Kupiłem "bezwypadkową" Mazdę
1, 2
Witam! Nie wiem, czy dobrze wybrałem dział, ale może mnie stąd nikt nie wyrzuci. Statystyki mówią, że ponad 90 % wszystkich aut sprowadzanych do Polski była powypadkowa. Pewnie dotyczy to pewnie też naszych mazd. Natomiast niemal 100 % sprzedawanych jest jako bezwypadkowa. Większość z nas kupując auto, kupowała z myślą, że jest "bezwypadkiem". Fajne słowo. I co dalej? Ciekawy jestem kiedy i jakie usterki wychodziły w trakcie eksploatacji. Może dla przyszłych, napalonych mazdowiczów będą to potrzebne informacje. Zapraszam do pisania.
- Od: 21 lis 2008, 00:52
- Posty: 7
- Skąd: Włoszczowa
- Auto: mazda 323 BJ, TDVi, 03
TO maja mazda była w tych 10% bezwypadkowych, dziś byli kupcy i mieli ze sobą miernik grubości lakieru i to taki z tych lepszych tzn. nie za 30zł tylko elektroniczny za ok 300zł, sprawdził całe auto i nigdzie nie bita, zero szpachli 
- Od: 19 lis 2008, 12:28
- Posty: 8
- Skąd: Częstochowa
- Auto: Mzada 323F 1.5 16V
rafael napisał(a):TO maja mazda była w tych 10% bezwypadkowych, dziś byli kupcy i mieli ze sobą miernik grubości lakieru i to taki z tych lepszych tzn. nie za 30zł tylko elektroniczny za ok 300zł, sprawdził całe auto i nigdzie nie bita, zero szpachli
jeśli nie sprzedałeś to pochwal się gdzie nabywa się takie autka i dlaczego go sprzedałeś, pozdrawiam
- Od: 21 lis 2008, 00:52
- Posty: 7
- Skąd: Włoszczowa
- Auto: mazda 323 BJ, TDVi, 03
sprzedałem, właśnie dziś tym ludziom co opisywałem, auto było sprowadzone a sekret w tym że jak szukałem w Niemczech to nie po rozbitkach tylko autach do jazdy, fakt cena byłam trochę większa ale wiadomo jak auto nie tzw. "okazja" to trzeba dopłacić
- Od: 19 lis 2008, 12:28
- Posty: 8
- Skąd: Częstochowa
- Auto: Mzada 323F 1.5 16V
rafael napisał(a):sprawdził całe auto i nigdzie nie bita, zero szpachli
Tylko co ma wspólnego ilość szpachli z przeżytymi wypadkami? Na wymienionych elementach kitu nie znajdziesz, a może on być natomiast w miejscu otarć parkingowych, czy nawet stłuczek, które trudno nazwać wypadkiem.
- Od: 15 kwi 2007, 23:30
- Posty: 312
- Skąd: Rybnik
- Auto: 323C (BA) 1.5i 16V '97
Ja jak kupowałem zrobiłem inaczej: podjechałem do niezależnego rzeczoznawcy, który porządnie obejrzał autko. Wydaje mi się że 100 zł to niedużo, a nikt wtedy takiego "bezwypadka" nam nie wciśnie.
[i]Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam.
Serce choć popękane, chce bić.
Nie ma Cię i nie było, jest noc.
Nie ma mnie i nie było, jest dzień[/i].
Serce choć popękane, chce bić.
Nie ma Cię i nie było, jest noc.
Nie ma mnie i nie było, jest dzień[/i].
- Od: 25 maja 2008, 13:04
- Posty: 28
- Skąd: Łódź / Bełchatów
Można zrobić jeszcze inaczej – powiedzieć sprzedającemu, że przed spisaniem umowy pojedziemy z tym autem do ASO na wnikliwą kontrolę. Jeżeli faktycznie będzie bezwypadkowe, to pokrywamy koszty ekspertyzy i kupujemy. Jeżeli jednak coś wyjdzie, to koszty ponosi sprzedający a z umowy nici... Prawdopodobnie nie trzeba będzie nawet do tego serwisu jechać, bo "postraszony" sprzedawca albo zacznie śpiewać albo ze spokojem powie, że nie ma problemu.

- Od: 15 kwi 2007, 23:30
- Posty: 312
- Skąd: Rybnik
- Auto: 323C (BA) 1.5i 16V '97
To jest dobre miejsce dla tego tematu, bo rzeczywistość jest w tym temacie straszliwa.
Tylko nie przechodźcie w drugą stronę z tym bezwypadkowe. Ja kupiłem swój jako bezwypadkowy. Sprawdzany na stacji diagnostycznej, z miernikiem lakieru. Wszystkie blachy oryginał, lekko porysowane zderzaki na parkingach. Ale jakiś debil w andrzejki jechał uderzył w błotnik i sobie pojechał. i co teraz nie sprzedam samochodu bo miałem otarcie na błotniku i musiałem go malować 
Czacha napisał(a):Można zrobić jeszcze inaczej – powiedzieć sprzedającemu, że przed spisaniem umowy pojedziemy z tym autem do ASO na wnikliwą kontrolę. Jeżeli faktycznie będzie bezwypadkowe, to pokrywamy koszty ekspertyzy i kupujemy. Jeżeli jednak coś wyjdzie, to koszty ponosi sprzedający a z umowy nici... Prawdopodobnie nie trzeba będzie nawet do tego serwisu jechać, bo "postraszony" sprzedawca albo zacznie śpiewać albo ze spokojem powie, że nie ma problemu.
Wszystko pięknie... a jak to jest drugi właściciel i za jego "kadencji" z autem nic nie było, a za czasów poprzedniego bity był z każdej strony. On nic nie wie bo poprostu kupił auto jak to wiele ludzi kupuje teraz... czyli na słow, że było "nie bite"?
Z jakiej racji drugi własciciel ma płacić za przegląd skoro to nie jego wina że był dzwon, ba... nawet nie wie o takim fakcie?
Kij ma dwa końce.
PS.
Czasami auta wyjeżdzające z salonu są już po dzwonie

- Od: 28 paź 2007, 16:48
- Posty: 428
Docent D napisał(a):Wszystko pięknie... a jak to jest drugi właściciel i za jego "kadencji" z autem nic nie było, a za czasów poprzedniego bity był z każdej strony.
Wtedy się mówi, że nie wiem, że ja nim wypadku nie miałem, a nie zarzeka się, że bezwypadkowe. Wiadomo, że pewności nie ma nigdy... Ale też nie ma co przesadzać, auto używane nigdy nie będzie nowe, ma ono swoją historię.
- Od: 15 kwi 2007, 23:30
- Posty: 312
- Skąd: Rybnik
- Auto: 323C (BA) 1.5i 16V '97
Docent D napisał(a):Czasami auta wyjeżdzające z salonu są już po dzwonie łoł
coś na Tvn Turbo ostatnio o tym było
"Może, pomyślał, nie ma czegoś takiego jak dobrzy i źli przyjaciele. Może są po prostu tylko przyjaciele, ludzie, którzy będą przy tobie, kiedy ci coś dolega, i pomogą ci, byś nie czuł się zbyt samotny. Może to ludzie, dla których warto przeżywać strach, mieć nadzieję... i żyć. Być może są to ludzie, za których warto umrzeć, kiedy trzeba. Nie ma dobrych przyjaciół. Nie ma złych przyjaciół. Są jedynie ludzie, których pragniesz i z którymi chciałbyś być – ludzie, którzy mają swoje miejsca w twoim sercu. "
Stephen King, "To"
Stephen King, "To"
- Od: 25 sie 2008, 22:20
- Posty: 2940
moja była jako bezwypadkowa. aczkolwiek ma wymienione oba zderzaki i lewe przednie nadkole
ale reszta czyli ramy nienaruszone :–)
Olka napisał(a):coś na Tvn Turbo ostatnio o tym było
w turbo kamerze bodajże, Chrysler Voyager. Nówka sztuka a drzwi z obu stron źle spasowane, maska z jednej strony przy reflektorze reka wchodzi a z drugiej palca nie wcisniesz


Moja Madzia –> http://www.polskajazda.pl/Samochody/Mazda/323/39732
Śniła mi się czarna 323F BG z odrestaurowaną budą, pakietem GT, gwintem, na pięknych 16 calowym alufelgach i z KL-ZE pod maską... hmm... może kiedyś
Śniła mi się czarna 323F BG z odrestaurowaną budą, pakietem GT, gwintem, na pięknych 16 calowym alufelgach i z KL-ZE pod maską... hmm... może kiedyś
- Od: 12 sie 2008, 20:11
- Posty: 87
- Skąd: Wieliczka/Kraków
- Auto: 323F w remoncie :) będzie cudo
Mnie oprócz tych BEZWYPADKÓW śmieszy przebieg..... naprawde to bardzo mało prawdopodobne aby samochód mający już 15 lat miał poniżej 150tkm przebiegu. A teraz wystarczy tylko wejść na allegro i nie wiadomo dlaczego większość samochodów ma przebieg 170-180tkm. :/ (Są i takie co mają po 80tkm i 20 lat.....) Ja bym wolała wiedzieć jaki mam na prawde i za ile co powinnam wymienić a nie jeździć a tu nagle jakieś ups.... (typu rozrząd) Na Mnie jakoś ogłoszenie typu "rewelacja w 100% bezwypadkowy tylko XXtkm przebiegu, okazja cenowa!!!!" działa jak płachta na byka, ponieważ jedno wyklucza drugie.
Są w życiu samochody, które raz widziane bywają niezapomniane...:)
Moja Madzia ;) --> http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=65508
Pozdrawiam, Gośka ;)
Moja Madzia ;) --> http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=65508
Pozdrawiam, Gośka ;)
- Od: 30 lis 2008, 13:24
- Posty: 202
- Skąd: Łęczna
- Auto: Mustang & Navara & Cooper
Nasza honda jest z nami od nowości i nawet drobnej stłuczki nie miała, ale za to pomalowane jest już w niej prawie wszystko
Teraz ze starym się zastanawiamy jak komus sprzedać furę jako nie bitą, bo przyjdzie 20 znawców specjalistów i od razu ocenią że auto malowane, więc w 100% było walone, a prawda jest taka, że po prostu ojciec ma taką mentalność, drapnął i zaraz do lakiernika bo wstyd jeździć
Ale nic poczekam na mądrego kupca, który zechce kupić auto i jego prawdziwą nienaganną historią niż super ekspertyzę znajomego mechanika kupca
wychodzącego z założenia że jak malowane to już musiało być bite
Tak więc to działa w obie strony


Ale nic poczekam na mądrego kupca, który zechce kupić auto i jego prawdziwą nienaganną historią niż super ekspertyzę znajomego mechanika kupca

Tak więc to działa w obie strony
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości