no więc zabrałem się za walkę z rudą na rantach drzwi i maski – mała fotorelacja
użyłem
– Brunox Epoxy
– jakiś "silicon" do nakładania na zgrzewy blach, który kupiłem u lakiernika, niestety nazwy nie pamiętam
– podkład akrylowy w spray`u
– lakier – baza w spray`u
– lakier bezbarwny w spray`u
Najpierw usunąłem luźnie odstającą rdzę, oraz usunąłem całą masę uszczelniającą łączenia blach na rantach drzwi i maski – jak się okazało ruda była pod ta masą nawet w miejscach, gdzie od zewnątrz ślady korozji nie były widoczne.
Tak wyglądały ranty drzwi
Na cały rant nałożyłem za pomocą pędzla Brunoxa, po jakimś czasie dałem drugą warstwę i tak zostawiłem do wyschnięcia, trwało to mniej więcej 24 godziny, aż cała powierzchnia stwardniała. Rdza nabrała koloru fioletowo – czarnego.
postanowiłem również przy okazji potraktować w ten sposób 2 ogniska rdzy na bokach drzwi
Kolejnym krokiem po wyschnięciu było nałożenie masy uszczelniającej w miejsce tej zerwanej. Ta która kupiłem była baardzo gęsta w wyniku czego jak chciałem ja spłaszczyć, żeby przykryła szerzej upaćkałem cały rant

niestety nie mam fotki z tej operacji.
Poczekałem kilka godzin aż masa trochę stwardnieje i przeszedłem do dalszego kroku, jakim było położenie podkładu pod lakier.
Najpierw zmatowiłem cały rant papierem ściernym, potem odtłuściłem i zacząłem obklejać drzwi i cały samochód gazetami, co było największą udręką całej operacji, ponieważ spieszyłem się z uwagi na pogorszenie pogody i możliwy deszcz ( który i tak spadł w końcu, ale o tym dalej)
Tak wyglądają ranty drzwi po nałożeniu gruntu.
i w tej chwili tak się skończyło jeśli chodzi o drzwi bo, niestety spadł deszcz i zdążyłem tylko podkładem pojechać.
Za to udało się przed deszczem pomalować rant maski bazą i wygląda to tak:
Drugiego dnia postanowiłem zabezpieczyć też błotnik gdzie mam juz dziurę

zerwałem lakier do miejsc gdzie rdza jeszcze nie podeszła i na to Brunox poszedł.
Niestety zanim Brunox zdążył wyschnąć spadł deszcz, lało przez całą noc i błotnik tak wyglądał dziś rano:
Za tydzień jadę na cały tydzień na działkę, więc jeszcze raz położę na to miejsce Brunoxa i dalej podkład i lakier, żeby dalej mi błotnika nie zżerało
