gizbern napisał(a):jestem już po kilku tankowaniach trójki i muszę przyznać, że to bardzo irytujące, że rezerwa zapala się tak wcześnie i że pokazuje zasięg zero gdy w baku jeszcze mnóstwo paliwa.
u mnie wyglądało to tak:
– zapala się rezerwa – wizyta na najbliższej stacji po przejechaniu kilku kilometrów i tankowanie do pierwszego odbicia. wlałem 37l a tzn, że w baku było jeszcze 14l. ilość wystarczająca by w trasie zrobić 200km
– zapala się rezerwa, ale tym razem jazda trwała do momentu, aż komputer pokazał możliwy zasięg 2km. zmieściło się tylko 43 litry paliwa, czyli można było w trasie jeszcze 100km przejechać.
z tego płynie wniosek, że co czwarte/piąte tankowanie jest zupełnie niepotrzebne. przez lata użytkowania stracimy nieodwracalnie dziesiątki godzin naszego życia zamiast spożytkować go na ciekawsze rzeczy niż wizyty na stacji.
Myślałem, że już wszystko na ten temat zostało napisane, jeśli nie tu to gdzie indziej, ale widzę, że niektórzy wciąż mają z tym problem
Większość producentów ustawia poziom rezerwy stosunkowo wysoko – oczywiście jedni mniej inni bardziej ekstremalnie, jak Mazda. Kiedyś Auto Świat sprawdził na kilku autach, ile jeszcze można zrobić km od momentu zaświecenia kontrolki rezerwy aż do zatrzymania silnika i wyszło im od 105-152 km. Wskazaniami komputera pokładowego, jeśli chodzi o prognozowany zasięg, tym bardziej się nie sugeruj, bo to jest tylko zbędny gadżet.
Skoro tak bardzo irytuje Cię ta bezsensowna „asekuracja” Mazdy, nie chcesz tracić cennego czasu na zbędne tankowania, to przecież nic nie stoi na przeszkodzie, abyś wg własnego uznania przeciągał moment tankowania, oczywiście w granicach rozsądku – posiadasz już niezbędne informacje, aby to bezpiecznie zrobić, więc nie widzę problemu.
jaketherake napisał(a):Panowie: nie zapominajmy o podstawowych zasadach

Nie wiem jaki dokładnie ma kształt bak paliwa w BM oraz gdzie jest umieszczona pompa paliwa, ale cały zamysł producenta ma tylko jeden cel: nie dopuścić do tego, żeby zanieczyszczenia z paliwa (paproszki, itp.) spowodowały zatarcie pompy paliwa. Dlatego zawsze poziom paliwa w baku powinien być wyższy niż górna krawędź strony ssącej pompy, co by nie zassała brudów pływających na wierzchu.
Powtarzasz obiegowe mity. „Zamysł producenta” nie ma nic wspólnego z ewentualnymi zanieczyszczeniami pływającymi w zbiorniku, bo te nawet, jeśli są to nie zatrą pompy – na jej wejściu zawsze jest sitko a na wyjściu oczywiście filtr paliwa.
jaketherake napisał(a):Inną kwestią pozostaje praca pompy bez paliwa (o czym pisał Zoomik), ale wówczas prawdopodobnie wcześniej stanie silnik z powodu braku paliwa, niż przegrzeje się pompa (choć to zagrożenie też istnieje).
Już wcześniej w tym wątku dałem wyraźnie do zrozumienia, że całkowite opróżniania zbiornika, pomijając kwestie techniczne jest zwyczajnie...

jaketherake napisał(a):Wszystko powyższe sprawdził empirycznie kolega z zaprzyjaźnionej firmy swoim Leonem 1.8T, kiedy postanowił się ścigać pomimo suszy w baku. 1200zł pękło

Tego bym musiał nazwać inaczej, ale

gizbern napisał(a):do mnie przemawiają pewne argumenty, że producent dba by nie zabrakło nam paliwa itp.
rozumiem, że info o rezerwie zapala się wtedy gdy przewidywany dystans do zrobienia to ok 70-80km a komp pokazuje zerowy zasięg gdy jeszcze czeka nas miła niespodzianka w postaci np trzech litrów paliwa.
jednak dane, które podałem na przykładzie mojej trójki są imo niedopuszczalne.
Przy wytykanych, często zresztą słusznie, drobnych niedociągnięciach, które „ślepi obrońcy” tego modelu nazywali zwykłym czepianiem się, aż boję się pomyśleć, jakby skomentowano to Twoje „niedopuszczalne”

Wojtek napisał(a):Podane wczesniej w watku przyklady mowia jasno, ze mazda ma zelazna rezerwe... czyli paliwo w baku nie do uzytku... Jezeli to wlasnie na to paliwo liczysz, to ryzykuj

Podane modele, ktore tak maja, to M6, M5 i M2...
Jak jest w M3 BM? Niestety, nie wiem. . Moze ktos to zbada?
Nie wiem o jakiej „żelaznej rezerwie”/paliwie „nie do użytku” piszesz i gdzie w tym wątku są tego przykłady?!