Akar.Zaephyr napisał(a):Niestety, twoje przekonanie o wartości własnych umiejętności jest charakterystyczne dla kierowców posiadających prawo jazdy dłużej, powiedzmy ponad 10 lat. Oczywiście, nie oceniam tego co potrafisz bo Cię nie znam, twierdzę jedynie że wiara we własne umiejętności niejednego już zaniosła na tamten świat.
Skąd wiesz co zdecydowało o likwidacji takich a nie innych przepisów? Być może przynosiły więcej złego niż dobrego?
mówiąc o własnych umiejętnościach chciałem podkreślić nie ze jestem drugi Nikki LAuda, tylko ze żeby wykonywać pewne manewry trzeba miec doświadczenie praktyczne, trzeba wyrobic reakcje odruchowe, które w sytuacji krytycznej ratuja życie...bo..
kilkakrotnie mi się zdarzyło że uniknąłem wypadku jak np. że uniknąłem kolizji rozpędzając mondeo akurat do jakichś 230 na zjeździe z toruńskiej na bródno, gdy tir co zaczał gwałtownie hamować zaczął stawac w poprzek i dodanie gazu ile się dało pozwoliło mi przejechac zanim"zamknał jezdnie".cinqueciento co jechało obok nie miało więcej niż 60 i niestety potem było wbite(na szczeście niecałkowicie w bok naczepy)
jesli czegos nigdy nie uzyłeś, to nie uzyjesz w sytuacji krytycznej..a w szpitalu pewnie będziesz miał zajefajna satyswakcje ze nie przekroczyłeś przepisu..
skąd wiem co było u podłoża zmiany przepisów?– pamiętam po prostu debatę
zielona strzałka- "bo unia tak chce" (a potem się okazało że unia wcale tak nei chce ale u nas już za późno na zmiany...kokri wzrosły o jakieś 40%
zjazd na czerwonym, gdy upewnimy sie że nie zbliża sie inny pojazd?– umotywowanie :bo słabsi kierowcy nie umieja ocenić odległości w jakiej jest nadjeżdżajacy pojazd i ulegaja wypadkom,
ograniczenia prędkości- bo unia tak ma, plus bo jak przyjada do nas z unii to się pozabijają plus bo dzięki temu że jedzie się wolnije jest mniej wypadków- co dla mnie jest bzdura, którą udowodniłem na przykładzie tira
już oleję temat galimatiasu czy pierwszeństwo ma ten na rondzie czy ten co wjeżdża na rondo- tez motywowany ujednolicaniem przepisów z unią- choć te przepisy to sie kilka razy zmieniały
przepis że pierwszeństwo przy równoczesnym zjeździe na pas ma ten z prawego- podczas gdy wcześniej miał ten z lewego..
durny przepis o obowiązku jazdy cały rok na światłach
wychodzi debil i pokazuje ekspertyzy, ja moge dac ekspertyze że jakby nie kichac to nie byłoby wypadków
wprowadzono obowiązkowy zestaw głośnomówiący bo jakiś frajer co akurat był posłem miał fabrykę urzadzeń głosnomówiących
naj;lepsze że w warszawie jak wprowadzono w całym mieście(tak na poczatku było w całym miescie takze na trasie łazienkowskiej i na wisłostradzie obowiązkowe 50km/h) co wywołało od razu koszmarne korki,
to debil wyszedł przed kamere i twierdził że zmusza warszawiaków by tego przepisu nie łamali...policja jeździła i karała za przekroczenie o 10 km w góre...
ale minęło troszkę czasu i się okazało że nie sa w stanie tego wymusić,ze nawet policja tego nie przestrzega..i wycofano się z tego przepisu, plus zrobiono 20km/h tolerancji..to tez jest chore..bo robienie przepisów nie do przestrzegania deprecjonuje prawo..
a już takie rzeczy jak wymiana prawa jazdy na nowe, właśnie niedsługo zacznie się ponowna wymiana prawa jazdy i dowodów osobistych bo znowu jakiś złodziej musi zarobić w majestacie prawa- to zwykłe sku.rwysyństwo..
jakby jeden zdrugim nie spał w szkole to by np. wiedział że nie powinno się zmieniać przepisów prawa,bo każda zmiana rodzi zagrożenie, że ktoś się pomyli(abstrahujac od tych co przepis łamią świadomie)
w ogóle mamy w tej chwili Państwo Policyjne duzo większe niż za komuny,
i jeszcze wychodzi cwel w telewizji i mówi że tak powinno byc bo to demokracja..
i tylko piosenka w uszach brzmi:
będzie szczeście i dobrobyt
kiedy zniknie balcerowicz
a na drzewach zamiast liści będa wisieć komunisci
kryptokomuniści
przekupni sędziowie i przekupni prokuratorzy
....