Jakie zachowania przeszkadzają nam na drodze...

Pogaduchy motoryzacyjne.

Postprzez DISItune » 12 paź 2008, 11:13

ssym napisał(a):...a z tego pewnie wynika:

nagminna jazda na 'póżnym żółtym' <killer>


późne żółte to mały pikuś :| ostatnio coraz częściej widzę debili ktorzy jeżdżą na naprawdę konkretnym czewonym <szok> i nie można ich tłumaczyć gapiostwem, bo jeżeli ja się zatrzymuję bez wysiłku jadąc szybciej, chwile stoje, a po chwili mija mnie samochod i jedzie sobie jak gdyby nigdy nic to nie gapiostwo a niedowład umysłowy :|
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 9 lis 2007, 16:07
Posty: 1496 (22/14)
Skąd: Warszawa
Auto: 5.7 V8 i R1250R

Był 3 BK MPS 360KM powered by DISI-tune

Postprzez pros23 » 12 paź 2008, 11:40

Fiveopac napisał(a): Po raz pierwszy widzialem, jak debiele w Tirach blokowali lewy pas jadac z predkoscia prawego pasa mimo iz przed nimi do zwezenia byly setki metrow. Przy okazji widzialem jak specjalnei zajezdzaja droge zmuszajac do ostrego hamowania kazdego kto chcialby dojechac lewym pasem do konca. Takiego kretynizmu w zyciu nie widzialem.

na takie zachowanie tirowcow- a zdarzało mi sie czasem mam dobry sposób:
tirowiec siedzi wyzej i zazwyczaj zaglada z góry do mojej kabiny z szyderczym uśmiechem......a ja ........zwalniam, wyjmuje na kolana klemke, patrze czy naboje równo w magazynku,wkładam na miejsce........jeszcze mi się nie zdarzyło żeby uprzejmy Pan z tira nie dał po heblach i uprzejmie mi nie pokazywał,że jezdnia duza, ja przejade szybciej- więc z przyjemnoscią ustąpi mi miejsca....
(oczywiscie,przez okna lepiej niczym nie wolno wymachiwać ,zwłaszcza straszakami, bo może sie okazać że AT przestrzeli oponki na nastepnym skrzyżowaniu...)

a to co mnie wkurza najbardziej to debile od budowy i remontowania dróg i autostrad,potrafia budowac tylko korki i zagrożenia- jak tam gdzie się rozwalił Maciek Zientarski.
najchetniej to każde kierownictwo z w/wym przewiózłbym tak z raz w tygodniu po dołach i gabach po warszawie w bagażniku mojej fury..moze wreszcie wzieli by sie do roboty..
Początkujący
 
Od: 15 wrz 2008, 03:44
Posty: 21
Skąd: Warszawa
Auto: mx3,podłubana lekko+Yamaha R6

Postprzez pros23 » 12 paź 2008, 11:57

misiekwaw napisał(a):– jeżdżenie prosto z pasów do skrętu i skręcanie z pasów do jazdy prosto, buspasem <killer> tarchomin o poranku i nie tylko – strzelałbym <klotnia>


o i o tym zapomniałem, nic mnie tak nie wkurza niz te niby bus pasy, bo to to cholery nie sa żadne buspasy, tylko frajerstwio z warszawskich dróg miejskich i bezmózdzy radni Warszawy co na to dali zgode(nie wiem jak jest w innych miastach), na trzypasmówkach,albo dwupasmówkach zwłaszcza tam gdzie robiły sie korki,
zamiast wybudować,
W_Y_B_U_D_O_W_A_Ć,
tak własnie o to mi chodzi:
wybudować bus-pasy, dla autobusów itp to
to na jezdniach po których jeździłem od lat, ukradli kierowcom jeden pas najpierw w jednym miejscu dla autobusów na sobieskiego a potem w wielu miejscach Warszawy,pas który zawsze był do jazdy samochodów...
oczywiście staram się tych pasów nie uzywać,choć jeśli pas jest wyłączony dla autobusów np od 8 do 18 to mnie śmieszy jak jade o 21 a kieowca autobusu na mnie trąbi- czy to takie trudne przeczytać napis pod znakiem?
Początkujący
 
Od: 15 wrz 2008, 03:44
Posty: 21
Skąd: Warszawa
Auto: mx3,podłubana lekko+Yamaha R6

Postprzez DISItune » 12 paź 2008, 12:06

pros23 napisał(a):oczywiście staram się tych pasów nie uzywać,choć jeśli pas jest wyłączony dla autobusów np od 8 do 18 to mnie śmieszy jak jade o 21 a kieowca autobusu na mnie trąbi- czy to takie trudne przeczytać napis pod znakiem?


normalne na Modlinskiej <lol> jedziesz o 20 i zapchane 2 pasy a prawy wolny bo BUSPAS hahaha a ze napisane 6:00-10:00 to juz szczegol
żeby oni rano byli tacy swieci

co do wydzielania buspasow z jezdni... na poczatku uwazalem ze to kretynizm a pozniej przeprowadzilem sie na tarchomin :| ech zebym ja mogl cofnac czas <glupek2> ten buspas to jedyna szansa na wydostanie sie z tej smetnej okolicy w godzinach porannego szczytu w skonczonym czasie :|
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 9 lis 2007, 16:07
Posty: 1496 (22/14)
Skąd: Warszawa
Auto: 5.7 V8 i R1250R

Był 3 BK MPS 360KM powered by DISI-tune

Postprzez habzimierz » 12 paź 2008, 12:32

Ja wychodzę z założenia, że jazda samochodem to pewna gra polegająca na przeiwdywaniu zachowań. Tak jak w szachach, dobrze jest przeiwdzieć kilka "ruchów" do przodu. Niestety, nie zyjemy w świecie idealnym i są np takie osoby, które jadą np wszędzie 100km/h – niezależnie od tego, czy jadą na trasie gdzie spokojnie mogłyby pojechać szybciej, czy też jadą przez miasto, w pobliżu pasów, szkoły i przystanku autobusowego w jednym miejscu... Albo tacy, którzy lecą w godzinach szczytu setką przez skrzyżowanie, jadąc lewym pasem gdzie kupa ludzi czeka na przejście i nigdy nie wiadomo, czy ktoś nie wejdzie, a na dodatek z przeciwka stoją samochody czekające aż będą mogły zjechać ze skrzyżowania. Zastanawiam się wtedy czemu ci ludzie nie zwolnią i nie zjadą, np na środkowy pas żeby widzieć i być widzianym... To przewidywanie to również bardziej oczywiste rzeczy – np ostre przyspieszanie gdy wiadomo, że zaraz trzeba będzie hamować.

Ale najbardziej denerwujące (bo obarczone największym ryzykiem) jest dla mnie zachowanie kierowców wobec pieszych – straszenie, ostre hamowanie, podjeżdżanie zbyt blisko. Czasami te buraki zachowują się tak nawet wobec kobiet z dziećmi!!! I to bym tępił w pierwszej kolejności, pozdrawiam :)
2013 Bugatti Veyron Zawieszenie KW, świecie Brisk, 2 Magnetyzery, Spoiler od EVO IV, Intercooler Iveco, orurowanie DIY, klocki przód BMW 328i, sprzeglo Radzikowski, Wałek inż Świątek, rozpórka kielichów, radio z mp3, pasy i szelki Sparco SOLD
2015 Zonda R, swap z CCX, polerowana głowica, kute śruby obudowy akumulatora, TIP na zamówienie (Ząbki, k/Warszawy), sprężyny Eibach, końcówka wydechu Mugen

Auto Księzyno – nie polecam!!!!
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 lut 2008, 18:36
Posty: 398
Skąd: wziąć prąd?
Auto: Zonda R swap z CCX

Postprzez malutka » 12 paź 2008, 12:49

ech dodam jeszcze że strasznie mnie wnerwia, jak ludzie którzy ewidentnie znają dane skrzyżowanie (blachy z tej dzielnicy, poza tym widuje ich codziennie wracając z pracy) udają debili i wpychają się – opiszę sytuację:
ul Fieldorfa w Warszawie, kierunek na pl.Szembeka, skrzyżowanie z Ostrobramską: z dwóch pasów Fieldorfa robią się trzy: z lewego jedzie się na wprost i jeszcze kawałek dalej odchodzi z niego pas do skrętu w lewo, a z prawego robią się dwa do skrętu w prawo w Ostrobramską...ja codziennie wracając tamtędy z pracy ustawiam się grzecznie w kolejce na lewym (z jedno skrzyżowanie przed tym właściwym) bo tam się niestety zawsze czeka ok 5-10 min...natomiast samochody, które już znam z widzenia, jadą prawym i wpier**lają się na ostatnią chwilę, albo tuż przed sygnalizatorem, albo w ogóle jadą prosto z tego pasa do skrętu w prawo...a najlepiej jak stoją z włączonym kierunkiem, blokując tych co chcą skręcać w prawo....i to jest notorycznie...ciężko jest poczekać jak większość? <killer>
Obrazek
good girls go to heaven bad girls go everywhere...
bad girl ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2006, 12:20
Posty: 5102 (266/152)
Skąd: Warszawa
Auto: マツダ MX-6 2.0 FS '92

Postprzez Adaś » 12 paź 2008, 12:54

misiekwaw napisał(a):normalne na Modlinskiej łoł jedziesz o 20 i zapchane 2 pasy a prawy wolny bo BUSPAS hahaha a ze napisane 6:00-10:00 to juz szczegol
żeby oni rano byli tacy swieci

A najlepsze jest to, ze pały stoja tam często po 10tej i ściagają kierowców, którzy sa nieswiadomi, że juz mozna tamtędy smigać <lol>

Oraz korki na Modlińskiej są największe wtedy, kiedy policja stoi w kilu miejsach. Jak ich nie ma to jakoś 2x płynniej idzie :|
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 paź 2004, 16:11
Posty: 5866 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: 323F BA Japan Muscle V6

Postprzez Yard » 12 paź 2008, 13:00

Sokool napisał(a):ciężarówki wyprzedzające się na dwupasmówkach/autostradach z różnicą prędkości 5 km/h :|
Że o takich jadących przez kilka km obok siebie to już nie wspomnę (wtedy to żałuję że mazdą jeżdżę, a nie czołgiem).

Tempomat święta rzecz. Gdyby przyśpieszył, wzrosłoby spalanie i nie byłoby premii od szefa.
Moderator
 
Od: 13 mar 2004, 22:32
Posty: 3015 (61/37)

Postprzez pros23 » 12 paź 2008, 13:27

o akurat to skrzyzowanie znam dobrze :)
nie wiem ile czasu nim jeździsz,ale...
po pierwsze :nie ma nic głupszego niż ktoś wpychający się nie tym pasem na jezdnię,łamiący przepis nagle udaje grzecznego- to większe zagrożenie niż gdyby wbił się dalej bez kierunku lub stał w kolejce..
i to fakt
ale:
na tamtym skrzyżowaniu był pas do jazdy w lewo do grenadierów, prosto w zamieniecka i w prawo do marsa,
widzisz tym srodkowym właśnie się jechało prostow zamieniecka przez lata omijając tych co chcą w lewo..
i wiele osób jedzie po prostu na pamięć
oczywiście baran jakiś musiał wymyslić ze w prawo nie trzeba robic jeszcze jednej dokładki tylko ten w lewo(który zawsze był njabardzeij obciążony) i ten na wprost pod szembeka puścic na jednym...
no a po drugie- jak sie zaczyna zamieniecka to masz szerokość dwóch pasów, więc po prostu ci co się wbijają z prawego wjeżdzaja na prawy fragment i wszyscy przejeżdżają szybciej..


to może o tym co mnie wkurza najbardziej- jeżdże non stop samochodami motorami od 1988, sa na pewno osoby z większym stażem,mój rekord wisłostrady z 1993 roku 276km/h na xj650turbo dawno temu "Szybki"Jacek pobił na Hayabusie,kiedys drogi były lepsze a samochodów mniej...
mój instruktor na prawie jazdy mówił:w całej polsce samochody jak zmieniaja pas na lewy daja kierunek, jak wracaja na prawy- w warszawie się nie daje!!!!
w poznaniu stoja w kolejce przed światłami, w warsawie masz jeżdzić jak taksówkarz z Czierniakowa- tniesz dopóki się da pasem winnym kierunku i jak masz luke to wjeżdzasz...bo jesteś z warszwy i masz jeżdzić jak warszawiak a nie jak w pyrlandii, bo tam (jego słowa)poniemiecki naród i sie władzy boi a my się [cenzura] zadnej władzy nie boimy)
i że jak warszawiacy nie będą umieli jeżdzić i będą się toczyć po warszawie ajk zahukane kołki to tylko korki będą większe..
teraz się zmieniło- w poznaniu też ludzie wbijają się z innych pasów itp,ale mnie wkurza jak wychodzi rzecznik drogówki, co warszawe na zdjęciach w szkole policyjnej zobaczył i mówi że wszystko przez prędkość- jakby nie spał w szkole na lekcjach to by wiedział ze to przeznaczenie :P i prędkość nic by nie zmieniła..i że trzeba ukrócic cwaniactwo – bo jak mu warszwskie cwaniactwo nie pasuje to niech wraca skąd przyszedł...
a btw- mówiłem pare lat temu że:
jazda na światłach cały rok to głupota, zakaz jazdy na długich to głupota- ręka do góry kto pamięta jak ci co w wwawie szybko jechali to włączali długie- kazdy wiedział i jka nie chciał ciąć to dawał miejsce..
skasowana zielona strzałka – bo jakiś cieć co języków nie znał zrozumiał zamaist że unia wraca do zielonych strzałek to że unia je kasuje itp..
przykładów mozna mnożyć- a świadczą tylko o tym ze część społeczeństwa to barany które daja sobie zabrac to co mieli i jeszcze myśla nie jak walczyć o swoje tylko ze tak trzeba..
Początkujący
 
Od: 15 wrz 2008, 03:44
Posty: 21
Skąd: Warszawa
Auto: mx3,podłubana lekko+Yamaha R6

Postprzez Waluś » 12 paź 2008, 13:38

Jako że w dużych miastach mało jeżdże ale spotykam to o czym piszecie.
Do tego dorzucę nawyki z trasy:
– Wyprzedzanie pojazdu po czym po 100 ostre hamowanie i skręt w lewo. Krew mnie zalewa jak widzę takiego debila. Jade spokojnie 90 a to to m,nie wyprzedza i po 100 m skręca, pól biedy jak w prawo, ale zwykle jest to w lewo
– teraz może poruszę burzę, ale wkurza mnie zmuszanie innych do zjazdu na pobocze utwardzone (czy jak ktoś woli pas dla ruchu powolnego) trąbieniem bądź miganiem światłami (oczywiście pomijam fakt jak jakiś dziadek pomyka 60 km/h po za zabudowanym <lol>). Po ostatnich wybrykach niektórych kierowców prawie przestałem zjeżdżać na owe pobocze w trasie, ba mało tego potrafię wyjechać do osi jak widzę że z naprzeciwka ktoś próbuje ładować się na trzeciego. Wtedy szybko rezygnuje ze swojego manewru. Jak jest miejsce to zwykle zjeżdżam ale nigdy przenigdy nie odbijam w pobocze kiedy jest linia ciągła górka, wysepka bądź inne tego typu historie :)
Warto pamiętać że pobocze utwardzone jest pasem wyłączonym z ruchu i jazda po nim jest zabroniona. Nigdy się nie denerwuje na kogoś kto niechce na nie zjechać :) radzę robić to samo, tym bardziej że zwykle wymagając od kogoś zjazdu już łamiemy przepisy bo wyprzedzamy pojazd który zwykle jedzie i tak ponad 90 :]
Fotorelacje z napraw 626 GD
Gdzie zaczyna się pasja, tam kończy się ekonomia...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 lis 2003, 20:48
Posty: 5112 (0/4)
Skąd: Włodawa
Auto: GJ SH01, a rekreacyjnie niebieskie 1300 ccm na dwóch kołach

Postprzez Don Corleone » 12 paź 2008, 13:48

Waluś napisał(a):teraz może poruszę burzę, ale wkurza mnie zmuszanie innych do zjazdu na pobocze utwardzone (czy jak ktoś woli pas dla ruchu powolnego) trąbieniem bądź miganiem światłami.

Niestety niktórzy nie rozumieją że to że im zjeżdżasz to jest tylko twoja kultura i chęć ułatwienia im wyprzedzania, a nie obowiązek "bo oni wyprzedzają"
Padre
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 sty 2007, 11:14
Posty: 1442
Skąd: Pruszków
Auto: BA KF->NB BP->FE 13B

Postprzez pros23 » 12 paź 2008, 14:04

no wiadomo że żeby jechac- nie da się jechac zgodnie z przepisami do końca- bo w wwie nawet policja nie jeździ 50km/h mimo ograniczenia..
mozesz tak robic- mi to nie przeszkadza, bo ja wole zamaist wpychać się na trzeciego poczekac na luke i dac gazu, a przy róznicy predkosci między naszymi pojazdami w okolicach 50-100km/h w momencie wyprzedzenia to mi wszystko jedno czy zjedziesz, a prędzej to nie zdażysz nawet zareagować, dlatego ja najczęściej daje kierunek i buta jak jest luka..
na mostach , przejazdach , pod zapory kolejowe, pod gorke w ostrym zakrecie- tego nie robie..bo jest za duże ryzyko że nawierzchnia do kitu i nie bezie gdzie z poślizgu wyprowadzić jak co..
ja jak jade i widze samochody z przeciwka a utwardzone pobocze to staram sie trzymac prawej krawedzi na ilemozna..
i nie dla przepisów
rób jak robisz..na takich mówi się Ibisz..
tia Krzysio Ibisz z mamusiajechał, nie trasie na olsztyn nie zjechał na pobocze gościowi ktory wyprzedzał tira jadac z przeciwka, zderzyli się , gość umarł mamam Krzysia do szpitala..
miał prawo nie zjechać- miał, moze tak dalej jeździć- może...ale jka sięjedzie z kims na kima Ci zależy, to aj wolę w sytuacji zagrożenia zjechać, bonigdy nie wiesz czy nasza znakomita pływaczka nie dostała nowej szybkiej fury i czy na Twój manewr nie zareaguje tak że bedzie poważny wypadek..
tak na marginesie ktoś mi kiedyś opowiadał – jechały trzy zakonnice z księdzem- i na zakręcie wyprzedzła je samochód, ta co kierowała słyszała- on nie ma prawa tak jechać, nie zjeżdżaj, on nie ma prawa , z przeciwka wyjechał KAMAZ,zginął kierowca i pasażer samochodu, zgineła jedna z sióstr, reszta ciężko ranan w szpitalu, a tamta małpa- jak się zbudziła to ..ale on nie miał prawa tak jechać...
cenie Kościół, szanuje zakonnice..ale tej do końca zycia jkabym spotkał to powiem w oczy ..to samo ci w du..pe co kapusiom pop.eprzona klempo...są rzeczy ważne i wazniejsze :najważniejsza- moim zdaniem ważniejsza od przepisów jest zasada ograniczonego zaufania ...ja czasem dodaje gazu nie dlatego bo jestem taki kozak co jeździ szybko jak sam diabeł, nie dlatego że na spiiidzie zycie szybko idzie..dlatego że jak wystepuje na drodze sytuacja zagrożenia...poślizg, gwałtowny manewr jednego z kierowców, ktoś wyjeżdzajacy w niewlaściwy sposób w niedozwolonym miejscu, jadący lewym pasem po nocy maluch z przyczepką , zakonnica za kierownica...to dodanie gazu, mimo oczywistego popełnienia wykroczenia, może uratowac życie i pozwala mi się oddalic z niebezpiecznej sytuacji,a zwolnienie lub zahamowanie może wbrew pozorom przynieść śmierc..
oczywiście..nie ma regułu,kazda sytuacja jest inna, ale czasem trzeba być gotowym jak życie coś złego szykuje, nie bac się zaryzykować...
Początkujący
 
Od: 15 wrz 2008, 03:44
Posty: 21
Skąd: Warszawa
Auto: mx3,podłubana lekko+Yamaha R6

Postprzez pros23 » 12 paź 2008, 14:12

Don Corleone napisał(a):Niestety niktórzy nie rozumieją że to że im zjeżdżasz to jest tylko twoja kultura i chęć ułatwienia im wyprzedzania, a nie obowiązek "bo oni wyprzedzają"

i to jest jak najbardziej prawda, choć osoba poruszająca się gdy ma mozliwość powinna jechac mozliwie jak najbliżej prawej krawędzi jezdni a na jezdni o dwuch pasach prawym pasem...
i zjechanie jest rzeczywiści kultura nie obowiazkiem,ale jak ja widze że z przeciwka leci kamikadze, które swoim maluchem przez 30km się zbierało by wyprzedzić stara i teraz ...wiadomo że nie przerwie manewru, mimo ze zakręt pod góre itp – choć jak zaczynał to była linia przerywana..to ja zjeżdżam, korona mi z głowy nie spadnie a satyswakcja na pogrzebie czy w szpitalu że nie musiałem, nie wynagrodziłaby mi mozliwych strat..
zreszta tak samo nigdy nie przyspieszę gdy ktos mnie wyprzedza-wręcz hamuje delikatnie gdy jego maska jest na wysokości moich drzwi – zeby cały manewr trwał"krócej" bo jest niebezpieczny..
to że za chwile dam gazu i co by nie było to dogonie..to już inna sprawa,ale nigdy nie zablokuje nikomu drogi ,nawet jak mnie chce wyprzedzić na podwójnej ciagłej..
Początkujący
 
Od: 15 wrz 2008, 03:44
Posty: 21
Skąd: Warszawa
Auto: mx3,podłubana lekko+Yamaha R6

Postprzez Waluś » 12 paź 2008, 14:24

pros23 o tym nie zjeżdżaniu jadącym z przeciwka troszkę źle odebrałeś. Chodzi o uniemożliwienie wpakowania się czubowi na trzeciego a nie ładowanie się na niego jak już wjedzie. Po prostu widzę że typ próbuje sie wpakować, to ja chyc do osi a on się wtedy chowa z powrotem. Rzeczą naturalną jest że jak ktoś się już wpakuje, to spie...am gdzie mogę <lol> samobójcą nie jestem a i czuba też szkoda, może gupi, ale to też człowiek :)
Fotorelacje z napraw 626 GD
Gdzie zaczyna się pasja, tam kończy się ekonomia...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 lis 2003, 20:48
Posty: 5112 (0/4)
Skąd: Włodawa
Auto: GJ SH01, a rekreacyjnie niebieskie 1300 ccm na dwóch kołach

Postprzez chmooreck » 12 paź 2008, 15:55

@pros23 przeraziłes mnie... masz rodzinę ?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 maja 2008, 18:37
Posty: 1118 (0/3)
Skąd: Jaworzno
Auto: M3 BP '19 2.0 180KM
M3 BM '14 2.0 120KM

Postprzez Xenocyd » 12 paź 2008, 15:58

Waluś napisał(a):wkurza mnie zmuszanie innych do zjazdu na pobocze utwardzone

To juz jest jakas plaga :/ Pal licho uciec przed pojazdem jadacym z przeciwnego kierunku – ale ostatnio coraz czesciej szybcy i wsciekli wala dlugimi albo uzywaja sygnalow dziwekowych jadac za mna i chcac mnie wyprzedzic. Jak jade sobie za terenem zabudowanym 120 i komus za wolno to nie bronie mu wyskoczyc na przeciwny pas ruchu i mnie wyprzedzic, napewno nie dodam gazu i nie bede manewru utrudnial. Ale nie uciekne tez dla krola szos na pobocze tylko dlatego, ze on tego chce. Bo pozniej wchodzi to do zwyczaju i widze jak z drogi dwupasmowej roba sie na codzien 4 pasy ruchu, 3 to minimum.

Ktos poruszyl temat jazdy na suwak – to Polska jest i fakt, ze trzeba oddac 5 metrow wywalczonego asfaltu nie przemawia do swiadomosci wiekszosci kierujacych! Zawsze w takich miejsciach we Wroclawiu staram sie byc wczesniej na prawym pasie i zawsze zostawiam przed soba miejsce na jedno auto z lewego pasa. Chyba, ze na lewym znajdzi sie ktos, kto koniecznie musi lewym przejechac do konca pasa i dalej czescia wylaczona z ruchu, olewajac tych po prawej stronie. To juz tez powoli staje sie codziennoscia :(

A najbardziej dobija mnie pseudo cwaniactwo o ktorym wspomniala Malutka – ja 10 minut stoje na pasie do skretu w lewo a pod samym sygnalizatorem pojawia mi sie burak na miejscowej rejestracji na prawm pasie i chce sie wcisnac. Przepraszam, ale przed kazdym skrzyzowaniem jest znak, na ktorym sa oznaczone pasy i co sie da na nich zrobic. Ale przeciez 10 minut postac jak wszyscy to kroel szosy nie moze. Miejscowych nie wpuszczam, obce rejestracje czasami tak, o ile nie widnieja na bialych autach przedstawicieli handlowych.

Oczywiscie jazda na zderzaku, ale z tym nie mam problemow wiekszych – z reguly dosyc szybko pojawia sie wieksza odleglosc miedzy zadkiem mojego auta a przodem kolejnego ;)

Jeszcze do pasji doprowadza mnie to, ze jak sobie w trasie jade za kims 40 metrow, zeby spokojnie moc obserwowac co robi, ewentualnie moc sie rozpedzic na swoim pasie przed wyprzedzaniem to te 40 metrow przyciaga chetnych jak przyslowiowy lep muchy :( I pozniej wszyscy sie musza ciagnac, bo klient ktory zabral mi to miejsce za tirem go juz tak latwo nie wyprzedzi siedzac mu na zderzaku i <dupa>

Ruszanie spod swiatel, jak juz wszyscy sprawdza czy napewno jest zielone i czy auto przed nimi napewno ruszylo i jest juz 10 metrow dalej to tez wspanialy wynalazek :) Tym sposobem potrafia przejechac na zielonym 2-3 auta. Kolejne 3-4 musza oczywiscie przeleciec na zoltym/czerwonym i zostac na skrzyzowaniu bo dzieki temu beda blizej domu :(

Ostatnie co mi przychodzi do glowy to jazda na pamiec. We Wroclawiu ciagle cos remontuja i zmieniaja organizacje ruchu – ale znakow nie czyta tu nikt, bo po co! Pozniej jest zdziwienie, ze z pasa z ktorego wczoraj mozna bylo jechac prosto dzisiaj da sie tylko skrecic – wiec trzeba zablokowac cale skrzyzowanie, bo przeciez skrecic nie chcemy.
Gdzies postawia zakaz skretu w lewo to i tak pol roku trwa zanim ktos go zauwazy :(

A aut niestety nie ubywa, wrecz przeciwnie. I wszystkie te burackie zachowania lawinowo przybieraja na czestotliwosci – niebawem juz tylko w nocy bedzie moza spokojnie jezdzic po miescie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 maja 2007, 12:01
Posty: 2277 (102/158)
Skąd: czymiasto
Auto: Mietek

Postprzez chudy » 12 paź 2008, 16:05

Nawiązując nieco do wypowiedzi Walusia – denerwujące jest zachowanie niektórych kierowców przygotowujących sie do manewru wyprzedzania, którzy wyglądajac zza poprzedzającego pojazdu jadą prawie środkiem zajmując pół metra lub więcej pasa do jazdy w przeciwnym kierunku i siłą rzeczy trzeba uciekać na pobocze aby z takim gościem nie zaliczyć bliskiego spotkania. A najlepsze gdy taki widzi że z naprzeciwka jadą inni, lecz jedzie taki wychylony przez spory kawałek drogi i nic sobie z tego nie robi.
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 sty 2005, 12:07
Posty: 1016
Skąd: Kościerzyna
Auto: Xedos CA KF i Pastuch B3 :)

Postprzez Xenocyd » 12 paź 2008, 16:22

chudy napisał(a):lecz jedzie taki wychylony przez spory kawałek drogi i nic sobie z tego nie robi.

Przeciez inaczej by nie widzial czy cos jezdzie, bo siedzi za blisko pojazdu ktory chce wyprzedzic i sam sobie ogranicza widocznosc – czyli utrudnia zycie sobie i innym samym faktem braku odpowiedniej ilosci miejsca przed soba. Jak juz znajdzie luke to wyskoczy na przeciwny pas ruchu i tam zacznie sie rozpedzac...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 maja 2007, 12:01
Posty: 2277 (102/158)
Skąd: czymiasto
Auto: Mietek

Postprzez Waluś » 12 paź 2008, 17:51

ja mam na takich sposób <diabełek>
wciskam hamulec oczywiście nie zwalniam tylko naciskam pedał tak aby zapalił się stop. Nawet nie wiecie jakie jest to skuteczne. Kiedyś niechcący o mało przerz takiego "zderzakowca" do kolizji nie doszło. Tradycyjnie zapaliłem stop a ten z tyłu po heblach i daLEJ reakcja łańcuchowa <lol> przynajmniej nauczą się zachowywać jakiś odstęp :)
Naprawde potrafię być czasem złośliwy dla brawurowych kierowców :] wszystko jednak w granicach zdrowego rozsądku
Fotorelacje z napraw 626 GD
Gdzie zaczyna się pasja, tam kończy się ekonomia...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 lis 2003, 20:48
Posty: 5112 (0/4)
Skąd: Włodawa
Auto: GJ SH01, a rekreacyjnie niebieskie 1300 ccm na dwóch kołach

Postprzez Rafał » 12 paź 2008, 18:39

Najważniejsze to poprzedzić manewr zmiany pasa lub skrętu kierunkowskazem.....
nie ma sensu po wykonaniu manewru włączyć kierunek <jelen>

Wyprzedzanie na trzeciego to już norma... tak ma być i już <jelen> <glupek2>
Jest tyle kierowców na drogach, tylu ludzi.... inne charaktery.....
Zawsze znajdzie się taki co wykonując nieprawidłowy manewr zbluzga prawidłowo jadącego kierowcę.
To tylko zależy od nas, co my sobą prezentujemy i to jest najważniejsze ;)
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sie 2006, 07:27
Posty: 1827
Skąd: Sieraków
Auto: JapanMuscleCar

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

Moderator

Moderatorzy Moto