tery napisał(a):Z tego wynika,że to w większości salonów Mazdy w Polsce tak podchodzą do klienta...a to chyba ma niewiele wspólnego z "japońską " kulturą i grzecznością.Ze mną to tak w Gdańsku próbowali rozmawiać..."weź Pan CX-a i się ciesz,bo potem to już tylko drożej będzie "...O nierozumni...głaszcze Ja na razie mam czym jeździć i to autem nie gorszym od CX-7...Niech tak dalej sprzedają,to zobaczymy jak na tym wyjdą oczko
Daniorek napisał(a):No i tutaj widać jak powinna działać polityka sprzedaży nowych aut. A nie, że przychodzisz do salonu, a oni pytają na zasadzie: "CZEGO tutaj? Samochód taniej niż w cenie katalogowej? Hahaha. My i tak zarabiamy na tym ledwie na chleb, a Pan tu jeszcze rabaty chce? Diesel? Kiedyś tam będzie i super sprzedaż będzie, CX-7 to przyszłość i dlatego taka cena...". zeby Z chęcią poczekam jeszcze parę miesięcy na rozwój sytuacji.
No to koledzy źle trafiliście najwidoczniej. ja bylem w kilku salonach (różnych marek) przed zakupem Cx-7 i powiem że w każdym salonie można trafić na "buraka" który albo nie chce sprzedać. pierwszy salon jaki odwiedziłem to była Mazda Boroń w dąbrowie górniczej. wbijam do salon umówiony na jazdę próbna. oglądam samochód wszystko pięknie ładnie ale zaczynam mówić ze chce się przejechać a wymalowana lalunia do mnie mówi że niestety dziś auta nie ma bo szef zabrał

. ja do niej jak to przecież bylem umówiony? a ona na to że ja tylko poinformowałem ze chce się przejechać a nie umawiałem sie

. mowie niech dzwoni do szefa i przyjeżdża a Ona ze ma zakaz dzwonienia do szefa

i ze może mnie umówić na poniedziałek. później jeszcze akcja z leasingiem. druga Lalunia z pazurami takimi długimi ze wygodniej klikało jej by się w klawiaturę palcami od stóp próbowała obliczyć ratę leasingowa ale komputer się "zaciął" i niestety tez lipa i może się umówić na Poniedziałek. Po tym wszystkim wyszedłem tak wściekły i zniesmaczony Mazda że nie miałem ochoty już nigdzie jechać.
Ale stwierdziłem ze pojadę dalej.
następny przystanek MM CARS Katowice diler subaru
I tutaj zaskoczenie. w salonie ogromna kultura. zero problemów z jazda próbną. wybraliśmy się na spokojna przejażdżkę po mieście a później w teren. zachlapałem forestera tak ze w bocznych szybach nie było nic widać

. po powrocie bylem tak napalony ze zaczęliśmy załatwiać wszystkie formalności jaki model jakie wyposażenie itp. wszystko dopięte na ostatni guzik tylko termin oczekiwania 3 miesiące z powodu braku auta w takiej specyfikacji ale gość który nas obsługiwał powiedział że będzie szukał czegoś takiego i się odezwie. po 2 dniach zadzwonił że znalazł identyczny model tylko w Niemczech i trzeba go ściągnąć (ale było za późno! dlaczego? odpowiedz poniżej

)
Następnego dnia stwierdziłem ze zrobię 2 probe w salonie mazdy. zadzwoniłem do Pro-Moto w Katowicach była godzina 1415 (14;30 zamykają) a ja miałem jeszcze kilka kilometrów do nich ale powiedziano mi ze poczekaj na mnie

wpadam do salonu i widzę pięknego cx7 czarny biała skóra pełen wypas. mowie że chodzi mi o jazdę próbna. chwila wahania Sprzedawcy i w drogę. długa przejażdżka pokazująca prawie wszystkie możliwości auta. powrót do salonu i dowiaduje się ze maja ostatni egzemplarz w tym roku który stoi w salonie a następne w lutym. teraz chwila wahania z mojej strony. ale wrażenia zrobiły swoje i zaczęły się negocjacje.
I tylko jedna rzecz zgadza sie z tego co napisaliście brak możliwości zejścia z ceny.
ale dołożyli sporo gratisów wiec za 135000 opłacało się. wytargowałem opony zimowe pirelli scorpion (cena rynkowa 1000 zł szt) czujniki parkowania ( 2500 zl) 2 komplety dywaników oraz pełen pakiet ubezpieczania na rok (OC/AC/Asistance na cała Europe) w sumie jest to ok 12000 wiec nie jest źle patrząc na teraźniejsza cenę.
To tylko opowieści z 3 salonów (bylem przynajmniej w 10) Wydaj mi się że trzeba dobrze trafić i szukać do skutku