Uff, ja standardowo z poślizgiem dorzucę jeszcze kilka słów komentarza i podziękowań

Gratuluję nam wszystkim świetnej imprezy – mnie się podobało tyle szczegółów, że nie sposób wspomnieć o wszystkim. Wskoczyliśmy na kolejny próg profesjonalizmu w organizacji imprez, co jest niewątpliwie zasługą Maćka, jego podejścia do tematu, ludzi i spojrzenia na detale... często najważniejsze. Dlatego jemu jestem wdzięczny szczególnie, mając nadzieję, że to dopiero kolejny z odcinków naszej współpracy – i nie tylko naszej

Tutaj chciałbym wspomnieć o osobach, których trud widziałem osobiście, miałem okazję uścisnąć dłoń lub usłyszeć – dziękuję naszej kochanej Madzi za serce wkładane w ten Klub, arcziarturowi, Siw-emu, tabaqowi, Greenowi, chudemu, gaduli i andariel, a także Lulu, pressgirl, Xenocydowi, krzychowi, y, Boostowi, Lince, Veyronowi, hitmanowi, ekipie z 1/4 mili (Szymon, Piotr i Paweł oraz Adaś)... i wszystkim, których nie wymieniłem, a dołożyli swoją cegiełkę, pomagając lub po prostu goszcząc na zlocie.
I nie chodzi tutaj o koszulkę organizatorską, lecz podejście. Na pewno są rzeczy do poprawy, jak kultura w werbalnej komunikacji wobec gości (o tym porozmawiamy gdzie indziej, hihi), czy bardziej elastyczne ramy czasowe, ale oznaczenia na zlocie, ilość i rozplanowanie konkurencji, wreszcie brak (poza jednym drobiazgiem) niemiłych zdarzeń blacharskich – wypas! Cieszę się nawet, że zostałem dwukrotnie opierd... przez ekipę organizacyjną, od razu milej na sercu człowiekowi, że wreszcie ktoś się przejmuje i próbuje stosować innych do regulaminu

Mam nadzieję, że utrze się z czasem, że ta ekipa pełni na zlocie inną rolę niż my – goście – i obie strony bez dyskusji oraz wchodzenia sobie w drogę przysłużą się sukcesowi imprezy. Na pewno nie można przejmować się nadmiernie swoją rolą "stróża", zostawiając czas na krótki oddech, przejażdżkę i pogawędkę z resztą gości

W kwestii zaś konstruktywnej krytyki wspominajcie proszę o plusach, żebyśmy mogli także zwrócić uwagę na koncepcje, które szczególnie warto utrzymać i rozwijać w przyszłości.
Zlot 3-dniowy przypadł mi jeszcze do gustu z powodu "lajtowego" startu, mianowicie piątkowej integracji, a nie sobotniego biegu z konkurencjami, który ma miejsce zazwyczaj. Znalazł się czas na piwo z wieloma osobami z forum, których do tej pory nie znałem, powolny spacer między pięknymi autami, robienie fotek, a i pomoc organizacyjną też.