przez Szmalu » 20 lut 2008, 01:22
Wrażenia opisze jutro jak nią trochę pojeżdżę;)... a co do samej naprawy to tak:
Zaznaczę jeszcze ze mam zamontowane zabezpieczenie które niby ma zamykać tunel powietrza nie pozwalając na cofki...niestety g... to dalo;)
Potrzebne:
Lutownica + trochę cyny
Opornik drutowy (mój był akurat w ceramicznej obudowie... i to dosyć sporych rozmiarów-jak na opornik) 10KOHM 5W
Jeśli wyciągnięcie przepływomierza z układu dolotowego, to nie żadna filozofia (wyciągamy razem z obudową filtra powietrza (oczywiście rozłączając kable;) )..potem od niej po prostu go odkręcamy (nie próbować inaczej, bo żeby go włożyć z powrotem i tak będziemy musieli ściągnąć obudowę filtra)...tak już rozebranie samego przepływomierza to pewne wyzwanie. Nie wiem czy komuś udało się wlutować w miejsce wyrwanej blaszki jakiś opornik, ale jak dla mnie, to jest tam stanowczo za mało miejsca żeby posługiwać się lutownicą. Dlatego postanowiłem dostać się tam z drugiej strony...
Najpierw musimy się dobrze nagimnastykować, żeby podważyć wieczko przykrywające całą elektronikę (jest mocno przyklejone)... gdy nam w końcu się uda musimy odkręcić 2 śruby mocujące metalową osłonę płytki drukowanej a następnie kolejne dwie (jedna znajduje się w rogu który przykrywała osłona, a druga w przeciwnym.)
Teraz bierzemy do ręki lutownice i za jej pomocą anulujemy połączenie płytki z gniazdem zewnętrznym – tym, od którego w poprzednim kroku odłączaliśmy kabel. (trzeba poluzować 3 luty koło siebie – jest to bardzo wyraźne także nawet bez zdjęcia będzie wiadomo o co chodzi...) Teraz możemy odsunąć płytkę na tyle na ile pozwala nam taśma łącząca ją z dolną płytką drukowaną.
Teraz nastąpi najtrudniejsze, bo musiałem wyciągnąć tą dolną płytkę (odkręcając przy tym jeszcze 2 śrubki)...a najgorsze było to, że nie wiedziałem jak to się skończy, bo nie chciała puścić. Myślałem, że jest to wina przyklejenia płytki do przepływomierza czymś przypominającym "płynny gwóźdź"... ale później okazało się że odrywając płytkę oderwałem ją również od jednego z elementów w środku przepływomierza...i od bolców które były połączone ze słynną platynową płytką (przynajmniej docelowo miały być).
Wy jednak nie musicie tego robić... bo składając to z powrotem miałem trochę problemów. – Starczy, że znajdziecie 2 punkty lutowania znajdujące się najbliżej środka tej płytki (DOLNEJ) i wlutujecie w nie przygotowany rezystor. (sorry ze nie zrobiłem fot)
Żeby złożyć przepływomierz do kupy należy wykonać czynności w odwrotnej kolejności. Swój musiałem owinąć taśmą izolacyjną, gdyż rozmiar rezystora trochę podniósł całą konstrukcją i wieczko się nie domykało...
Żeby włożyć przepływomierz z powrotem do obudowy filtra polecam uszczelkę (tą między filtrem a przepływką) nasmarować wcześniej mydłem... inaczej możemy mieć wielki problem z poskładaniem tego do kupy;).
EFEKT:
Pali za pierwszym razem.
(Wcześniej za ok 5...)
Jak już na początku pisałem – wrażenia z jazdy na benzynie i gazie opiszę jutro. (choć przypuszczam, że się nic nie zmieni...zależało mi głównie na odpalaniu, bo na gazie jeździł wcześniej bez zarzutu)