Problem z akumulatorem

Dział przeznaczony do rozwiązywania wszelkich problemów dotyczących wyposażenia i karoserii. Nie zawiera elementów przenoszenia napędu.

Postprzez kropka » 7 lut 2009, 12:45

Briareos napisał(a):To niedobrze że mruga. Jakby problem wrócił to wyciągnij alternator i sprawdź czy ze szczotek coś jeszcze zostało.


Sprawdzę szczotki, ale wapliwe bo niecały miesiąc temu były wymieniane, na razie dziś będę masę sprawdzać.
Kropka
Forumowicz
 
Od: 28 lis 2008, 00:26
Posty: 150
Skąd: Gdynia/Białystok
Auto: Mazda 323 r91, silnik1,6, ASB

Postprzez kropka » 10 lut 2009, 21:17

Dziękuję za pomoc, problem póki co znikł, a rozwiązanie było bardziej niż proste. Po prostu miałam jakiś trefny pasek, który pod wpływem ciepła bardzo się rozciągał i ładowanie zanikało.
Kropka
Forumowicz
 
Od: 28 lis 2008, 00:26
Posty: 150
Skąd: Gdynia/Białystok
Auto: Mazda 323 r91, silnik1,6, ASB

Postprzez mixR » 10 lut 2009, 22:39

i nawet nie zapiszczał ??
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 maja 2008, 15:51
Posty: 243
Skąd: Siedlce
Auto: Golf IV 2.3 V5

Postprzez stroozyk » 15 sie 2009, 12:27

Witam
Po pierwsze chciałem powitać wszystkich forumowiczów gdyż jestem posiadaczem Mazdy od ponad pół roku, śledze forum od dawna ale nie miałem okazji zawracac gitary.
Teraz mam problem. Generalnie chyba rozładowałem akumulator poprzez niedomknięcie klapy bagażnika, tzn przez jakies 5 dni świeciła się żarówka w środku bagaznika. Pytanie nr 1 czy to możliwe zebym w ten sposób wyładował akumulator? Nie wiem jaki jest stary ale nie dawał najmniejszych oznak zużycia do wczoraj (aku to Varta Blue Line 45Ah). Co dziwne próbowałem pożyczyć prąd na rozruch od innego auta i niestety nie daje rady :/ Boje się że coś z rozrusznikiem chociaz wszystko wskazuje na aku. Ale mniejsza z tym. Aku póki co się ładuję pod prostownikiem i jak nie pomoże to wrócimy do tematu.
Przechodząc do sedna .. po wymontowaniu pod akumulatorem znalazłem jakiś niepokojący biały osad. W zasadzie to nie osad tylko jakby zapieczona glina, piasek ale występuje tylko w tym miejscu pod akumulatorem (jak trzeba moge pokazać foto). Pytanie nr 2 co to jest? Ktoś mi powiedział, że może to być coś do konserwacji tego miejsca lub coś zabezpiczejącego karoserię przed wyciekiem elektrolitu ale nie chce mi się w to wierzyć. Nie wiem czy wymyć gorącą wodą czy zostawić.. Dodam, że akumulator nie wyglada na pękniety.
Z góry dzięki i pozdrawiam
Ostatnio edytowano 15 sie 2009, 22:04 przez stroozyk, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 sie 2009, 12:16
Posty: 30
Skąd: Poznań /trochę Piła
Auto: Mazda 323F BJ 1.5 99r.

Postprzez marcinek74110 » 15 sie 2009, 12:42

napewno wyładował sie akumulator, teraz nie wiadomo jak stary był, rozladowal sie do zera i nie wiadomo czy bedzie trzymal nawet po naladowaniu... zreszta o ile mi wiadomo takich samochodowych akumulatorow do konca nie wolno rozladowywac bo to smierc dla nich.a ten bialy osad moze byc po znajomym preparacie Arva do mycia silnikow bo taki zostaje bo splukaniu woda lub czasami z nieszczelnosci akumulatora bo w juz pare razy takie cos widzialem w kilku autach. tyle wiem moze ktos wie cos wiecej. Pozdro
Początkujący
 
Od: 6 kwi 2008, 10:31
Posty: 12
Auto: mazda 323F 1.8 95rok

Postprzez stroozyk » 15 sie 2009, 12:55

Na szczescie do zera sie nie rozładował bo miał jakies 10V bez obciążenia więc chyba aż tak źle nie jest. Ale to dopiero się okaże :/
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 sie 2009, 12:16
Posty: 30
Skąd: Poznań /trochę Piła
Auto: Mazda 323F BJ 1.5 99r.

Postprzez Bacon » 15 sie 2009, 14:19

No to nie jest tragedia takie akumulator da się naładować( w wojsku ładuje akumulatory lotnicze i samochodowe), po pierwsze sprawdź czy w komorach jest elektrolit(jeżeli jest to akumulator obsługowy) jak widzisz ze wystają płyty do zalej je wodą destylowaną. dobra sprawą jest kupno aerometru to sprawdzania gęstości elektrolitu(od 6 do 10 zł w sklepie motoryzacyjnym lub na stacji benzynowej) elektrolit w naładowanym akumulatorze powinien mieć gęstość od 1,26-1,28 i tym się właśnie sugerujemy ładując akumulator a nie tylko napięciem. Bo jeżeli akumulator będzie miał napięcie 12V a gęstość np. 1,20 to szybko nam straci prąd. Czyli dobry akumulator powinien mieć i dobre napięcie i gęstość elektrolitu. Jeżeli masz prostownik w którym możesz ustawiać natężenie prądu ładowania (Ampery) to akumulator należy ładować prądem od 5 do 10% jego pojemności znamionowej wyrażonej w Ah. No i termometr się tez przyda bo gdy temperatura elektrolitu podczas ładowania przekroczy 45 stopni to mogą ci się płyty sypnąć :( Mam nadzieje ze trochę pomogłem.

Pozdrawiam :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 4 cze 2009, 15:32
Posty: 171
Skąd: Czersk/Pruszcz Gdański/Gdańsk
Auto: Mazda Mx-3 1.8 V6 24V '97
Black Edition :)

Postprzez stroozyk » 15 sie 2009, 21:38

Akumulator ładował się prądem ok 4A przez jakieś 5h. Niestety to jakiś stary ruski prostownik więc wolałem za bardzo nie szaleć z czasem ładowania. Po ładowaniu napięcie bez obciążenia wynosiło 13,2V wiec postanowiłem wpakować do auta i rozruch. Odpalił pięknie i w trase 20km. I teraz niewiem tylko czy to wystarczająco aby doładował sie max z alternatora? Jeszcze jedno.. czy to normalne że po odłączeniu akumulatora auto ma troche niskie (ok 500-600obr) i lekko falujące obroty na biegu jałowym? Komputer uczy się ustawień czy jak? Coś się z tym robi? Przejechałem 20km obroty falowały lecz potem przestały, znowu odłączyłem akumulator żeby przeczyscic klemy itp i znowu 20km ale tym razem juz nie przestały falować przez całą drogę :/
Aha osad wyczyściłem, faktycznie mogł to być jakiś proszek po czyszczeniu.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 sie 2009, 12:16
Posty: 30
Skąd: Poznań /trochę Piła
Auto: Mazda 323F BJ 1.5 99r.

Postprzez Borys » 16 sie 2009, 00:13

Akumulator sprawdzą ci w każdym punkcie sprzedającym akumulatory (elektrolit, prąd itd.) a proszek to sól kwasu siarkowego, najczęsciej przez nieszczelny akumulator, często osadza się na klemach. Jeśli był na podstawie to mogła być to pamiątka po starym aku.

stroozyk napisał(a):przez jakieś 5h.

stroozyk napisał(a):w trase 20km. I teraz niewiem tylko czy to wystarczająco

Jedno i drugie za mało raczej.

Kiedyś gość w takim punkcie kazał mi ładować na odkręconych korkach (aku obsługowy) 12h od zagotowania się elektrolitu prądem 5A (chyba – dawno to było ;) )

Bacon napisał(a):po pierwsze sprawdź czy w komorach jest elektrolit(jeżeli jest to akumulator obsługowy) jak widzisz ze wystają płyty do zalej je wodą destylowaną.

Bardzo dobra rada i od tego trzeba zacząć

stroozyk napisał(a):Komputer uczy się ustawień czy jak?

tak, przez ok 100km powinno się jeździć w miarę równo, jednostajnie i ekonomicznie po każdym resecie ;)
Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 lip 2007, 00:00
Posty: 2063 (0/1)
Skąd: Łódź
Auto: Lancer

Postprzez krzaku90 » 16 sie 2009, 11:15

Tez mialem problemy z tym bialym osadem. Powstal od tego ze dolewalem wody destylowanej do aku kiedy byl na miejscu i troche przelalem. Z poczatku myslalem ze to wlasnie tylko od wody ale kiedy wylalem na jakies tam metale w garazu nic sie nie robilo.
Aha i czy ta sól kwasu siarkowego tam bedzie wyrzerala cos czy raczej niegorozna dla podstawki pod aku?
Forumowicz
 
Od: 12 lip 2009, 20:59
Posty: 155
Skąd: Sulęcin
Auto: mazda 323 bg 1.8 16v SOHC

Postprzez Borys » 16 sie 2009, 11:28

W kontakcie z woda, działanie podobne do kwasu. Jeśli zbiera się na klemach to wystarcza wazelina techniczna, na podstawę to musisz wymyślić jakiś patent.
Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 lip 2007, 00:00
Posty: 2063 (0/1)
Skąd: Łódź
Auto: Lancer

Postprzez stroozyk » 16 sie 2009, 13:35

Borys napisał(a):a proszek to sól kwasu siarkowego, najczęsciej przez nieszczelny akumulator, często osadza się na klemach

Chyba wiem o czym mówisz, ale to nie było to.
Borys napisał(a):Jedno i drugie za mało raczej.

Pewnie okaże się dopiero w praniu ale po nocy akumulator miał 12,8V bez obciążenia i 13,2V po podładowaniu z alternatora. Wydaje mi się, że to dobry wynik chociaż oczywiście mogę się mylić.
Może komuś przyda się tabela którą znalazłem na specjalistycznym forum:
-12,75 V – 100% naładowania i odpowiednio:
-12,5 V – 75%,
-12.35 V – 60%,
-12.15 V – 40 %,
-11,95 V – 20%,
-11,75 V – 0%.

Mój akumulator jest teoretycznie bezobsługowy ale widze, że tak czy inaczej musze się wyposażyć w aerometr na przyszłość.
pozdrawiam i dzięki za pomoc
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 sie 2009, 12:16
Posty: 30
Skąd: Poznań /trochę Piła
Auto: Mazda 323F BJ 1.5 99r.

Postprzez Bacon » 16 sie 2009, 13:50

stroozyk napisał(a):Mój akumulator jest teoretycznie bezobsługowy ale widze, że tak czy inaczej musze się wyposażyć w aerometr na przyszłość.


Bezobsługowy akumulator to takie którego się wogóle nie otwiera, po prostu podłączasz do prostownika i ładujesz. A obsługowe te w których dolewasz wodę sprawdzasz gęstość itd
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 4 cze 2009, 15:32
Posty: 171
Skąd: Czersk/Pruszcz Gdański/Gdańsk
Auto: Mazda Mx-3 1.8 V6 24V '97
Black Edition :)

Postprzez stroozyk » 17 sie 2009, 09:06

Dlatego napisałem "teoretycznie".. pozaklejane korki, żadnych wskaźników itp ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 sie 2009, 12:16
Posty: 30
Skąd: Poznań /trochę Piła
Auto: Mazda 323F BJ 1.5 99r.

Postprzez urbinio » 11 gru 2009, 08:56

Witam panowie ostatnio padł mi akumulator wiec postanowiłem go wyjąc wrzucić pod prostownik i mam nadzieje że będzie mi jeszcze trochę służył.Ale mam do was pytanie jak podłączyłem go pod prostownik to strzałkę miałem na 1 i jak rano wstałem to tak samo strzałkę miałem na 1 czy to jest oznaka ze to już jest kres tego akumulatora?? I dodam że rano odpalił bez problemu. Poradźcie czy mam nastawiać się psychicznie na nowy wydatek czy nie??
Urbinio
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 16 gru 2008, 18:07
Posty: 109
Auto: Mazda 323F BJ

Postprzez niedzwiadek833 » 11 gru 2009, 13:36

Ja polecam wymianę!!!
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 wrz 2009, 12:02
Posty: 316 (0/4)
Skąd: GA
Auto: GG L8 03 MT
BM PE 16 MT

Postprzez radekko » 11 gru 2009, 14:32

Sprawdz tez czy nie "gotuje sie" plyn w akumulatorze w trakcie ladowania. To wskazywaloby juz na koniecznosc wymiany (zwarcie wewnatrz akumulatora).
Jak Madzia to i Ew(f)ka

Moja Magdalena
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 lis 2008, 17:52
Posty: 93
Skąd: Olsztyn
Auto: 323F 2.0 DITD 101KM

Postprzez Lesiu » 11 gru 2009, 16:21

ja też polecam wymianę.
z własnego doświadczenia wiem że taki "ładowany" akumulator nie posłuży zbyt długo, tym bardziej że idzie zima, przymrozki a to ciężki czas dla naszych akumulatorów.
ja miałem tak, że naładowałem baterię prostownikiem pojeździłem trochę, było dobrze. auto postało z dzień i już nie odpaliło. ładowanie prostownikiem to takie przedłużanie agonii Obrazek :P
Ostatnio edytowano 31 lip 2011, 16:25 przez Lesiu, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 gru 2005, 12:29
Posty: 361
Skąd: Dębica
Auto: 323F BA Z5 :] '96

Postprzez Grzyby » 11 gru 2009, 16:36

Można spróbować zastosować ładowanie odsiarczające, ale to u speca. Trzeba mieć porządny zasilacz z regulowanym prądem.
Zwykle pod takim odsiarczaniu udaje się jeszcze jakiś roczek żywotności zapewnić baterii. (pod warunkiem że nie ma wewnętrznych zwarć)
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 23:09
Posty: 17087 (111/178)
Skąd: KIELCE
Auto: Peugeot 508 Hybrid4 '13
Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez tomek247 » 13 gru 2009, 17:23

No i spec mógłby sprawdzić akumulator na testerze czy jest ok. Pamiętaj też (jeśli budowa akumulatora na to pozwala) o uzupełnieniu poziomu elektrolitu wodą destylowaną – chociaż jeśli jest zasiarczony to niewiele pomoże.Natomiast jeśli jest bezobsługowy no to ładowanie właściwym prądem dla danego akumulatora powinno pomóc (chyba,że ma już powyżej 5 lat to może nie pomóc)
Forumowicz
 
Od: 23 kwi 2009, 12:30
Posty: 35
Skąd: Stargard
Auto: była 323 P BA, Z5, 1.5 16V 1998r.,
jest KIA Cee'd SW 1.4 16V 2010r

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderator

Moderatorzy 3 / 323