecz wibracje, takie nieznaczne. Występują tylko na lepszej drodze, bo jak pracuje zawieszenie to ich nie ma.
Cóż, muszę się pogodzić z drganiami....właściwie to wibracjami.
Mechanik określił to nie jako drgania lecz wibracje, takie nieznaczne. Występują tylko na lepszej drodze, bo jak pracuje zawieszenie to ich nie ma.
- Od: 8 maja 2010, 08:57
- Posty: 682
- Skąd: Kielce
- Auto: BJ, 1.5 benz. 1999
Po dalszej analizie stwierdzam, że to nie żadne drgania, a wibracje kierownicy, które wcale nie są zależne od prędkości.
Są to jakieś luzy w układzie kierowniczym. Zamykam ten temat i otwieram nowy:
viewtopic.php?f=115&t=98617
Są to jakieś luzy w układzie kierowniczym. Zamykam ten temat i otwieram nowy:
viewtopic.php?f=115&t=98617
- Od: 8 maja 2010, 08:57
- Posty: 682
- Skąd: Kielce
- Auto: BJ, 1.5 benz. 1999
Umnie tez sa takie drgania powyzej 100...sie nasilaja auto jest po regulacji zbieznosci katroli stanu zawieszenia i wywazaniu no i niby wszystko ok. ((I JAK TU UFAC MECHANIOROM))Wczoraj sam z kolega podnieslismy przod no i przy kreceniu kierownica energicznie prawo- lewo i to samo robiac z kolami ręcznie jest wyczuwalny spory luz na tym drazku co wchodzi do maglownicy(drazek kierowniczy) z lewej strony jest mniejszy a z prawej jest duzy luz stuki sa nawet slyszalne. Luzy te sa tylko od strony maglownicy bo przy kole nic sie nie wyczuwa. Na wolnym biore sie za to i po wymianie jade na zbieznosc. Moze ktos juz to wymienial i mogl by opisac efekt i czy napotkam na jakies problemy przy samodzielnej wymianie?? Pozdro....
Sprawa nadal mi nie daje spokoju.
Podsumowując:
1. Wykluczam koła i felgi (zamiana kół z jednej na drugą oś – bez zmian, poza tym drgania nie są stałe i są wyraźnie zależne od podłoża.
2. Mechanicy wykluczyli hamulce.
3. 3 razy wyważałem koła
4. Wykluczam układ kierowniczy (brak luzów, poza tym zwykle objawia się bardziej dramatycznie).
Pozostaje zawieszenie (chociaż sprawdzano mi je dwa razy i nie wykryto żadnych luzów, dodatkowo na stacji diagn. na szarpakach też nic). Charakter wibracji jest taki, że są one wyraźnie zależne od konkretnej nawierzchni, czuć wibracje nie tylko na kierownicy, ale i "pod nogami".
Doszedłem do wniosku, że idealne drogi nie istnieją. Owszem, znam kilka odcinków, na których nic a nic mi nie wibruje, jednak większość całkiem nowych nawierzchni ma niedoskonałości, delikatne nierówności poprzeczne, które powodują drgania zawieszenia. Tak jak pisał knyklu, równa droga uwydatnia wibracje, które znikają gdy zawieszenie pracuje na wyraźnie nierównej nawierzchni. Wniosek: moje zawieszenie, jakkolwiek radzi sobie świetnie z dziurami, i różnymi widocznymi nierównościami, to jednak nie tłumi drgań o wysokiej częstotliwości, które występują zawsze, nawet na nowej nawierzchni.
Pytanie zatem mam do Was: Jakie elementy zawieszenia w naszych mazdach odpowiadają za tłumienie drgań o wysokich częstotliwościach, kiedy właściwie nie ma ugięcia sprężyny i amora

Na pewno jakieś połączenia gumowo metalowe...
Podsumowując:
1. Wykluczam koła i felgi (zamiana kół z jednej na drugą oś – bez zmian, poza tym drgania nie są stałe i są wyraźnie zależne od podłoża.
2. Mechanicy wykluczyli hamulce.
3. 3 razy wyważałem koła
4. Wykluczam układ kierowniczy (brak luzów, poza tym zwykle objawia się bardziej dramatycznie).
Pozostaje zawieszenie (chociaż sprawdzano mi je dwa razy i nie wykryto żadnych luzów, dodatkowo na stacji diagn. na szarpakach też nic). Charakter wibracji jest taki, że są one wyraźnie zależne od konkretnej nawierzchni, czuć wibracje nie tylko na kierownicy, ale i "pod nogami".
Doszedłem do wniosku, że idealne drogi nie istnieją. Owszem, znam kilka odcinków, na których nic a nic mi nie wibruje, jednak większość całkiem nowych nawierzchni ma niedoskonałości, delikatne nierówności poprzeczne, które powodują drgania zawieszenia. Tak jak pisał knyklu, równa droga uwydatnia wibracje, które znikają gdy zawieszenie pracuje na wyraźnie nierównej nawierzchni. Wniosek: moje zawieszenie, jakkolwiek radzi sobie świetnie z dziurami, i różnymi widocznymi nierównościami, to jednak nie tłumi drgań o wysokiej częstotliwości, które występują zawsze, nawet na nowej nawierzchni.
Pytanie zatem mam do Was: Jakie elementy zawieszenia w naszych mazdach odpowiadają za tłumienie drgań o wysokich częstotliwościach, kiedy właściwie nie ma ugięcia sprężyny i amora
Na pewno jakieś połączenia gumowo metalowe...
- Od: 8 maja 2010, 08:57
- Posty: 682
- Skąd: Kielce
- Auto: BJ, 1.5 benz. 1999
Kurde... ja bym chyba nadal ostawał przy oponach/kołach, m. in. dlatego, że to ona jako pierwsza przenosi nierówności nawierzchni. Wydaję mi się, że można było by to stwierdzić eliminując jedna z osi z ruchu – np. rolki (tylko czy nie są za "gładkie"). Z drugiej strony opony (źle zużywające się) często powodują wibracje, ale zazwyczaj wyczuwalne tylko na kierownicy – sam tak mam pow. 120.
Myślisz, że to tuleje gumowe, ale luzy na nich (ich zużycie) było by widoczne na diagnostyce, a poza tym, jest to element eksploatacyjny, więc taki problem jak u ciebie miało by dużo ludzi, a nie ma.
A sprawdzałeś felgi? Może na którejś otwór centrujący jest zbyt duży, przez to koło minimalnie traci osiowość z piastą (bo na śrubach jest luz). Przy małych prędkościach siła odśrodkowa jest być może zbyt mała, aby wprowadzić cały układ w rezonans, a przy dużych wystarczająca na doprowadzenie układu do drgań o takiej częstotliwości, że są nie wyczuwalne (znoszą się).
Rozumiem, że kół nie wymieniałeś na inne? Jeżeli masz problem ze znalezieniem, to napisz skąd jesteś, może będę mógł pomóc.
Myślisz, że to tuleje gumowe, ale luzy na nich (ich zużycie) było by widoczne na diagnostyce, a poza tym, jest to element eksploatacyjny, więc taki problem jak u ciebie miało by dużo ludzi, a nie ma.
A sprawdzałeś felgi? Może na którejś otwór centrujący jest zbyt duży, przez to koło minimalnie traci osiowość z piastą (bo na śrubach jest luz). Przy małych prędkościach siła odśrodkowa jest być może zbyt mała, aby wprowadzić cały układ w rezonans, a przy dużych wystarczająca na doprowadzenie układu do drgań o takiej częstotliwości, że są nie wyczuwalne (znoszą się).
Rozumiem, że kół nie wymieniałeś na inne? Jeżeli masz problem ze znalezieniem, to napisz skąd jesteś, może będę mógł pomóc.
- Od: 16 sie 2007, 14:23
- Posty: 288
- Skąd: Konopnica
- Auto: BJ ZL
Szczerze wątpię czy elementy zawieszenia wpływały by na takie drgania kierownicy. "Po drodze" mają sworznie, tuleje, końcówkę kierowniczą i całą przekładnie. Zgrać to aby były drgania na kierownicy to na prawdę byłby cud. Także polecałbym pożyczenie innych kół. Ewentualnie poszukaj kogoś kto wyważa koła na samochodzie . Może jest problem z piastą/zwrotnicą.
Jestem z Kielc. Już dawno zamieniłbym koła na inne (do sprawdzenia), ale właśnie nikt jakoś nie kwapił się żeby mi pomóc. Felgi – stalowe (według 2 mechaników oraz wulkanizatora) mam prościutkie, ale rzeczywiście może po przykręceniu nie siedzą w osi – tego chyba nikt mi nie badał. Piast także nie wykluczam, chociaż obracają się właściwie. Także myślałem o wyważeniu kół na samochodzie, ale nie wiem czy w ogóle w Kielcach ktoś ma takie usługi...
Dodam jeszcze, że właśnie tak jak zauważył knyklu, drgania występują właściwie przy każdej prędkości, ale najwyraźniejsze są przy 60 km/h. Przy 40 km/h mają zbyt małą częstotliwość i auto nie wpada w rezonans. Powyżej 60 km/h czuć coraz mniej wraz ze wzrostem prędkości bo częstotliwość staje się tak duża, że drgania się wygładzają i w końcu powyżej 100 km/h stają się nieodczuwalne...
Przeciwko piastom świadczy fakt, że gdybym jechał po stole to prawdopodobnie drgania nie występowałyby. Są odcinki dróg, gdzie właściwie drgania są ledwo wyczuwalne. Auto wyraźnie wpada w rezonans (czuć oczywiście najbardziej na kierownicy) od niewidocznych "gołym okiem" chropowatości lub nierówności, a nie na skutek samoistnego drgania jakiegoś elementu samochodu, bez jego "pobudzenia".
Dodam jeszcze, że właśnie tak jak zauważył knyklu, drgania występują właściwie przy każdej prędkości, ale najwyraźniejsze są przy 60 km/h. Przy 40 km/h mają zbyt małą częstotliwość i auto nie wpada w rezonans. Powyżej 60 km/h czuć coraz mniej wraz ze wzrostem prędkości bo częstotliwość staje się tak duża, że drgania się wygładzają i w końcu powyżej 100 km/h stają się nieodczuwalne...
Przeciwko piastom świadczy fakt, że gdybym jechał po stole to prawdopodobnie drgania nie występowałyby. Są odcinki dróg, gdzie właściwie drgania są ledwo wyczuwalne. Auto wyraźnie wpada w rezonans (czuć oczywiście najbardziej na kierownicy) od niewidocznych "gołym okiem" chropowatości lub nierówności, a nie na skutek samoistnego drgania jakiegoś elementu samochodu, bez jego "pobudzenia".
- Od: 8 maja 2010, 08:57
- Posty: 682
- Skąd: Kielce
- Auto: BJ, 1.5 benz. 1999
mi w mojej hondzie drga kiera i cała buda przy prędkosci juz od 100km/h do 130km/h poźniej do 160 sie uspokaja... a drganie na idealnie prostej drodze przypomina mi jazde po muldach.
ale ja wiem ze to od kół bo mam dwie lekko krzywe... teraz na dniach bede kupował nowe fele.
jak masz krzywe fele i po wyważeniu jest ok.. to przy wiekszych prędkosciach to wyjdzie... bo ja np. do 100km nie czuje nic.. najwiekszy rezonans mam przy 120km/h
pozdro.
ale ja wiem ze to od kół bo mam dwie lekko krzywe... teraz na dniach bede kupował nowe fele.
jak masz krzywe fele i po wyważeniu jest ok.. to przy wiekszych prędkosciach to wyjdzie... bo ja np. do 100km nie czuje nic.. najwiekszy rezonans mam przy 120km/h
pozdro.
-
Gallus
decadent napisał(a):Jestem z Kielc. Już dawno zamieniłbym koła na inne (do sprawdzenia), ale właśnie nikt jakoś nie kwapił się żeby mi pomóc.
No do sporo nas dzieli.
Podejdz do jakiś gumiarzy, może maja pasujące do twoich. Dasz z 30 za wymianę plus na wódkę za fatygę i przynajmniej się dowiesz co i jak.
- Od: 16 sie 2007, 14:23
- Posty: 288
- Skąd: Konopnica
- Auto: BJ ZL
Zadzwoniłem do gumiarza, aby ten powiedział mi czy gdzieś w Kielcowie wyważają na samochodzie. Powiedział że nie ale kazał przyprowadzić samochód to obejrzy mi zawieszenie (to jakies szerokie spektrum działalności jak na gumiarza) bo uważa, iż przyczyną mogą być półosie....
Czy przyczyną mogą być półosie
Przecież przy wyłączonym silniku tak samo drga...
Jeszcze dodam, że przecież kierownica mi nie "lata", ani nie "wali", tylko lekko wibruje (co jednak doprowadza mnie do...)
Czy przyczyną mogą być półosie
Przecież przy wyłączonym silniku tak samo drga...
Jeszcze dodam, że przecież kierownica mi nie "lata", ani nie "wali", tylko lekko wibruje (co jednak doprowadza mnie do...)
- Od: 8 maja 2010, 08:57
- Posty: 682
- Skąd: Kielce
- Auto: BJ, 1.5 benz. 1999
a nie masz innych kół zimówek zeby założyc?
ja Ci mówie ze mam identycznie od 100-120 to jakas masakra nie da sie jechac tak mi strzepie budą..jak zas znajomy wszedł i sie przejechał powiedział ze nic nie czuje.. a drgania czuc nawet na kierownicy...
ja bede w tym tygodniu lub w przyszłym zmieniał koła na stare na zimówkach bo wczesniej tego problemu nie miałem... a te oddam do regeneracji i prostowania bo kilka krawężników zaliczyły.
tak jak widze zamieniałes kiła z przodu na tył... gumiarze jak zakładają Ci koła z reguły gorsze wrzucają na tył takze takie działanie mogło tylko pogorszyc sprawe.
pozdro!
ja Ci mówie ze mam identycznie od 100-120 to jakas masakra nie da sie jechac tak mi strzepie budą..jak zas znajomy wszedł i sie przejechał powiedział ze nic nie czuje.. a drgania czuc nawet na kierownicy...
ja bede w tym tygodniu lub w przyszłym zmieniał koła na stare na zimówkach bo wczesniej tego problemu nie miałem... a te oddam do regeneracji i prostowania bo kilka krawężników zaliczyły.
tak jak widze zamieniałes kiła z przodu na tył... gumiarze jak zakładają Ci koła z reguły gorsze wrzucają na tył takze takie działanie mogło tylko pogorszyc sprawe.
pozdro!
-
Gallus
Ludzie, nie piszcie mi o drganiach przy wysokich prędkościach i "trzepaniu" kierownicą, bo takie przypadki to są dość oczywiste do zdiagnozowania (chociaż ja się nie podejmuję). Trzy razy miałem taki problem w poprzednich samochodach – biło przy prędkościach zwykle około 100 km/h, bicie było raczej stałe i zależne od prędkości bardzo wyraźnie. Zawsze przyczyną były opony albo felgi. Tym razem jest zupełnie co innego...(chociaż wszystko to może być).
U mnie wibruje delikatnie i przy średnich, a nawet małych prędkościach (np. 60 km/h) i zależy od nawierchni, w ogóle charakter wibracji jest nietypowy – tyle już o tym pisałem...
Podam przykład – jest taka droga, która ma następujące odcinki:
1.odcinek nawierzchni, która ma 3 lata, równiutka, nie widać żadnych nierówności (gołym okiem),
2.odcinek nieremontowany, łatany gęsto (około 1 km)
3.odcinek, który ma 3 miesiące, także oczywiście równiutki jak odc. 1 (przynajmniej taki się wydaje), ciemny
Jak wibruje kierownica na tych odcinkach – jadąc na luzie 60 – 70 km/h
odc.1. praktycznie wcale (trzeba się bardzo wczuwać, żeby coś poczuć)
odc. 2. wcale, ale nie sposób stwierdzić obiektywnie bo przecież trzęsie całym samochodem na takiej drodze
odc. 3. znacznie – wibracje odczuwalne nawet przez niewyczulonych...
:–(
U mnie wibruje delikatnie i przy średnich, a nawet małych prędkościach (np. 60 km/h) i zależy od nawierchni, w ogóle charakter wibracji jest nietypowy – tyle już o tym pisałem...
Podam przykład – jest taka droga, która ma następujące odcinki:
1.odcinek nawierzchni, która ma 3 lata, równiutka, nie widać żadnych nierówności (gołym okiem),
2.odcinek nieremontowany, łatany gęsto (około 1 km)
3.odcinek, który ma 3 miesiące, także oczywiście równiutki jak odc. 1 (przynajmniej taki się wydaje), ciemny
Jak wibruje kierownica na tych odcinkach – jadąc na luzie 60 – 70 km/h
odc.1. praktycznie wcale (trzeba się bardzo wczuwać, żeby coś poczuć)
odc. 2. wcale, ale nie sposób stwierdzić obiektywnie bo przecież trzęsie całym samochodem na takiej drodze
odc. 3. znacznie – wibracje odczuwalne nawet przez niewyczulonych...
:–(
- Od: 8 maja 2010, 08:57
- Posty: 682
- Skąd: Kielce
- Auto: BJ, 1.5 benz. 1999
decadent napisał(a):
Podam przykład – jest taka droga, która ma następujące odcinki:
1.odcinek nawierzchni, która ma 3 lata, równiutka, nie widać żadnych nierówności (gołym okiem),
2.odcinek nieremontowany, łatany gęsto (około 1 km)
3.odcinek, który ma 3 miesiące, także oczywiście równiutki jak odc. 1 (przynajmniej taki się wydaje), ciemny
Jak wibruje kierownica na tych odcinkach – jadąc na luzie 60 – 70 km/h
odc.1. praktycznie wcale (trzeba się bardzo wczuwać, żeby coś poczuć)
odc. 2. wcale, ale nie sposób stwierdzić obiektywnie bo przecież trzęsie całym samochodem na takiej drodze
odc. 3. znacznie – wibracje odczuwalne nawet przez niewyczulonych...
:–(
U mnie na takich nawierzchniach jedyne co wzrasta to poziom hałsau od opon. (na 1. i 2. cisza, a na 3. hałasuje bardzo).
Nie czekaj na pomoc z forum, bo myslę, że już nikt wiecej nie potrafi Ci pomóc. Za wszelką cenę postaraj się zmienić opony – do przetestowania.
- Od: 16 sie 2007, 14:23
- Posty: 288
- Skąd: Konopnica
- Auto: BJ ZL
Hm nowa nawierzchnia bardzo slabe opony duzy halas w srodku moze tez i wybracje
Jakiej firmy masz opony bo nie doczytalem wyzej
- Od: 20 mar 2010, 10:54
- Posty: 71
- Skąd: Ostrów Wlkp
- Auto: 323F 98 1.5
Opony, które mam w moim samochodzie już podawałem i właśnie pytałem czy są dobre – pytanie zadałem na innym wątku...
185/65 R 14, na jednej osi goodyear GT3, na drugiej semperit speed comfort
W sumie to opony klasy wyższej-średniej... (tak mi się wydaje). Są zużyte tak w połowie.
185/65 R 14, na jednej osi goodyear GT3, na drugiej semperit speed comfort
W sumie to opony klasy wyższej-średniej... (tak mi się wydaje). Są zużyte tak w połowie.
- Od: 8 maja 2010, 08:57
- Posty: 682
- Skąd: Kielce
- Auto: BJ, 1.5 benz. 1999
Ważne !
Jeszcze raz zaprowadziłem samochód na diagnostykę, tym razem w porządnym serwisie.
Diagnosta trzepał samochód na szarpakach bardzo dokładnie, widać było, że nie robił tego "na odwal się".
Znalazł luz na sworzniu przedniego wahacza, lewego – sworzeń do wymiany.
Czy to jest przyczyna drgań – nie wiadomo. Po wymianie, jeżeli nic się nie poprawi mają mi także sprawdzić geometrię. Diagnosta radził nie oszczędzać na sworzniu
Samochód odstawiam jutro i zamówiłem polecany przez serwis sworzeń firmy moog (niemiecki) za około 58 zł.
Pytanie mam do Was pilne, czy zamówiłem dobry sworzeń
Czy może być on przyczyną wibracji kiery ?
Będę wdzięczny za szybkie podpowiedzi...
Jeszcze raz zaprowadziłem samochód na diagnostykę, tym razem w porządnym serwisie.
Diagnosta trzepał samochód na szarpakach bardzo dokładnie, widać było, że nie robił tego "na odwal się".
Znalazł luz na sworzniu przedniego wahacza, lewego – sworzeń do wymiany.
Czy to jest przyczyna drgań – nie wiadomo. Po wymianie, jeżeli nic się nie poprawi mają mi także sprawdzić geometrię. Diagnosta radził nie oszczędzać na sworzniu
Samochód odstawiam jutro i zamówiłem polecany przez serwis sworzeń firmy moog (niemiecki) za około 58 zł.
Pytanie mam do Was pilne, czy zamówiłem dobry sworzeń
Czy może być on przyczyną wibracji kiery ?
Będę wdzięczny za szybkie podpowiedzi...
- Od: 8 maja 2010, 08:57
- Posty: 682
- Skąd: Kielce
- Auto: BJ, 1.5 benz. 1999
Nie wiem jak tam Moog (raczej jest włoski) w BJ, ale w innych uchodzi za przeciętny/niezły. Jak dobrze mechanik wspawa ten sworzeń (bo wg Mazdy sworzni sie nie wymienia ,tylko caly wahacz – i tak wszyscy wymieniają same sworznie), to parędziesiąt dziesiątek na nim zrobisz.
Tak może.
Tak może.
- Od: 16 sie 2007, 14:23
- Posty: 288
- Skąd: Konopnica
- Auto: BJ ZL
Ja tez sworznie wymieniłem jakieś zwykle po 40zl wiec coz nie trzęsie Poza tym o tych sworzniach juz dawno pisałem widac
mnie nie słuchałeś
- Od: 20 mar 2010, 10:54
- Posty: 71
- Skąd: Ostrów Wlkp
- Auto: 323F 98 1.5
Witam. Można wymienić sworzeń, ja u siebie wymieniłem juz dwa. Jeden załozyłem firmy Yamato a drugi Kia, Hyundai. Pozdrawiam
Diagnostyka komputerowa vcds: audi, vw, skoda, seat. Kołobrzeg i okolice, Świdwin i okolice.
RF2A
Kiedyś będzie M 3 może M 6
Jak raz kupisz Mazdę to już nigdy nie zamienisz jej na inną markę
Mogę polecić dobrego mechanika z Redła (okolice Świdwina i Połczyna Zdroju) oraz z Piły
RF2A
Kiedyś będzie M 3 może M 6
Jak raz kupisz Mazdę to już nigdy nie zamienisz jej na inną markę
Mogę polecić dobrego mechanika z Redła (okolice Świdwina i Połczyna Zdroju) oraz z Piły
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości