Naprawa blacharska, czyli różne dziwne przypadki uszkodzeń karoserii...
Witajcie,
Niestety w dniu wczorajszym spotkał mnie niezłej wielkości grad (ok 2 cm). Blacha Mazdy niestety tego nie wytrzymała – maska, dach i jeden bok nadają się... no właśnie, do czego? Malowanie, wymiana? Dodam że auto jest ubezpieczone (AC), więc w sumie mało mnie obchodzi (finansowo) jak to będą naprawiać.
Pytanie do Was:
Czy da to się naprawić w ogóle, jeśli tak, to w którym ASO na Śląsku lub w Małopolsce to zrobić? Do tej pory wszystko robiłem u Boronia, ale nie wiem, czy jeśli chodzi o blacharkę to jest to dobre rozwiązanie.
Zastanawiam się też, czy nie lepiej wziąć kasę z ubezpieczenia, a naprawę olać, bo lakier raczej jest w całości wszędzie.
Co o tym myślicie? Miał ktoś podobne przypadki?
Z góry dzięki za pomoc.
Niestety w dniu wczorajszym spotkał mnie niezłej wielkości grad (ok 2 cm). Blacha Mazdy niestety tego nie wytrzymała – maska, dach i jeden bok nadają się... no właśnie, do czego? Malowanie, wymiana? Dodam że auto jest ubezpieczone (AC), więc w sumie mało mnie obchodzi (finansowo) jak to będą naprawiać.
Pytanie do Was:
Czy da to się naprawić w ogóle, jeśli tak, to w którym ASO na Śląsku lub w Małopolsce to zrobić? Do tej pory wszystko robiłem u Boronia, ale nie wiem, czy jeśli chodzi o blacharkę to jest to dobre rozwiązanie.
Zastanawiam się też, czy nie lepiej wziąć kasę z ubezpieczenia, a naprawę olać, bo lakier raczej jest w całości wszędzie.
Co o tym myślicie? Miał ktoś podobne przypadki?
Z góry dzięki za pomoc.
- Od: 12 kwi 2009, 19:30
- Posty: 21
- Skąd: Olkusz/Kraków
- Auto: Mazda 6 2.0 MZ-CD WGN 2008
Spytaj tutaj: http://www.usuwaniewgniecen.pl/
Do robót blacharskich odradzam ASO Dyga, podwykonawca się u mnie nie postarał z doborem koloru lakieru a i reklamacji nie byli chętni przyjąć (tłumaczenie, że to na plastiku to inaczej – chociaż na częściach metalowych było widać to samo; a to że po kilku miesiącach ściemnieje itp.) W końcu sprawę olałem...
Do robót blacharskich odradzam ASO Dyga, podwykonawca się u mnie nie postarał z doborem koloru lakieru a i reklamacji nie byli chętni przyjąć (tłumaczenie, że to na plastiku to inaczej – chociaż na częściach metalowych było widać to samo; a to że po kilku miesiącach ściemnieje itp.) W końcu sprawę olałem...
Basilius u nich malował i był zadowolony. Sam chciałem tam zostawić auto (odpryski po kamieniach i poprawa po poprzednikach) ale pojawiły się inne, ważniejsze wydatki.
Co do gwarancji najlepiej zapytaj się w ASO.
A co do prostowania wgniotek i tak najlepiej będzie jak do nich zajedziesz, żeby zobaczyli jak to wygląda – od razu się wycenią. Ja na odpowiedź na maila czekałem dość długo (chciałem przed lakierowaniem jedną mini-wgniotkę na błotniku wyprowadzić) – lepiej zadzwonić.
Co do gwarancji najlepiej zapytaj się w ASO.
A co do prostowania wgniotek i tak najlepiej będzie jak do nich zajedziesz, żeby zobaczyli jak to wygląda – od razu się wycenią. Ja na odpowiedź na maila czekałem dość długo (chciałem przed lakierowaniem jedną mini-wgniotkę na błotniku wyprowadzić) – lepiej zadzwonić.
Ja ASO Boroń odradzam za całokształt, moja mazda tam już nie jeździ i nie pojedzie. Na chwilę obecną sprawy bieżące załatwiam w Pro-Moto w Katowicach.
Jeśli chodzi o szkodę, to chmooreck podrzucił Ci świetny link
Mój znajomy usuwał tam wgniecenia z 406stki, nie ma najmniejszego śladu
Na Twoim miejscu wybrałbym się na Kolejową z linku i dowiedział się czy da się z tym coś zrobić i za ile. Jeśli tak to wyciągnąć kasę z ubezpieczenia i robić auto tam.
Usuwanie wgnieceń do gwarancji mazdy ma się tak, że ASO się nawet nie zorientuje. A jak im powiesz to zapamięta i w razie czego będzie stawiało niedorzeczne argumenty.
Jeśli chodzi o szkodę, to chmooreck podrzucił Ci świetny link
Usuwanie wgnieceń do gwarancji mazdy ma się tak, że ASO się nawet nie zorientuje. A jak im powiesz to zapamięta i w razie czego będzie stawiało niedorzeczne argumenty.
- Od: 5 lip 2009, 23:42
- Posty: 1297
Lakierowanie w ASO wyjdzie drożej – spróbuj w ASO załatwić kosztorys wdg. audatex'u na podstawie którego będziesz wyciągać kasę z PZU, a napraw taniej i lepiej 
To co ci zostanie przeznacz na przykład na powodzian...
To co ci zostanie przeznacz na przykład na powodzian...
Niestety nie wygląda to tak różowo już. Auto jest w leasingu, a leasing najchętniej by chciał zrobić to bezgotówkowo. Można też wprawdzie gotówkowo, ale wtedy różnica między naprawą a wartością ubezpieczenia nie będzie mi zwrócona (o ile przekroczy 5k), więc trochę bez sensu. Chyba więc lepszym wyjściem będzie oddanie samochodu do ASO, i niech oni się martwią.
- Od: 12 kwi 2009, 19:30
- Posty: 21
- Skąd: Olkusz/Kraków
- Auto: Mazda 6 2.0 MZ-CD WGN 2008
To może najlepiej będzie to "wyciągnąć" w ASO. Do Wawy nie jest blisko, ale przynajmniej lakier pozostanie oryginalny...
viewtopic.php?f=138&t=93974
viewtopic.php?f=138&t=93974
Jeśli ktoś jest zainteresowany usunięciem szkód po gradobiciu bez malowania elementów zapraszam do kontaktu.
Jako nieliczni w kraju, a nawet i w Europie mam dostęp do metod usuwania takich szkód bez ingerencji w strukturę lakieru.
Firma ta współpracuje z fabrykami (producentami) samochodów.
Jako nieliczni w kraju, a nawet i w Europie mam dostęp do metod usuwania takich szkód bez ingerencji w strukturę lakieru.
Firma ta współpracuje z fabrykami (producentami) samochodów.
Trade-LUX – Pewne i bezwypadkowe samochody w Polsce – z nami to możliwe.
Samochody do sprzedaży dostępne już Polsce
Samochody do sprzedaży dostępne już Polsce
jesli to możlwe, to polecam profesjonale wypychanie wgnieceń!
wszelki inne naprawy, przy pomocy lakierników stworzą nowe problemy, absolutnie!
ale to moje zdanie i mogę się tu oczywiście mylić...
pozdr.
E.
wszelki inne naprawy, przy pomocy lakierników stworzą nowe problemy, absolutnie!
ale to moje zdanie i mogę się tu oczywiście mylić...
pozdr.
E.
oferuje silnik i części do Mazdy 6 + MPV CiTD Diesel z gwarancją sprawności, nie tylko tą obligatoryjną tzw. rozruchową
Polecam zapoznanie się z http://www.wgniecenia.info/2009020871/historia.html Poza tym maja listę firm usuwających wgniecenia z całej Polski.
-
romik
Ok, więc autko jest już po remoncie. Opiszę pokrótce jak to wyglądało, jakby komuś się miało przydać.
Zdecydowałem się jednak na naprawę lakierniczą – wymiana dachu oraz maski, oraz lakierowanie boku.
Naprawę robiłem w ASO Boroń. Niestety wszystko trwało prawie dwa miesiące (dostałem na szczęście auto zastępcze z serwisu – ale była to tylko ich dobra wola).
Ogólnie z naprawy jestem zadowolony. Jedyne widoczne gołym okiem ślady to miejsca pod tylną klapą w miejscu gdzie jest zgrzewany dach. Reszta jest niewidoczna.
Ogólnie jestem więc zadowolony póki co. I najważniejsze – nie straciłem gwarancji na blachę.
Koszt naprawy – 18 tys. netto (płaciło oczywiście PZU, ja tylko VAT).
Zdecydowałem się jednak na naprawę lakierniczą – wymiana dachu oraz maski, oraz lakierowanie boku.
Naprawę robiłem w ASO Boroń. Niestety wszystko trwało prawie dwa miesiące (dostałem na szczęście auto zastępcze z serwisu – ale była to tylko ich dobra wola).
Ogólnie z naprawy jestem zadowolony. Jedyne widoczne gołym okiem ślady to miejsca pod tylną klapą w miejscu gdzie jest zgrzewany dach. Reszta jest niewidoczna.
Ogólnie jestem więc zadowolony póki co. I najważniejsze – nie straciłem gwarancji na blachę.
Koszt naprawy – 18 tys. netto (płaciło oczywiście PZU, ja tylko VAT).
- Od: 12 kwi 2009, 19:30
- Posty: 21
- Skąd: Olkusz/Kraków
- Auto: Mazda 6 2.0 MZ-CD WGN 2008
Czy ktoś z koleżanek i kolegów wie, czy element (z blachy) pomiędzy górną krawędzią tylnych drzwi a listwą na której może być mocowany bagażnik dachowy można wymieniać? Czy to jakiś stały element?
Wyobraźcie sobie pełny parking pod kamienicą – spokojnie kilkadziesiąt samochodów. Na czyj spada deska z dachu.............? Krew mnie zalała po prostu z wściekłości.
Mam pogruchotany ten element, o którym wyżej (wgięcia i ubytki lakieru), lekko uszkodzoną tylną klapę oraz miejsce zaraz obok niej – jakby sam wierzchołek bocznej ściany bagażnika.
Masakra, jak mawia młodzież.
Pozdrawiam, ale na smutno.
Bartek
Wyobraźcie sobie pełny parking pod kamienicą – spokojnie kilkadziesiąt samochodów. Na czyj spada deska z dachu.............? Krew mnie zalała po prostu z wściekłości.
Mam pogruchotany ten element, o którym wyżej (wgięcia i ubytki lakieru), lekko uszkodzoną tylną klapę oraz miejsce zaraz obok niej – jakby sam wierzchołek bocznej ściany bagażnika.
Masakra, jak mawia młodzież.
Pozdrawiam, ale na smutno.
Bartek
Jeśli to jest ten element, który zaznaczył Tomek, to trzeba odciąć i wspawać nowy kawałek – nie ma innej możliwości, chyba że chcesz mieć sporo szpachli
. Wydaje mi się że najlepsze by było po prostu wymienić cały błotnik tylny, bo nie trzeba by było odcinać w paru miejscach.
- Od: 19 sie 2009, 22:54
- Posty: 72
- Skąd: Kraków
- Auto: Mazda 6 GH MZR-CD 140 Sedan 08
Tomek, to właśnie to miejsce. Jest wgniecione i pościerany lakier. Co prawda nie na całej szerokości – jak to zaznaczyłeś, tylko bliżej tyłu.
Teraz kicha Panie – będę kiedyś sprzedawał, ktoś zmierzy lakier i zarzuci mi dachowanie. Ktoś uwierzy w deskę, która spadła z dachu? Ja do dzisiaj nie wierzę.
Zgłosiłem już szkodę, w czwartek ma być samochód oglądany. Będę się stanowczo domagał wymiany, o której pisze M6_Marcin. Samochód jest półroczny i uważam, że w takim stanie rzeczy uszkodzone elementy powinny być raczej wymieniane, a nie klepane czy coś – nie znam się.
Pozdrowienia
Bartek
Teraz kicha Panie – będę kiedyś sprzedawał, ktoś zmierzy lakier i zarzuci mi dachowanie. Ktoś uwierzy w deskę, która spadła z dachu? Ja do dzisiaj nie wierzę.
Zgłosiłem już szkodę, w czwartek ma być samochód oglądany. Będę się stanowczo domagał wymiany, o której pisze M6_Marcin. Samochód jest półroczny i uważam, że w takim stanie rzeczy uszkodzone elementy powinny być raczej wymieniane, a nie klepane czy coś – nie znam się.
Pozdrowienia
Bartek
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6