Na światłach mijania przez cały rok – od 17 kwietnia b.r.

Pogaduchy motoryzacyjne.

Czy popierasz wprowadzenie obowiązku jazdy przez cały rok na światłach?

Tak
146
57%
Nie
103
40%
Nie mam zdania
7
3%
 
Liczba głosów : 256

Postprzez Czacha » 24 maja 2008, 16:01

Zmiany mają być... podobno... Przynajmniej jeśli chodzi o światła pozycyjne, które obecnie muszą być zapalone razem z dziennymi. Ciekaw jestem jak potem będą traktowane samochody z instalacją według "starych przepisów"...
Ograniczenie obowiązku tylko do obszaru niezabudowanego to dobry kompromis. Chociaż wielu kierowców gasi światła jeżeli ma przed sobą kilometrowy korek. Myślę, nawet policja nie powinna mieć o to pretensji. Zresztą jest chyba taki przepis, który mówi, że jeżeli postój wynikający z warunków ruchu trwa ponad minutę oraz przez i za naszym pojazdem znajdują się inne pojazdy, to możemy wyłączyć światła zewnętrzne.
Wyłącz światła – włącz myślenie
Nareszcie zamontowane dzienne <jupi> ....... Moja Madzia :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 kwi 2007, 23:30
Posty: 312
Skąd: Rybnik
Auto: 323C (BA) 1.5i 16V '97

Postprzez emmerce » 24 maja 2008, 17:02

Czacha napisał(a): Zresztą jest chyba taki przepis, który mówi, że jeżeli postój wynikający z warunków ruchu trwa ponad minutę oraz przez i za naszym pojazdem znajdują się inne pojazdy, to możemy wyłączyć światła zewnętrzne.

Zgadza się, pamiętam nawet takie pytanie na egzaminie :D
Początkujący
 
Od: 24 gru 2007, 10:48
Posty: 7
Skąd: lubelskie
Auto: szukam, zbieram...

Postprzez Winetou » 24 maja 2008, 21:41

a ja jestem motocyklistą i włączam długie pod dwoma warunkami:
1. Jadę naprawdę szybko (tak wiem – zaraz mnie zlinczujecie, że jeżdżę nieprzepisowo).
2. Jest jasny, słoneczny dzień i zwykłych świateł mijania kierowcy auta mogą nie zauważyć na czas.

Wybaczcie, ale dyskomfort kierowcy "puszki" jest dla mnie mniej ważny niż moje życie. Czy to się komuś podoba czy nie.

Co do głównego tematu to już wielokrotnie tu pisałem – jazda na światłach powinna być absolutnie wymagana i z całą surowością egzekwowana przez organy prawa, jednak zgodzę się z tym, że przepis ten mógłby nie obowiązywać w dużych aglomeracjach, gdzie niewiele to zmienia w kwestii poprawy widoczności.
ZDOBYWCA STRON 6, 323, 626, 929 <faja>
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 7 wrz 2005, 18:06
Posty: 1741
Skąd: raz tu raz tam...
Auto: MX-3 KF, Honda CBR600F4i

Postprzez magicadm » 25 maja 2008, 00:53

Winetou napisał(a):zaraz mnie zlinczujecie, że jeżdżę nieprzepisowo

Łobuz :D


Winetou napisał(a):Wybaczcie, ale dyskomfort kierowcy "puszki" jest dla mnie mniej ważny niż moje życie.

Jakoś nie przypominam sobie by jakikolwiek motocyklista mnie oślepił w biały dzień – poza skuterem z Xenonem, o którym pisałem stronę wcześniej.
Więc chyba to nie problem...mi długie chyba nie przeszkadzają – obym potem tylko zauważył tego na krótkich :D
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez Summit » 25 maja 2008, 03:47

puzon napisał(a):Nie mam nic przeciwko włączeniu świateł przez cały rok ale dlaczego przepis ten obowiązuje w mieście

Otóż to.
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 sty 2006, 16:37
Posty: 183
Skąd: Krypa
Auto: Mazda 6 GG '07 2.0 LF 147KM A/T
Mazda 6 GG '07 MZR-CD 143KM Active (była, ale się rozbiła)

Postprzez zeusik » 25 maja 2008, 04:36

ja jestem przeciwny jezdzie na swiatlach w dzien, jak ktos niedowidzi to nie powinien dostac swistku zwanego prawem jazdy.
naturalnym jest tez ze podczas jazdy w deszcz i jak to niektoryz mowia 'w niskim sloncu' (zapadajacy zmrok) swiatla powinny byc wlaczone bez wzgledu na przepis regulujacy obowiazek wlaczania swiatel w kazdych warunkach.
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 sie 2007, 22:34
Posty: 271
Skąd: Łapy
Auto: 323f 96' :)

Postprzez Czacha » 25 maja 2008, 13:57

Winetou napisał(a):Wybaczcie, ale dyskomfort kierowcy "puszki" jest dla mnie mniej ważny niż moje życie. Czy to się komuś podoba czy nie.

Jest dużo prostszy i o wiele skuteczniejszy sposób na zapewnienie sobie bezpieczeństwa – jeździć wolniej !!
Ruch drogowy polega na tym, że każdy powinien znać przepisy i mniej więcej je przestrzegać. Bez tego płynne poruszanie się po drogach byłoby niemożliwe. Dotyczy to również prędkości poszczególnych pojazdów. Widząc samochód w mieście powinienem móc przypuszczać, że porusza się z prędkością max. 50 km/h + logiczna tolerancja. Dzięki temu mogę cenić, czy np. zdążę się włączyć do ruchu czy nie. Tak samo widząc motocykl w lusterku w pewnej odległości mogę przypuszczać, że zanim dojedzie do mnie minie trochę czasu i mogę np. zacząć wyprzedzać. Gdyby każdy jeździł jak niektórzy motocykliści to jakby wyglądał ruch na drodze? To dlaczego jednym można a innym nie? I włączanie długich świateł ma zrobić z motoru pojazd uprzywilejowany? Jakim prawem? Jedźcie sobie do Niemczech na autobanę albo na jakiś tor wyścigowy i tam sobie poszalejcie. Wiadomo, nikt z nas nie jest idealny i jazda w mieście 50 km/h to czasami gruba przesada... no ale nie 150 km/h slalomem między pojazdami! Chcecie aby kierowcy, jak to określacie "puszek" nauczyli się omijać latające pociski? A choćby nawet, to z jakiej racji mają to robić?
Wyłącz światła – włącz myślenie
Nareszcie zamontowane dzienne <jupi> ....... Moja Madzia :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 kwi 2007, 23:30
Posty: 312
Skąd: Rybnik
Auto: 323C (BA) 1.5i 16V '97

Postprzez Winetou » 25 maja 2008, 18:29

Czacha napisał(a): Widząc samochód w mieście powinienem móc przypuszczać, że porusza się z prędkością max. 50 km/h + logiczna tolerancja. Dzięki temu mogę cenić, czy np. zdążę się włączyć do ruchu czy nie. Tak samo widząc motocykl w lusterku w pewnej odległości mogę przypuszczać, że zanim dojedzie do mnie minie trochę czasu i mogę np. zacząć wyprzedzać. Gdyby każdy jeździł jak niektórzy motocykliści to jakby wyglądał ruch na drodze?

a słyszałeś o zasadzie ograniczonego zaufania ? Każdy uczetnik ruchu drogowego jest zobowiązany do jazdy w sposób przewidujący brak doświadczania bądź celowe nieprzestrzeganie przepisów przez innych uczestników ruchu. Jest nawet takie pytanie w testach egzaminacyjnych.

Zrozum, że nie próbuję usprawiedliwić osób pędzących 150km/h po mieście między pojazdami jak sam napisałeś. Jednak spójrz na drugą stronę medalu. Dla większości z nas, prędkość 80km/h w terenie zabudowanym jest nazwijmy to "dopuszczalna", mimo, że stanowi przekroczenie dopuszczalnej prędkości o grubo ponad 50%. A teraz wyobraź sobie sytuację motocykla poruszającego się po autostradzie z prędkością 160km/h, gdzie dopuszczalna prędkość wynosi 130km/h. W tym wypadku, przekracza on dopuszczalną przepisami prędkość jedynie o niecałe 25%. A wiesz jaką odległość pokonuje w ciągu 1s ? 45m. Czyli w przeciągu 2s jest to już niemal 100m. Czy uważasz, że nieuzasadnionym jest włączenie świateł długich w tej sytuacji przez motocykl, który chce sobie zapewnić, że kierowca samochodu nie zauważy go właśnie o te 2s za późno, bądź nie pomyli go z autem z przepaloną żarówką ?
ZDOBYWCA STRON 6, 323, 626, 929 <faja>
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 7 wrz 2005, 18:06
Posty: 1741
Skąd: raz tu raz tam...
Auto: MX-3 KF, Honda CBR600F4i

Postprzez Czacha » 26 maja 2008, 16:07

Winetou napisał(a):a słyszałeś o zasadzie ograniczonego zaufania ? Każdy uczetnik ruchu drogowego jest zobowiązany do jazdy w sposób przewidujący brak doświadczania bądź celowe nieprzestrzeganie przepisów przez innych uczestników ruchu. Jest nawet takie pytanie w testach egzaminacyjnych.

Zgadzam się, ale nie można wychodzić z założenia, że każdy jest potencjalnym szaleńcem lub osobą, która nie zna przepisów. Widząc zbliżający się z naprzeciwka samochód nie zakładasz chyba, że w każdej chwili może on zjechać na Twój pas ruchu? Dotyczy to wyjątków, z którymi wszyscy musimy walczyć, ale chyba nie chodzi o to, abyśmy jeszcze sobie nawzajem utrudniali życie?

Dlaczego rozróżniasz motocykle od samochodów? Samochód też może jechać trochę szybciej, np. te 160 km/h po autostradzie, i w takiej sytuacji również powinien włączyć długie? Kiedyś samochody jeździły w ogóle bez świateł i były mniej widoczne od motorów ze światłami a jakoś kierowcy nie czuli chyba kompleksów z tego powodu? No chyba, że ktoś ma zamiar jeździć jak pojazdy uprzywilejowane, zresztą one mogą używać długich... Jeżeli z powodu braku, jak to określiłeś "puszki" dookoła siebie, boisz się o własne zdrowie / życie to po prostu jeździj wolniej :) Oślepianie innych chyba dużo tu nie pomoże. Jeżeli ktoś nie zobaczy Cię z włączonymi światłami mijania, to z długimi też nie. Z resztą w dobie źle ustawionych reflektorów i ksenonów z Allegro dużo się nie różnisz od innych pojazdów ;)

Widzicie jak to jest... a kiedyś było tak pięknie... Kto chciał to jeździł na światłach, kto nie chciał to nie, motory były lepiej widoczne... A tak się kończy uszczęśliwianie ludzi na siłę. Może rozwiązaniem byłyby światła dzienne do motorów, nie wiem czy jest takie coś.
Wyłącz światła – włącz myślenie
Nareszcie zamontowane dzienne <jupi> ....... Moja Madzia :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 kwi 2007, 23:30
Posty: 312
Skąd: Rybnik
Auto: 323C (BA) 1.5i 16V '97

Postprzez Winetou » 26 maja 2008, 17:58

Czacha napisał(a):Dlaczego rozróżniasz motocykle od samochodów?

ponieważ jest 10 krotnie mniejszy a co za tym idzie 10 krotnie mniej widoczny – myślę, że to oczywiste


Czacha napisał(a):Samochód też może jechać trochę szybciej, np. te 160 km/h po autostradzie, i w takiej sytuacji również powinien włączyć długie?

nie, ponieważ jest 10 krotnie większy, a co za tym idzie 10 krotnie bardziej widoczny

i tyle w temacie
ZDOBYWCA STRON 6, 323, 626, 929 <faja>
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 7 wrz 2005, 18:06
Posty: 1741
Skąd: raz tu raz tam...
Auto: MX-3 KF, Honda CBR600F4i

Postprzez PARTYBOY » 26 maja 2008, 21:59

Czacha napisał(a):boisz się o własne zdrowie / życie to po prostu jeździj wolniej Oślepianie innych chyba dużo tu nie pomoże

Pierwsze zdanie – podpisuję się pod nim.
Drugie zdanie – oślepianie może prowokować do złośliwych reakcji. U mnie napewno. Jeżdżę trochę na bzykach i umiem się postawić po obu stronach. Samochody to nie żadne puszki tylko pełnoprawni uczestnicy ruchu, jedni lepiej, drudzy mniej przygotowani. Osobiście ustępuję motocyklistom. Pod warunkiem oczywiście, że ich zachowanie nie jest aroganckie i cwaniackie. Będziesz jeździł przepisowo i ostrożnie to oślepianie będzie zbędne. Jazda motocyklem wiąże się z większą odpowiedzialnością za własne zdrowie i bezpieczeństwo. Nie uprawnia do stawiania się wyżej nad innymi uczestnikami ruchu, a wręcz przeciwnie, trzeba wziąć poprawkę, że jesteśmy po tej szybszej ale słabszej stronie. Tyle w temacie oślepiania.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 paź 2007, 19:09
Posty: 333 (2/0)
Skąd: Universe
Auto: był FORD PROBE 2 2.0 16V HIGHLIGHT

jest FORD PROBE 2 2,5 v6 GT

jest MAZDA 3 2.0 MZR 2010 USA

Postprzez Czacha » 27 maja 2008, 14:44

Winetou napisał(a):ponieważ jest 10 krotnie mniejszy a co za tym idzie 10 krotnie mniej widoczny

Znowu nie przesadzaj, na pewno nie 10 krotnie... Za to jest o wiele lepiej słyszalny ;)

Fakt faktem, że teraz ludzie zaczęli patrzeć na światła a nie na pojazdy... Bardziej więc powinni się martwić kierowcy pojazdów w ogóle nie wyposażonych w światła, np. rowerów. Tzn. mają oczywiście światła, ale nie muszą one spełniać warunków homologacyjnych, wystarczy aby były widoczne w całkowitej ciemności z odległości 100 metrów. Chyba nawet zapałkę zobaczysz w ten sposób... W dzień oświetlenie rowerowe jest kompletnie nieprzydatne. Poza tym rowery, w przeciwieństwie do samochodów i motocykli, bardziej są narażone na uderzenie z tyłu niż z przodu. Sezon rowerowy też się rozpoczyna, nie jest to tylko wycieczkowa zabawka ale również bardzo dobry środek transportu w centrum miast i nie tylko. Ścieżek rowerowych niby powstało trochę, ale zostały one wytyczone tam, gdzie było miejsce – to jedyne kryterium. Teraz prowadzą najczęściej z nikąd do nikąd.
Wyłącz światła – włącz myślenie
Nareszcie zamontowane dzienne <jupi> ....... Moja Madzia :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 kwi 2007, 23:30
Posty: 312
Skąd: Rybnik
Auto: 323C (BA) 1.5i 16V '97

Postprzez Winetou » 2 cze 2008, 08:18

Czacha napisał(a):nowu nie przesadzaj, na pewno nie 10 krotnie... Za to jest o wiele lepiej słyszalny oczko

sytuacja z przed wczoraj.

Jadę sobie na moto – pusta totalnie droga, dobra nawierzchnia, prosta, widoczność na kilka kilometrów. Pojawia się przede mną autobus za którym jedzie focus. Moja prędkość około 120km/h, czyli spokojnie można uznać, że w granicach rozsądku patrząc na warunki które opisałem. Zbliżam się do nich po mału i zastanawiam się dlaczego focus nie wyprzedza, bo autobus się wlecze, a widzę, że z naprzeciwka przez cały czas nic nie jedzie. Kiedy znalazłem się około 100m od nich zjechałem na lewy pas i zacząłem gwałtownie przyspieszać, żeby jak najszybciej zakończyć manewr nie mając zaufania do kierowcy focusa. W momencie kiedy znalazłem się 15-20m od focusa ten wrzucił kierunek i gwałtownie zjechał na lewy pas. Moja prędkość w tym momencie to było około 140-150km/h, jego około 60. Nie miałem absolutnie żadnych szans na hamowanie. Jedyne co mogłem zrobić to zjechać maksymalnie blisko krawędzi lewego pasa i modlić się, żeby focus nie wyprzedzał zbyt "szeroko". Kiedy znaleźliśmy się idealnie obok siebie, mina kierowcy focusa, którym okazała się blondynka wskazywała na największe zaskoczenie, że coś jedzie obok niej. Cudem udało mi się utrzymać na drodze. Kiedy zakończyliśmy oboje wyprzedzanie zjechałem obok focusa, pokazałem Pani grzecznie gdzie ma się popukać, po czym włączyłem długie. Od tego momentu poza terenem zabudowanym w ciągu dnia NIGDY nie będę jeździł inaczej niż na długich.
ZDOBYWCA STRON 6, 323, 626, 929 <faja>
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 7 wrz 2005, 18:06
Posty: 1741
Skąd: raz tu raz tam...
Auto: MX-3 KF, Honda CBR600F4i

Postprzez mcbeth » 2 cze 2008, 09:23

Winetou napisał(a):Od tego momentu poza terenem zabudowanym w ciągu dnia NIGDY nie będę jeździł inaczej niż na długich.


Od kiedy zakupiłem samochód o lepszym przyspieszeniu też wielokrotnie zajechano mi drogę w podobny sposób. Czy uważasz, że powinienem zacząć jeździć na światłach drogowych ? A może raczej intensywniej stosować zasadę ograniczonego zaufania, którą Ty przytaczasz, ale nie stosujesz ?
Może wystarczy zatrąbić przed takim manewrem, gdy wyczuwasz niebezpieczeństwo, albo MRUGNĄĆ drogowymi ? Czasem tak robię, by mieć pewność, że mnie widzą tacy niezecydowani.
2B || !(2B) ? by mcbeth
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 12 lut 2007, 14:29
Posty: 817
Skąd: 3miasto
Auto: M6 GG1 MZR-CD 143KM '07 Active+ / Legacy 2.0R 165KM AT S-AWD '07

Postprzez pawelMX6 » 2 cze 2008, 09:40

W pełni popieram Winetou w kwestii motocykli.

A co do używania świateł chyba wszystko już zostało powiedziane. Dodam jeszcze od siebie, że zawsze popierałem ten przepis, wychodziłem (i nadal wychodzę) z takiego założenia, że jeśli można w jakiś sposób poprawić bezpieczeństwo, widoczność to po prostu trzeba to robić. Argumenty, że wzrasta spalanie i żarówki się przepalają to jest błazenada... Volvo przeprowadzało testy zużycia spalania z i bez świateł – wynik? Różnica była tak mała, że ciężko było to zapisać :P O wiele większe znaczenie ma zmiana biegu 500obr. niżej czy płynność jazdy niż włączone światła. Argument, że żarówki się przepalają... super... jak przepis nie był jeszcze obowiązkowy ja zawsze włączałem światła. Tak mam odkąd mam prawo jazdy. W moim poprzednim aucie, Vw Polo, w ciągu dwóch lat takiego użytkowania dwa razy przepaliła mi się żarówka – raz na przodzie, raz z tyłu. Czy to aż taki wielki koszt? I bawią mnie argumenty, że teraz ludzie patrzą na światła a nie na auto... z takim podejściem zapraszam po skierowanie do okulisty...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 12 sie 2007, 22:10
Posty: 2050 (0/1)
Skąd: Gdynia

Postprzez Winetou » 2 cze 2008, 10:08

mcbeth napisał(a):Od kiedy zakupiłem samochód o lepszym przyspieszeniu też wielokrotnie zajechano mi drogę w podobny sposób. Czy uważasz, że powinienem zacząć jeździć na światłach drogowych ? A może raczej intensywniej stosować zasadę ograniczonego zaufania, którą Ty przytaczasz, ale nie stosujesz ?
Może wystarczy zatrąbić przed takim manewrem, gdy wyczuwasz niebezpieczeństwo, albo MRUGNĄĆ drogowymi ? Czasem tak robię, by mieć pewność, że mnie widzą tacy niezecydowani.



Winetou napisał(a):nie, ponieważ jest 10 krotnie większy, a co za tym idzie 10 krotnie bardziej widoczny


ile razy mam jeszcze to samo powtórzyć ?
ZDOBYWCA STRON 6, 323, 626, 929 <faja>
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 7 wrz 2005, 18:06
Posty: 1741
Skąd: raz tu raz tam...
Auto: MX-3 KF, Honda CBR600F4i

Postprzez ntgale » 2 cze 2008, 10:23

Winetou napisał(a):...Od tego momentu poza terenem zabudowanym w ciągu dnia NIGDY nie będę jeździł inaczej niż na długich.


I czy uważasz, że zauważyła by Cię na tych długich? Żarty sobie robisz.

Ja też miałem wczoraj przygodę z motocyklem. Ja jechałem autem ok. godziny 20:00 centralnie na zachód. Czyli słońce było trochę powyżej maski samochodu prosto w oczy. A za mną jakiś "inteligent dwukołowy" na długich. Jazda rzeczywiście wtedy jest super przyjemna. Niestety ale nie wytrzymałem i zchamowałem prawie do zera i ten pajac też za mną pomimo pustej drogi. Włączyłem kierunek aby mnie wyprzedził i dawaj za nim również na długich (chyba od jego luterek też się światła odbijają w twarz?). Ciekawe czy jemu to pasowało? I sorry ale tak będę robił z każdym cwaniakiem. Ale tak aby nie oślepić nikogo niewinnego.

Praktycznie nie jeździłem motocyklami. I choć mam do nich szacunek (no może poza ścigaczami) to jednak są normalnymi użytkownikami drogi bez prawa do przeszkadzania w podróży innym.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 maja 2008, 22:18
Posty: 145
Skąd: SC/WB
Auto: Accord Tourer 2.0 Exe '08 VIII

Postprzez Czacha » 2 cze 2008, 10:28

Winetou, rozumiem Twoją sytuację. Obawiam się jednak, że włączenie długich duży by nie zmieniło. Jeżeli kierowca nie spojrzy w lusterko przed rozpoczęciem manewru to nawet 200W stroboskopu nie zobaczy. Gdy natomiast będziemy po drugiej stronie, czyli gdy chcemy kogoś wyprzedzić, można się bardzo prosto zabezpieczyć przed nagłym pojawieniem się po naszej lewej stronie motocykla lub innego pojazdu – włączmy wcześniej kierunkowskaz. Wtedy nikt nie ma prawa nas wyprzedzić. Oczywiście nie mówię, aby jechać cały czas z włączonym migaczem, ale zazwyczaj wykonujemy te dwie czynności jednocześnie – włączenie kierunkowskazu i od razu zmiana pasa. W przepisach wyraźnie jest napisane, że należy go włączyć przed wykonaniem manewru. Nie zapominajmy też, że działa to w obie strony. Czyli nie tylko uniemożliwiamy wyprzedzenie nas przez pojazdy jadące z tyłu, ale również informujemy jadącego z przodu, że zaraz będziemy go wyprzedzać, aby nie robił żadnych głupich manewrów...
Wyłącz światła – włącz myślenie
Nareszcie zamontowane dzienne <jupi> ....... Moja Madzia :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 kwi 2007, 23:30
Posty: 312
Skąd: Rybnik
Auto: 323C (BA) 1.5i 16V '97

Postprzez Winetou » 2 cze 2008, 12:14

Czacha napisał(a):Winetou, rozumiem Twoją sytuację. Obawiam się jednak, że włączenie długich duży by nie zmieniło. Jeżeli kierowca nie spojrzy w lusterko przed rozpoczęciem manewru to nawet 200W stroboskopu nie zobaczy. Gdy natomiast będziemy po drugiej stronie, czyli gdy chcemy kogoś wyprzedzić, można się bardzo prosto zabezpieczyć przed nagłym pojawieniem się po naszej lewej stronie motocykla lub innego pojazdu – włączmy wcześniej kierunkowskaz. Wtedy nikt nie ma prawa nas wyprzedzić. Oczywiście nie mówię, aby jechać cały czas z włączonym migaczem, ale zazwyczaj wykonujemy te dwie czynności jednocześnie – włączenie kierunkowskazu i od razu zmiana pasa. W przepisach wyraźnie jest napisane, że należy go włączyć przed wykonaniem manewru. Nie zapominajmy też, że działa to w obie strony. Czyli nie tylko uniemożliwiamy wyprzedzenie nas przez pojazdy jadące z tyłu, ale również informujemy jadącego z przodu, że zaraz będziemy go wyprzedzać, aby nie robił żadnych głupich manewrów...

no niestety ta Pani tego przepisu nie zna
nie mam gwarancji, że by mnie zauważyła gdybym miał włączone długie, ale prawdopodobieństwo, że tak by było byłoby znacznie większe – jak słusznie zauważył ntgale długie po prostu razi, gdyż odbija się od lusterka wstecznego – jeśli pojazd z długimi znajduje się bepośrednio za i nie trzeba patrzeć w te lusterko, żeby to zauważyć


ntgale napisał(a):Praktycznie nie jeździłem motocyklami. I choć mam do nich szacunek (no może poza ścigaczami) to jednak są normalnymi użytkownikami drogi bez prawa do przeszkadzania w podróży innym.

a gdyby nie miał tych długich, nie byłoby pustej drogi, a Ty byś go nie zauważył i przez Ciebie zginąłby człowiek? też byłbyś taki mądry ? Zastanów się człowieku zanim napiszesz taką głupotę. Ponadto "ścigacz" to taki sam użytkownik drogi jak każdy inny – jemu nie należy się szacunek ? Bo porusza się szybciej od Ciebie i nie musi stać w korkach ? Tego mu zazdrościsz ? Zajedź mu drogę następnym razem – będzie jeden ścigacz i jednego motocyklistę mniej – jest znaczna szansa, że Twój penis stanie się większy kiedy nikt przed Tobą nie przejedzie skrzyżowania...
ZDOBYWCA STRON 6, 323, 626, 929 <faja>
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 7 wrz 2005, 18:06
Posty: 1741
Skąd: raz tu raz tam...
Auto: MX-3 KF, Honda CBR600F4i

Postprzez mcbeth » 2 cze 2008, 12:29

Winetou napisał(a):Winetou napisał:
nie, ponieważ jest 10 krotnie większy, a co za tym idzie 10 krotnie bardziej widoczny


ile razy mam jeszcze to samo powtórzyć ?


Fakt, że to tyle razy powtórzyłeś wcale nie oznacza, że to prawda. Mój samochód jest w kolorze jasnoszarym – takim jak asfalt z daleka. Jego widoczność w porównaniu z czerwonym czy żółtym motocyklem nie jest wiele lepsza ...
2B || !(2B) ? by mcbeth
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 12 lut 2007, 14:29
Posty: 817
Skąd: 3miasto
Auto: M6 GG1 MZR-CD 143KM '07 Active+ / Legacy 2.0R 165KM AT S-AWD '07

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

Moderator

Moderatorzy Moto