Witam,
Do dziś zmagałem się z problemem stuków w tylnym lewym kole, które słyszalne były przy nawet najmniejszej nierówności. Przy okazji wymiany oleju mechanik stwierdził, że to prawdopodobnie wina łącznika stabilizatora. Sama wymiana nie wyglądała na skomplikowaną, więc zakupiłem 2 sztuki łączników firmy LEMFORDER za 155zł. i wziąłem się za robotę.
Robota nie jest trudna – można to zrobić spokojnie na parkingu pod blokiem, pod warunkiem posiadania:
– klucza imbusowego 5mm
– klucza płaskiego 14mm i 17mm
Aby sobie ułatwić zadanie wystarczy nam jeden lewarek (pisze , bo niektórzy koledzy wspominali o dwóch).
Oto zdjęcia jak wygląda tylny łącznik stabilizatora:

- łącznik

- łącznik spód
Aby go wymienić wystarczy wykręcić dwie nakrętki M10. Aby poszło sprawniej na początku polecam WD40 i spryskanie nakrętek.
a) nakrętka dolna:
– należy zablokować obrót śruby przy użyciu klucza imbusowego 5mm (zaprzeć jak na zdjęciu) – śruba na końcu ma gniazdo pod imbusa
– łącznik stabilizatora, który demontowałem, miał nakrętki pod klucz 14mm

- dolna
b) nakrętka górna
w celu odkręcenia górnej nakrętki polecam podnieść lewarkiem auto – w ten sposób uzyskamy więcej miejsca – sprężyna odepchnie wahacz i będziemy mieli więcej miejsca na manewry (zdjęcie przedstawia już odkręcony łacznik)

- miejsce góra
teraz pora na odkręcenie – tak jak na dolnej nakrętce należy zablokować śrubę:

- górna
Teraz ważne – samo odkręcenie może nie wystarczyć do demontażu starego łącznika. W moim przypadku przeguby były już na tyle luźne że się udało go zdemontować ręcznie. Gdyby u was był problem lewarek należy podeprzeć pod wahacz, tak jak na zdjęciu:

- wahacz
W celu montażu nowego łącznika, który praktycznie był sztywny – nie dało się nagiąć ręcznie przegubu należy użyć lewarka jak na powyższym zdjęciu. Odpowiednio manewrując lewarkiem – tzn. skracając sprężynę uzyskujemy odpowiednią odległość między wahaczem a stabilizatorem – celujemy, wkładamy łącznik i skręcamy nakrętki. W moim przypadku nowe łączniki miały nakrętki pod klucz 17mm.
UWAGA:
Przy wymianie pierwszego łącznika nie używałem lewarka, przez co miałem duży problem z górną śrubą – słaby dostęp i klucz płaski spowodowały że obrobiłem nakrętkę i przy drugim podejściu mordowałem się kluczem do rur

. Jeśli podniesiecie cały boczny tył lewarkiem (pod progiem) uzyskacie więcej miejsca i zanim zaczniemy działać kluczem płaskim+imbus można użyć nasadki by rozruszać śrubę (prawdopodobnie ta moja była zapieczona z wahaczem).
Po wymianie obu łączników stuki ustały.
Ciekawy jest fakt, że po demontażu starych łączników i przyjrzeniu się im okazuje się że to lewy łącznik jest w gorszym stanie – ma duże – ok 1mm wyczuwalne luzy w przegubie. Tukło się natomiast koło prawe.

- łaczniki bok

- łaczniki front
Powodzenia,
marek.