Mazda 323 BG 1.3 16V 1991
Jestem tego zdania co Pyton.. I jak patrze na ceny tych mazd na allegro to nie wiem co strzeliło wam do głowy zeby wstawiać ćwiartki do 323 BG. Ja rozumiem jakby to było 4x4. Ale na Boga ! to zwykłe BG i w dodatku B3, ktore poza glebą i kołem(elementami jak najbardziej do przekładki) nie ma nic
I komuś chce sie zadawać trud i godzinami spawać połowe od innego samochodu... . Kolego nie odbierz mojej wypowiedzi źle, nie chce na Ciebie najezdzać ale spojrz na to co wyprawiasz
Pozdrawiam serdecznie.
- Od: 10 lip 2006, 15:37
- Posty: 294
- Skąd: Zduńska Wola
- Auto: Mazda 323F BA GT
pawlak32 napisał(a):Ale na Boga ! to zwykłe BG i w dodatku B3,
Niezwykłe bym powiedział.
pawlak32 napisał(a):I komuś chce sie zadawać trud i godzinami spawać połowe od innego samochodu...
sentyment i przywiązanie, wręcz

pawlak32 napisał(a):ale spojrz na to co wyprawiasz
doprowadza auto do stanu igła.
Wie co ma zrobione, jak zrobione i będzie pewny że nic nie padnie przy pierwszej lepszej okazji.
Brat Cukierka, wychodzi że lipa z wolnego przejazdu w Borsku ?

hehe jak zawsze przy naprawach blacharskich kontrowersje, co do spawow – to co, niby nowe auto z tasmy zjezdza w jednym kawalku? nie, tez jest zgrzewane, i to w wielu miejscach punktowo, a spaw najczesciej jest ciagly, ale wiadomo, to byla fabryka a tu ktos w polsce w warsztacie spawa wiec jest gorzej, ze ktos sobie wspawal cwiartke czy polowke? no i co z tego, jego kasa, jego auto, jak jest robota zrobiona dobrze to jeszcze auto pojezdzi dlugo i bez problemow, i wcale nie musi sie przy strzale zlozyc jak kartka papieru.
90% z wypowiadajacych sie jezdzi autami uzywanymi po ktoryms wlascicielu, jestescie pewni tego co macie? a moze wasze auta tez sa zlozone z dwoch albo i trzech a nawet nie macie o tym bladego pojecia, cieszycie sie tylko ze emeryt przed wami tak dbal i chuchal, zebyscie sie kiedys nie zdziwili jak zobaczycie u siebie spaw przez srodek auta, takie rzeczy da sie zrobic tak, ze nawet ktos w temacie nie bedzie w stanie zauwazyc, sam widzialem kilka aut w czasie robienia i po skonczeniu (a przed zlozeniem tapicerek) i nie bylem w stanie uwierzyc ze to te same auta i zobaczylbym cokolwiek dopiero po zdarciu zabezpieczen na podwoziu albo w srodku, wiec przestancie jechac po koledze za to co robi. naprawia auto ktore zna i wie ze warto bo jeszcze nim pojezdzi, co z tego ze np na allegro sa takie mazdy po 2tys, a ile by musial dolozyc zeby miec to co ma tu?
pozdrawiam
90% z wypowiadajacych sie jezdzi autami uzywanymi po ktoryms wlascicielu, jestescie pewni tego co macie? a moze wasze auta tez sa zlozone z dwoch albo i trzech a nawet nie macie o tym bladego pojecia, cieszycie sie tylko ze emeryt przed wami tak dbal i chuchal, zebyscie sie kiedys nie zdziwili jak zobaczycie u siebie spaw przez srodek auta, takie rzeczy da sie zrobic tak, ze nawet ktos w temacie nie bedzie w stanie zauwazyc, sam widzialem kilka aut w czasie robienia i po skonczeniu (a przed zlozeniem tapicerek) i nie bylem w stanie uwierzyc ze to te same auta i zobaczylbym cokolwiek dopiero po zdarciu zabezpieczen na podwoziu albo w srodku, wiec przestancie jechac po koledze za to co robi. naprawia auto ktore zna i wie ze warto bo jeszcze nim pojezdzi, co z tego ze np na allegro sa takie mazdy po 2tys, a ile by musial dolozyc zeby miec to co ma tu?
pozdrawiam
- Od: 9 lis 2003, 00:21
- Posty: 227
- Skąd: Luboń/k Poznania
- Auto: Było BG B3, była BA Z5, jest NA B6 :)
No właśnie nic nie widze bo to jest praktycznie seria. Przeciez powiedzialem ze nie chce go jechać tylko wyraziłem swoją opinie bo po to jest tutaj ten temat. A że sie ona komuś nie podoba to juz mało mnie to obchodzi
Pozdrawiam
- Od: 10 lip 2006, 15:37
- Posty: 294
- Skąd: Zduńska Wola
- Auto: Mazda 323F BA GT
pawlak32 napisał(a):spojrz na to co wyprawiasz
Szczerze mówiąc to jakby mnie ktoś kiedyś klepnął albo sam miałbym jakąś kolizję (odpukać i wypluć !) to pewnie sam upierałbym się przy naprawie, jeśli byłaby możliwa... Kilka lat w Maździe, żadnego zawodu przez 60tys. km (w moim wypadku akurat). To prawie jak z dziewczyną
Poza tym jak na B3 to auto BrataCukierka ponoć bardzo dobrze ciągnie, czego dowodem jest wykres z hamowni. Nie wiadomo, czy trafiłby na auto z silnikiem w takim stanie itd. Ja też swojej bym nie zostawił, biorąc pod uwagę wyżej wymienione czynniki i ilość pracy i czasu jaką w nią włożyłem
pawlak32 dla Ciebie to "tylko" zwykła 323, ale najwidoczniej nie dla BrataCukierka.
.:MarciN:. napisał(a):pawlak32 dla Ciebie to "tylko" zwykła 323, ale najwidoczniej nie dla BrataCukierka.
No i wporządku. Sam miałem kiedyś dwie 323 BG i czuje do nich sentyment i szkoda mi jak idą na żyletki, ale przy obecnych ich cenach i tym konkretnym przypadku (niedoinwestowanym) po prostu nie widze sensu naprawy tego. Ale zrobił to niech jeździ. Szerokiej drogi
- Od: 10 lip 2006, 15:37
- Posty: 294
- Skąd: Zduńska Wola
- Auto: Mazda 323F BA GT
pawlak32 napisał(a):I jak patrze na ceny tych mazd na allegro
to pewnie domyślasz się też w jakim są stanie naprawdę.
pawlak32 napisał(a):ktore poza glebą i kołem(elementami jak najbardziej do przekładki) nie ma nic
ale na pewno ma dużą wartość dla właściciela, ja swoją mazdę już tez nie raz chciałem sprzedać, ale szkoda mi było nie tyle pieniędzy w nią włożonych, ale pracy jaką wykonałem. Najprościej oczywiście kupić druga za małą kasę i łudzić się tym, że jest lepsza od poprzedniczki.
- Od: 30 gru 2007, 14:27
- Posty: 57
- Skąd: Lublin
- Auto: Mazda 323 (BG) 1.3 16V '92 LPG
Blade napisał(a):pawlak32 napisał:
Ale na Boga ! to zwykłe BG i w dodatku B3,
Niezwykłe bym powiedział.
pawlak32 napisał:
I komuś chce sie zadawać trud i godzinami spawać połowe od innego samochodu...
sentyment i przywiązanie, wręcz list
bez przesady że połowę
a co do sensu naprawy ze strony czysto ekonomicznej to jest jasne że naprawa jest ekonomicznie nieuzasadniona, ale tu zaważył sentyment (1 auto, 1,5 roku bezawaryjnej jazdy) no i to auto ma to coś co sprawia że nawet przez chwilę nie pomyślałem żeby się jej pozbyć... zresztą Mama utwierdziła mnie tylko w tym, że warto naprawić auto i jeździć nim jeszcze przez długi czas dopóki nie odłożę na jakieś sensowne auto... bo obecnie na GTR'a mnie nie stać
Blade napisał(a):Brat Cukierka, wychodzi że lipa z wolnego przejazdu w Borsku ?
No niestety... ale pościgam się Corollką 1,3 albo efką Cukierka
BJFast napisał(a):pawlak32 napisał:
I jak patrze na ceny tych mazd na allegro
to pewnie domyślasz się też w jakim są stanie naprawdę.
taaak mój znajomy kupił jakieś 4 miesiące temu 323 bg białą b3 z 91roku z czarnymi zderzakami na stalówkach i odpadającym (!!!!) lakierem za 3200 ... nie że jest szpachla tylko lakier się łuszczy i odpada płatami i co dziwne też całą będzie malował... też powiesz że nieekonomiczne?? przecież kupiłby z dobrym lakierem? hmmm... widocznie właściciele bg myślą inaczej...
Pajko napisał(a):BratCukierka i jaki kolor pytajnik
Ostatecznie chyba padło na ori, chociaż jeszcze lakier nie kupiony... W każdej chwili mogę kupić Alpinweiss taki jak u Ciebie tylko że w bazie + klar a nie w akrylu.
jacobs napisał(a):BratCukierka napisał:
Szpachel musi dobrze wyschnąć żeby potem nie opadała.
diabelek
Jacobs opadać a odpadać to różnica

pawlak32 bez obrazy ale ten temat jest po to abyś mógł ocenić auto a nie ekonomiczną opłacalność naprawy, bo to jest indywidualna sprawa dla każdego użytkownika auta w razie uszkodzenia auta. To tyle ode mnie.
PS> To pewnie szaleńcem nazwałbyś kolesia który naprawiał starą sierrę po wypadku u moich kuzynów... praktycznie cały przód był wymieniany po zderzeniu z sarną, ale właściciel za żadną cenę nie chciał pozbyć się auta.
- Od: 24 cze 2006, 20:21
- Posty: 3953
- Skąd: Brodnica
- Auto: Toyota Yaris Hybrid '19
pawlak32 napisał(a):spojrz na to co wyprawiasz
tym konkretnym przypadku (niedoinwestowanym)
nie wiem o co Ci chodzi, jakim niedoinwestowanym?
Każdy ma swoje zdanie.
W auto od dnia zakupu(1,5 roku temu) został władowany ogrom pracy i kasy w przywrócenie do stanu w którym można bezpiecznie użytkować auto. Zarówno brat jak i ja nie żałujemy pieniędzy włożonych w odbudowę auta. A gdyby młody chciał sprzedać auto zaraz po kraksie bez naprawiania to nikt nie zwróciłby kasy która została w nań zainwestowana. Według mnie warto było wydać te pieniądze i stracić tyle godzin w garażu aby odbudować Mazdę!
Bratu należy pogratulować wytrwałości w dążeniu do odbudowy i ilości godzin jakie spędził i spędza w garażu przy aucie aby wszystko było zrobione dokładnie!

Czekam z niecierpliwością na dzień kiedy Mazda wyjedzie z garażu pomalowana i złożona na drogę i dane mi będzie zrobić nią rundkę po mieście
www.gtrproject.pl
powrót do korzeni motoryzacji... BG-Best Generation :–) odbudowa 323 BG GT Turbo FWD 1.3 16v->1.6 B6T->1.8 BPT
powrót do korzeni motoryzacji... BG-Best Generation :–) odbudowa 323 BG GT Turbo FWD 1.3 16v->1.6 B6T->1.8 BPT
ravo tylko ja będę w Borsku 
- Od: 24 cze 2006, 20:21
- Posty: 3953
- Skąd: Brodnica
- Auto: Toyota Yaris Hybrid '19
ravo mnie nie będzie, ale będzie młody moją eFką 
www.gtrproject.pl
powrót do korzeni motoryzacji... BG-Best Generation :–) odbudowa 323 BG GT Turbo FWD 1.3 16v->1.6 B6T->1.8 BPT
powrót do korzeni motoryzacji... BG-Best Generation :–) odbudowa 323 BG GT Turbo FWD 1.3 16v->1.6 B6T->1.8 BPT
ravo napisał(a):wazne tylko by bylo to zrobione bezpiecznie dla innych usmiech
dokładnie
- Od: 24 cze 2006, 20:21
- Posty: 3953
- Skąd: Brodnica
- Auto: Toyota Yaris Hybrid '19
popieram w 100% to że naprawiasz swoją furkę, ja mojej też bym się tak łatwo nie pozbył co jak co, ale jak wydaję kasę (jeśli tylko ją mam) na autko to ręka mi nie zadrży nawet na chwilę;) a już Twoja Madzia, do której z wiekiem dochodzą nowe koniki;) z pewnością warta jest całej włożonej pracy. Tak trzymać, pozdrawiam 
- Od: 24 maja 2008, 15:38
- Posty: 58
To ja mam 20 letnią padaczkę
,która idzie po wakacjach do 3 kolorowego malowania(dół fiolet perła z brokatem,srebrny aero na przedziałkę i u góry biała perła z fioletową nutą oczywiście perła),gdzie koszt malowania to 600zł(lakiernik za free ino koszta farby) i to też jest nieopłacalne bo można kupić taniej pomalowane auto??Chłopie nie rozumiem-jeżdże Mazdą rok bez jakiejkolwiek awarii i W ŻYCIU jej raczej nie sprzedam(najwyzej będzie weekendową zabawką)bo do auta sie przywiązuje człowiek mimo,że rzecz nabyta...
Co do naprawy cukierasa to jak najbardziej profeska,więc o co chodzi Winetou ?
Pozdro i gratki za odbudowanie auta & opier@$#@$ol za nie przejeżdżanie przez Iławe dziś
Co do naprawy cukierasa to jak najbardziej profeska,więc o co chodzi Winetou ?
Pozdro i gratki za odbudowanie auta & opier@$#@$ol za nie przejeżdżanie przez Iławe dziś
-
Gość
Blade napisał(a):Mirek jak tam auto pytajnik
Wiesz, że... nawet nie wiem

Nie dzwoniłem do lakiernika a i nie jechałem do niego...
Dziś cały dzień robiłem przy 323F BA Z5



- Od: 24 cze 2006, 20:21
- Posty: 3953
- Skąd: Brodnica
- Auto: Toyota Yaris Hybrid '19
jacobs napisał(a):BratCukierka napisał:
zresztą z uszczelką pokrywy tak samo było
czyli uszczelki w ogóle nie było? oczko
no prawie tak, jak odrywałem uszczelką...to w 2 częściach
a ile naskrobałem się sylikonu
jacobs napisał(a):BratCukierka napisał:
mechanik składał go na sylikon a nie na oring
jeleń
tak, oring całą złotówkę kosztuje

- Od: 24 cze 2006, 20:21
- Posty: 3953
- Skąd: Brodnica
- Auto: Toyota Yaris Hybrid '19
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości