Czacha ostrosc od 15cm czyli wtedy ma 1:1. Jednak troche blisko do sensownego makro w mojej opinii.
A zwrot od producenta troche trwa i czesto probuja go nie robic
Po obejrzeniu opcji Olympusa: zeby sie rownac chociazby do EF-s 60mm F/2.8 USM musialbys wziac 50mm f/2 macro, ktory raz ze ma bardzo wolny focus (tak samo jak i 35mm) to stoi 500zl drozej niz Canon 100mm F/2.8 USM Macro.
ZUIKO 50mm:
Warto wspomnieć na koniec, że rekordowy wynik 50 lpmm był czymś czego do pewnego stopnia się spodziewaliśmy, bo Olympus E-510 mając 10 Mpix na małej matrycy 4:3 ma znacznie większe upakowanie pikseli niż np. Nikon D200 czy Canon 20D. Można więc dodać, że owe 50 lpmm odpowiada mniej więcej 46 lpmm na Nikonie D200 i 42 lpmm na Canonie 20D.
35mm jest najostrzejszy przy F/8 co juz daje malo swiatla jak do makro.
Tutaj dochodzimy do największej bolączki testowanego obiektywu, bo minimalizm Olympusa się trochę w tej kategorii zemścił. Znaczna większość obiektywów makro innych firm ma przełącznik trybu pracy autofokusa typu FULL/LIMIT. Ustawienie go na LIMIT powoduje zmniejszenie zakresu pracy i często znaczne poprawienie osiągów mechanizmu. Niestety Olympus nam tego poskąpił. W efekcie autofokus pracuje wolno, ostrząc z nieskończoności do makro w czasie około 1-1.5 sekundy, a z makro do nieskończoności nawet do 3 sekund. Dodatkowo obiektyw słyszalnie bzyczy i to w stopniu znacznie większym niż u kitowego 14-42 mm, choć nie tak mocnym jak u znacznie droższej 50tki Macro.
A, co do Canona: 50mm F/2.5 Compact Macro (1:2 z mozliwoscia rozszerzenia do 1:1) za 1000zl. Wiec 2000zl najtanszy komplet.
Wiec co do ponownej wojny systemowej: nie chce mi sie jej ciagnac. Ale jakbym mial czekac na wyostrzenie 3 sekundy to bym chyba jajko zniosl...
Najtaniej Canon: 1000d 1099zl + Canon 60mm macro 1250zl (50mm 850zl).