Ecodriving

[jarku007]

A kawę pijesz tylko ze Starbucksa?

<br>Najlepsza w Chicago na Harlem/Irving Plaza – Polecam ! <br>

<br>Mnie udało się uzyskać 4,6 l

Jak ty to robisz ? <br>U mnie ostatnio średnia z baku wyszła prawie 8,5 l <br> Ja tam do ecodrivingu nie mam nerwów

[atommy78]

Jak ty to robisz ?
U mnie ostatnio średnia z baku wyszła prawie 8,5 l krzywy
Ja tam do ecodrivingu nie mam nerwów łoł

Jadę równą prędkością bez wyprzedzania na 6tym biegu, nie przekraczam 120 km/h i nie włączam klimy:)
Możesz wtedy spalić mniej niż 5 l.

Jak jechałem kompletem pasażerów "gierkówką" 70 – 140 km/h ale cały czas zwalniałem i przyspieszałem (fotoradary) to spalił juz 6,5 l.

W mieście to lepiej nie mówić – poniżej 8L nie schodzi, w końcu samochód swoje waży.

Ale średnią tzw. podmiejską mam 7 – 8 L w zależności od warunków i ciężkości buta.

[brii]

Ja tam do ecodrivingu nie mam nerwów

Czym się denerwować jak się jedzie spokojnie??

[magicadm]

Najlepsza w Chicago na Harlem/Irving Plaza – Polecam !

Wolę ze swojej Nivony w filiżance, a nie papierowym kubku.
To tak jak jeść z gazety

Czym się denerwować jak się jedzie spokojnie??

Dobre pytanie

[jarku007]

Wolę ze swojej Nivony w filiżance, a nie papierowym kubku.

<br>Wiesz, każdy chyba woli z filiżanki ( włączając też mnie)<br>Spróbuj się napić kawę z Nivony z filiżanki w aucie .<br><br><br><b>atommy78</b> genaralnie nasze M5 spalają bardzo podobną ilość paliwa .<br>No ale tak extremalnego zużycia to jeszcze nigdy nie miałem .<br>Wzkazania miałeś z kompa ?<br>

Czym się denerwować jak się jedzie spokojnie??

<br>W Niedziele to w zasadzie niczym – luzik tzw " niedzielny kierowca " <br>Tylko w tygodniu gorzej .Ogólny brak czasu nie sprzyja ecodrivingowi .

[brii]

Tylko w tygodniu gorzej .Ogólny brak czasu nie sprzyja ecodrivingowi .

Też kiedyś wychodziłem z takiego założenia aż zacząłem używać stopera – w mieście czy jedzie się spokojnie czy dynamicznie różnice w czasie dojazdu są prawie żadne

[jarku007]

w mieście czy jedzie się spokojnie czy dynamicznie różnice w czasie dojazdu są prawie żadne

I z tym się zgodzę .<br>Np :wyjazd z Krakowa w kierunku Tarnowa od strony Wawelu (Mateczny).<br>Jak cię złapią choć tylko jedne światła – to będziesz stał już na każdych aż do Wieliczki .<br>Rzadko , bo rzadko ale można przejechać bez stania na światłach . <br>Oszczędności ( czasu i paliwa ) w takim przypadku są wymierne .

[atommy78]

<b>atommy78</b> genaralnie nasze M5 spalają bardzo podobną ilość paliwa .<br>No ale tak extremalnego zużycia to jeszcze nigdy nie miałem .<br>Wzkazania miałeś z kompa ?<br>

Tak, z kompa. Tym spalaniem pobiłem poprzedni rekord, który należał do żony i wynosił 4,6 L – też trasa i też podobne prędkości.

P.S. Dzisiaj trochę postałem w korkach i od razu 9,5 L. Jednak wolę trasę:)

[bazyl wspaniały]

KL raczej poniżej 2300rpm nie lubi, o ile na trasie (czasami warunki na drodze wymuszają) można się turlać na Vgr 60/70 i nic się nie dzieje, o tyle jakiekolwiek przyspieszenie lub nawet lekki podjazd wymuszają redukcję bo zaczyna chlać niemiłosiernie. Najekonomiczniej jeździ przy 100-120, spalanie wtedy wychodzi 7z groszem (2dorosłe osoby i 3 dziecy+jakiś bagaż. Taki mam stan w samochodzie najczęściej na trasie).
W mieście aby sie utrzymać pomiędzy 9,5-10,5 trzeba szybko go rozbujać do prędkości przejazdu, hamować silnikiem i parę innych "systemów" zastosować. Ogólnie da się spalić nie więcej niż przeciętna 2.0 R4. Przy bardzo dynamicznej jeździe na trasie nie więcej niż 10 a miasto 13.
Największy myk tego silnika to się z nim zaprzyjaźnić i poczuć kiedy chce jechać a kiedy się zamula i świat się robi piękniejszy
Aha, ciekawostka jeszcze: 98 pali około 1,5l mniej niż 95!! Wszelkie powyższe pomiary były robione właśnie na 98 bo na 95 jest duuużo mniej ciekawie.

[Mev]

W mieście aby sie utrzymać pomiędzy 9,5-10,5 trzeba szybko go rozbujać do prędkości przejazdu, hamować silnikiem i parę innych "systemów" zastosować

Opowiadaj dokładnie, powoli i ze szczegółami Bo mnie już wkurza, że mój pali w mieście niezależnie jak jeżdżę ok 13L

[brii]

Mev – niektórzy już tak mają, że nie potrafią poczuć silnika i skrzyni na tyle dobrze a do tego przewidywać sytuację na drodze daleko w przód

[bazyl wspaniały]

Opowiadaj dokładnie, powoli i ze szczegółami

Widzę światła z daleka więc jeśli się dłuugo już pali zielone to nie gonię na wariata bo i tak niezdążę tylko puszczam gaz i dojeżdżam hamując silnikiem. Kiedy ruszam to 1do max 20km/h później na 2 do 50-60km/h i od razu 4 i już bez przyspieszania, z reguły juz widać co się na następnych światłach dzieje czyli j/w . Ale z tego co się naczytałem na forum to KL palą mniej niż KF lub K8, choć wszelkie tabele i dane mówią co innego. No i zmień paliwo. Przetestuj kilka stacji, lej po tyle samo i jeździj w miarę możliwości podobnie. Ja po 2 miesiącach experymentów wiem że w stw najwięcej pali 95 z ORLEN a najmniej 98 z ... ORLEN. Pozostałe stacje mniej więcej podobnie ale jednak ciut więcej.
Na trasie to już wiadomo, jak najmniej hamowania i przyspieszania, stała prędkość rządzi, jeśli jest wzniesienie to przyspieszaj przed nim aby wjeżdżając na nie mieć już prędkość taką aby nie trzeba było redukować na nim lub (najgorsze rozwiązanie) przyspieszać pod górkę.
Ot i cała tajemnica mojego ekodrajłingu. Rekord to 6z groszem na 100 z 4 osobami na pokładzie (powrót z Ryk 2007), było tak ślisko że zabrakło oporów toczenia
Jeśli chodzi o FPka (miałem kiedyś) to już wogóle cuda można było ze spalaniem robić, 7l LPG na trasie nie było żadnym problemem a 8l benzyny na mieście to był normalny wynik

Ale ogólnie wszystko powyższe mi się znudziło więc sobie często lubię przycisnąć i na mieście żre pieronica 11,5-13l, a nieżadko 15

[brii]

Widzę światła z daleka więc jeśli się dłuugo już pali zielone to nie gonię na wariata bo i tak niezdążę tylko puszczam gaz i dojeżdżam hamując silnikiem.

Też tak robię, ale nie nawidzę imbecyli którzy wtedy dają w gaz, wyprzedzają mnie, zajeżdżają i hamują Dzisiaj przed jedymi światłami cztereych się tak załadowało i o mało dzwona nie było – musiałem gwałtownie hamować... 2 sek później zapaliło się zielone – jakby mnie nie wyprzedzali to wszyscy zwolniliby do 40 a nie zatrzymywali się – nie byłoby potrzeby ruszać od 0...

[bazyl wspaniały]

brii niestety to jest nagminne u nas. Też szlag mnie trafia, a przecie nieco pomyślunku i wiadomo że na spokojnie by dojechał za tobą i prawdopodobnie nie musiał by się zatrzymywać bo duża szansa jest na to że włączy się zielone. A jak się taki imbecyl ustawi na światłach to później ździwiony że dostał baty od starej maździny (przerabiałem parę razy na calibrach i e36 ale tylko w nocy bo w dzień nie wolno)

[magicadm]

Też tak robię, ale nie nawidzę imbecyli którzy wtedy dają w gaz, wyprzedzają mnie, zajeżdżają i hamują

Następny emeryt
PS
Bezesnsowne rozpędzanie i hamowanie można tylko porównać do wyrzucania kasy za okno

... i kto tu jest frajerem?

[brii]

Następny emeryt

MX3 KL-ZE, CBR 600 F3

Bezesnsowne rozpędzanie i hamowanie można tylko porównać do wyrzucania kasy za okno
... i kto tu jest frajerem?

[krzych]

... i kto tu jest frajerem?

Prawda, ze to jest najwazniejsze?

[brii]

Prawda, ze to jest najwazniejsze?

Keee?

[krzych]

Prawda, ze to jest najwazniejsze?

Keee?

Ano od dluzszego czasu jakos tak diesle fe i eko cacy, a reszta to frajerzy

[brii]

Nie przesadzaj
Wychodzi na to, że ja jestem FEEEEE (duże fe ) cacy FRAJER w jedym