DeadlY napisał(a):wszedzie sie rozpisujesz o szybkiej jezdzie itd np jak jezdzisz 170 po nierownosciach
Jeśli przez nierówności masz na myśli PL autostrady – to tak, tak jeżdżę. Jeśli inne drogi – to nie, tam tak szybko nie jeżdżę.
DeadlY napisał(a): jak postawilo cie 2 razy bokiem (nie powiesz mi ze to ze przy 40 na godzine)
Nie, chociaż przy odpowiednio ostrym zakręcie na śliskiej drodze można bez problemu nie tylko stanąć bokiem, ale i zrobić 360. Nawet więcej – wcale nie musi być to zakręt.
DeadlY napisał(a): druga to jest to ze spalanie zalezy od techniki jazdy
Ta sama technika jazdy w samochodzie o 2 klasy wyżej od mazdy, masie wyższej o 20% z silnikiem o 60% większej pojemności i takie samo zużycie ON.
W samochodzie tej samej klasy z 2.0 benzyną o lepszych osiągach od mojej Mazdy przy takiej samej technice jazdy wyszło mi zużycie paliwa wyższe jedynie o 0.5l/100km.
W poprzednim samochodzie z 1,9 dieslem pod maska (samochód miał lepsze osiągi) spalanie niższe o 10-25%.
Więc o co chodzi? Uważasz że celowo każdego dnia jeżdżę "źle" żeby światu udowodnić że mazda pali więcej? Coś na zasadzie – odmrożę sobie uszy żeby zrobić rodzicom na złość?
DeadlY napisał(a):, a trzecia ja przez miesciac robie 10 tys i diesla nie kupuje bo sie przeplaca w porownaniu z benzyna ze starczy spokojnie na kilka miesiecy jazdy za darmo a jak szukam oszczednosci to zakladam gaz.
Gazowanie samochodu mnie nie interesuje, bo i tak mam w Mazdzie mały bagażnik i butla z gazem sprawiłaby żeby był jeszcze mniejszy, wtedy mógłby robić za schowek. Poza tym nie mam ochoty jeździć co dwa dni tankować. A jakbym miał rocznie przebiegi jak Ty rzędu 120tys. to na 100% nawet przez chwilę bym nie rozważał zakupu 2.0 benzyny, bo mnie na taki sponsoring stacji benzynowych nie stać.
DeadlY napisał(a): a jak kupuje samochod to dokladnie mysle nad takim wydatkiem i dzieki temu wiem co biore i nie musze potem marudzic. z tegho co mi wiadomo wiekszosc ludzi tak robi
Dla mnie samochód to nie wydatek mojego życia. Kupując go wiem że będę nim jeździł max 3-4 lata. Decyzję o sprzedaży starego i kupnie nowego podjąłem bez mała spontanicznie –" wczoraj po południu wkurzyłem się i zdecydowałem że stary sprzedaję, a dziś do południa przejrzałem net, zadzwoniłem do Renault, jadąc z pracy odwiedziłem Hondę, a później Mazdę i od razu w Mazdzie podpisałem umowę". Kryterium wyboru miałem proste – kompakt z 1,9-2.0 dieslem, klima, kontrolą trakcji dostępny od ręki. W Renault od ręki nie mieli nic ciekawego, poza tym wiedziałem że w tym roku będzie nowy Megan, Honda kazała sobie czekać pół roku, a Mazda mogłem jeździć za 2 tyg.
Poza tym nikt z moich znajomych nie miał Mazdy a słyszałem o niej tylko dwa skrajnie różne rodzaje opinii. Jedni mówili że to super samochód, całkiem inny świat niż europejczyki. Drudzy że to prawda że inny, tylko że znacznie gorszy, bo dla nich Mazda to był taki prawie Fiat sprzed lat. Wiec zaryzykowałem, w końcu to tylko samochód. Chciałem się na własnej skórze przekonać czy Mazda to ta 1, czy ta 2 opinia.
Jesteś ze swojej Mazdy zadowolony? To fajnie, miałeś szczęście, podjąłeś słuszną decyzję i trafiłeś na swój wymarzony samochód. Ja najwyraźniej tym razem miałem pecha i podjąłem nie najlepszą decyzję. Może z czasem do tego wszystkiego przywyknę i zmienię zdanie o tym samochodzie.
Jeśli Cie to pocieszy to tak bardzo ant-Mazda 3 jestem na tym forum. Poza nim jak ktoś pyta o opinie to zachowuje dystans i nie jadę po samochodzie na całego, chociaż o paliwożernym silniku połączonym z niezbyt udaną skrzynią biegów i hałasie zawsze wspomnę.
Jeszcze jakieś pytania? Tylko jeśli je masz, to może pytaj o samochód, bo jak chcesz coś więcej o mnie wiedzieć to wal na priv, bo reszta ma raczej w 4 literach historie mojego życia. To nie dział "poznajmy się", ale opinie o Mazdzie 3.