Słaby akumulator i problem po wymianie
Strona 1 z 1
Koledzy, Mazda nie dała rady odpalić po staniu "pare" dni w garażu i przy tych mrozach, ale nie w tym rzecz. Przy próbie odpalenia w którymś momencie wskaźniki i obrotów i prędokości ruszyły ochoczo w stronę położenia max i wróciły jednocześnie. Wyglądało to fajnie
Ktoś się kiedyś zastanawiał czy istnieje możliwość, aby przy przekręceniu kluczyka zegary robiły taki "test" ? Spotyka się to chyba tylko w sportowych samochodach, ale to taki efektowny dodatek...
Ścibi85 napisał(a):Przy próbie odpalenia w którymś momencie wskaźniki i obrotów i prędokości ruszyły ochoczo w stronę położenia max i wróciły jednocześnie. Wyglądało to fajnieKtoś się kiedyś zastanawiał czy istnieje możliwość, aby przy przekręceniu kluczyka zegary robiły taki "test" ? Spotyka się to chyba tylko w sportowych samochodach, ale to taki efektowny dodatek...
Słyszałem, że jakoś się wchodziło w tryb test, ale myślałem, że to tylko w MPS... A może akumulator był już tak słaby, że auto potraktowało, że został podłączony po nieobecności i wtedy zachodzi taki bajerek.
-
Blue inside & red outside!
- Od: 12 lis 2011, 14:36
- Posty: 3821 (129/80)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Jest: Mazda 6 2.5 Sky-G SkyPassion 2016
Była: Mazda 3 1.6 MZR Kirei 2011
KMBak napisał(a):Słyszałem, że jakoś się wchodziło w tryb test, ale myślałem, że to tylko w MPS... A może akumulator był już tak słaby, że auto potraktowało, że został podłączony po nieobecności i wtedy zachodzi taki bajerek.
Raczej masz rację, że był taki słaby. Po odpaleniu to mi się nawet Cruise zapalił
Ścibi85 napisał(a):Raczej masz rację, że był taki słaby. Po odpaleniu to mi się nawet Cruise zapalił Zgadka trwa...
Taka " dyskoteka " w BK oznacza koniec aku a kręcenie na takim aku oznacza problem z kompem i wielotysięczne wydatki .
marcin255 napisał(a):problem z kompem i wielotysięczne wydatki
Problem z kompem – rozumiem.
A wydatki? Znaczy można komputer uszkodzić?

-
Blue inside & red outside!
- Od: 12 lis 2011, 14:36
- Posty: 3821 (129/80)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Jest: Mazda 6 2.5 Sky-G SkyPassion 2016
Była: Mazda 3 1.6 MZR Kirei 2011
Dokładnie , ... go trafia po kręceniu na rozładowanym aku a te latające wskazówki to ostrzeżenie
marcin255 napisał(a):Dokładnie , ... go trafia po kręceniu na rozładowanym aku a te latające wskazówki to ostrzeżenie
U mnie odpukać wszystko dobrze, ale jest to cenna informacja. Dziękuję
marcin255 napisał(a):Ścibi85 napisał(a):Raczej masz rację, że był taki słaby. Po odpaleniu to mi się nawet Cruise zapalił Zgadka trwa...
Taka " dyskoteka " w BK oznacza koniec aku a kręcenie na takim aku oznacza problem z kompem i wielotysięczne wydatki .

Witam, zwracam siż z prośbą o wskazówki i pomoc. Otóż wymieniłem akumulator główny na nowy, po uruchomieniu samochodu okazało sie, że na wyświetlaczu komputera pojawiło sie hasło o konieczności odwiedzenia ASO. Czy jest jakiś sprytny sposób aby uruchomić komputer?
-
krawatz
krawatz,
Tak się domyślałem…objawy masz takie, jakby navi „nie widziała” karty – jeśli ta w ogóle jest w urządzeniu to mogła się uszkodzić, dokładnie tak jak napisał Tytan. Możesz jeszcze, przy wyłączonym zapłonie, spróbować ją wyjąć ze slotu i włożyć ponownie. Jeśli nic to nie da, to niestety pozostaje Ci wycieczka do ASO. Gdyby okazało się, że „padła” karta, bez trudu kupisz używkę.
Poczytaj poniższy wątek:
viewtopic.php?f=476&t=131420
Tak się domyślałem…objawy masz takie, jakby navi „nie widziała” karty – jeśli ta w ogóle jest w urządzeniu to mogła się uszkodzić, dokładnie tak jak napisał Tytan. Możesz jeszcze, przy wyłączonym zapłonie, spróbować ją wyjąć ze slotu i włożyć ponownie. Jeśli nic to nie da, to niestety pozostaje Ci wycieczka do ASO. Gdyby okazało się, że „padła” karta, bez trudu kupisz używkę.
Poczytaj poniższy wątek:
viewtopic.php?f=476&t=131420

Szkoda, że już nie wiemy czy to pomogło... 

-
Blue inside & red outside!
- Od: 12 lis 2011, 14:36
- Posty: 3821 (129/80)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Jest: Mazda 6 2.5 Sky-G SkyPassion 2016
Była: Mazda 3 1.6 MZR Kirei 2011
Odświeżam temat, bo dotknął mnie także problem a akumulatorem.
A mianowicie po 1,5 roku po wymianie na Yuasa 5005 BL-ka pokazała język... a raczej nic nie pokazała.
Alternator sprawdzony i działa prawidłowo. Akumulator sprawdzony i potwierdzony, ze zepsuty... no ale pojawiła się niepewność, bo napięcie ładowania przy wolnych obrotach (bieg jałowy) czasami spada do 13,9V, a przy włączonych wielu "urządzeniach obciążających akumulator" chwilowo nawet poniżej 13V.
A tu producenci akumulatorów mówią... poniżej 13,9V lub powyżej (chyba) 14,6V to wada instalacji i reklamacja nie będzie uwzględniona.
Byłem w "zapłonie" (uważanym za jeden z najlepszych warsztatów elekro-mechanicznych we Wrocku) i twierdzą, że steruje tym komputer... i że to jest OK. Sam alternator został zdiagnozowany i jest OK. Nie ma też "upływności" w układzie.
Coś tam pogrzebałem po sieci odnośnie regulatorów napięcia i niby wyskoczyły jakieś elementy dla BL 1.6MZR... no ale skoro fachowcy mówią, że tym steruje komputer, to jest co wymienić/zdiagnozować czy nie ma? I czy jest to faktycznie problem, czy nie... po prostu padł akumulator i tyle.
A może przed wymianą akumulatora (poprzedni też miał problemy) nastąpiło już to zagadkowe uszkodzenie komputera i stąd problemy?
Proszę o pomoc. W szczególności:
– możecie sprawdzić, jak wygląda u was napięcie ładowania na biegu jałowym (szczególnie w 1.6 MZR)
– jest ten regulator napięcia (można go wymienić), czy nie (jest to integralna część komputera)?
AKTUALIZACJA:
Nie wierzę już nikomu. Wspomniany przeze mnie warsztat elektryczny po prostu mnie oszukał. Okazało się, ze instalacja ma dużą upływność na poziomie 0,5 ampera. Szwagier (a dokładnie dwóch) po długich poszukiwaniach namierzyli przyczynę.
Okazało się, że był nią "pendrive" (!!!) włożony do dołożonego modułu USB (opisałem ten upgrade w innym wątku na forum). Usunięcie pendrive'a w cudowny sposób usunęły upływ. Na razie w napadzie złości po prostu odłączyłem cały moduł. Później mu się przyglądnę i ewentualnie poprawię (wystarczy go zasilić z ACC i nie ma cudów, aby pobierał coś przy wyjętym kluczyku).
Akumulatora już nie udało się uratować.
Jedno trzeba przyznać – wygląda na to, że chwilowe spadki napięcia ładowania nie są czymś niezwykłym w maździe choć nie sądzę, aby akumulatory to lubiły.
A mianowicie po 1,5 roku po wymianie na Yuasa 5005 BL-ka pokazała język... a raczej nic nie pokazała.
Alternator sprawdzony i działa prawidłowo. Akumulator sprawdzony i potwierdzony, ze zepsuty... no ale pojawiła się niepewność, bo napięcie ładowania przy wolnych obrotach (bieg jałowy) czasami spada do 13,9V, a przy włączonych wielu "urządzeniach obciążających akumulator" chwilowo nawet poniżej 13V.
A tu producenci akumulatorów mówią... poniżej 13,9V lub powyżej (chyba) 14,6V to wada instalacji i reklamacja nie będzie uwzględniona.
Byłem w "zapłonie" (uważanym za jeden z najlepszych warsztatów elekro-mechanicznych we Wrocku) i twierdzą, że steruje tym komputer... i że to jest OK. Sam alternator został zdiagnozowany i jest OK. Nie ma też "upływności" w układzie.
Coś tam pogrzebałem po sieci odnośnie regulatorów napięcia i niby wyskoczyły jakieś elementy dla BL 1.6MZR... no ale skoro fachowcy mówią, że tym steruje komputer, to jest co wymienić/zdiagnozować czy nie ma? I czy jest to faktycznie problem, czy nie... po prostu padł akumulator i tyle.
A może przed wymianą akumulatora (poprzedni też miał problemy) nastąpiło już to zagadkowe uszkodzenie komputera i stąd problemy?
Proszę o pomoc. W szczególności:
– możecie sprawdzić, jak wygląda u was napięcie ładowania na biegu jałowym (szczególnie w 1.6 MZR)
– jest ten regulator napięcia (można go wymienić), czy nie (jest to integralna część komputera)?
AKTUALIZACJA:
Nie wierzę już nikomu. Wspomniany przeze mnie warsztat elektryczny po prostu mnie oszukał. Okazało się, ze instalacja ma dużą upływność na poziomie 0,5 ampera. Szwagier (a dokładnie dwóch) po długich poszukiwaniach namierzyli przyczynę.
Okazało się, że był nią "pendrive" (!!!) włożony do dołożonego modułu USB (opisałem ten upgrade w innym wątku na forum). Usunięcie pendrive'a w cudowny sposób usunęły upływ. Na razie w napadzie złości po prostu odłączyłem cały moduł. Później mu się przyglądnę i ewentualnie poprawię (wystarczy go zasilić z ACC i nie ma cudów, aby pobierał coś przy wyjętym kluczyku).
Akumulatora już nie udało się uratować.
Jedno trzeba przyznać – wygląda na to, że chwilowe spadki napięcia ładowania nie są czymś niezwykłym w maździe choć nie sądzę, aby akumulatory to lubiły.
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości