Mazda 323F / 323S (BJ) – Opinie i Informacje
Posiadam wersje po lifcie rok 2003. Czyli wlasciwie model ostatni przed NOWĄ TRÓJKĄ. to jest opcja SPORTIVE. Silnik 1.6. Powiem wam, ze nie jest to demon (jechalem tez wersja 2.0), ale ten silnik jest naprawde fajnie zestrojony. Ma dobra dynamike nawet przy wiekszym zaladunku.
To silnik chyba ZM. Ciagnie dobrze nawet od 2000 obrotow. Plusem jest kultura pracy i spalanie. Latem, jadac przy predkosci okolo 90 km/h mialem spalanie rzedu 5.8 l/100 km – mysle, ze to dobry wynik... Srednia teraz – miasto i troche trasa – to okolo 7,5 litra. Czyli dobrze.
Nie wiem, czy w roczniku 1999 byl ten silnik (ale chyba nie – dopiero po 2001) – ale z czystym sumieniem polecam.
To silnik chyba ZM. Ciagnie dobrze nawet od 2000 obrotow. Plusem jest kultura pracy i spalanie. Latem, jadac przy predkosci okolo 90 km/h mialem spalanie rzedu 5.8 l/100 km – mysle, ze to dobry wynik... Srednia teraz – miasto i troche trasa – to okolo 7,5 litra. Czyli dobrze.
Nie wiem, czy w roczniku 1999 byl ten silnik (ale chyba nie – dopiero po 2001) – ale z czystym sumieniem polecam.
- Od: 17 kwi 2008, 19:27
- Posty: 86
- Auto: 6, 2007, diesel, rf-7j
Były już spory czy BJ to kombi i generalnie utarło się że to większy hatchback.
Co do użytkowania i wrażej z jazdy przy silniku FP to mogę śmiało napisać że jest lepszym wyborem niż 1.5 ... To co mogę napisać:
– ładnie się zbiera, spalanie w granicach 9 l po mieście, w trasie uda się zejść do 8 l.
– zawieszenie jest dosyć twarde i auto dobrze prowadzi się w zakrętach. Niestety polskie drogi są bezlitosne i mniej więcej co 20 tyś trzeba wymieniać łączniki stabilizatorów (nawet te z RAMECH'a) ale to chyba bolączka wszystkich...
– zdarza się że często pada tylny lewy czujnik ABS – zawsze ten sam (u mnie działa beż zarzutów)
– wygłuszenie mogło być deczko lepsze przy 4 tyś silnik już trochę słychać i w dłuższej trasie ten odgłos może być drażniący...
– regulowana/przesuwna tylna kanapa daje spore możliwości załadunkowe
– generalnie tapicerka nie trzeszczy – chyba że na większej dziurze
na razie tyle – może coś mi się jeszcze przypomni...
Co do użytkowania i wrażej z jazdy przy silniku FP to mogę śmiało napisać że jest lepszym wyborem niż 1.5 ... To co mogę napisać:
– ładnie się zbiera, spalanie w granicach 9 l po mieście, w trasie uda się zejść do 8 l.
– zawieszenie jest dosyć twarde i auto dobrze prowadzi się w zakrętach. Niestety polskie drogi są bezlitosne i mniej więcej co 20 tyś trzeba wymieniać łączniki stabilizatorów (nawet te z RAMECH'a) ale to chyba bolączka wszystkich...
– zdarza się że często pada tylny lewy czujnik ABS – zawsze ten sam (u mnie działa beż zarzutów)
– wygłuszenie mogło być deczko lepsze przy 4 tyś silnik już trochę słychać i w dłuższej trasie ten odgłos może być drażniący...
– regulowana/przesuwna tylna kanapa daje spore możliwości załadunkowe
– generalnie tapicerka nie trzeszczy – chyba że na większej dziurze
na razie tyle – może coś mi się jeszcze przypomni...
- Od: 13 lis 2006, 21:46
- Posty: 492
- Skąd: W-Wa | Izabelin
- Auto: M323F/BJ/FP
Przekonujecie mnie coraz bardziej...powiem wam, że ciężko przestwić sie z coupe, moje poszukiwania nowego autka po 323C BA baaaaaaardzo ewoluowały... Miała być Celica, potem 323F BA, almera, corolla, ale padnie na BJ jednak i raczej 1.8. Teraz tylko znaleźć ładny egzemplarz, ale nigdzie mi się nie spieszy, więc szukam.
znam ten patent z...twingo, tam też jest przesuwna kanapa i powiem wam, że przy maksymalnym przesunięciu jej do tyłu jest bardzo dużo miejsca na nogi z tyłu, nawet przy max odsunięciu przednich foteli, a jak jest w BJ z tyłu?
Jak jest składana kanapa, tradycyjnie składają sie oparcia czy też podnosi sie siedzisko i można to złożyć za przednimi fotelami (jak w twingo
)?
NBR napisał(a):– regulowana/przesuwna tylna kanapa daje spore możliwości załadunkowe
znam ten patent z...twingo, tam też jest przesuwna kanapa i powiem wam, że przy maksymalnym przesunięciu jej do tyłu jest bardzo dużo miejsca na nogi z tyłu, nawet przy max odsunięciu przednich foteli, a jak jest w BJ z tyłu?
Jak jest składana kanapa, tradycyjnie składają sie oparcia czy też podnosi sie siedzisko i można to złożyć za przednimi fotelami (jak w twingo
Witam.
A silnik 1.3 to wart jest w ogóle jakiejś uwagi. Sporo tego jest w holandii gdzie wybieram się wkrótce po samochód.
A silnik 1.3 to wart jest w ogóle jakiejś uwagi. Sporo tego jest w holandii gdzie wybieram się wkrótce po samochód.
-
boozy1
a.gadula napisał(a):dzięki za oceny i za link do oferty URBINIO. Fakt, te przebiegi są dośc niskie ale w końcu to benzyna a nie diesel. Najbardziej mnie śmieszy jak oglądam np Audi A6 w kombi i TDI w automacie z rocznika 98 99, które ma napykane 150 tys km... ale szwaby to inna historia. Co do tego webasto to akurat myśle, że jest ono dołożone bo koleś auto sprowadził ze Szwecji a tam to prawie 80% aut ma ogrzewanie postojowe i grzane fotele. Nie ukrywam, że to webasto i grill w siedzisku mnie kręci bo to rewelacyjna sprawa. Choć dla mnie w przypadku wyboru mazdy najważniejsza po bezwypadkowości i stanie silnika jest BLACHA.
W 323P jak kupowałem, miałem początki korozj na obydwu nadkolach z tyłu,(same ranty) po 11 miesiącach pęcherze zaczęły już wychodzić na bok auta. Tak w ogóle wg. mnie ta blacha w mazdzie to najsłabszy punkt. Na 15 obejrzanych BJnto chyba z 10 miało ogniska korozji z tyłu.
Kurka rozpisałem się.
PS. bardzo wcześni zaglądacie na forum Mka i urbinio
No właśnie największy problem jest z balcharką. Kupiłem w zeszłym roku Bj-kę z 2001 r. przebieg 138 000 km z pewnego źródła. Autko od nowości serwisowane było w jednym i tym samym serwisie mazdy w Polsce z resztą w moim mieście. Niestety na rantach drzwi pojawi się jakiś brązowy nalot. Dałem sobie z nim radę ale boję się że wróci. Te samochody mają ogólnie bardzo słabe blachy. Trzeba się z tym liczyć.
- Od: 8 sie 2008, 16:08
- Posty: 10
- Skąd: Lublin
Polikrates
Niestety może po tym co napiszę narażę się na lanie, ale jak gadałem z wieloma blacharzami o swojej 323P z 97r i pytałem co da się zrobić z nadkolami to zawsze mówili KUP AUDI. Ale dla mnie prawdziwy japończyk zawsze będzie lepszy od helmuta, który jest droższy, bardziej awaryjny, ociężały, a co najważniejsze większe ryzyko kradzieży listew, lusterek itp.
Nie widziałem tych drzwii, o których piszesz ale korozja to proces nieodwracalny. W dodatku ta sól na drogach. Póki nie pojawiają się pęcherze to użytkój ja dalej, jak będzie gorzej to ja bym sprzedawał. Chyba, że poza tymi nalotami nie ma sie czego czepić.
Na pocieszenie dodam, że po swoich problemach z rdzą mam taka manię, że jak widzę na ulicy mazdę to zawsze jak stoi, oglądam nadkola. Wk......wia mnie to, że 6-tki, które sa po 40 tys zł potrafia mieć rudy kolor na rantach nadkoli. Ja jednak zaciskam zęby i szukam dla siebie 323 BJ bez nalotów i wykwitów rdzy. Jak kupię jadę zabezpieczać do speca zarówno profile zamknięte jak i podwozie. I tak będe robił z każda następną MAZDĄ.[/quote]
Niestety może po tym co napiszę narażę się na lanie, ale jak gadałem z wieloma blacharzami o swojej 323P z 97r i pytałem co da się zrobić z nadkolami to zawsze mówili KUP AUDI. Ale dla mnie prawdziwy japończyk zawsze będzie lepszy od helmuta, który jest droższy, bardziej awaryjny, ociężały, a co najważniejsze większe ryzyko kradzieży listew, lusterek itp.
Nie widziałem tych drzwii, o których piszesz ale korozja to proces nieodwracalny. W dodatku ta sól na drogach. Póki nie pojawiają się pęcherze to użytkój ja dalej, jak będzie gorzej to ja bym sprzedawał. Chyba, że poza tymi nalotami nie ma sie czego czepić.
Na pocieszenie dodam, że po swoich problemach z rdzą mam taka manię, że jak widzę na ulicy mazdę to zawsze jak stoi, oglądam nadkola. Wk......wia mnie to, że 6-tki, które sa po 40 tys zł potrafia mieć rudy kolor na rantach nadkoli. Ja jednak zaciskam zęby i szukam dla siebie 323 BJ bez nalotów i wykwitów rdzy. Jak kupię jadę zabezpieczać do speca zarówno profile zamknięte jak i podwozie. I tak będe robił z każda następną MAZDĄ.[/quote]
- Od: 15 sty 2009, 01:08
- Posty: 118
- Skąd: Łódź
- Auto: Vectra C GTS fiatowski diesel
a.gadula napisał(a): Jak kupię jadę zabezpieczać do speca zarówno profile zamknięte jak i podwozie. I tak będe robił z każda następną MAZDĄ.
... a ona i tak wyjdzie ze względu na technologie wytłaczania/krepowania blach.
Przed wychodzeniem rdzy na nadkolach praktycznie sie nie zabezpieczysz. A dlaczego?
Jeżeli patrzysz na nadkole stojąc prostopadle do boku samochodu to nie możesz powiedzieć, że rdzy nie ma. Musisz sie pochylić z latarką i szmata i obejrzeć krępę skierowana do środka samochodu. Fabrycznie jest ona zabezpieczona, ale jest też bardzo narażona na wszystko co leci spod kół. Poza tym jest ona równoległa do podłoża, więc zatrzymuje wszystkie brudy, które lubią chłonąc wodę. Zatem korozja zaczyna sie od tej małej krępy. Następstwem tego są dopiero pęcherze widoczne na nadkolu (na powierzchni prostopadłej do podłoża).
Dodatkowo ta mała krępa, jako ostatni element całej wytłoczki może(!!!) posiadać na krawędzi rozwarstwienia blachy (walcowanie) . To czy rozwarstwieni będzie czy też nie zależy od jakości blachy. A jakość (w obrębie tego samego gatunku, nawet tego samego arkusza potrafi być bardzo różna).
Radzę zacząć oglądanie od tej małej krępy.
A moim zdaniem, małe pęcherze na nadkolach 10-letniego samochodu nie są wada dyskwalifikująca. Jeżeli są małe, a reszta samochodu jest w bardzo dobrym stanie, to można to naprawić, a od sprzedającego utargować po co najmniej 250 zł za element.
- Od: 16 sie 2007, 14:23
- Posty: 288
- Skąd: Konopnica
- Auto: BJ ZL
Knyklu
Dużo racji masz, szkoda, że nadkola mazd nie są tak zrobione jak w Audi A4 i VW golf 4 ( wiesz chodzi mi o brak parapetu/ ranta ) Ja w mojej mazdzie byłem w szoku jak po małych pęcherzach na rantach nadkoli po około 10 miesiącach wykwity przeszły już na bok auta (nad nadkolem) Poważnie mam traume jak nic.
A co w ogóle myslisz o tym zabezpieczaniu profili i podłogi???
Dużo racji masz, szkoda, że nadkola mazd nie są tak zrobione jak w Audi A4 i VW golf 4 ( wiesz chodzi mi o brak parapetu/ ranta ) Ja w mojej mazdzie byłem w szoku jak po małych pęcherzach na rantach nadkoli po około 10 miesiącach wykwity przeszły już na bok auta (nad nadkolem) Poważnie mam traume jak nic.
A co w ogóle myslisz o tym zabezpieczaniu profili i podłogi???
- Od: 15 sty 2009, 01:08
- Posty: 118
- Skąd: Łódź
- Auto: Vectra C GTS fiatowski diesel
Knyklu
jeszcze jedno pytanko. Skoro mówisz o naprawie parapetów to w grę wchodzą wówczas repertuarki, czy jakieś inne historie. Nie ukrywam, że po tym co przeszedłem, nadkola mnie męczą jak nic ponieważ w mojej mazdzie tylko je widziałem i szpeciły mi one wszystko. Wkurzałem się pomimo tego, że auto było super.
Chodzi mi o to ile taka naprawa może kosztowac ( dwa nadkola) i jaka jest sznsa, że rdza znów tam nie wyjdzie w przeciągu dwóch – trzech lat. Nie zrozum mnie tak, że kupie mazdę po trzech remontach silnika jeśli blacha będzie oko, chociaż ma jakąś manię z tymi nadkolami
jeszcze jedno pytanko. Skoro mówisz o naprawie parapetów to w grę wchodzą wówczas repertuarki, czy jakieś inne historie. Nie ukrywam, że po tym co przeszedłem, nadkola mnie męczą jak nic ponieważ w mojej mazdzie tylko je widziałem i szpeciły mi one wszystko. Wkurzałem się pomimo tego, że auto było super.
Chodzi mi o to ile taka naprawa może kosztowac ( dwa nadkola) i jaka jest sznsa, że rdza znów tam nie wyjdzie w przeciągu dwóch – trzech lat. Nie zrozum mnie tak, że kupie mazdę po trzech remontach silnika jeśli blacha będzie oko, chociaż ma jakąś manię z tymi nadkolami

- Od: 15 sty 2009, 01:08
- Posty: 118
- Skąd: Łódź
- Auto: Vectra C GTS fiatowski diesel
a.gadula napisał(a):A co w ogóle myslisz o tym zabezpieczaniu profili i podłogi???
Co do profili to jakoś zdania nie mam. W sumie to jeżeli dobrze się wyczyści to czemu nie.
Podłogę od spodu, czy od wewnątrz?
Od spodu to jasne, że można tylko nie kosztuje to 250zł, tz nie wystarczy wymyć myjką i wypryskać czymś tam. Trzeba usunąć rdze i dopiero zabezpieczyć.
Podłoga wewnątrz, tak dla ciekawości też w bj podgniwa.
Jakieś 3 miesiące temu wygłuszałem swoja bj, więc całe bebechy miałem wyjęte. I ku zdziwieniu, były dwa ogniska rdzy. Malutkie i jeszcze w postać nalot. Sama blacha _widocznie_ nie była jeszcze uszkodzona. Prawdopodobnie są następstwem jakiegoś wcześniejszego odłożenia się wody (po rozebraniu podłoga była sucha, a przez kilka dni wcześniej sporo lało i sporo jeździłem).
Później kolega wymieniał filtr paliwa w swojej i rdzy nie było u niego (ale za to podłoga była składana i to ordynarnie)
Ja swoja kupiłem z małymi pęcherzami. Zbiłem z ceny około 1000. do poprawy mailem jedna stronę.
Pojechałem do znajomego blach/lak i poradził mi, że przy takim małym zasięgu wystarczy , ze poprawimy jeden element. Tz tak zdecydowałem, ponieważ zależało mi na wywaleniu rdzy a nie na doprowadzenia do stanu, w którym większość oglądających nie poznałby, że jest inny lakier(ale i tak mam zrobione to super i różnice przeciętny człowiek nie zauważy)
Ceny Ci nie podam, bo wszystko sprowadza sie do ilości robionych elementów. U mnie liczą od 250-300 za element. Zatem malując również zdrowe, sąsiednie do gnijącego musisz liczyć 3 elementy.
I tak jedna uwaga. Mając już pęcherze nie macie już dużo czasu na naprawę. Leci ta rdza w tempie ekspresowy. Mi po 3 miesiącach wielkość sie podwoiła.
Reperaturek do bj chyba nie ma (???). Tz w czesci24.pl teoretycznie są/były, ale wiadomo jak to jest z opisami w sklepach (przykład f. paliwa do 1,5 bj).
- Od: 16 sie 2007, 14:23
- Posty: 288
- Skąd: Konopnica
- Auto: BJ ZL
mam BJ od roku, pierwszym jestem właścicielem (z pominięciem komisanta) w kraju, swoją kupiłem bo się zakochałem w marce mazda i koniec musiałem mieć jakieś auto tej marki (już ostrzę zęby na mx5), dobra do rzeczy przy zakupie sprawdz wnęki w po bokach bagażnika i wyjmij koło zapasowe (sprawdz czy nie ma wody) i nie daj się nabrać, że to wilgoć (ja się nabrałem), dokładnie sprawdz czy książka i faktury są prawdziwe, jak auto z niemiec to nawet żaróweczki będą wyszczegulnione, ja mam benzynę więc nie podpowiem jak dokładnie prześwietlić diesla, w dniu gdy nabyłem moją madzie oglądałem diesla ale już wiedziałem że chce BJ 115 konną więc odpuściłem, ja po zakupie wymieniłem rozrząd (komlet), pompę wody, wszystkie filtry, płyny i paski do tego świece i olej, w ciągu roku rozwaliłem chłodnice klimy (małe kuliki asfaltu powbijały się w chłodnicę) a właściwie drogowcy zrobili mi niespodziankę, a teraz na dniach wymieniłem zacisk tylnego chamulca (prawy został wymieniony jeszcze przez poprzednią właścicielkę), dodam tylko,że mam przebieg 162 tysiaki więc pewne rzeczy mogą już paść,
PS.ta madzia z linka faktycznie jakaś nie teges po lewj stronie klapa cosik nie bardzo
PS.ta madzia z linka faktycznie jakaś nie teges po lewj stronie klapa cosik nie bardzo
nie musi być niemiecki, nie może być francuski...jest japoński
- Od: 7 lut 2008, 16:31
- Posty: 33
- Skąd: Police
- Auto: 323 F BJ 1.8 16V 2000 r.
Witam
To moja pierwsza odpowiedź mam "Efkę" BJ z 2001 roku po lifcie i mam przesuwaną tylną kanapę ponadto radio cd i zmieniarkę na 6 płyt montowaną fabrycznie jeszcze nie jeżdżę bo urząd skarbowy "wydaje decyzję" (sprowadzam) silnik 101KM 2,0. DiTD z innych bajerów widziałem podświetlane zamki i rozkładane siedzenie pasażera do pozycji stolika w oryginalnej instrukcji piszą też że ma mocowanie fotelika dla dzieci ISOFIX poza tym jak już będzie pod domem to wyniucham resztę.
Pozdrawiam Artek07

To moja pierwsza odpowiedź mam "Efkę" BJ z 2001 roku po lifcie i mam przesuwaną tylną kanapę ponadto radio cd i zmieniarkę na 6 płyt montowaną fabrycznie jeszcze nie jeżdżę bo urząd skarbowy "wydaje decyzję" (sprowadzam) silnik 101KM 2,0. DiTD z innych bajerów widziałem podświetlane zamki i rozkładane siedzenie pasażera do pozycji stolika w oryginalnej instrukcji piszą też że ma mocowanie fotelika dla dzieci ISOFIX poza tym jak już będzie pod domem to wyniucham resztę.
Pozdrawiam Artek07


Jestem ze Szczecina mówią że tu Polska kończy się
NIE ! Tu Polska się zaczyna.
NIE ! Tu Polska się zaczyna.
- Od: 21 sty 2009, 20:09
- Posty: 46
- Skąd: Szczecin
- Auto: 323F BJ 2,0 DiTD – 2001
Mako napisał(a):st1545 napisał(a):A masz też do nich belki?
nie mam bo i tak bym nie korzystal, nie lubie jezdzic z niczym na dachu
No tak, w sumie masz rację. Już jak przymierzałem się do BJ zwróciłem uwagę na taki mały problem – trzeba wybierać: albo oparcie dzielone 2/3 (i możliwość wożenia nart w tunelu lub obok dwójki dzieci), albo przesuwana kanapa i regulowane pochylenie. Wybrałem wygodę na co dzień .. (–: .. chociaż okropnie nie lubię mocować się z kluczem ampulowym przy -20C.
Alternatywą mogłoby być Stilo – siedzenia ma z tunelem i dzielone 2/3 nawet w opcji "regulowanej" – ale tam w ogóle nie występuje normalny automat... To tak tytułem "ogólnej opinii o BJ w porównaniu do konkurencji".
pozdrawiam, tomek
- Od: 8 kwi 2008, 16:02
- Posty: 79
- Skąd: Warszawa - Wesoła
- Auto: 323f BJ ZM A/T
skalops napisał(a):po wielkich przemysleniach padło właśnie na mazde 323f BJ z silnikiem 1,5 myślę że będe z tego auta zadowolony
myślę że z silnikiem 1.8 będzie lepszym rozwiązaniem spalanie nie wzrośnie za dużo a power lepszy, i nie będziesz się wkurzał że słabo idzie pod obciążeniem
skalops napisał(a):no cóż od jakiegoś czasu mam zamiar zmienić auto obecnie jeżdże peugeotem 106 z 1,0 litrowym silnikiem mam już dosyć tego auta i po wielkich przemysleniach padło właśnie na mazde 323f BJ z silnikiem 1,5 myślę że będe z tego auta zadowolony
Od 2 miesięcy jestem posiadaczem właśnie BJki z Z5 1.5. Tak się zastanawiam czy faktycznie nie lepiej było szukać 1.8 bo kurcze jednak troszkę większe kopytko było by lepsze. Do sprawnej jazdy po mieście faktycznie te 1.5 w zupełności wystarcza ale moim skromnym zdaniem na trasie podczas wyprzedzania to za mało. Poza tym to mega fajna fura
- Od: 28 sty 2009, 19:09
- Posty: 53
- Skąd: Ełk
- Auto: Mazda 323 BJ 1.5 99r
tomekubek jak na gazie się spisuje?
Nie jest najgorzej, choc mogło by być lepiej. Mocy spadku pratycznie nie czuć , no może troche lepiej idzie na beznynie z wciśniętym do deski gazem,ale jeszcze nie jest do końca wyregulowana, bo nie mam kiedy podjechac do gazownika wiec małe jakieś szarpnięcie ma ok 2500, ale tylko przy jednym obciążeniu (hmm... przy takim średnio słąbym przyśpieszaniu... ale przeszkadza to na 5 biegu, bo to te dokładnie obroty przy 90km/h) Było na poczatku gorzej. No ale spalanie jest spore... tak mi sie przynajmniej wydaje. Po trasie 9,3l/100km (90-130) po warszawie w ciąłych korkach 13-14l/100km
Chetnie bym odjął tu właśnie 1-2l. Poza tym spalaniem jest w miare ok.
- Od: 11 sty 2009, 18:19
- Posty: 10
A ja od miesiaca swoja jezdzic nie moge
Padal maglownica – wymieniona, zaraz po tym łaczniki i koncówki i klocki – wymienilem. Po wymianie klocków przy duzych skretach (np te małe rondka) piszczała mi opona na lewym przodzie. Dzisiaj 80km od odmu zaświeciły sie kontrolki recznego, ABS i obie TCS. Po wylaczeniu i ponownym uruchomieniu silnika wszystko ok, a po jakims kilometrze znowy choinka. Hamulec działa raz noramlnie, drugi raz znowu włacza sie ABS i bez wzgledu na wszystko hamuje z ABS. Przynajmniej pierwszy raz w zyciu laweta sie przejechalem (droga ta "taksówka"
.
Oczywiscie tanio sprzedam swoja Mazde, jak tylko ją naprawie – chętni na 100% bezwypadkowy egzemplarz?
Padal maglownica – wymieniona, zaraz po tym łaczniki i koncówki i klocki – wymienilem. Po wymianie klocków przy duzych skretach (np te małe rondka) piszczała mi opona na lewym przodzie. Dzisiaj 80km od odmu zaświeciły sie kontrolki recznego, ABS i obie TCS. Po wylaczeniu i ponownym uruchomieniu silnika wszystko ok, a po jakims kilometrze znowy choinka. Hamulec działa raz noramlnie, drugi raz znowu włacza sie ABS i bez wzgledu na wszystko hamuje z ABS. Przynajmniej pierwszy raz w zyciu laweta sie przejechalem (droga ta "taksówka"
Oczywiscie tanio sprzedam swoja Mazde, jak tylko ją naprawie – chętni na 100% bezwypadkowy egzemplarz?
- Od: 16 sie 2007, 14:23
- Posty: 288
- Skąd: Konopnica
- Auto: BJ ZL
maniakk5 napisał(a):ale to chyba nie to samo co podpięcie do kompa w serwisie...aaa,właśnie – jak rozpoznac czy to OBD I czy II?
knyklu,
musiałeś trafic chyba żużel straszny skoro tyle dokładasz...
Mój szwgier tak miał – zanim kupił Toykę Corolkę ogladał taką 323F,pojechał aż na mazury,i mówi że ten mój,z polskiego salonu to przy tamtym jest fabrycznie nowy,także podobno ze sprowadzonych 9/10 to szrot...
No własnie nie. 1,5 roku jeździłem bezobslugowo. Nie robiłem prawie nic poza eksploatacja (poza problemem z cewkami). Samochód mam sprawdzony (dunski serwis mazdy uprzejmię po vinie przesłal mi skany kartoteki tej BJ – ostatni raz byl w serwisie w Dani na 2 tyg przed zakupem przez mnie. Facet podał mi nawet powód dal ktorego wlaściciel sie go pobył – początki rdzy). Przed zakupem sprawdzany był bardzo dokładnie (za kaucje miałem go przez 2 dni przed zakupem). Na punkcie sprawności samochodu mam pierdolca. Wszystko co mnie niepokoiło, nawet pierdoły, były od razu sprawdzane.
Az pewnego sądnego dnia posypało sie sporo.
- Od: 16 sie 2007, 14:23
- Posty: 288
- Skąd: Konopnica
- Auto: BJ ZL
kefano proszę bardzo jesteśmy tu po to żeby sobie nawzajem pomagać.
A teraz pytanko czy ma ktoś BJ zagazowaną , czy jest sens wkładac gaz i ewentualnie jak sie sprawuje taki silnik na gazie czy nie ma problemów jakiś większych?
A teraz pytanko czy ma ktoś BJ zagazowaną , czy jest sens wkładac gaz i ewentualnie jak sie sprawuje taki silnik na gazie czy nie ma problemów jakiś większych?
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości