JACU626 napisał(a):Jak kopci jak zimny
A jak nie kopci? Widziałem wczoraj w lusterku po przejechaniu ok. 590 km, że przy ruszaniu mi zakopcił jak lokomotywa, potem (po 30 km) posadziłem dziewczynę żeby gazowała i nic

. Dziś upał więc poszedłem sprawdzić, odpaliłem, przygazowałem i też nic, a oleju trochę ubywa – trochę ponad litr (może 1,2-1,3 l) przez 3200 km, z czego 1800 tylko trasa. Końcówka rury wydechowej jest trochę zaolejona, szczególnie jak dostanie w pupę.
Jechałem teraz na wakacje i po pierwszych 600 km trzymał stan maksymalny (bardzo spokojnie jechałem ~100 km/h), potem jak się kręciłem i bardziej dostał w pupę to trochę wziął, wczoraj mialem znowu trasę ok. 620 km i łyknął <0,3 litra, a też spokojnie jechałem (jedynie na autostradzie ze trzy razy jechałem >140, raz 150, ale tylko przez chwilę, tak to spokojniutko 110).
Ogólnie pali mi ok. 0,4 litra na 1000 km Mobil 15W40, tyle samo co półsyntetyka więc chyba powrócę...
Zastanawia mnie to nagłe jednorazowe zakopcenie – czy przyczyną mogło być mocne zgrzanie madzi w korku 200 km wcześniej?
Pierścienie to, czy uszczelniacze
PS.
Jaksa – jednak w trasie opon mi nie ścięło po wymianie tulei i bez reg. zbieżności – diagnosta się nie mylił, że jest w porządku (na razie...)
